Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dulce Maria Prokonsul
Dołączył: 23 Mar 2008 Posty: 3136 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:35:23 07-10-09 Temat postu: |
|
|
Tak osoba która kochamy i jest wobec nas obojętna.. boli.. doświadczyłam tego.. Ale nie jest to moim zdaniem najgorsze uczucie..
Co prawda gdy ktoś jest obojętny wobec mnmie czuję taka pustkę, żal, ból.. czuję się niepotrzebna, niekochana.. mogłoby mnie nie być, a ludzie by tego nie spostrzegli.. może dlatego czasem lubię zwracać uwagę na sobie..; ] |
|
Powrót do góry |
|
|
Vondynizer Generał
Dołączył: 03 Sie 2009 Posty: 8424 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:40:04 09-10-09 Temat postu: |
|
|
obojętność dla jednych jest najgorszym ciosem, a dla innych... ogromną mobilizacją! bo wtedy trzeba się starać o wiele bardziej.. no chyba, ze ktoś jest głuchy jak pień na czyjeś uczucia. |
|
Powrót do góry |
|
|
słonko Mistrz
Dołączył: 24 Gru 2008 Posty: 11200 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ponoć z nieba ale nie wierzcie w to :D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:07:20 09-10-09 Temat postu: |
|
|
a propo obojętności
miałąm dziś zajęcia z psychologiem i powiedział nam że nie ma czegoś takiego jak obojętnośc w stosunkach między ludzkich
zawsze wzbudza się jakieś emocję w innych czy te pozytywne czy negatywne czy w małym czy w dużym stopniu ale one są
wiec nie ma co wierzyć w obojętnośc bo zawsze wzbudzamy jakieś uczucia, tylko nie zawsze takie jakie byśmy chcieli |
|
Powrót do góry |
|
|
Vondynizer Generał
Dołączył: 03 Sie 2009 Posty: 8424 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:19:42 09-10-09 Temat postu: |
|
|
dla mnie obojętność to nie jest brak wywołanego uczucia, nie wywoływanie ich w kimś. obojętność jest dla mnie związana z podświadomym strachem przed czyimiś uczuciami lub niechęć. to też zależy od człowieka. niechęć najczęściej jest wywołana przez samego człowieka. |
|
Powrót do góry |
|
|
Dulce Maria Prokonsul
Dołączył: 23 Mar 2008 Posty: 3136 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:04:17 09-10-09 Temat postu: |
|
|
Każdy wywołuje jakieś uczucie w nas.. jeśli zauważam jakąś osobę to owszem, ale zdarza mi się, że jakaś osoba jest w pobliżu mnie non stop jakoś tak się zdarza na przestanku zabawie etc.. a ja jej nawet nie zauważam.. widzę, a jednak nie widzę.. przelecą przez nią/niego wzrokiem. i dla mnie to jest ta obojętność, że ludzie mnie nie zauważają np.. |
|
Powrót do góry |
|
|
Vondynizer Generał
Dołączył: 03 Sie 2009 Posty: 8424 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:06:43 06-11-09 Temat postu: |
|
|
tak tez się zdarza. obojętność ma wiele aspektów.
tak jak mówisz- jest nieświadomym najczęściej nie zwracaniem uwagi na jakąś osobę lub zjawisko, które jest częścią naszego dnia. wynika to z rożnych czynników.
gorzej ze świadomą obojętnością. w takim wypadku świadomie wyrzucamy kogoś/ coś z naszego życia. chcemy o tym zapomnieć, porzucić myśli o tym. przez takie zachowanie często cierpi wiele osób. ale cóż robić, gdy jedyną opcją dla niektórych jest unikanie tej osoby, porzucenie myśli o niej? niestety, nie którzy tak robią. ja nie potrafię. jestem zbyt emocjonalna.
brak zainteresowania, czułości, niechęć do okazywania uczucia- to wszystko jest obojętność. |
|
Powrót do góry |
|
|
Dulce Maria Prokonsul
Dołączył: 23 Mar 2008 Posty: 3136 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:29:18 06-11-09 Temat postu: |
|
|
Ja tak potrafię.. i wypróbowałam to.. na niektórych osobach mi się udaje, na innych tych bliskich mi już nie ..
Doświadczyłam tej obojętności, że ktoś udaje, że nas nie widzi.. wtedy coś we mnie pękło.. osoba na której mi zależało udała, że mnie nie widzi.. bylo mineło.. dalej żyję .; ]
a dziś.. normalnie coś co poprawiło mi humor na maksa..xD mam w szkole boskiego chłopaka normalnie.. myślałam, że nawet mnie nie zauważa, ale gdy gadałam przez telefon i śmigłam tak wzrokiem przez niego perfidnie widzialam, że patrzył się na mnie.. zreszta kiedyś też miałam takie wrażenie, ale myślałam, że zdaje mi się tak..
on ponoć jest nie śmiały jak kogoś nie zna.. i tak wygląda.. |
|
Powrót do góry |
|
|
Gabriella Mocno wstawiony
Dołączył: 01 Maj 2008 Posty: 5502 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:21:44 06-11-09 Temat postu: |
|
|
Obojętność potrafi zranić, ale czasem pozwala i zyskać.
