Telenowele

CCR · Wysłany: 10:00:18 24-07-07 Temat postu: Różne sprawy sercowe

Piszecie tutaj o swoich sprawach sercowych.

edytQa · Wysłany: 10:23:39 24-07-07 Temat postu:

jeżeli jej ta różnica nie będzie przeszkadzała, to OK

a Ty powinieneś do niej zagadać czasem, powiedzieć cześć, uśmiechnąć się, żeby się zorientować, czy ona też jest Tobą zainteresowana

Gosia1906 · Wysłany: 11:30:37 24-07-07 Temat postu:

popieram całkowicie moją przedmówczynię

jak ją zobaczysz to puść jej oczko

Ania:) · Wysłany: 12:21:03 24-07-07 Temat postu: Re: Problem sercowy

kulka · Wysłany: 16:44:05 31-07-07 Temat postu:

Powiedz cześć za każdym razem, gdy ją spotkasz. Po jakimś czasie zagadaj, w koncu zaproponuj spotkanie

Notecreo · Wysłany: 8:51:42 08-08-07 Temat postu:

a dla mnie to jednak za duża różnica wieku..znaąłm pary z podobną sytacją i zawsze którejs ze stron nie wychodziło to na dobre...kazde z was ma troche inne oczekiwania zyciowe, ona jest dopiero w szkole sredniej, ty studiujesz i pracujesz... w tym wieku 6 lat to jednak duzo...ona jest jeszcze dziewczynka, ty już mężczyzną...wiec zastanow sie, czego sie spodziewasz po tym zwiazku i poszukaj może dziewczyny w bardziej zblizonym wieku..taka jest moja rada dla ciebie, postąpisz jak chcesz....wiem, gdyby moja siostra miała 16 lat, nie chciałąbym, zeby spotykaął sie z 22 latkiem, sama tez bym sie an to nie zdecydowałą

Marta · Wysłany: 8:58:26 08-08-07 Temat postu:

Widzisz, notecreo to nie Ty masz być z nim szczęśliwa tylko Twoja siostra. Ja wam powiem, że wszystkie moje rówieśniczki wolą starszych facetów.. a mówię, że mam 16 lat. Taka różnica to nie różnica, zdarzały się większe i ludzie jakoś z tego powodu nie umierali. Zresztą.. po co od razu mówić, że będzie źle jak może być dobrze, tylko trzeba spróbować

. No i.. powodzenia

Notecreo · Wysłany: 10:54:23 08-08-07 Temat postu:

ona tez by nie chciała o tyle starszego...wiesz, po prostu mam takie zdanie, ze w tym wieku, to taka róznica jest jeszcze dosć spora, miałam kolegów, którzy chodzili z takimi młodymi dziewczynami i zazwyczaj to nie za dobrze sie kończyło...16 lat to jeszcze dziecko, wiem,z eteaz juz 15 latki traca dziewictwo, ale uważam , zę to za wczesnie...natomiast wiekszosc chłopaków w wieku CCR ma juz inicjacje za soba...tak jak już pisałam, takie jest moje zdanie na ten temat i jego nei zmienie

Anua · Wysłany: 14:59:25 08-08-07 Temat postu:

moja przyjaciółka (15lat) chodzi z chłopakiem (20lat) i są ze sobą bardzo szczęśliwi, nic im nie przeszkadza. ja nie widzę żadnych przeszkód, wiek nie gra roli. CCR zapewne ta dziewczyna wstydzi się Ciebie, ja też do starszego o 6 lat chłopaka nie podeszłabym, bo miałabym wrażenie, że zrobię z siebie idiotkę. A jeśli powie nie, to poczekaj jeszcze 2-3 lata, wtedy będzie bardziej pewna siebie

Notecreo: sądzisz, że każdy chłopak chce wykorzystac dziewczynę? Jeśli jest mądra to nie da się. Poza tym skoro on ją kocha, to będzie miał do niej szacunek i poczeka tyle czasu ile jej będzie potrzeba

Ania:) · Wysłany: 15:53:00 08-08-07 Temat postu:

Ja jak jeszcze byłam z Pawłem to się przestraszyłam że on będzie ode mnie "tego" oczekiwał, ale nic mu nie mówiłam. Zrobiła to moja koleżanka on wziął mnie na rozmowe i powiedział że on od początku wiedzial że ja mu tego nie dam, a zresztą on mnie kocha i chce móc poprostu podejść do mnie przytulić się alebo pocałować poprostu

Marta · Wysłany: 23:18:54 11-08-07 Temat postu:

Anua, może się nie wstydzi.. a po prostu nie może uwierzyć, że o 6 lat starszy facet mógłby się nią zainteresować.

Notecreo, twoja siostra może nie, ale ja np. wolałabym takiego

. Już się spotykałam z takim o 6 lat starszym.

Ania:) · Wysłany: 0:19:17 12-08-07 Temat postu:

heh Marta podzielam twoje zdanie że starszy jest lepdz dojrzalszy....... a jeżeli naprawde kocha to nie będzi nic od ciebei wymagał........

Iwi. · Wysłany: 1:00:05 12-08-07 Temat postu:

notecreo z tego co napisałaś wynika,że w związku chodzi tylko o seks

A przecież tak nie jest

Notecreo · Wysłany: 1:46:37 12-08-07 Temat postu:

może sądze tak daltego, ze pary z podobna sytuacją, ktore znałam, nie konczyły dobrze...zawsze pojawial sie ten rozdzwiek, szcegolnie, ze ci koledzy zazwyczaj byli na studiach, mieli duzo wiedzy i taka licealistka czesto nie rozumiała wielu tematów, które poruszali ze znajomymi...

Marta · Wysłany: 10:38:29 12-08-07 Temat postu:

wiesz, ty mówisz o jednym przykładzie.. ale z całą resztą wcale tak nie musi być.