Telenowele

Lilijka · Wysłany: 22:04:48 16-03-09 Temat postu:

Lizzie, no to jest najgorsze, bo są ludzie, którzy uwazają się za lepszych i wystarczy gorzej (wg nich

) na nich/nie spojrzec i juz się przyczepią

KusicielkaxD · Wysłany: 20:40:44 04-04-09 Temat postu:

Mój chłopak jest bardzo nieśmiały i nie wiem co mam z tym zrobić, bo zawsze to ja muszec robić ten pierwszy krok

Gabriella · Wysłany: 23:09:51 04-04-09 Temat postu:

Nieśmiałość?
A co to?
Poproszę o inny zestaw pytań

Vogue. · Wysłany: 17:55:10 11-04-09 Temat postu: Re: Nieśmiałość

Zdarza się

.
Ale coraz rzadziej

Gabriella · Wysłany: 22:58:31 11-04-09 Temat postu:

chociaż nieśmiałość bywa słodka.

Lilijka · Wysłany: 9:54:30 12-04-09 Temat postu:

Mnie jak nic innego nie denerwuje nieśmiałość u chłopaków... nie ma nic gorszego, niż nieśmiały chłopak jak dla mnie

Vogue. · Wysłany: 10:19:02 12-04-09 Temat postu:

Według mnie trochę nieśmiałości nigdy nie zaszkodzi, ale co za dużo to niezdrowo

.
Ja za to nie cierpię zbyt pewnych siebie chłopaków, nie tyle co znających swoją wartość - bo to jest ok, ale tych, którzy uważają, że są najlepsi, najprzystojniejsi (lub najpiękniejsi

) etc.

Natalia · Wysłany: 13:49:27 12-04-09 Temat postu:

Ja zawsze byłam inna,różniłam sie od dziewczyn ,
np. One się już malowały ,, a ja
jakoś nigdy tej modzie nie uległam, wogóle nie ulegaam modom.

Ja bardzo byłam odtrącana,zawsze byłam sama ,ja myślę że to trochę sprawiło
że jestem zamknięta w sobie .
Pozatym nigdy o tym nikomu nie mówiłam, chowałam to w sobie .

Carlisle Ott · Wysłany: 14:41:06 12-04-09 Temat postu:

Heh, rebel-rebelde, wspomniałaś o chłopakach, którzy mają zbyt wysokie mniemanie o sobie

Ja mam zupełnie odwrotnie, też uważam, że jestem naj- , naj- , naj- , ale najbrzydszy, najgorszy, wszystko co najgorsze

i naj- , najbardziej nieśmiały

Natalia · Wysłany: 14:46:47 12-04-09 Temat postu:

Znałam kiedyś badzo niesmiałego chłopaka , nawet ja chyba byłam
bardziej otwarta od niego ,

nie chciał nigdy sobie robic zdjec rozmawiał tylko z kilkoma osobami

mną i paroma chłopakami

Ale bardzo go lubiałam, był bardzo sympatyczny .

Vogue. · Wysłany: 22:32:59 12-04-09 Temat postu:

Carlisle Ott · Wysłany: 10:34:32 13-04-09 Temat postu:

rebel-rebelde: Co ja poradzę, że mam zaniżoną samoocenę

Natalia: Ja lubię takich specyficznych ludzi, może dlatego, że sam taki jestem

Z odtrąceniem spotykam się na co dzień i jestem inny niż większość chłopaków

A odtrącenie czuję od 1-go dnia zerówki

Zanim tam poszedłem, byłem zawsze uśmiechnięty, aktywny, szczęśliwy, nie narzekałem, a teraz jest dokładnie odwrotnie

Nie potrafię się cieszyć, o byciu szczęśliwym nie mówiąc. Nawet jak mi się wydaje, ze tak jest, to po chwili przychodzi myśl, że to tylko chwilowe i zaraz minie, albo ktoś inny mi to specjalnie niszczy

Natalia · Wysłany: 10:47:50 13-04-09 Temat postu:

Ja nie raz juz ze szkoły przychodziłąm i poprostu płakałam...

No wiesz,dzieciaki wychodzą gdzieś razem wracają ze szkoły,

a ja zawsze byłam odtrącana ,zawsze sama....

Carlisle Ott · Wysłany: 10:59:56 13-04-09 Temat postu:

Naprawdę nigdy nie miałaś żadnego kolegi ani koleżanki

Natalia · Wysłany: 11:06:12 13-04-09 Temat postu:

Ja miałam jasne że dobrych znajomyh w szkole,
często rozmawialiśmy, natomaist poza nia nie utrzymywaliśmy kontaktów,

teraz jak poszłam do liceum ,no,,mam bardzo dobrego przyjaciela jednego ,
chodzi do mojej szkoły ale nie do tej samej klasy .

W klasie mam tak samo paru dobrych znajomych to wszystko .