Telenowele

Lilijka · Wysłany: 16:49:51 17-11-09 Temat postu:

Chcialabym miec taką prawdziwą przyjaciółkę gdzieś blisko, w klasie, w bloku... zawsze móc przyjść, pogadać... co mi po dziewczynach, które nazywają mnie przyjaciółkami, a nimi nie są? Nie mówię, że robią mi coś naprzeciw... ale one tylko są, nic więcej. Wiem, że czasem to znaczy bardzo dużo, ale nie w tym przypadku. One mnie nie przytulą w trudnych chwilach, nie potrafiłabym im opowiedzieć o tym, co teraz czuję. Dlaczego? Moze przyczyna tkwi w tym, że to one ciągle o czymś opowiadają... a moze dlatego, że wiem, co mi odpowiedzą? Podobnie jak w przypadku Vondy, "nie przejmuj się, zapomnij...". Albo tylko machną ręką.
W sumie mam komu się wyżalic, mam kolezanki, ktore mnie zrozumieją, ale nie jestem z nimi az tak blisko, zeby nazywac przyjaciółkami. Fakt, czasem lubię być sama. Ale tylko czasem.

Vondynizer · Wysłany: 17:03:13 17-11-09 Temat postu:

ja też czasem chcę być sama. czuję wtedy pustkę, wyjątkowo silna, ale potrzebuję tego. przynajmniej wiem, ze nikt nie oleje moich problemów. albo nie wykorzysta ich potem. ale jak długo można tłamsić na tym zabagnionym świecie problemy w sobie? człowiek po pewnym czasie nie wytrzymuje, coś mu w środku się rozdziera i chce porozmawiać z druga osoba, przytulic się. ale gdy wokół same 'przyjaciółki' to się odechciewa wszytskiego... na plotki to sa pierwsze, ale jak słyszą o problemach to nie mają czasu.

Lilijka · Wysłany: 17:08:25 17-11-09 Temat postu:

Ja np nie chcę nazywac swoich najblizszych kolezanek z klasy glupimi, bo nie mam do tego prawa, ale wiem, ze neiktorych rzeczy one by po prostu nie zrozumiały. Nie one. Dlatego wolę nawet nie mowic, zeby uslyszec "oj, daj spokoj; o zal; to minie".

Dulce Maria · Wysłany: 18:46:21 17-11-09 Temat postu:

Nikt nie mówi o obrażaniu, ale jednak o tym jakie nie które są.. Tutaj wielkie przyjaciółki, a za plecami obgadają ;/ Fałszywosc ;l z tym się własnie spotkałam

Lilijka · Wysłany: 18:57:59 17-11-09 Temat postu:

Ja w ogole mialam calkiem niedawno wielki klopot, komu wierzyc, a komu nie... slyszalam od dwoch dziewczyn, ktorym sporo się zwierzalam, ze obie na mnie ostro nadają, a na solo kazda byla normalna... yyy... teraz nie zwierzam się zadnej, mimo ze jedna z nich mi często o tym co u niej się dzieje opowiada. Czy oczekuje tego samego? Mozliwe, ale ja jej nie ufam.

Dulce Maria · Wysłany: 20:10:44 17-11-09 Temat postu:

Takie sa dziewczyny ;/ Udają koleżanki, przyjaciółki, a za plecami objadą - toksyczna przyjaźń, ja z takimi ''przyjaciółkami'' skończyłam się przyjaźnić, nasze rozmowy dotycza teraz wyłącznie szkoły..

Vondynizer · Wysłany: 22:18:08 17-11-09 Temat postu:

i to jest najgorsze, gdy tracisz pewność szczerości przyjaciół. gdy okazuje się, że są tylko, gdy czegoś potrzebują robi się nieciekawie. ciężko potem komuś innemu zaufać, jest się ostrożnym. a to niestety często prowadzi do kumulowania w sobie problemów, które z czasem nas niszczą.

Gabriella · Wysłany: 13:17:41 18-11-09 Temat postu:

<przytul> masz ludzi, którzy Cię kochają

Dulce Maria · Wysłany: 19:24:46 18-11-09 Temat postu:

Właśnie masz ludzi którzy Cie kochają ;p

Dziś czułam się bardzo samotna. Sama do tego doprowadziłam. Odcinałam się od wszystkich, miałam wszyskich dosyć, sama się zdołowałam ;/

Vondynizer · Wysłany: 22:39:23 18-11-09 Temat postu:

Sorsha · Wysłany: 0:08:03 19-11-09 Temat postu:

Vondynizer · Wysłany: 12:30:45 19-11-09 Temat postu:

przecież przyjaciel jest nam najbliższy, zwracamy się do niego z największymi problemami... ale gdy nie radzimy sobie a on nas nie rozumie- wtedy czujemy się jeszcze gorzej. co ma człowiek począć,c gdy nawet na przyjaciół nie może liczyć?

Gabriella · Wysłany: 14:04:33 19-11-09 Temat postu:

Przyjaciele to ludzie, którzy trwają przy nas, gdy cały świat odchodzi.
Płaczą z nami i śmieją się również, nie chodzi o to, że dostosowują się do naszego humoru, ale o to, że gdy widzą nasz ból w oczach to i oni cierpią, bo jesteśmy dla nich ważni.

Vondynizer · Wysłany: 14:23:25 19-11-09 Temat postu:

a gdy okazuje się, że nas nie rozumieją a nasze problemy są dla nich małe istotne to trzeba powiedzieć sobie jasne 'coś jest nie tak. tak nie postępuje przyjaciel...' bo życie z kimś , komu ufamy, a on nam ciągle kopie dołki pod nami, nie jest łatwe, a potem tylko smutek.

Gabriella · Wysłany: 14:30:06 19-11-09 Temat postu:

wiem coś o tym.