Telenowele

Vondynizer · Wysłany: 0:44:05 09-02-10 Temat postu:

bo uwierzę.

Gabriella · Wysłany: 9:08:44 09-02-10 Temat postu:

Taka jest prawda Kochana

Natalia · Wysłany: 11:58:59 09-02-10 Temat postu:

OO matko to moje ? ,kiedy to było stare jak świat
ten temat trza zamknąc

Śmiejesz się pod nosem

Mówiąc coś do siebie

Patrzysz na mnie

Chichocząc

Przytulasz

nic więcej nie mówiąc

Spoglądasz za siebie

Czujesz

Ja to wiem

Że w duszy

Kochasz mnie

Nie potrzeba mi dowodu

wystraczy mi

Że nie odejdziesz nigdy

Że gdziekolwiek będziesz

Nie zapomniesz o mnie nigdy...

.......
Codziennie wpatrywał się we mnie
COdzien w milczeniu ze spokojem
Z oddali bez słowa spoglądał
odchodził a pózniej wracał
Za pózno zrozumiałam
za póżno obudziłam się
z niekonczącego sie nigdy snu
że odnalazłam mojego księcia
w mgle zagubionego
tajemnicą zakrytego
Na tym swiecie odnalazłam mojego
księcia tajemniczego
Obudziłam sie gdy nadzieja już zgasła
a on odszedł
powoli
czekajac dnia w którym się spotkamy.

Ten napisałam bodajże świeżo po śmierci Heatha Ledgera

Boli gdy odchodzisz
teraz już wiem,
w drogę ku wieczności odszedłeś
Nie ogladasz sie za siebie,
a śmiało podążasz
Ku wieczności....
Nie kończąca sie drogo ,
Kochałes, i będziesz kochany
Po wieczność w sercu mym pozostaniesz ,po dni kres,
Bo wiem... Że kiedys spotkamy jeszcze sie
Wiem, teraz juz wiem,
Oczu już swych nie otworzysz,
Na wsze czasy, zasnołeś ,

sen który trwa wiecznie. Dla ciebie juz trwa ,
Wszystkie gwiazdy na niebie
święcą tej nocy dla ciebie,
ANioły są przy tobie,

Droga twa, nie skonczona wciąż trwa.
I trwac będzie po wsze czasy.

Natalia · Wysłany: 11:59:32 09-02-10 Temat postu:

Dubel

Natalia · Wysłany: 12:00:10 09-02-10 Temat postu:

Dubel

Vondynizer · Wysłany: 12:02:44 09-02-10 Temat postu:

Nie potrzeba mi dowodu

wystraczy mi ... legitymacja.

wybacz, tak jakoś mi się skojarzyło.

sen, który trwa wiecznie- piękne.

Natalia · Wysłany: 12:07:10 09-02-10 Temat postu:

To było tak dawno że nic mi nie robi różnicy

tak mi się jakoś zrymowało

Już od dawna nie pisze .

Justyśka · Wysłany: 3:40:51 14-02-10 Temat postu:

ale śliczna ta osatnia piosenka...:)mmmm

Bones · Wysłany: 22:38:18 09-06-10 Temat postu:

Nie mówcie mi
,, Nadzieja matką głupich’’
Nie odbierajcie mi jej
Tylko ona mi została
Zabrano mi wszystko
Miłość
Szczęście
Powietrze
Czułość
Uczucie
Az w końcu
Zabrano mi serce
Wyrwano je
Nie delikatnie
Wyrwano
Brutalnie
Wbito w każdą pulsującą żyłę gwoźdź
Abym pamiętała
O tym jak miłość rani
Jak niszczy
Jak zabija
Została tylko nadzieja
Że ból kiedyś
Odejdzie
Bądź nie będzie tak dotkliwy
Więc nie mówcie mi
,, Nadzieja matką głupich’’

Dulce Maria · Wysłany: 22:39:48 09-06-10 Temat postu:

Łukaszkowa ! Śliczny ! ; )

Bones · Wysłany: 22:46:25 09-06-10 Temat postu:

Kiedy mam doła pisze takie smęty..

