Telenowele

Eliza007 · Wysłany: 16:59:53 05-04-08 Temat postu:

janie chodze w każdą niedziele...ale kiedyś przecież nie było kościola wszedzie a jednak byli Święci

Anua · Wysłany: 22:20:31 05-04-08 Temat postu:

ayashi^^ · Wysłany: 10:34:09 06-04-08 Temat postu:

własnie, tak samo jak z tymi przeklenstwami albo cos..to przeciez ludzie wymyslili, ze to grzech, bo nigdzie w Biblii nie jest nic o tym napisane..

Eliza007 · Wysłany: 11:16:02 06-04-08 Temat postu:

Malgo · Wysłany: 15:34:14 11-04-08 Temat postu:

w Piśmie Świętym nie pisze ze nie wolno sypiac z nikim przed ślubem, ale ze nie wolno cudzolozyc, czyli sypiac z czyjas kobieta lub czyims mezczyzna

marta:)) · Wysłany: 22:37:51 12-04-08 Temat postu:

Anua · Wysłany: 23:12:53 12-04-08 Temat postu:

hahah no to w takim razie każdy grzeszy, bo każdy zanieczyszcza środowisko

to prawda, czego to ludzie nie wymyślą

Kamil_Televisa · Wysłany: 8:36:50 13-04-08 Temat postu:

ayashi^^ · Wysłany: 11:04:21 13-04-08 Temat postu:

czyli Bóg jest msciwy tak? jak ktos nie pojdzie do kosciola albo cos to juz jest zły?;/..achh..czasem ludziom nieiwerzacym o złym zyje sie duzo lepiej niz tym, ktorzy chodza co niedziele do kosciola..i gdzie ten Bóg i sprawiedliwosc?

marta:)) · Wysłany: 12:00:15 13-04-08 Temat postu:

zgadzam sie z toba ayashi... przeciez to ze ktos nie chodzi do kosciola to nie znaczy ze jest zlym czlowiekiem.... czesto ludzie ktorzy chodza do kosciola sa gorsi bo wiedza ze moga sie wyspowiadac i bog im wybaczy wiec robia wszytsko na co maja ochote...

Anua · Wysłany: 12:53:53 13-04-08 Temat postu:

casaa · Wysłany: 14:57:56 13-04-08 Temat postu:

ja uwazam, ze od naszej wiary zalezy wychowanie przez rodzicow
to oni pokazują nam na samym początku co jest najwazniejsze..wiem, ze gdyby w dziecinstwie rodzice nie zabierali mnie do kościola dziś bym do niego najprawdopodobniej nie chodzila..oczywiście są rozne sytuacje i osoby, jedank tak własnie najczesciej bywa
cala nasza wiara ksztaltuje sie w dziecinstwie, potem można jedynie ją ulepszać bądź zmniejszać

marta:)) · Wysłany: 15:12:57 13-04-08 Temat postu:

a moja sie nie uksztalotowala.... od dziecka chodzilam do kosciola... a ze nie wierze w to wszysto co sie tam mowi zadalam sobie sprawe jak byly przygotowania do bierzmowania i ksiadz powiedzialam, ze bysmy sobie odpowiedzieli na pytanie kim dla nas jest Bóg.
a co do tego ze chodzenie do kosciola jest gorszym gchechem niz zabojstow to oczywiscie sie nie zgadzam. dla mnie nie chodzenie do kosciola jest normalne, ale jakbym zabila czlowieka to bym miala wyrzuty sumienia do konca zycia... to jest jeszcze sprawa czyis przekonan.. chociaz nie wydaie mi sie ze ktos kto zabil czlowieka moglby normalnie zyc. dla mnie to by byla meka a nie zycie...

ayashi^^ · Wysłany: 15:34:14 13-04-08 Temat postu:

mam podobnie jak Ty marta, od zawsze pameitam, ze chodzilam z rodizcami do koscilla i w ogole, mama chdozi do kosciola, ale ja wlansie niedawno zastanawialam sie nad tym i po prosti wiem, ze Boga nie kocham, wierze, ale nie moge kochac kogos kogo nie znam i w ogole..rozmawialm sobie na ten temat z ksiedzem..
a tak w ogole jutro mam spotkanie indywidualne z ksiedzem w jeog dom!;o wymsylil jakies spotkania zkazdym i romzowa o wierze ;/ omg.! nie chce tam isc ^^

Anua · Wysłany: 16:45:12 13-04-08 Temat postu:

ja bym pewnie nie poszła

to jest ingerencja w cudze życie i żaden facet nie będzie mi mówił co mam robić. A wiara to osobista sprawa każdego z nas