|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dulce__Maria:* Idol
Dołączył: 27 Lis 2007 Posty: 1490 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 18:23:32 30-12-08 Temat postu: |
|
|
Malgo napisał: | a jak zamierzasz się wyprowadzić skoro nie masz pracy? mieszkanie trzeba opłacić, media i jedzenie też kosztują... |
mogą mu rodzice dawać... albo dorywczo znaleźć. ja na szczęście nie mam takiej sytuacji,ale jest mnóstwo osób,które mieszkają we wsi lub miasteczkach i wyjeżdżają na studia do większych miast-->to właśnie utrzymują ich rodzice |
|
Powrót do góry |
|
|
Lilijka Mistrz
Dołączył: 18 Lip 2007 Posty: 14259 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Neverland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:25:15 30-12-08 Temat postu: |
|
|
ale mowil, ze rodzicom sie nie sprzeciwstawi, ze oni mu zycie niszcza, wiec watpie, zeby chcieli mu kase dawac. jednak dorosly facet moze spokojnie sam znalezc prace i zarabiac. w cenach wynajmowania mieszkan sie akurat orientuje, bo jedna osoba z mojej rodziny wynajmuje studentkom jednopokojowe mieszkanko, maly metraz, niecale 200 zl za miesiac, to nei jest az tak wiele, jesli tylko ktos się uprze. najtrudniej zaczac, ale kiedys trzeba |
|
Powrót do góry |
|
|
Dulce__Maria:* Idol
Dołączył: 27 Lis 2007 Posty: 1490 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 15:48:25 31-12-08 Temat postu: |
|
|
no tak to prawda,ale wiesz tez zależy gdzie,bo u nas w Krakowie nie znajdziesz nigdzie mieszkania do wynajęcia za 200zł... no nie wiem gdzie ten chłopak mieszka ;D |
|
Powrót do góry |
|
|
MISIU1987 Detonator
Dołączył: 29 Lut 2008 Posty: 424 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 23:24:11 06-01-09 Temat postu: |
|
|
Pewnie myślicie ze jestem żałosny....
Z pracą jeszcze jest taki problem że musze mieć robote taka wg kierunku studiów bo musze w tym roku miec zaliczoną praktyke..a głupio by było gdybym teraz wziął jakąś robotę a za 2 miesiace przerwał bym. tylko po to żeby odbyć praktyke.
Nie wiem czy jużo tym pisałem,jeżeli tak to wybaczcie,że się powtarzam.
I tak w tym roku prace znajde napewno bo nie mam wyboru pytanie tylko kiedy i czy będe sobie umial poradzić wśród ludzi. |
|
Powrót do góry |
|
|
Anua Mocno wstawiony
Dołączył: 03 Lut 2007 Posty: 5500 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:37:40 07-01-09 Temat postu: |
|
|
Przeszedłeś szkołę, przechodzisz studia, więc z pracą też sobie poradzisz. Poza tym będziesz pracować z dorosłymi ludźmi, a nie gówniarzami, więc nie martw się. W pracy zawsze będziesz mógł liczyć na pomoc Nie mówię tego tylko po to, żeby Cię pocieszyć. Po prostu wiem, że tak jest, więc głowa do góry, dasz sobie radę |
|
Powrót do góry |
|
|
Saugaro Idol
Dołączył: 13 Sty 2008 Posty: 1191 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:50:52 09-03-09 Temat postu: |
|
|
MISIU1987 napisał: | Pewnie myślicie ze jestem żałosny....
Z pracą jeszcze jest taki problem że musze mieć robote taka wg kierunku studiów bo musze w tym roku miec zaliczoną praktyke..a głupio by było gdybym teraz wziął jakąś robotę a za 2 miesiace przerwał bym. tylko po to żeby odbyć praktyke.
Nie wiem czy jużo tym pisałem,jeżeli tak to wybaczcie,że się powtarzam.
