Telenowele

Natalia · Wysłany: 13:27:40 05-04-09 Temat postu:

Zgadzam się nie długośc życia jest ważna a jakoś .

Ale gdy ktoś ginie w wypadku samochodowym w wieku 20 lat to jest tragedia.

Jeszcze większa jeśli można jej było zapobiedz.

Gabriella · Wysłany: 7:20:07 06-04-09 Temat postu:

Zgadzam się, że to tragedia, szczególnie dla rodziny, bliskich, przyjaciół.
Jednak uważam, że najgorzej gdy ginie bezbronne dziecko.
To jest dla mnie makabryczne.

Natalia · Wysłany: 8:37:07 10-04-09 Temat postu:

Niektórym bardzo pomaga gdy o śmierci nie pomyślą jako tej złej,

tylko niech człowiek sobie wyobrazi jak ma ta śmierc wyglądac gdzie chciał
by ja spędzic ,sam czy z rodziną .

Ja doszłam do takiego wnisoku .

Śmierc strasznie boli,taka jest jest juz kolej rzeczy ale może
gdy wyobrazimy sobie ją w innym świetle....będzie nam łatwiej to zrozumiec .

Ja np.chciała bym odejsc powoli w śnie .Gdzieś na Hawajach na leżaczku .

Niby szalenstwo ale pomaga ....

Wszystkim się wydaje że jesteśmy nie śmiertelni ale to nie prawda bo wszyscy kiedyś odejdziemy, grunt to za życia robic wszystko to co się kocha.

Gabriella · Wysłany: 10:25:00 10-04-09 Temat postu:

Zgadzam się z Tobą.
Boję się każdej nocy usnąć, bo mogę się nie obudzić.
Ale wiem jedno żyję tak by nie żałować niczego.
Dojrzała we mnie kobieta.
Odnalazłam ukochaną osobę, kończę szkołę\, wybieram się na studia.
Mam tyle marzeń do spełnienia.
Nie myślę o tym, że pewnego dnia umrę.
Wierzę w to, że umrę w ramionach ukochanej osoby.

Lizzie · Wysłany: 10:27:48 10-04-09 Temat postu:

Ja chyba od samej śmierci bardziej boję się bólu...Nie chciałabym zginąć w jakimś pożarze czy innym tego typu wypadku.
Wolałabym po prostu zasnąć i się już nie obudzić, tak jak moja prababcia...

Gabriella · Wysłany: 10:50:08 10-04-09 Temat postu:

najpiękniejsza śmierć to taka, która nie boli.
ja mimo wszystko wolałabym śmierć bolesną...
ascetyzm...

Natalia · Wysłany: 11:06:30 10-04-09 Temat postu:

Ja jestem strasznie wrażliwą może trochę za bardzo osobą. Mnie
nawet ze śmiercią kanarka jest trudno się pogodzic ile razy przychodzę do dziadków
to wciąż słyszę jak śpiewa....a wiem że juz go nie ma .

Lizzie · Wysłany: 11:17:37 10-04-09 Temat postu:

Ja mając 10 lat miałam swój cmentarzyk, gdzie zakopywałam nawet przypadkowo napotkaną myszkę

Musze przyznać, że często z większym bólem serca patrzę na śmierć zwierząt, aniżeli ludzi...

Gabriella · Wysłany: 11:43:27 10-04-09 Temat postu:

najważniejsze by poznać ludzi, którzy zapamiętają nas na zawsze.

Natalia · Wysłany: 11:45:54 10-04-09 Temat postu:

No ja tak samo.... często bardziej żal mi zwierząt aniżeli ludzi .

Najgorsze uczucie jakie mnie spotkało to kiedy szłam ulicą i taki pies
wpadł pod samochód , wykaraskał się i uciekł. ale to jest ogromny szok.

Stoisz jak wryta i nie możesz się ruszyc, nie możesz nic zrobic.

Lizzie · Wysłany: 12:03:36 10-04-09 Temat postu:

Ja miałam kiedyś taką sytuację, że jadący samochód potrącił psa, akurat tez przejeżdżałam ta drogą. I co widzę w samochodzie sprawcy? Kierowcę w czarnych okularkach, papierosik w ręku, muzyka na cały głos i jedziemy w świat - zero wrażliwości, nie znoszę takich ludzi

Natalia · Wysłany: 12:47:56 10-04-09 Temat postu:

Ja tak samo, mnie jest tak strasznie żal tych zwierząt.... przez głupią niuewage ludzie,
i kierowcy i własciciela jeżli idziemy z psem obok ulicy to chyba do cholery trzymamy go na smyczy .

Gabriella · Wysłany: 9:28:18 11-04-09 Temat postu:

To prawda.
Najgorsza jest śmierć zwierząt, dzieci...
To są bezbronne stworzenia.

Natalia · Wysłany: 16:49:40 15-05-09 Temat postu:

Nie ma nic gorszego od śmierci ,poniżenia drugiej osoby i znęcania się nad zwięrzetami

ludzi którzy to robią wytępiła bym.

Eliza007 · Wysłany: 17:27:10 17-05-09 Temat postu:

był czas kiedy samo słowo śierć budziło we mnie panike...jak to bedzie gdy nas nie bedzie?niemożliwe...a jednak.