Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Czy jesteś nieśmiały/a? |
Tak |
|
46% |
[ 23 ] |
Nie |
|
10% |
[ 5 ] |
Zdarza się |
|
42% |
[ 21 ] |
|
Wszystkich Głosów : 49 |
|
Autor |
Wiadomość |
britney Mocno wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 5837 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:49:24 22-02-09 Temat postu: Nieśmiałość |
|
|
Ja jestem nieśmiała nawet bardzo...Tylko w domu nie jestem nieśmiała.
Jak pokonać nieśmiałość? Czy jesteście nieśmiałe? |
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzie Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 25634 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:55:03 22-02-09 Temat postu: |
|
|
A to nie jest powiązane z byciem otwartym lub zamkniętym w sobie? Bo podobna ankieta istnieje |
|
Powrót do góry |
|
|
britney Mocno wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 5837 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:08:29 22-02-09 Temat postu: |
|
|
a to sorry ankieta chyba jest niepotrzebna, ale chciałam bliżej o nieśmiałości pogadać i dlatego założyłam ten temat |
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzie Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 25634 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:14:49 22-02-09 Temat postu: |
|
|
Ok, w sumie możemy tu porozmawiać Ja myślę, że z nieśmiałości sie wyrasta i kiedyś każdego to czeka, pójdzie na studia, będzie musiał zmierzyć się z innym życiem, często sam, więc nieśmiałość będzie powoli mijać |
|
Powrót do góry |
|
|
Natalia Mistrz
Dołączył: 02 Lut 2006 Posty: 19271 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:16:54 23-02-09 Temat postu: |
|
|
Mnie trudno okreslic, jestem inna i zawsze byłam
jestem niesmiała, chyba tak, są takie dwie Natalie
jedna otwarta a druga zamknięta. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzie Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 25634 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:48:10 23-02-09 Temat postu: |
|
|
Natalia, u mnie jest podobnie, już to mówiłam...Zresztą ciągle mam takie dziwne uczucie w sobie, np. kiedy jestem w towarzystwie nie potrafię zachowywać się swobodnie tak jak wtedy gdy jestem sama, bo czuję w sobie coś takiego co mnie hamuje...Trudno to określić, ale mam dość tego uczucia...Chciałabym coś zrobić, a nie potrafię...Tak jakby była we mnie druga "ja"
Ostatnio zmieniony przez Lizzie dnia 10:48:28 23-02-09, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
britney Mocno wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 5837 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:04:15 23-02-09 Temat postu: |
|
|
Ja mam tak ,że w towarzystwie w ogóle sie nie odzywam eh nienawidzę tego w sobie.W szkole to już zupełnie prawie nic nie mówię. Dlaczego? Bo zawsze wszyscy powtarzali mi w szkole ,że jestem do niczego,a ja te słowa brałam do serca.Potem naśmiewali sie z każdego mojego ruchu ,więc zaczęłam sie wstydzić.Nawet gdy czytałam jakis tekst (jak zwykle bradzo cicho) to nauczycielka stwierdziła ,że to wina mojej klasy bo oni sie ze mnie śmieją ,a ja sie potem krępuję...Często jest tak ,że na lekcji jak coś musze powiedzieć to się czerwienie i drże. Po prostu boję się i coś mnie hamuje.Zawsze chciałam być taka otwarta i rozgadana ,ale mimo ,że próbowałam nie potrafię taka być ,a najgorsze jest to ,że inni śmieją sie z tego ,że jestem nieśmiała... |
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzie Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 25634 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:19:04 23-02-09 Temat postu: |
|
|
Ja też mam tak trochę po części, bo ciągle myślę, że jestem do niczego, gorsza od innych...Inni potrafią nieźle zepsuć psychiką drugiego człowieka...Musisz zebrać w sobie siły, nie zwracać uwagi na to i robić na przekór nich...Po tylu latach powinnaś się nauczyć, że nie warto, bo tak jako dziecko mogłaś się wstydzić i czuć źle, że ktoś się z Ciebie naśmiewał, tak teraz zauważ, że to raczej my z tych osób powinniśmy się śmiać, bo nie zasługują na to, by zawracać sobie nimi głowę...Ja czasami zwyzywam innych w myślach i to pomaga Właściwie to co rusz w szkole mijając kogoś wymsknie mi się jakieś niemiłe słówko, oczywiście w myślach, ale co poradzę, że ludzie nauczyli mnie by być złą na cały świat
Pomyśl sobie, że jesteś wyjątkowa, gdy inni to zwykli smarkacze nie szanujący uczuć innych A, i na pewno nie wszyscy tacy są, poszukaj jakichś fajnych osób, które pomogą Ci tą nieśmiałość zwalczać
Ale też drobna nieśmiałość jest potrzebna...Ja na pewno wolę takie, spokojne osoby niż te, których wszędzie pełno i do wszystkiego się wtrącają
Też jestem trochę nieśmiała, od dziecka się tym wyróżniałam, bo gdy w zerówce wszyscy byli w grupie, ja zawsze w odosobnieniu, potrafiłam się sobą zająć Ale czuję, że pewnego dnia nie wytrzymam i wybuchnę, a wraz z tym skończy się nieśmiałość Bo chciałabym tak kiedyś powiedzieć kilku osobom prosto w twarz co o nich myślę
Ja przynajmniej mam tyle dobrze, ze nigdy nie mam skłonności do rumieńców, więc nie widać po mnie, że się denerwuję Chociaż jestem ciągle blada i niektórzy to tak odbierają |
|
Powrót do góry |
|
|
britney Mocno wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 5837 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:35:57 23-02-09 Temat postu: |
|
|
wiem ,że po tylu latach powinnam się nauczyć... ,ale ja nie potrafię! Już do przedszkola mam ciągle tą samą klasę. Teraz gdy mi coś przykrego o mnie powiedzą staram się nie brać tego do serca ,ale nie zawsze się udaje...