I tak w tym roku prace znajde napewno bo nie mam wyboru pytanie tylko kiedy i czy będe sobie umial poradzić wśród ludzi. |
Wcale nie uważam Cie za zalosnego czlowieka, przeczytałam Wasze wypowiedzi z poprzednich stron i dlatego to pisze. Mowisz o studiach... z Ciekawosci zapytam co studiujesz?Co do wygladu to nie przejmuj się, większośc rzeczy da się poprawic. Moze moglbyś np zamienic okulary na soczewki? Jeśli chodzi o pryszcze to poradź się dermatologa, pomoże. bliska mi osoba ma łojotokowe zapalenie skóry, w stanach zapalnych ma na twarzy czerwoną plame ktora swędzi i piecze. Nie jest to wina braku higieny, tylko jakis tam bakterii w przewodzie pokarmowym czy cos...Po dlugim leczeniu, doszla do siebie. Buzia jest sliczna. Tak więc Ty z twoim problemem skornym też sobie poradzisz Mowisz ze rodzina Cię dobija... ja tez tak mam. Spróbuj z nimi pogadac, zrozumieja Cię. Ja mam 18 lat i też czasami wydaje mi się, ze nie potrafie dojśc do porozumienia z e swoimi rodzicami. Czesto kłócę się z mamą, ale ona zawsze mnie zaskakuje, bo mimo tego wszystkiego co robię Ona dalej mnie wspiera i chce pomoc, mimo, ze czasami doprowadza mnie tym do szewskiej pasji.
Moj problem polega zgoła na czyms innym... Nie wiem jak poradzic sobie ze stresem. Za kilka dni mam kolejny juz egz na prawko. Od ponad tygodnia chodze cala przybita i zdolowana. Nie moge spac nie jem, bez przerwy placze... czuję, ze sobie nie poradzę. Stres tak mnie deprymuję, ze plote bzdury, nie kontroluję emocji, zapominam kim jestem, normalnie szok!!! Kiedy zaczynałam kurs, uwielbialam prowadzić, instruktorzy mówili, ze mam potencjał i że ogolnie jestem dobrym materiałem na kierowcę. Jednak im dłuzej jezdziłam tym tracilam pewnosc siebie. Jeśli chodzi o jazdę to jestem perfekcjonistką i przejmuję się takimi błahostkami. To wszystko sprawia, że z czasem zaczynam popelniac coraz gorsze błędy na drodze. Nienawidzę siebie za to!!! Ostatnio mialam dodatkowe jazdy jak zawsze przed egz. Tragedia!!!! Chciałam zeby ta godzina jak najszybciej się skończyła!!! Czułam jakby moj mozg nie był moim wlasnym, a ręce i nogi nalezaly do kogos innego. to nie byłam ja. Nie wiem co mam powiedzieć... Nie wiem co mam zrobić. Błagam pomożcie . Czulam się okropnie, kiedy instruktor kpil ze mnie, mialam ochote zatrzymac sie na srodku skrzyzowania i uciec z auta!! Mam wrażenie że ludzie z ktorymi jeżdżę caly czas się ze mnie smieją i oceniają nawet moj najmniejszy błąd. Jedni kursanci są traktowani pobłazliwie, a inni ( np tacy, ktorzy mają za sobą więcej niż jeden niezdany egzamin--->JA) jak ludzie uposledzeni. Poprzednie egazminy oblalam tylko i wylacznie za nieumiejetność opanowania nerwów. Mam dość. Gdyby nie przekonywania rodziny pewnie dawno zrezygnowalabym. Mama, tata, i mlodsza siostra mowią mi: "Wszystko bedzie dobrze, jak nie teraz to nastepnym razem, podejdź do tego na lajcie itp", ale ja nie umiem. Nie chcę ,żeby i oni kiedyś powiedzieli mi, "Nie mamy do Ciebie cierpliwosci, jesteś za tępa, nie nadajesz się!" dlatego częsc kursu postanowiłam sobie zafundowac z wlasnych oszczedności, ale nie wystarczyło na całośc. Poki co rodzice sami mnie namawiają na kontynuowanie tego co zaczelam. Bez nich dawno rzuciłabym