Telenowele

Cortiza. · Wysłany: 22:24:36 15-11-09 Temat postu:

Ola nie wiem ale może on nadal Cię kocha? Albo było mu z Tobą na prawdę dobrze i tęskni... Można różnie o tym myślec...
Z czasem bd ci łatwiej,a teraz jest na pewno bardzo trudno . . . Szczególnie jak to była pierwsza miłosc;)

Vondynizer · Wysłany: 0:05:16 16-11-09 Temat postu:

może. ale gdyby tak było- nie zrobił by jej takiego świństwa. chyba, że jest faktycznie niedomyślny i dopiero się teraz zorientował, co nawywijał. ale gdy nie będzie go widziała- będzie jej łatwiej. tzn. to wgl łatwe nie będzie, ale przynajmniej mniej powodów do płaczu. choć z własnego doświadczenia wiem, ze w takiej sytuacji to powód zawsze się znajdzie...

olka1414 · Wysłany: 14:16:58 16-11-09 Temat postu:

no właśnie nie sądzę, aby mnie kochał . Bo gdyby tak było, nie wróciłby do byłej :]
i nie wiem o co mu w ogóle chodzi?
jak już wolał tamtą, to niech sobie tam jeździ, bo wie, że może mnie spotkać ;\
ale tego się już nie dowiem ...

co do płaczu, gdy ostatnio nie miałam wyjścia, bo szłam z kumpelą na imprezę i nasi 'partnerzy' którzy nas zaprosili to są ich kolegami i stali razem, byłam cała roztrzęsiona, tak strasznie się czułam i miałam łzy w oczach ;\
Do tego kumpela podeszła podała rękę na przywitanie, więc mi też wypadało, i musiałam mu podać :\\ spuściłam głowę, nawet się na niego nie patrząc, ale podałam, bo nie miałam wyjścia . ;/

Dulce Maria · Wysłany: 22:01:34 16-11-09 Temat postu:

A widzisz i wydaje mi się, że tu zrobiłas błąd.. no chociaż wiem łatwo mi mówić, a co innego być na tym miejscu.. Najlepiej podnieść głowę, usmiechnąć się i udać, że jest okey, a do tego umawiasz sie z innymi
Ja chyba bym tak zrobiła ;p chociaż.. raz byłam w sytuacji, że szedł gościu, z którym na powaznie kręciłam i to nie wyszło, to obróciłam się, żeby tylko na niego nie patrzeć..

Gabriella · Wysłany: 11:18:44 17-11-09 Temat postu:

Zgadzam się z Dulce Marią popełniłaś błąd, wiem, że nam łatwo powiedzieć, ale przedstawię Ci sytuację, która miała miejsce kilka lat temu a dokładnie 4. Pewna dziewczyna miała chłopaka, który zapewniał ją o wielkiej miłości, nalegając przy tym na seks... dziewczyna w końcu uległa i poszła z nim do łóżka, przecież był jej księciem z bajki, na początku ich "miłość" rozwijała się dalej, było cudownie, była szczęśliwa, ale tylko pozornie. Nazywani idealną parą w czterech ścianach rozgrywał się koszmar. Pewnego letniego popołudnia przyszła do swojego chłopaka, którego tak bardzo kochała, był u niego jego kolega diler i on wtedy powiedział jej, żeby zrobiła dobrze jego koledze i wyszedł. Po jej policzkach popłynęły łzy, uciekła. Następnego dnia miała co chwila telefony, że jest kurwą, dziwką, że to co robiła ze swoim chłopakiem on nagrał i wysyłał kolegom. Czuła się totalnie zbrukana, poniżona... zbesztana. Któregoś dnia spotkała go stał z jej kolegami. Podeszła z podniesioną głową i uśmiechnęła się sztucznie. Mimo, że wiele ją to kosztowało nauczyła się nie pokazywać uczuć. To nie ona była winna... to on okazał się szczeniakiem, który poniżył i upokorzył.
Pamiętaj, że gdy facet widzi, że cierpisz to ma satysfakcje, że cudowna dziewczyna płacze przez niego. Jesteś za wiele warta, żeby płakać przez takiego gnojka.

