Telenowele

Patryciella · Wysłany: 0:27:19 24-06-09 Temat postu:

Ale często myli sie zauroczenie z miłoscią.No i to ma swoje skutki

Gabriella · Wysłany: 8:53:36 24-06-09 Temat postu:

Pokochanie kogoś zaczyna się od zauroczenia, fascynacji...

Elle · Wysłany: 19:11:10 20-07-09 Temat postu:

fajna rzecz bycie zauroczonym

przezylabym to jeszcze raz gdyby nadazyla sie jakas okazja

Gabriella · Wysłany: 12:02:21 23-08-09 Temat postu:

Miłość opiera się na trzech filarach:
* poznaniu
* pragnieniu dobra dla drugiej osoby
* decyzji, że właśnie tą osobę wybieram.

I jaką decyzję podejmiesz, gdy do Twoich drzwi zapuka miłość?

Brooke · Wysłany: 13:33:41 23-08-09 Temat postu:

miłośc=przedewszystkim poświecenie się dla dobra 2 osoby. ja jakos nie myle milosci i zauroczenia. Miłośc trwa dłgo i nie zdarza się często. Zauroczyc mozna się szybko chociażby przez wygląd drugiego człowieka,podziw itp

Gabriella · Wysłany: 13:56:35 23-08-09 Temat postu:

No właśnie zauroczyć się można w wyglądzie, fascynacji drugą osobą...
Miłość to o wiele więcej:)

Vondynizer · Wysłany: 0:08:00 17-11-09 Temat postu:

zauroczenie. fascynacja. złapało mnie i to na prawdę mocno. kurczę, tylko nie to. jakbym mało miała problemów. przecież i tak wiem, że z tego nic nie będzie... wiem, że go już nie zobaczę. znajomość krótka i intensywna, jak zwykle. nie mam szczęścia. niby chwilowy przebłysk w trakcie burzy jest okej, ale potem pozostawia gorycz ostatniego pocałunku, rozstania. właściwie rozstać się nie można, gdy się nie jest razem. wiec co to było? ostatnie spotkanie? eh...

Gabriella · Wysłany: 0:29:16 17-11-09 Temat postu:

Nie umiem Ci pomóc doradzić, ocenić sytuacji bo dawno tego nie przeżywałam...

Vondynizer · Wysłany: 0:35:20 17-11-09 Temat postu:

wiem, Kochana, wiem. ale dziękuję za chęci. Ty zawsze chętnie byś pomogła. Ty kochasz i jesteś kochana, to najważniejsze!

jestem taka zagubiona w tym wszytskim. nawet moja przyjaciółka stwierdziła 'e tam, zapomnij'. jej łatwo mówić. nigdy nie była zakochana, nawet zauroczona. ona to kocha chyba tylko swoje markowe buty coś mi się ostatnio zdaje. a mnie pierwszy raz od dawna mocniej zabiło serce. dawno podczas pocałunku nie czułam motylków w brzuchu. to nie miłość, o nie! za krótko. skończyło się, muszę o tym zapomnieć. to chyba najlepsze rozwiązanie. chociaż gdy myślę o jego uśmiechu...

Gabriella · Wysłany: 11:07:47 17-11-09 Temat postu:

Najgorzej, że przez moją kłótnie z Tomkiem powoli tracę wiarę w to, że jestem kochana.

Bardzo mi przykro, że Twoja przyjaciółka tak postąpiła. Zbagatelizowała sytuacje i nie umiała Ci doradzić, pomóc, wesprzeć. Jeśli nie czuło się czegoś do jakiegoś chłopaka jak można dawać rady i to takie od niechcenia jak "e tam zapomnij". Przykro mi, ale z boku to ona mi nie wygląda na Twoją przyjaciółkę, co najwyżej koleżankę. Przyjaciółki tak nie postępują.

Pamiętaj, że masz mnie:):*

Vondynizer · Wysłany: 11:19:18 17-11-09 Temat postu:

nawet tak nie mów, Kochana! on Cię kocha tak samo mocno jak Ty jego.

wiesz... niestety masz rację. zmieniła się.nie rozumie mnie tak jak kiedyś. w rezultacie zostałam sama ze swoimi problemami i ze wspaniałym uśmiechem i pocałunkiem w pamięci. do twego jedyne zdjęcie. czegóż chcieć więcej, aby się podłamać znów? nie łatwo jest zapomnieć. nie potrafię. zwłaszcza, gdy piszę- to już wgl nie mogę zapomnieć.

pamiętam, Gabi, pamiętam!;*

Gabriella · Wysłany: 11:20:52 17-11-09 Temat postu:

Uwierz, że wiem co znaczy zawieść się na "przyjaciołach".
Przeszłam to już wiele razy.

Vondynizer · Wysłany: 11:24:47 17-11-09 Temat postu:

no właśnie. i jak tu mieć wiarę w szczęście, gdy nawet przyjaciele zawodzą?

Gabriella · Wysłany: 11:40:08 17-11-09 Temat postu:

Nie wiem sama w nie straciłam wiarę.

Vondynizer · Wysłany: 11:42:49 17-11-09 Temat postu:

no właśnie... ja już się totalnie w ty wszytskim pogubiłam. nie mogę się nigdzie odnaleźć.