to w Ch***rę Tata, konsekwentnie proponuje, ze moze mnie troszkę podszkolić, ale teraz ja nie chcę. Nie chcę, żeby widzial jaka jestem beznadziejna Zanim zaczelam, pocieszał mnie wspierał, podtrzymywal na duchu. Teraz juz nawet o tym nie rozmawiamy. Wydaje mi się, ze zwyczajnie stracił we mnie wiarę, albo po prostu nie chce mnie denerwować gadka na ten temat, nie wiem. Darować sobie? Nie iść, skoro i tak znam wynik egz? Nie chcę być znowu obiektem na ktorym szanowny pan egzaminator wyładuje swoje zlości, i zmiesza mnie z blotem. Odpowiedzieć coś, co nie przypadnie mu do gustu i nie mieć po co wracac do WORD'u?? Codziennie inna kumpela rozanielona biega ze swoim wymarzonym kawałkiem plastiku i wszyscy pytaja: "Zdalaś?? Niee, a na czym oblalaś?" MASAKRA! Nie mam sił, ale prawko pomogloby mi uzyskac troche wiecej niezależnosci, gdyz czesto muszę wracac do szkoły po lekcjach np na zajecia dodatkowe, niejednokrotnie nie mam czym dojechac, a rodzice tez nie zawsze moga mnie podrzucić. Ech... Jak nauczyć sie reagowac na stres, jak sobie z tym poradzic. Moze sa tutaj tacy, ktorzy zdolali przebrnąc prze stres egzaminu na prawo jazdy?? |
|
Powrót do góry |
|
|
Gosik Mistrz
Dołączył: 10 Kwi 2007 Posty: 11672 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:27:49 13-03-09 Temat postu: |
|
|
Saugaro ja też mam problemy ze stresem ale chyba nie takie duże jak Ty. Może warto z kimś o tym pogadać np. moja kol chodziła do psychologa.
a jeśli chodzi o prawko ta mam to za sobą pierwszy raz strasznie się denerwowałam i poszłam sama na egzamin no i oblałam na placu, ale za drugim razem starałam się wyluzować nie myśleć co będzie jak nie zdam i się załamywać tylko powiedziałam sobie "co będzie to będzie, najwyżej nie zdam" i wzięłam ze sobą koleżanke, no i to mi pomogło żartowałam z nią gadałam i się tak nie denerwowałam i nie możesz się przejmować drobnymi rzeczami na pewno jeździsz lepiej ode mnie ja popełaniałam masakryczne błędy przed 2 egz. ale się udało i nie możesz dać się wyprowadzić z równowagi egzaminatorowi (ja tak miałam za 1 razem) musisz robić swoje i nie myśleć o tym że ktoś obok Ciebie siedzi.
a jeśłi chodzi o doły to ja mam od paru dni taki humor i ogólnie samopoczucie że szkoda gadać, byle co mnie doprowadza do złości i płaczu |
|
Powrót do góry |
|
|
Karoleczka Moderator
Dołączył: 13 Sie 2005 Posty: 5388 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:00:09 13-03-09 Temat postu: |
|
|
Udało mi sie zdać prawko za pierwszym razem,ale stres był...
miałam fajnego egzaminatora,nie dobijał mnie krótko mówiąc.Powiedziałam sobie co ma być to będzie-podobnie jak Gosia
nie ma sie czym przejmować!Głowa do góry.wiem,że łatwo sie mówi.Ja też sie stresowałam -egzaminy i te sprawy.Ale powiedziałam sobie,że to nie ma sensu..jeśli coś sie nie uda za pierwszym razem to może uda sie za 2 bądż za 3...a jeśli nawet nie wyjdzie to co z tego skoro mam rodzine,mam co jeść i jest mi dobrze bo mam przyjaciół.Wtedy myśle sobie o tych biedakach co tego nie mają i zauważam jak szczęśliwą osobą jestem.Stres to najgorszy wróg i nie należy mu ulegać.Wiadomo odrobinka stresu motywuje pozytywnie ale nadmiar jest niewskazany.
Tak ja sobie to tłumacze bynajmniej...
