Telenowele

Vondynizer · Wysłany: 23:43:13 01-11-09 Temat postu:

na pewno by tak było. Wasza miłość jest silna dzięki wszystkim momentom, które razem przeżyliście. jesteście gotowi an poświęcenia i kompromisy, by dać radość sobie nawzajem. wbrew pozorom, nie wszyscy to potrafią. to piękne, ze dzieli Was tak wyjątkowa więź. ;*

Dulce Maria · Wysłany: 0:03:58 02-11-09 Temat postu:

Dziwne jest to, że myśl o tym, że mogłabym zasnąć i nigdy się nie obudzić mnie uszczęśliwia..

Vondynizer · Wysłany: 0:12:22 02-11-09 Temat postu:

akurat tu Ci się nie dziwię. gdy życie nas tylko rani- chcemy je raz na zawsze zakończyć. chcemy uwolnić się od problemów, smutku, ludzi, którzy nas krzywdzą. w tej kwestii akurat doskonale Cię rozumiem. i tym bardziej powiem Ci, że nie warto! kiedy obudzisz się ze świadomością, ze nie udało Cię, że ktoś Ci przeszkodził, rozumiesz, co możesz stracić. okropne jest uczucia, gdy uświadamiasz sobie jak wielką krzywdę chciałaś zrobić sobie samej, ale i bliskim. tak, wiem- chcesz, żeby cierpieli. ja tez chciałam. ale to wszystko nie wygląda potem tak jak nam się wydaje.

Dulce Maria · Wysłany: 0:16:23 02-11-09 Temat postu:

Ja wiem co mogę stracić i czy by mnie odratowali to bym zaczęła żałować mej decyzji? wątpię w to.. najgorsze by bylo własnie gdyby ktoś mi przeszkodzil..

Vondynizer · Wysłany: 0:19:43 02-11-09 Temat postu:

uwierz mi,z e w chwili, gdy po walce lekarzy o życie, budzisz się- już dawno nie myślisz o śmierci. czujesz, ze powraca Ci nadzieja w sens życia. kiedyś myślałam dokładnie tak samo jak Ty. ba, gorzej! ja drugi raz spróbowałam się zabić. i wtedy nie mogłam zrozumieć za co spotkała mnie taka kara, ze dwa razy mi się nie udało. dziś wiem, ze tak miało być. może czeka coś na mnie jeszcze w życiu? kto to wie. chciałabym spotkać szczęście...

Dulce Maria · Wysłany: 0:22:27 02-11-09 Temat postu:

Każdy by chciał..
ale gdzie ja mam znaleźć to szczęście..
bo narazie ono omija mnie szerokim łukiem.. ma do mnie jakiś wstręt.. albo po prostu dla mnie jest stworzone to co beznadziejne..;/

Vondynizer · Wysłany: 0:26:24 02-11-09 Temat postu:

nie wiem gdzie trzeba go szukać. może pozostaje nam jedynie czekanie na nie. a to nie jest łatwe, gdy po drodze wciąż ktoś kopie nas i podrzuca kłody pod nogi... nie wiem, czy mnie kiedyś ono spotka. narazie jak widać ma ważniejsze miejsca, do których zagląda. może o mnie zapomniało. nie wiem.

Dulce Maria · Wysłany: 0:30:19 02-11-09 Temat postu:

no właśnie mnie wyrzuciło ze swojego grafika chyba stwierdziło, że nie warto tracić na mnie czasu ;D

Vondynizer · Wysłany: 0:33:16 02-11-09 Temat postu:

może ze mną jest tak samo? nie mam pojęcia. ale mam gdzieś w sercu malutka ukrytą nadzieję, że jednak coś się kiedyś zmieni w moim życiu. moja nadzieja jest naiwna, ale co tam. ważne, że jeszcze jest.choć malutka, ale jednak.

Dulce Maria · Wysłany: 0:38:51 02-11-09 Temat postu:

Warto miec taką nadzieję. Jakiś płomyk, ktory może kiedyś się rozpali. Nadzieja jest bardzo ważna.

lecę spać [ale wstanę] pa Kochana ;D

Vondynizer · Wysłany: 0:45:21 02-11-09 Temat postu:

ten płomyk, choćby najmniejszy, rozświetla mrok.

no ja mam nadzieję! kolorowych snów.

Cortiza. · Wysłany: 17:23:03 02-11-09 Temat postu:

Dziewczyny dobrze, że macie nadzieję

Przecież to ona jest podstawą życia;)
Nadzieja i marzenia;)

Vondynizer · Wysłany: 17:32:14 02-11-09 Temat postu:

nadzieja dają siłę, pomaga wierze wzrastać w siłę.
a marzenia... to jest to, co równie mocno trzyma nas na ziemi a jednocześnie pozwala chodzić czasem z głowa w chmurach.

Gabriella · Wysłany: 23:13:08 02-11-09 Temat postu:

Zgadzam się z Kasią

Dulce Maria · Wysłany: 20:50:30 03-11-09 Temat postu:

Dziś ktoś w moim życiu powiedział kilka słów, które mi pomogły..
Nie wiedział co czuję, ale zeszliśmy na pewien temat.. i Jego słowa uderzyły mnie.. wstrząsnęły mną.. zobaczyłam w nich prawdę..

rozmawialiśmy o wierze, ateistach, kościele..
stwierdziłam, że ja wierzę jedynie w naukę.. coś tam jeszcze gadaliśmy i On powiedzial, że nie można być ateistą, nie wierzyć w nic.. ktoś kto nie wierzy w nic, nie ma nadziei umiera.. taka osoba już nie żyje.. i zwykle to tacy ludzie bez nadziei się zabijają, mówił że trzeba miec nadzieję, bo Ona jest częścią życia, bez niej nie ma NIC..
Temat nawiązywał do osoby, która nie dawno popelnila samobójstwo... Bo nie miała nadziei..
Aż lepiej mi się zrobilo na sercu.. niby nic, a jednak coś.. a do tego on dał mi powód do trwania tutaj.. mam plany.. dalam slowo.. muszę go dotrzymać ;>