Ja też czasem zwyzywam kogoś w myślach ,ale te osoby są popierane przez wszystkich....A z poszukaniem fajnych osób jest trochę gorzej bo one są wiecznie otoczone tymi osobami....Ale już i tak jest trochę lepiej bo dawniej byłam bardziej nieśmiała..... |
|
Powrót do góry |
|
|
Lizzie Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2007 Posty: 25634 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:30:46 23-02-09 Temat postu: |
|
|
Ale cała Twoja klasa jest taka? W ogóle w której klasie jesteś? Chyba nie w podstawówce, więc nie powinny być tam same dzieciaki nieumiejące się normalnie zachować
A poszukać fajnych osób możesz poza obrębem klasy czy nawet szkoły...Może w jakimś kole zainteresowań? Ja sama nie potrafię zawierać nowych znajomości, ale chodzę na dodatkowe zajęcia, gdzie poznałam fajne dziewczyny Widzę je co prawda raz na miesiąc i też wiadomo, nie jestem przy nich otwarta, bo ledwo je znam, ale dobre i to |
|
Powrót do góry |
|
|
britney Mocno wstawiony
Dołączył: 08 Mar 2007 Posty: 5837 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:44:17 23-02-09 Temat postu: |
|
|
no większość osób mnie nie lubi ,a reszta wykazuje obojętnoś chociaż różnie jest. Jestem w II gim. Szkoła do której chodze jest na dość niskim poziomie,ale jakaś poprawa jest bo w podstawówce byli gorsi...
Zapisałam się na angielski jako dodatkowo. Osoby są tam odemnie strasze ,więc nikt się nie smieje, ale zbyt dobrze nie znam ich. Jakoś ja pierwsza nie potrafię zagadać... |
|
Powrót do góry |
|
|
Lilijka Mistrz
Dołączył: 18 Lip 2007 Posty: 14259 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Neverland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:29:39 23-02-09 Temat postu: |
|
|
Ja na kursie niemieckiego pierwsza podeszlam do dwoch osob (nie tego samego dnia, dwie rozne sytuacje) - najpierw do chlopaka, gdy pytalam o salę, a innego dnia do dziewczyny (która okazała się moją "bratnią duszą" ), do której musiałam sie dosiąść. Początkowo na ten kurs chodziła ze mną kolezanka ze szkoły, a potem zrezygnowala i musiałam sobie jakoś poradzić... i dziś bardzo się cieszę, że tak wyszło
Niesmiala raczej nie jestem... wszystko zalezy od sytuacji, ale w większości potrafię być tą "pierwszą, która zagada" |
|
Powrót do góry |
|
|
zastina Mistrz
Dołączył: 25 Paź 2006 Posty: 12823 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: California ;P Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:44:37 23-02-09 Temat postu: |
|
|
Ostatnio moja psychika wysiada;(( mogłabym z domu wcale nie wychodzić, tylko leżec w łóżku i płakać,a do tego wszystkiego czuje sie tak jakby każdy sie odemnie oddalał ;/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Lilijka Mistrz
Dołączył: 18 Lip 2007 Posty: 14259 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Neverland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:06:09 23-02-09 Temat postu: |
|
|
to chyba bardziej dół, niż nieśmiałość
Moze to dziwnie zabrzmi, ale... na wiosnę będzie lepiej, zobaczysz |
|
Powrót do góry |
|
|
Liddy Mistrz
Dołączył: 10 Lip 2007 Posty: 13299 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:28:14 23-02-09 Temat postu: |
|
|
zastina napisał: | Ostatnio moja psychika wysiada;(( mogłabym z domu wcale nie wychodzić, tylko leżec w łóżku i płakać,a do tego wszystkiego czuje sie tak jakby każdy sie odemnie oddalał ;/ |
Też tak miałam. Znam ten ból. Ale u mnie jest już jakby lepiej. Lilibeth ma racje. Z wiosną wszystko odchodzi (przynajmniej ja tak mam). Po prostu musisz sobie powiedzieć,że z tym trzeba walczyć a nie się temu poddawać Będzie dobrze ;* |
|
Powrót do góry |
|
|
|