Pozdrawiam Saugaro i trzymam kciuki:)
A i pamiętaj masz wspaniałe osoby wokół ciebie które cie wspierają
Ostatnio zmieniony przez Karoleczka dnia 21:03:16 13-03-09, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzie Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 25634 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:00:19 13-03-09 Temat postu: |
|
|
Saugaro, Twoje nerwy są trochę nieuzasadnione Sama mówiłaś, że z początku wszyscy Cię chwalili, mówili, że dobrze sobie radzisz, więc po co ten stres? On jest zawsze, ale trochę przesadzasz...Pomyśl sobie, że się uda, musi, a głupie docinki instruktorów to rzecz, którą powinnaś się przejmować najmniej...Po zdaniu prawdopodobnie już ich więcej nie ujrzysz
Gosia, od czego to może być? Przepraszam jeśli to zbyt bezpośrednie pytanie
Ale ja też tak czasem mam, np. wczoraj przepłakałam cały wieczór...Ale mimo wszystko mam siłę by się nie przejmować wieloma rzeczami, którymi mogłabym...Po smutnych dniach są zawsze te lepsze |
|
Powrót do góry |
|
|
Gosik Mistrz
Dołączył: 10 Kwi 2007 Posty: 11672 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:11:33 13-03-09 Temat postu: |
|
|
oby przyszły takie lepsze, ostatnio było u mnie chyba za dobrze i teraz musze odcierpieć.
zaczęło się chyba 2 dni temu czuje że wszscy mają mnie w 4 literach i ogólnie nie moge patrzeć na siebie w lustrze czemu musiałam się urodzić taka a nie inna ?? |
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzie Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 25634 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:31:57 13-03-09 Temat postu: |
|
|
Wiesz, z tym patrzeniem w lustro mam podobnie...Ale liczy się wnętrze, co z tego, że masz wygląd modelki jeśli w środku jesteś pusta? Ale nie rozumiem dlaczego narzekasz, widziałam Twoje zdjęcia i nie widzę powodów do zmartwień
Mi zawsze pomaga muzyka I pisanie na forum...Chociaż tu mogę się troszkę "wygadać"
Ostatnio zmieniony przez Lizzie dnia 21:33:09 13-03-09, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Notecreo Arcymistrz
Dołączył: 13 Lip 2007 Posty: 24252 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:36:54 13-03-09 Temat postu: |
|
|
mi sie wydaje, ze kazda z nas ma takie dni,z e nie mzoe na siebie patrzec, chociazby inni uwazali ja za ladną i w ogole.
W koncu nei ma ludzi idealnych, a my sami czesto wyolbrzymiamy wlasne defekty, gdy tymczasem chodzi razcej o podkreslenie zalet, a nie o załamywanie się.
Teraz jest jeszcze przedwiośnie,w eic tym bardziej aura sprzyja takim dołom.
ja to sie dołuje, ze rpacy nei moge znalezc, ze mnie mama wciaz o to wypytuje, ze mam problemy z moja promotorką, ale wierze, ze to sie skonczy i bede sie mogal skupic na czyms innym i realizwoac wlasne marzenia, bo jak na razie przez brak pracy nie mam tez wlasnej kasy |
|
Powrót do góry |
|
|
Katie:) King kong
Dołączył: 11 Lip 2007 Posty: 2574 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:13:45 14-03-09 Temat postu: |
|
|
Na pewno znajdziesz pracę . Często jest tak , że nawet najmądrzejsi ludzie nie moją znaleźć pracy, tak już jest w życiu. Ale spokojnie, kto szuka ten znajdzie:) |
|
Powrót do góry |
|
|
Notecreo Arcymistrz
Dołączył: 13 Lip 2007 Posty: 24252 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:54:58 14-03-09 Temat postu: |
|
|
no tak, tylko mnei wkurza presja ototczenia, ze kazdy wciaz mnie wypytuje o ta prace- przeciez jesli znajde, to na pewno powiem |
|
Powrót do góry |
|
|
Katie:) King kong
Dołączył: 11 Lip 2007 Posty: 2574 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:05:45 15-03-09 Temat postu: |
|
|
No niestety ludzie już tacy byli i dalej są Zawsze tylko się wszystkim interesowali, a nie sobą... Doskonale cię rozumiem. Wiem , że łatwo mówić, ale spróbuj nie zwracać uwagi na te komentarze. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|