Telenowele

Gabriella · Wysłany: 12:40:36 04-11-09 Temat postu:

Ludzie którzy popełniają samobójstwa są strasznymi egoistami.
Człowiek może nas zranić, skrzywdzić, upokorzyć, ale nie zniszczyć.
Po każdej burzy wschodzi słońce trzeba to zrozumieć.
Samobójstwo daje ukojenie? Myślę, że każdy kto targnie się na swoje życie w ostatniej chwili żałuje. Gdy umieramy przed naszymi oczami pokazują się dobre i złe wspomnienia. Dostajemy obraz tego co straciliśmy i obraz tego co mogliśmy zyskać.

Vondynizer · Wysłany: 15:46:01 04-11-09 Temat postu:

egoizm w nich bardzo często tkwi, ale są nieliczne osoby, które kierują się czymś innym.
dlatego właśnie trzeba walczyć, żeby nie okazywać wrogowi, że jesteśmy słabi. nie można dawać mu satysfakcji. trzeba wierzyć w choćby najmniejsze szczęścia, które nas spotka. bo bez tej wiary ciężko znaleźć sił do walki.
nie daje ukojenia. jest tak jak mówisz. kiedy obudziłam się w szpitalu przeklinałam lekarzy, ze im się udało. ale po chwili doszło do mnie jak wiele chciałam stracić. z jak wielu chwil świadomie pragnęłam zrezygnować. i zrozumiałam, że osoby, które wg mnie robiły mi największą krzywdę- kochają mnie. w takiej chwili człowiek uświadamia sobie wartość życia. ogromną i bezcenną.

Dulce Maria · Wysłany: 19:50:23 04-11-09 Temat postu:

Część może jest egoistami..
.. ale dla mnie są to głównie ludzie, którzy stracili właśnie ta nadzieję, powód do życia.. Nic ich nie raduje, wszystko jest szare i bez życia.. Żal mi takich ludzi i zawsze gdy słyszę, że ktoś kto mieszkał w moich okolicach się zabił to nwet gdy dobrze nie znałam tej osoby to żal mi jej było ;< a zwłaszcza tej biednej rodziny..
Te osoby często mają problemy, a nikt nie zwraca się do nich z pomocą, jedni widzą że je mają, ale wola ignorować, a inni ślepo wierzą, że jest dobrze..

W tym momencie nie targnęłabym się na swoje zycie.. Doceniłam rodzinę.. zrozumiałam, że jedynym problemem byłam JA.. nikt inny tylko ja. Gdy zmieniłam podejście, otworzyłam oczy ujrzałam ludzi, którzy chyba mnie kochają, dla których jestem ważna..
.. tylko jak długo tak będe myślała ;<

Sorsha · Wysłany: 19:55:49 04-11-09 Temat postu:

mówicie , że trzeba mieć nadzieję ... nadzieję na szczęście ...
To prawda , ale nadzieja się kończy , jeżeli nasze problemy trwają w nieskończoność . Z biegiem czasu spadamy na samo dno i z trudem stajemy na nogi .... albo już wcale sobie nie radzimy . . .

Dulce Maria · Wysłany: 20:00:04 04-11-09 Temat postu:

Owszem i tak też jest
Ale takie osoby to moim zdaniem w pewnym sensie same chca robić z siebie ofiary
Ktoś kto ciągle narzeka.. widzi złe strony, to osoba która nie chce widzieć tych dobrych, bo lubi narzekać
a nie łatwiej byłoby wstać, podnieść się, sanąc dumnie, przyłączyć się do inncyh i żyć.. korzystać z życia?

Sorsha · Wysłany: 20:06:45 04-11-09 Temat postu:

A co zrobić , gdy nie ma tych dobrych stron
podnieść się też nie jest łatwo ;( najgorsze jest , gdy właśnie chcemy iść dalej , zostawiając za soba problemy , i nagle życie znowu płata nam figle

Dulce Maria · Wysłany: 20:12:18 04-11-09 Temat postu:

Ja też nie miałam łatwo
Ale się podniosłam
ludzie są.. sa wszedzie w okół nas.. to my może jesteśmy problemem.. bo uważamy że oni nie sa godni nas, albo nie pasują po prostu do nas czy my do nich, ale trzeba umieć zaryzykować.. zagadać do takich osób..
Wiem, że życie płata nam wigle mi ciągle to robi, ale zawsze się podnoszę.. bo życie jest jedno i nie mogę spędzić go na narzekaniu jakie jest złe etc.. po prostu musze korzystać z niego..

Sorsha · Wysłany: 20:14:49 04-11-09 Temat postu:

mijają dni , miesiące , lata .... człowiek stara się podnieść za każdym upadkiem , to potem nie ma już najwyklej na to siły :<

Vondynizer · Wysłany: 20:39:29 04-11-09 Temat postu:

to wygląda w rzeczywistości tak, ze kolejny upadek odbiera nam siły. zatraca w nas nadzieję, że przyjdą dobre czasy. ale z drugiej strony gdzieś bardzo głęboko w nas kumulują te upadki zapasowe porcje siły. nie wiemy nawet o ich istnieniu, ale w najtrudniejszych momentach one wychodzą, nawet się tego nie spodziewamy. i dlatego mimo, ze jest coraz trudniej, ciągle się podnosimy.

Dulce Maria · Wysłany: 20:44:42 04-11-09 Temat postu:

I własnie ja trzeba mieć, bo ona daje sił
zawsz esie pojawia chyba że komuś lepiej ciągle narzekać jak to ma źle w zyciu i ciężko...

Vondynizer · Wysłany: 20:51:03 04-11-09 Temat postu:

ja np czasem narzekam sama sobie, jak to jest mi źle. ale mimo tego gdzieś trzymam w sercu malutką nadzieję, która pielęgnuję, aby nie odeszła... bo problemy nie mogą jej zagłuszyć w nas!

Dulce Maria · Wysłany: 20:55:23 04-11-09 Temat postu:

I ja mam tak soma
czasem trzeba ponarzekać
wylać to wszystko z nas
ale nie którzy tylko się użalają, a to nie jest dobre..

Vondynizer · Wysłany: 21:02:24 04-11-09 Temat postu:

to chyba normalne, ze człowiek chce się komuś wyżalić i pragnie usłyszeć, ze wszystko będzie dobrze, ułoży się... ale masz rację, trzeba mieć granice. trzeba myśleć tez o innych, którzy również mogą potrzebować wsparcia...

Lilijka · Wysłany: 21:57:27 04-11-09 Temat postu:

Wiecie... co do samobojcow... mialam dzisiaj na polskim omawiany wiersz Edwarda Stachury, w ktorym nawoluje on do zycia, przejscia przez wszystko i walki z przeciwnosciami... a sam popelnil samobojstwo... nie chce zle mowic o zmarlym, ale to jest zwykla nieslownosc i niepowaga.

Uswiadomilam sobie, ze szczęsciem jest dla mnie uslyszenie piosenki TH i popatrzenie na Billa w teledysku - kocham go normalnie <3 ;D

Vondynizer · Wysłany: 22:21:28 04-11-09 Temat postu:

Stachura [*] był wybitnym poeta. nawoływał ludzi, aby zauważali wartości, które istnieją na świecie. ostrzegał nas w sowich dziełach przed złem, z którym sam sobie nie mógł poradzić. niesłowność? może. ale jego życie było wyjątkowo ciężkie. on wcześniej próbował popełnić samobójstwo, ale za pierwszym razem mu się nie udało. i postrzegał ludzi przed tym, przed czym sam nie dal rady uciec.