Vondynizer · Wysłany: 11:23:18 17-11-09 Temat postu:

racja. nie można płakać przy osobach, którym radość sprawia nasz smutek i nasze łzy. nie można pokazywać innym, ze tak łatwo jest nas złamać. mimo, ze to takie trudne i w sercu Ciągle gorycz i smutek- musimy łzy zachować dla siebie, albo dla przyjaciela. przy wrogach nie można płakać. nieważne jak bardzo się kochało, trzeba przezwyciężyć zło. niestety, to takie trudne.

Gabriella · Wysłany: 11:23:54 17-11-09 Temat postu:

Najważniejsze, żeby nie dawać satysfakcji gnojkowi.

Vondynizer · Wysłany: 11:25:46 17-11-09 Temat postu:

otóż to! niech nie ma satysfakcji z tego, że ciągle się o nim myśli i płacze za nim.

Gabriella · Wysłany: 11:39:02 17-11-09 Temat postu:

Wiadomo:) I w końcu przestaniemy płakać

olka1414 · Wysłany: 16:23:31 17-11-09 Temat postu:

ale ja jestem pewna, że on z tego nie ma satysfakcji, wiem, że go to nie cieszy :]
mogę się mylić, ale znam go trochę i na pewno w środku mu trochę mnie było szkoda .

nie chodziło mi o to, żeby się nade mną litował, lub, żeby było mu mnie szkoda, ale nie potrafiłam się uśmiechnąć ;\ zatrzymałam się jeszcze na chwilę, że niby buta wiążę, aby się nie rozryczeć tam i musiałam się oswoić z tym, że muszę tam podejść . , bo dla mnie trudne nawet było go zobaczyć, a co do tego podejść i się uśmiechnąć .

i nie wiem, co on sobie tam poczuł, jak zobaczył, że jest mi trochę obojętny (bo to tak wyglądało) mam nadzieję, że pozostał taki jak się wydawał i jakiego go znałam, czyli mam nadzieję, że chociaż trochę go serce zabolało i widział, że mnie zranił:]

Dulce Maria · Wysłany: 16:29:18 17-11-09 Temat postu:

Może.. faceci nie sa tacy sami.. ale mimo wszystko mówił czułe słówka etc, a później wrócił do byłej bez słowa wyjasnienia, może poczuł się źle, że Cię zranił, nie wiem.. róznie to bywa.
Ale wydaje mi się, że najlepiej jest unieś głowę, schowac uczucia - tak jak wspomniała Gabriella i nie dawać choćby kszty satysfakcji gnojkom ;D

olka1414 · Wysłany: 16:55:13 17-11-09 Temat postu:

może lepiej, ale ja się cieszę, że się tam nie nie rozryczałam :]

nie wiem, co on tam czuje i się nie dowiem, ale mam tylko nadzieję, że jest mu trochę przykro, i, że nie jest takim chame*m .
a żalu to już w sumie do niego nie mam, bo każdy chce być z tym kogo kocha i mu się nie dziwię, że się zgodził wrócić do nie niej,
Ale nie chociaż mam, mógł mnie poinformować o tym ...

Dulce Maria · Wysłany: 18:50:44 17-11-09 Temat postu:

I własnie mógł poinformować, ale żalu nie ma co mieć skoro ją kochał. Tym bardziej, że od początku stawiał sprawę jasno, bez zobowiązań [jesli dobrze pamiętam], a więc nie można bylo się zbyt wiele spodziewać. Ale jak my to dziewczyny mamy i tak sobie planujemy różne sprawy xD I dlatego później to boli.

olka1414 · Wysłany: 20:17:15 17-11-09 Temat postu:

tak, tak wiem, że to moja wina w większości, za bardzo sie zaangażowałam :]
ale on mi też takich rzeczy nie powinien pisać, i wielu rzeczy nie powinien robić, bo to się stawało coraz poważniejsze.
I mam właśnie żal do niego o dawanie mi tej nadziei, mówienie, że coś czuję i, że jestem dla niego wyjątkowa... ;\

Dulce Maria · Wysłany: 20:34:09 17-11-09 Temat postu:

No tak, ty jedyna znasz całą sytuację.. robił nadzieję.. no cóż.. może nie powinien, ale tak juz jest, cierpimy z powodu facetów, ale z czasem też zapominamy, tym bardziej jesli nie jest to coś poważniejszego.