On odszedł
Zostawił ją sama, bezbronną
Prosiła tylko o jedno
,, nie skrzywdź mnie ‘’
To było dla niego za dużo
Skrzywdził ja bardziej niż ktokolwiek inny
On odszedł
Została sama, bezbronna
Była taka szczęśliwa
Kiedy szeptał czule
,, kocham Cię dziewczynko ‘’
On odszedł
Została sama, bezbronna
Zabrał jej serce
I rozerwał dusze na milion kawałeczków
Nic nie będzie takie samo
On odszedł
I zabrał to co do niego należało
Jej serce…

---------

Cały rok chodziła pijana ze szczęścia
Pijana z miłości do niego
ale czas wytrzeźwieć.
Była uzależniona
Uzależniona od jego miłości
Wydawało się tak idealnej miłości
Teraz czuła się jak na głodzie
Potrzebowała go
Ale wiedziała
Że nie zawsze dostaje się to czego
Tak bardzo się pragnie
Ta wiedza była jej zgubą.

---------------

Dulce Maria · Wysłany: 23:04:01 09-06-10 Temat postu:

Kurde źle, że jesteś smutna, ale dobrze, że pożytecznie to wykorzystujesz .
Strasznie fajnie mi się je czyta i tak strasznie do mnie teraz pasują ... Cudo !

Bones · Wysłany: 23:09:22 09-06-10 Temat postu:

Ja nie wiem czy lubię być smutna... Chyba tak bo wtedy tworzę podobno fajne rzeczy. Np opowiadania bo wiersze piszę od hmmm dwoch dni..
Jutro może jeszcze cos wstawie tylko przepiszę z pamiętnika

Anna. · Wysłany: 16:48:14 15-11-10 Temat postu:

1 . "Dziewczyna"
Może i widzisz we mnie bezbronną dziewczynę
nie potrafiącą sobie poradzić...
lecz nie masz racji...
bo ta dziewczyna wie i potrafi o wiele więcej
niż ci się wydaje... ;]

2. "Myślę"
Myślę o Tobie dniem i nocą...
bo to jest moją mocą
aby żyć z dnia na dzień.
Każda chwila bez ciebie jest ciemnością...
Brakuje mi twego głosu i spojrzenia...
Odezwij się lub popatrz na mnie
a zobaczysz na mej twarzy uśmiech,
który jest przeznaczony tylko dla Ciebie ;*

3. "???"
Pokochaj jeśli potrafisz...
pocałuj jeśli zależy Ci na mnie...
weź mnie za rękę jeśli nie chcesz bym odeszła...
przytul jeśli coś do mnie czujesz...
bądź PRZYJACIELEM gdy nie możesz
mnie pokochać ani pocałować...
bo Twojej PRZYJAŹNI bardzo potrzebuje
i pamiętaj, ze ja nie żartuję... :*

4. " Lustro"
Patrze w lustro i cO widzę.... ? !
Dziewczynę, ktÓra wie czegO chce, wszystkiegO jest pewna i ktÓrą mOżesz pOkOchać jeśli zechcesz ... !

Ty tegO nie widzisz ?
TwOja strata !

5. " Barbie ? "
Barbie ? Zdzira ? FarbOwana lala ? - nie mÓj drOgi tO nie ja !
Myślałeś, że tak jest...?!
BardzO mi przykrO, ale musiałam wyprOwadzić Cię z błedu.
Nie zamierzam udawać nigdy kOgOś kim nie jestem chOćbyś tegO chciał .... !
Na zawsze pozOstane sObą i nawet Ty tegO nie zmienisz mÓj drOgi ... !
Rozumiesz .... ?!
Mam taką nadzieję ...

Masz cOś dO mnie ? !
To powiedz w prost a nie Obgaduj za plecami .... ! ?
Coś nie pasi ? !
To ciał !

6. Moje życie wciąż sie zmienia
płyną łzy znikaja marzenia
Czas bezlitośnie gna do przodu
i nikt nie zna tego powodu
Ludzie sie zmieniaja
nikt nie jest juz taki sam
Jeden sie smuci
drugi raduje
lecz kazdy szczescia wyczekuje.

