Telenowele

Vondynizer · Wysłany: 17:58:57 23-10-09 Temat postu:

trzeba znać granice między rzeczywistością a fikcją literacką/telewizyjną. nie wolno za nic jej przekroczyć! jeśli ktoś to zrobi, zaczyna gubić się we własnym życiu. zaczyna tracić poczucie rzeczywistości.

Eliza007 · Wysłany: 19:09:33 23-10-09 Temat postu:

otóż to....
Moja koleżanka np bierze patenty na podryw z telenowel i liczy,ze skoro am,,coś da" to tutaj w życiu tak samo,a zwykle nici z tego i wielkie rozczarowanie...to nei jest mądre

Cortiza. · Wysłany: 19:54:57 23-10-09 Temat postu:

No podrywy takie jak stosują postacie w telenowelach nie są dobre;]
To sie nie sprawdza w rzeczywistym swiecie;) Nie ma co sobie oczu mydlic;)

Vondynizer · Wysłany: 20:33:16 23-10-09 Temat postu:

tam miłość ma zupełnie inny wymiar. przezywa wzloty i upadki wprawdzie, ale różni się do tej realnej... dlatego nie można czerpać gotowych schematów z telek.

Eliza007 · Wysłany: 21:12:02 23-10-09 Temat postu:

też jej to mówilam,ale jak do słupa:/

Cortiza. · Wysłany: 21:48:40 23-10-09 Temat postu:

No... to pogadaj z nią. Bo może się rozczarowac, jak nie wyjdzie jej podryw zaczerpnięty z telenoweli;)
I wtedy twoja friend solaczy do zranionych; i znajdzie się tu w tym temacie razem z nami;)

Vondynizer · Wysłany: 22:06:17 23-10-09 Temat postu:

z jednej strony to taki szok (np. po rozczarowaniu) powoduje, ze człowiek wreszcie zauważa swoje błędy.
ale zawsze najpierw warto spróbować rozmowy. choć jak mówisz, Eliza- to nie działa. może dojrzeje do życia.

Cortiza. · Wysłany: 22:14:48 23-10-09 Temat postu:

No a właśnie ten szok może byc przyczyną kolejnych katastrof w naszym sercu i umysle...

Vondynizer · Wysłany: 22:21:42 23-10-09 Temat postu:

szok nie jest zawsze dobry, masz racje. jedynym pozytywnym otrząśnięciem się jest katharsis. ono pokonuje w całości zło, zostawiając jedynie dobro w czystej formie.

Cortiza. · Wysłany: 22:32:32 23-10-09 Temat postu:

Tak, wyzwwala to co złe. Wiem wiem sama się o tym uczę ostro;]
Dlatego Eliza pracuj nad koleżanką

żeby nie trafiła tu do Zranionych;)

Eliza007 · Wysłany: 22:59:37 23-10-09 Temat postu:

usiłowała jej tłumaczyć ,że tak nie wygląda prawdziwe życie..że to inny świat,Kraj,ludzie ale on zawsze twierdzi,że tylko tak jej sie uda kogoś poderwać i rzeczywiście wiecie o kiedyś zrobiła...? .Obcieła naszemu wspólnemu koledze kucyka,bo naoglądała się,,Zbuntowanego Anioła"

Myślę,że tego typu filmy nie sa jednak dla każdego,a w szczególności dla niej.Nie wiem czy rozmowa tu coś da,zwłaszcza,ze Karina już nawet teksty z tel czerpie czasem

Vondynizer · Wysłany: 23:02:44 23-10-09 Temat postu:

chyba nie jest po prostu gotowa do prawdziwego życia. może w ten sposób się przed nim broni. kto to wie?! pewnie i ona sama nie jest do końca świadoma tego,c or obi.

Eliza007 · Wysłany: 23:04:35 23-10-09 Temat postu:

pewnie tak,ale przecież nie może się wgłebia w telenowelę....i żyć nią i robić wszystko podług niej:/ nie wiem jak do niej dotrzeć....

Vondynizer · Wysłany: 23:17:48 23-10-09 Temat postu:

oczywiście, że nie można. z takim podejściem nie poradzi sobie potem wżyciu. mam nadzieje, że jednak zrozumie.

Dulce Maria · Wysłany: 0:16:46 24-10-09 Temat postu: