Telenowele

Vondynizer · Wysłany: 20:00:14 27-01-10 Temat postu:

u mnie wszyscy są pewni, ze nie mam problemów, moje życie to spokojny los. nie mają nawet pojęcia, przez co przechodzę... czasem bym chciała, żeby zwyczajnie zapytali co u mnie, jak mi dzień minął... chyba się nie doczekam tej chwili.

Dulce Maria · Wysłany: 21:33:39 27-01-10 Temat postu:

Może i doczekasz ; ]
Taka szczera rozmowa potrafi naprawdę pomóc, choć sama jej potrzebuję. Niby mam przyjaciółkę, ale czasem mam wrażenie, że jej to nie rusza, nie wie co czuję, nie potrafi sobie tego wyobrazić . . .

Vondynizer · Wysłany: 22:12:44 27-01-10 Temat postu:

znam moich bliskich i wiem, ze nie doczekam. chyba, że znów stanie się coś, co zatrząśnie tym wszystkimi. ale ja już nic nie planuję więc nie ma się nawet co nastawiać...

Natalia · Wysłany: 0:21:11 28-01-10 Temat postu:

I dlatego ja się nie chce zakochiwać

same problemy kocha ,nie kocha ,zdradza, nie zdradza,

sranie w branie

Lilijka · Wysłany: 10:46:38 28-01-10 Temat postu:

no nie? ;D zero niepewności, chociaż czasem miło jest być zakochanym : ))
za to tekst "kocham cię" po dwoch dniach znajomosci(z widzenia sporo dłużej, ale to co jest) mnie rozwalił

czasem wolałabym mieć właśnie taką ciszę w domu i nieprzejmowanie się mną. a mam ciągłą kontrolę, mimo że nie daję żadnych powodów do niepokoju - nawet nie wychodzę wieczorami!

Vondynizer · Wysłany: 19:44:32 29-01-10 Temat postu:

a ja właśnie czasem chciałabym, aby ktoś się zainteresował tym, co się ze mną dzieje. ale raczej się nie doczekam, nie ma co się łudzić...

calvaa · Wysłany: 23:57:30 29-01-10 Temat postu:

kazdy potrzebuje jakiegos wsparcia od bliskich...nawet ciut ciut... ja aktualnie wole w spokoju, ciszy porozmyslac nad swoim marnym zywotem..heh....

ale mily gest od strony bliskich wskazany

ja osoba wylewna raczej nie jestem i jakos nigdy nie zwierzalam sie nikomu z takich najwiekszych,najskrytszych moich mysli,pragnien,marzen,cierpienia...

Vondynizer · Wysłany: 0:00:51 30-01-10 Temat postu:

calvaa · Wysłany: 0:10:09 30-01-10 Temat postu:

ja tak samo...wszystko w sobie dusze...a czasami mialabym ochote to wykrzyczec, wydusic z siebie..
irytuja mnie sytuacje, jak kolezanka opowiada mi o chlopakach, albo ze ona ma problemy...ale ze ktos tez ma to ona niezauwaza...takie egoistyczne podejscie bardzo mnie denerwuje.a moze przyzwyczaila sie do faktu, ze nie za czesto opowiadam jej o swoich rozterkach, jakims cierpieniu...

Vondynizer · Wysłany: 0:17:15 30-01-10 Temat postu:

ja również chciałabym czasem się wygadać, tak szczerze, od serca. chciałabym móc czasem wypłakać się w rękaw, czasem tego potrzebuję. ale nie mam komu więc dusze wszystko w sobie.

nie lubię jak ktoś mówi tylko o sobie. ja tak żyję, że ciągle słucham. jest mi ciężko znieść to, ze wokół wszyscy są szczęśliwi i opowiadają mi o sukcesie, miłości. mnie już nikt nie pyta, co czuję...

calvaa · Wysłany: 0:29:16 30-01-10 Temat postu:

ja tak samo nie mam komu...bo niby mam ta dobra kolezanke, ale przyjaciolka chyba nie jest, jezeli nie mowimy sobie wszystkiego...i jezeli to po trochu dziala tylko w jedna strone.

Vondynizer · Wysłany: 0:31:16 30-01-10 Temat postu:

calvaa · Wysłany: 0:38:07 30-01-10 Temat postu:

Vondynizer · Wysłany: 0:41:27 30-01-10 Temat postu:

właśnie. przy każdej mojej wypowiedzi ona znajduje aluzję do swoejgo życia, przypomina się jej coś... czasem mam ochotę się zwyczajnie rozpłakać, gdy widzę jak ona może gadać bez końca i nie widzi jak wiele mam problemów. nie zdaje sobie sprawy nawet, ze moje życie się wali ostatnio. i to na wszytskich frontach. ale cóż, ma swoje życie... szczęśliwsze i ciekawsze niż moje.

calvaa · Wysłany: 0:45:31 30-01-10 Temat postu:

Vondynizer najnormalniej w świecie nie spotkalam jeszcze osoby zeby przezywala to co ja...fajnie że jest ktos kto mnie rozumie

chociaz tu na forum... :*
przypominanie sie dla niej i paplanie o tym a Ty sluchasz, sluchasz....-znam to uczucie....