mania Idol
Dołączył: 11 Lip 2006 Posty: 1987 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 19:08:57 31-12-09 Temat postu: |
|
|
Piosenka z entrady: Franco de la Vita - No se olvida
[link widoczny dla zalogowanych] | TŁUMACZENIE
Todo cambia, ya lo sé
Pero hay cosas que se resisten
No pretendo ser distinto
Metí la pata más de una vez, lo sé
Pero yo nunca te olvidé
Porque eres de esas cosas
Que por más que pasa el tiempo
No... No se olvida
Esos besos que me diste
No se olvida
Hay que tener mala memoria
No... No se olvida
Por más que pongo a remojar tus huellas
No se quitan
Y eso no se olvida...
Todo viene, todo va
Pero hay quien se queda en el medio
No pretendo convencerte
Sólo quédate un poco más
Después de ti que puedo esperar
Si tú eres de esas cosas
Que por mas que pasa el tiempo
No... No se olvida
Esos besos que me diste
No se olvida
Hay que tener mala memoria
No... No se olvida
Por más que pongo a remojar tus huellas
No se quitan
Y a pesar de que voy perdiendo
Siempre habrá un segundo tiempo
Siempre habrá un segundo tiempo
Si te debo tantas cosas
Que no sé como pagar
Y eso no se olvida...
Y eso no se olvida...
No se olvida el aire si se hace falta a vivir
No se olvida el cielo...
No se olvida el cielo si algún día estuviste ahí...
No... No se olvida
Esos besos que me diste
No se olvida
Hay que tener mala memoria
No... No se olvida
Por más que pongo a remojar tus huellas
No se quitan
Y eso no se olvida
Y eso no se olvida
Por más que pasa el tiempo yo jamás te olvidaré
Por más que pasa el tiempo yo nunca te olvidaré... |
|
mania Idol
Dołączył: 11 Lip 2006 Posty: 1987 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 13:00:39 01-01-10 Temat postu: |
|
|
Marisol napisał: | A ile ma odcinków? | Na razie ok 80-90, cały czas jest na antenie
Powiem tak - jak dla mnie telenowelę warto oglądać tylko dla protagonistów. Widać, że dobrze się im razem na planie pracuje. Lubię te parę, bo traktują się dość normalnie, a nie jakby druga osoba była ze szkła, albo za szkłem. Ich historia zaczyna się dość nietypowo, Estela i Adriano nie znając swoich prawdziwych imion, a nawet twarzy (karnawał i maski, a ponadto Estela ma retinopatię barwnikową - na początku kiedy pokazywali taki okrojony obraz, taką plamkę na środku ekranu zastanawiałam się o co chodzi, a to sposób w jaki widzi protagonistka) idą do łóżka. Umawiają się wcześniej na jutrzejsze spotkanie, kiedy wyjawią swoje tożsamości, ale Adriano się nie zjawia. A kiedy odnajduje Estelę, nie może uwierzyć, że go nie rozpoznała.
Telenowela jest komediowa - niestety raczej w stylu 'Juanita, la soltera' w wydaniu zarówno miejskim jak i hacjendowym ('władze' San Jacindo de Morichal w postaci faceta z przerośniętym ego kojarzą mi się trochę z 'La Tormentą'). Zabawne sceny w dobrym wydaniu, to te z głównymi bohaterami - Adriano świetnie sobie radzi ze swoją 'Doną Barbarą' (fajna scena, kiedy pozbywa się konkurenta do ręki Esteli, albo wprasza się do jej łóżka i zmusza ją do pozbycia się strzelby z pokoju)
Dwie najbardziej irytujące postacie to kuzynka Esteli - ordynarna, przebiegła i zawistna puszczalska, której jedyne na czym zależy, to wyrwać się z hacjendy i wieść luksusowe życie, druga to siostra Adriana - infantylna egoistka, która zrobi wszystko, żeby nikt się nie dowiedział, że to ona ukradła naszyjnik nie licząc się przy tym z innymi. Nie lubię też rodziców Adriana.
Z innych wątków: druga kuzynka Esteli, w której zakochany jest miejscowy nieśmiały 'grubasek' (mogli się trochę bardziej postarać przy charaktryzacji, bo ewidentnie widać, że brzyszek jest doczepiany ) z czym zazębia się przyjaciel Adriana z chorą na raka żoną; miłość ciotki Esteli i pracownika hacjendy (ukrywana, dopóki nie pojawił się rzekomo zmarły mąż ciotki, brat ojca Esteli - typ wyjątkowo obrzydliwy, który wyjechał z matką Esteli - siostrą jego żony, a po powrocie uznał, że wszyscy go przyjmą z otwartymi ramionami, kiedy się tak nie stało, pobił i zgwałcił żonę); powracający romans ojca Adriana; zemsta matki pierwszej żony Adriana oraz jej plany zdobycia bogactwa większego niż rodziny Alberti (potrzebna jej do tego hacjenda Esteli) + miłość do niej jej osobistego, pomiatanego FacetaDoWszystkiego, w którym zakochana jest inna pracownica hotelu - samotna matka...
Do odcinka 68 protagoniści są razem szczęśliwi (z małymi oczywiście nieporozumieniami) - Adriano nie wierzył, że Estela go okradła, ale wskutek knucia wszystkich antagonistek otrzymał dowód na coś wręcz przeciwnego i teraz oboje cierpią, przy czym Adriano planuje zemstę na żonie, a jego planuje upolować jeszcze inna intrygantka (poza kuzynką Esteli), była kochanka jego ojca, siostra okulisty, który jest zainteresowany Estelą i o którego zazdrosny jest Adriano. |
|
mania Idol
Dołączył: 11 Lip 2006 Posty: 1987 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 22:59:29 31-01-10 Temat postu: |
|
|
Z piosenek najbardziej mi się podoba ta z przedostatniego (Equivocada) i tekst Olvidame. Szkoda, że Adriano tak się uparł na to, żeby zemścić się na Esteli, która nie ma zielonego pojęcia o co mu chodzi - bo byli tacy szczęśliwi, zaplanowali ślub kościelny... A tu nagle on wbija jej szpile, gdzie tylko może. To był strasznie smutny ślub - Adriano zostawił Estelę już podczas wesela i wyjechał. A ona siedziała całą noc na schodach i czekała na niego... Ale nie przyszedł...
Ostatnio zmieniony przez mania dnia 23:39:56 02-02-10, w całości zmieniany 2 razy |
|