Telenowele

Lizzie · Wysłany: 15:15:48 23-02-09 Temat postu:

No właśnie ja też tego nie rozumiem..Może ma to głębszy sens, którego ja się odczytać nie mogę...Ale nie jest tak, że nie myślę o śmierci, wiem, że może mnie spotkać choćby w tej chwili, ale tez nie rozmyślam nad tym tak, żeby się bać..I tak nie widzę dla siebie sensu życia teraz

Notecreo · Wysłany: 15:33:27 23-02-09 Temat postu:

ja amm swiadomosc, ze chociaz mlody wiek nie kojarzy sie ze smeircia, to nei oznacza, ze nie mozna umrzec w bardzo mlodym iwkeu, u mnie w miescie regularnei mlodzi ludzie umierali, jadac na dyskoteki, znalam kilka mlodych osob, ktore w bardzo ktorkim czasie umarly na skutek jakiejs ciezkiej choroby. jako dziecko czytalam bardzo madre opowiadanie z Opowiadan z doliny muminków dotyczace smeirci, ktore pokazywalo, jak w obliczu zblizajcej sie smierci mozna nieraz odzyskac wole zycia i zaczacrealizowac swoje marzenia, ktore zawsze czlowiek odklada na swięte nigdy.

Saugaro · Wysłany: 23:51:37 10-03-09 Temat postu:

Doroslośc moim zdaniem zalezy od stopnia dojrzalości psycho-fizycznej czloweka. Formalnie od blisko 9 miesięcy jestem dorosła, ale czy tak sie czuję? Dojrzewałam stosunkowo szybko, a to ze wzgledu na różne życiowe przejścia, ale nie jestem tak poważna jak 40-sto latka. Na niektore rzeczy patrze troche inaczej niz moi rówieśncy. Ma to związek ze sposobem wychowania jaki przyjęli moi rodzice. Byc 100%dorosłym to podejmowac decyzję i odpowiadac za ich skutki. Dodam ,ze jeśli czlowiek za szyko przyjmuje na siebie rolę doroslego to mozliwe że jecho charakter ulegnie oslabieniu.

Anua · Wysłany: 0:50:54 11-03-09 Temat postu:

Dlatego moim zdaniem warto rozróżnić dwa pojęcia: dorosłość i dojrzałość. Dorosłym można być kończąc 18lat. Ale czy jest się wtedy dojrzałym? No niekoniecznie albo raczej niezwykle rzadko

Gabriella · Wysłany: 23:21:51 04-04-09 Temat postu:

Zgadzam się z przedmówczynią.
Dorosłym się jest kończąc 18 lat, ale dojrzałym .. hmm...

Dulce Maria · Wysłany: 21:35:08 12-07-09 Temat postu:

Mi się jeszcze nie dawno wydawało, że jestem dojrzała i dorosła.. a teraz jak o tym myślę, to stwierdzam iż byłam gówniarą.! Zresztą nadal nie jestem ani dojrzała ani dorosła, po prostu jestem sobą i jestem jeszcze młoda. mam na to wszystko czas..xD
Ale zgadzam się z wami że dorosłym być mozna, ale to nie znaczy że jest się dojrzałym.. ;]

Natalia · Wysłany: 15:45:31 13-07-09 Temat postu:

Hmm mysle że jestem gdzies w środku dalej dzieckiem,,posiadam swoistą
radość dziecka,potrafie się cieszyc z wszystkiego ,
ale mam też jakies doświadczenie życiowe .

Dulce Maria · Wysłany: 16:45:21 13-07-09 Temat postu:

ZbuntowanaWiki · Wysłany: 17:50:01 13-07-09 Temat postu:

Nigdyy bym nie chciała dorosnąć. :] jeśli chodzi oczywiście o wnętrze, bo na zewnątrz to mogłoby się coś zmienić.

Gabriella · Wysłany: 10:24:56 14-07-09 Temat postu:

Ja dojrzewam z każdym dniem...
Zbieram doświadczenia...
Ale to, że skończyłam już 19 lat, nie zmienia faktu, że nadal wierzę w wróżki i postacie z ukochanych bajek

Elle · Wysłany: 12:32:32 14-07-09 Temat postu:

kazdy dzien i kazde nowe doswiadczenie prowadzi nas nieuchronnie do doroslosci

wazne jest bysmy my sami potrafili zachowac w sobie cos z dziecka

ja mam 18 lat ale caly czas pstro w glowie hehe

ale powoli zaczynam "dorastac"

Dulce Maria · Wysłany: 14:09:20 14-07-09 Temat postu:

No tak, każdy dzień nas czegoś uczy i prowadzi ku dojrzałości, ale o to chodzi...
Ja nie wierzę w wróżki i tego typu sprawy.. wierzę w to co widze..

Gabriella · Wysłany: 22:43:58 14-07-09 Temat postu:

No najważniejsze by wyciągać wnioski z nowych doświadczeń.

Lizzie · Wysłany: 22:14:52 06-11-09 Temat postu:

Czuję się dorosła, gdy koledzy mojego brata mówią mi "Dzień dobry"

A poważnie to żenujące, przecież nie jestem jeszcze taka stara - zwykłe cześć by wystarczyło

Sorsha · Wysłany: 22:18:48 06-11-09 Temat postu:

jak wchodzę do sklepu to mi mówią " czego PANI szuka ? " albo "pomóc PANI w czymś ? " a małe dzieciaczki mówią już mi dzieńdobry

czy ja wyglądam na mężatkę ?

albo na starą babcię ?

ale przecież nie będę im tłumaczyć , że mam 16 lat