Nie chciałam mieć chłopaka, bo nudziło mnie to, że starają się mnie zdobyć.
Tomek na początku mnie podrywał aż raptem stałam mu się obojętna, więc zaintrygował mnie i zaczęłam się starać. Czasem więc obojętność potrafi nam wiele ukazać i zmobilizować nas do działania:) |
|
Powrót do góry |
|
|
Vondynizer Generał
Dołączył: 03 Sie 2009 Posty: 8424 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:24:14 07-11-09 Temat postu: |
|
|
masz racje. czyjaś obojętność wobec nas i naszych uczuć może działać zupełnie na plus. daje mobilizację i siłę, pozytywną energię, do walki o to, co dla nas ważne, a chwilowo tak odległe. |
|
Powrót do góry |
|
|
Dulce Maria Prokonsul
Dołączył: 23 Mar 2008 Posty: 3136 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:31:05 05-01-10 Temat postu: |
|
|
ludzie którzy są obojętni wobec nas jeszcze bardziej chyba nas pociągają. zaczynamy się nimi ciekawić. . . pragniemy być zauważeni dlatego tak jest. pragniemy być ważni. |
|
Powrót do góry |
|
|
Vondynizer Generał
Dołączył: 03 Sie 2009 Posty: 8424 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:30:56 05-01-10 Temat postu: |
|
|
zdecydowanie. w m końcu zakazany owoc smakuje najlepiej. czasem taka obojętność innych pozwala nam zrozumieć jaką wartość ma dla nas ta osoba, jak bardzo jest dla nas ważna, gdy już ją 'zdobędziemy'. |
|
Powrót do góry |
|
|
Locamente King kong
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 2009 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:45:07 05-01-10 Temat postu: |
|
|
Gabriella, miałam dokładnie tak samo, tyle że ja obudziłam się już odrobinę za późno. Ale faktycznie coś w tym jest, na ogół to mężczyźni są zdobywcami, a my lubimy być zdobywane, ale czasem i my mamy tego dość. Co do obojętności, były takie chwilę, kiedy wolałabym by ludzie właśnie tak, obojętnie, mnie postrzegali, bo nie chciałam ich ranić, tym że nie mogę odwzajemnić ich uczuć. |
|
Powrót do góry |
|
|
Vondynizer Generał
Dołączył: 03 Sie 2009 Posty: 8424 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:04:58 05-01-10 Temat postu: |
|
|
kropkowana napisał: | Co do obojętności, były takie chwilę, kiedy wolałabym by ludzie właśnie tak, obojętnie, mnie postrzegali, bo nie chciałam ich ranić, tym że nie mogę odwzajemnić ich uczuć. |
miałam tak samo. wiedziałam, ze nie mogę danej osoby uszczęśliwić i muszę jej to wprost powiedzieć. ale miałam świadomość, ze to ją zrani. to koszmarne, gdy musimy odrzucać czyjeś uczucia. zwłaszcza, gdy wciąż czekamy na tę jedyną osobę... |
|
Powrót do góry |
|
|
Dulce Maria Prokonsul
Dołączył: 23 Mar 2008 Posty: 3136 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:50:16 05-01-10 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się czasem nie którzy powinni być obojętni, zwłaszcza gdy mamy im sprawić ból naszymi słowami, czynami. Cjodź wiem, że gdy ktoś mi wyznawał swoje uczucia to pragnęłam cofnąc czas i się o tym nie dowiedzieć i wymazać te uczucia z kogoś łba ;D Jednak gdy np. ta osoba przerzuciła się na kogoś innego odczuwałam coś dziwnego . . .
Zakazany owoc smakuje najlepiej.. prawda.. oj prawda . . . i ostatnio taki owoc twki w mojej gowie, po pijaku gdybym nie miała hamulców pewnie coś by było, ale mimo wszystko to nie dla mnie facet . . . |
|
Powrót do góry |
|
|
Lilijka Mistrz
Dołączył: 18 Lip 2007 Posty: 14259 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Neverland Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:31:44 17-01-10 Temat postu: |
|
|
A potraficie odnosić się obojętnie do czyjegoś nastawienia?
Bo ja mam tak, że nie potrafię się nie przejmować np. tym, że ktoś mnie z jakiegoś powodu nie lubi czy coś... niby mówię zawsze, że mi to wisi, ale gdzieś w środku jednak mi przykro, zwłaszcza gdy nie wiem czemu tak jest. Podobnie z cudzymi słowami, kiedyś miałam z tym wielki problem, przeżywałam każdy docinek, czy gorsze slowo... ;\ Teraz na to się trochę uodporniłam, ale i tak nie bardzo potrafię być obojętna na czyjeś uczucia, zwłaszcza te negatywne, względem mnie, bo wszystko przeżywam ;\ |
|
Powrót do góry |
|
|
|