7. Miłość co to słowo znaczy??
Jednym daje radość
innym dar rozpaczy
kto kocha szczerze??
Ja w miłość wierze.

8. Wszystko sie wali
nic nie jest jak dawniej
znikła moja radość i usmiech
został tylko smutek i łzy.
Wszyscy sie o de mnie odwrocili
nikogo nie obchodze juz:(
Kiedyś świat miał piekne barwy
lecz nie powróca one juz.
Smutek, łzy i przygnebienie
codziennie towarzysza mi.
Kazdy oczekuje o de mnie pomocy
lecz nikt z nich nie ma jej dla mnie.
Za oknem szarosc
leca dni jak moje łzy.
Dla wszystkich jestem laleczka
jednorazowa zabaweczką,
którą rzuca w kat i powiedzą to był bład.
Gdyby można cofnac czas pewnie wszystko byłoby inne
lecz nie da sie cofnac czasu, ktory tak okrutnie gna do przodu.
Nic nie jest jak dawniej.
Inna jestem ja!!!
Smutna, przygnębiona,
pełna łez jest moja twarz
Czy gdybym wtedy postąpiła inaczej,
nie zrobiła tego kroku,
nie powiedziala tych słow
moje zycie potoczyloby sie inaczej??
Może tak a może nie... Tylko Bóg to wie...

Juz nie zachowuje sie tak jak kiedys.
Stałam sie złosnica, która poskromic
może tylko ON.
Lecz tak sie nie stanie.
Wiem, ze niczego nie naprawie płaczem.
Miłość czy przyjaźń dopisze sobie ending...
Miłość nie zakończyła sie happy endem,
gdy słowa kreśle On jest tylko WSPOMNIENIEM.
DO innego świata poleciec chce
tam gdzie nie ma strachu
jest tylko śmiech.
Droge do niebianskiej krainy
dopiero po śmieci Anioły wskaża mi !!!!

Dulce Maria · Wysłany: 22:35:28 15-11-10 Temat postu:

Byłam,
jestem,
będę.
Obecna ciałem, nie duchem.
Od dawna mnie nie ma.
Odeszłam,
nie wiem gdzie jestem...
Ta otchłań mnie zabija,
dręczy mą duszę,
serce umiera,
rozum już nie istnieje.
Tu - w miejscu, w którym jest moje wnętrze,
nie ma nic,
tylko cisza,
cisza,
cisza...
Pragnę powrotu,
nie pragnę szczęścia,
chcę tylko żyć,
tak jak dawniej,
bez bólu.
Tylko żyć jak dawniej,
bez uczucia, które mnie zabija,
miłości,
miłości, którą czuję do Ciebie,
nieodwzajemnionej miłości...

W czterech ścianach zamknięta .
Czuję się jak w próżni .
Opróżniona z uczuć,
bez bólu,
bez radości,
nie czuję nic.
Tylko pustka,
osiadła na dnie mojego serca i rośnie, rośnie do góry,
zaczyna wypełniać mnie,
powoli, kawałek po kawałku.
Z chwili na chwilę włada coraz większą częścią mnie.
Znam to uczucie, gdy coś sprawia, że traci się kontrolę nad sobą,
przeżyłam już to.
Najpierw euforia, radość, niepohamowane szaleństwo...
Zanurzenie się w tym w całości,
zagarnięcie całego organizmu,
utrata siebie.
Teraz cykl się powtarza,
euforia się skończyła,
teraz jest melancholia,
ona zaczyna władać całą mną,
mój organizm jest znużony,
zmęczony,
zamyka się,
ja się zamykam,
zasypiam, powoli zasypiam,
odchodzę w zapomnienie,
nie długo odejdę za zawsze,
by móc narodzić się na nowo...

Znów to robię,
obiecuję że zapomnę,
wyrzucę Go z serca,
nie będę się za Nim oglądać,
wzdychać,
tęsknić,
śnić,
marzyć...
I wracam, ciągle...
Nie opuszcza mojej głowy,
jest w każdej godzinie mojego życia w niej,
zapominam, na chwilę,
potem znów wraca.
Gdy Go widzę szaleję,
wariuję,
śmieję się i płaczę - jednocześnie.
Ożywam i umieram.
Odnajduje i zatracam siebie.
Odwracam wzrok patrząc się na niego.
Skrajności wypełniają mnie całkowicie.
Straciłam siebie,
straciłam w imię Miłości...

Takie moje ;>