Telenowele

Sylwia94 · Wysłany: 21:34:23 17-11-15 Temat postu:

Już doszłam do sceny, jak zasnęła na zawsze

Strasznie smutne

natalia** · Wysłany: 13:45:31 22-11-15 Temat postu:

Szkoda że odeszła bo już Mi jej brakuje , taka młoda a Musiała umrzeć
ale przynajmniej w ostatnich miesiącach była szczęśliwa dzięki JL i odeszła z uśmiechem na twarzy

Fabiola Mnie wkurza bo juz zawiesiła parasol nad JL ehh wstrętna baba a jaką
miała minę jak dowiedziała się że On przebywa w więzieniu !

Sylwia94 · Wysłany: 2:20:06 09-12-15 Temat postu:

Do tej pory brakuje mi Angelici, choć już rzadko o niej wspominają

Brakuje mi jej optymizmu, zwłaszcza teraz, gdy wszystko jest takie przygnębiające. Jestem w momencie, gdy dopiero co był przeskok o 7 lat i wszystko wydaje mi się takie smutne. A Fabiola to 100% Gracieli

Evela · Wysłany: 17:08:05 25-12-15 Temat postu:

Niedaleko pada jabłko od jabłoni

. Ale widzę pewną różnicę między nimi. Poza tym, że obie są łase na kasę. To Graciela nie przejęłaby się, żyjąc bez miłości ale z pieniędzmi. Za to Fabiola, co z tego, że ma pieniądze jak cale życie potrzebuje tej miłości, matki/ukochanego ale, żeby poczuć się kochaną.
Brakuje mi Angeliki, dodawała ,,tego czegoś'' do tej telenoweli była taką pozytywną osobą. Uśmiałam się na ślubie Esmeraldy i Refugia cała ta niespodzianka bardzo mi się spodobała i rozbawiła. Jeszcze jak Angelika na weselu posadziła Amelię koło tancerek La Escondidy, żeby potem śmiać się z jej miny

. Jak szkoda, że już jej nie ma.

natalia** · Wysłany: 21:08:14 25-12-15 Temat postu:

Mi też bardzo jej brakuje bo teraz nie ma żadnej postaci takiej pozytywnej pełnej radości życia a Angelica właśnie taka była
taki promyczek z Niej był , wielka szkoda ze tak szybko Ją uśmiercili

I rzeczywiście piękny prezent zrobiła Esmeraldzie i Refutiowi

Piękne sceny

Sylwia94 · Wysłany: 18:24:23 03-01-16 Temat postu:

Brakuje Angelici, ale urodził się synek Esmeraldy, którego nazwała na cześć przyjaciółki

Angelica byłaby szczęśliwa

Lineczka · Wysłany: 21:36:37 02-04-16 Temat postu:

Wspaniała dziewczyna! Radosna, uśmiechnięta, dobra, z sercem na dłoni. Zawsze myślała o innych, była szczera, bezinteresowna, ale miała też charakterek i potrafiła pokazać pazura. Mimo ciężkiej i wyniszczającej ją choroby potrafiła czerpać z życia pełnymi garściami. Przed śmiercią poznała czym jest prawdziwa miłość, Jose Luis ją uszczęśliwił a ona kochała go bezgranicznie, ze wszystkimi jego zaletami i wadami. Potrafiła wydobyć z niego wszystko co najlepsze.
Angelica była aniołem stąpającym po Ziemi.

natalia** · Wysłany: 11:57:57 03-04-16 Temat postu:

Idealnie to napisałaś mimo choroby nie poddawała sie i chciała spróbować wszystkiego nawet nikt by nie pomyślał ze choruje
bo zawsze była radosna i szczęśliwa , lubiłam sceny jak pomagała uciec JL a potem go ukrywała w swoim pokoju
do tego sprawiła wesele Esmeraldzie i refutowi i specjalnie posadziła matkę z przyjaciółkami panny młodej by sie pośmiać z miny matki

Pozytywna postać i szkoda że jednak scenarzyści ją uśmiercili no ale potem spotkała w niebie swoją miłośc wzruszająca scena !