Telenowele

Justyśka · Wysłany: 0:48:18 15-02-10 Temat postu:

aaa szkoda gadać;( może jakoś to się jeszcze zmienie

Dulce Maria · Wysłany: 21:24:26 15-02-10 Temat postu:

Niby zalezy Nam na szczęściu tej drugiej osoby, ale patrzenie jak jest szczęsliwy z inną, jak ją całuje, przytula, kocha - straszna sprawa . I ta myśl ''mogłabym to być ja '' .
Ja bym nie dała rady .

Vondynizer · Wysłany: 21:31:42 15-02-10 Temat postu:

bo zakochany człowiek chce szczęścia dla drugiej osoby. i choć cierpi, gdzieś w duszy cieszy się jego szczęściem. a potem to staje się przyzwyczajeniem, które jednak rani. nawet z tego co kojarzę to ktoś tu na forum mam w podpisie takie zdanie, że miłość sprawia, że szczęście drugiej osoby jest ważniejsze niż własne czy jakoś tak, w każdym razie sens ten sam.

Dulce Maria · Wysłany: 21:55:14 15-02-10 Temat postu:

Tak znam te słowa, wiele osób je cytuje, jednak nie wiem czy ja bym potrafiła się tak cieszyć, myśl, że ta osoba jest szczęśliwa może byłaby czymś pozytywnym i chciałabym, aby była szczęśliwa, ale pewnie nie umiałabym się cieszyć tym szczęściem. Udawałabym, że jest okej, uśmiech i te sprawy - udawane .
Z jednej strony chciałabym przestać widywać tą osobę, aby zapomnieć, zaś z drugiej chyba bym nie potrafiła . Miłość silniejsza niż wszystko inne w końcu .

Vondynizer · Wysłany: 22:33:58 15-02-10 Temat postu:

ja tak mam, że chcę, by był szczęśliwy. gdy widzę jak się uśmiecha to i mi jest cieplej na sercu. ale z drugiej strony to jednak jest katowanie własnego serca, które cierpi w tym czasie.

Lilijka · Wysłany: 22:34:54 15-02-10 Temat postu:

Jeśli miłość to pragnienie szczęścia drugiej osoby, nawet jeśli wyklucza to automatycznie nasze szczęście, to ja nie potrafię kochać. I myślę, że mało kto potrafi - to masochizm, zmuszanie się do widoku kogoś, kogo się kocha, z inną osobą, patrzenie na ich szczęście... samookaleczanie duszy.

Dulce Maria · Wysłany: 23:20:53 15-02-10 Temat postu:

I tu się zgadzam . Bo to jest maltretowanie siebie samego . Patrzyć jak inna dotyka tego naszego jedynego . Ja bym wyłaziła z siebie, ale pozory chyba bym robiła choć pewnie i tak miła dla tej dziewczyny bym nie byla . Taaa, chyba też nie potrafię kochać .

Vondynizer · Wysłany: 22:09:15 16-02-10 Temat postu:

teraz wiem jak to jest stracić wszystko w jednej chwili. prawda jednak potrafi zniszczyć.

Dulce Maria · Wysłany: 22:20:52 16-02-10 Temat postu:

''Prawda o prawdzie jest taka, że boli więc kłamiemy . .'' - cytat z ''Chirurgów'' .
I tak jest, ale czasem warto znać prawdę .
Stracić wszystko, nie straciłaś, żyjesz . jeśli żyjesz to może być lepiej jeśli tylko będziesz tego chciała spróbować cieszyć się życiem .

Vondynizer · Wysłany: 23:06:37 16-02-10 Temat postu:

żyję, masz racje. choć wczoraj miałam chwilę zwątpienia, skrajną sytuację. powstrzymałam się. nie umiem się nic już cieszyć.

Dulce Maria · Wysłany: 23:12:54 16-02-10 Temat postu:

Hmm . . chwile zwątpienia dotykają każdego, mnie przed chwilą dopadła . Ale minęła, bo pomyślałam, co może mnie minąć . Tak naprawdę jest wiele pięknych rzeczy, których w podłych momentach życia nie doceniamy, ale warto przeżyć, żeby gdy wyjdzie słońce je ujrzeć .

Vondynizer · Wysłany: 23:18:25 16-02-10 Temat postu:

ja muszę panować nad taką chwilą, bo u mnie to poważne zagrożenie. boję się, że jedna zła decyzja i znów... a, nieważne. może nie.

Dulce Maria · Wysłany: 23:25:09 16-02-10 Temat postu:

To panuj Kochana, bo nie ma sensu robić błędów . Tym bardziej jeśli się wie, że takie się popełnia, potem czuje się żal do siebie . Jak to kiedyś mówiłaś, że budząc się w szpitalu dopiero się pojmowało wiele spraw . Jaki błąd się zrobiło, jak zraniło się bliskich . Skoro cierpi się samemu lepiej nie wciągać w ten wir innych . Trzeba po prostu wygrać z tym i uśmiechac się .

Cortiza. · Wysłany: 23:32:15 16-02-10 Temat postu:

Post zmieniony z pewnych powodów.

Vondynizer · Wysłany: 23:32:33 16-02-10 Temat postu:

to nie jest taki rodzaj błędów. fakt, keidyś go popełniłam, ale po kilku latach wiele zrozumiałam. ale psycholog mówił, że to jak uzależnienie- chwila słabości i może wrócić. a jak to wróci, to ja nie. pilnuje się!