Telenowele

Malgo · Wysłany: 15:57:34 09-06-08 Temat postu:

jeżeli chodzi o tzw. kury domowe to nie wiem czemu uważacie, że to był minus dawnych czasów? Ja bym bardzo chciała mieć męża, który sam będzie w stanie utrzymać dom i rodzinę a ja bym zajmowała się domem, dziećmi i gotowała obiadki... Nie zawsze brali śluby bo rodzice kazali i bez miłości, tak było jeżeli obydwoje kochankowie pochodzili z dwóch różnych klas społecznych, wtedy taki związek nie miał prawa bytu... Owszem gwałty i przemoc istniała, ale mężczyźni szybciej dorastali niż teraz, w dzisiejszych czasach nawet facet mający 30 lat nadal jest dzieciakiem, który nie został przystosowany do życia...

Jeanette · Wysłany: 17:30:14 09-06-08 Temat postu:

Ja bym nie chciała być kurą domową.
Jakoś nie czułabym się dobrze na kogoś utrzymaniu.
Nawet jak rodzice mnie utrzymują to głupio się czuje...
Wolałabym sama pracować i mieć własną kasę a nie być na czyjeś łasce.
Moja mama na początku zajmowała się domem i w ogóle, ale nie pasowało jej i poszła do pracy wcale sie jej nie dziwie.

Malgo · Wysłany: 18:42:07 09-06-08 Temat postu:

hmmm. to zależy od charakteru i wychowania, ja od 13 roku życia musiałam gotować obiady i wcale mi to nie przeszkadza, natomiast wolałabym zamiast iść do pracy to posprzątać dom, ugotować obiad żeby mąż miał świeży posiłek po powrocie z pracy...

Jeanette · Wysłany: 19:29:54 09-06-08 Temat postu:

Ja odwrotnie jak mam coś ugotować to tragedia jest, ale jak mam np. popracować z tatą poza domem za kasę to o wiele lepiej

Orchidea · Wysłany: 19:56:00 09-06-08 Temat postu:

Jak facet powiedziałby mi, że kobieta powinna zajmować się domem, to chyba bym go od razu zabiła

Nie mam zamiaru być niczyją służącą. Wkurza mnie, że niektóre kobiety się na to godzą.

Pulek · Wysłany: 20:14:40 09-06-08 Temat postu:

Malgo · Wysłany: 21:16:19 09-06-08 Temat postu:

no cóż, nie każdy facet wypomina, to zależy od charakteru. Większość mężczyzn jest przyzwyczajona, że mają ciepły i świeży obiadek jak wraca do domu, bo w końcu mamusie albo babcie robią wszystko żeby im dogodzić, a jeżeli kobieta pracuje to już nie ma czasu na codzienne gotowanie i wtedy facet musi się za to wsiąść a wtedy też by wypomniał, że ma żonę, a sam musi gotować obiady...

Anua · Wysłany: 21:28:11 09-06-08 Temat postu:

już tak nie jest. W wielkich firmach siedzi się w pracy do wieczora i tam też jada obiady. Poza tym Puluś ma rację. Zarabiający facet myśli, że jest panem, a swoją żonę-utrzymankę traktuje jak śmiecia. I co potem taka kobieta bez emerytury zrobi?

Orchidea · Wysłany: 21:44:33 09-06-08 Temat postu:

Wtedy należy powiedzieć mu wprost, co się o jego poglądach myśli. ( Ja bym użyła ciężkiego przedmiotu

) Nie możesz pozwolić traktować się jak rzeczy.
Co, robi komuś łaskę, że gotuje? Jak nie chce, to może zdechnąć z głodu

Jeanette · Wysłany: 21:47:05 09-06-08 Temat postu:

Może by nie traktował jej jak śmiecia, ale wszystko by dawał z wielką łaską.
Wiem to z obserwacji.
Do tego jeszcze dochodzą słowa ty nic nie robiłaś całe życie itd. no chociaż mama przez większość życia pracowała w domu (gotowała i wychowywała dzieci), a to po prostu nie jest docenione.
Po prostu nie warto zniszczyć sobie życia na bycie kurą domową.
Jeśli ktoś chcę obiadki to niech zatrudni gosposie.

Malgo · Wysłany: 16:37:16 13-06-08 Temat postu:

ale znowu jak kobieta pracuje cały dzień to facet też narzeka że obiadu nie ma ugotowanego, mieszkanie nie posprzątane... jak wraca po 8 lub 12 godzinach pracy do domu to zastaje burdel w domu, kończąc prace marzy o spaniu a tutaj trzeba wykonywać kolejną robotę...

Jeanette · Wysłany: 17:09:49 13-06-08 Temat postu:

Można zatrudnić gosposie jak chcę się mieć posprzątane i ugotowane albo teraz tak jak jest u mnie wszystkie obowiązki są porozdzielane a nie wszystko na jedną osobę, co kobieta ma być kopciuszkiem? eh...

Notecreo · Wysłany: 17:23:35 13-06-08 Temat postu:

Anua · Wysłany: 17:27:05 13-06-08 Temat postu:

cholera, facet też ma rączki, żeby ugotować sobie obiadek. Czy kobieta ma stać posłusznie w drzwiach, gdy przychodzi, trzymając w ręku gazetę i kapciuszki? Może ma mu jeszcze zdejmować buty i skarpetki, by wymasować zbolałemu panu stópki?

Notecreo · Wysłany: 17:34:15 13-06-08 Temat postu:

ja uwazam, ze trzeba po prostu od razu ustalic podzial obowiazkow domowych
faceci teraz juz nie sa tacy zacofani, zeby na to nie przystac