Telenowele

natalia** · Wysłany: 19:22:30 23-06-15 Temat postu:

Czy Ja wiem dzisiaj powiedział ze zaakceptował by związek córki
byle tylko była szczęśliwa gdy by od początku znał prawdę sytuacja była by zupełnie inna no ale teraz sie tego nie dowiemy bo teraz Jl zostanie niesłusznie oskarżony o zabicie tego gościa i pewnie trafi do celi
a wszystkiemu winna jest Gracelia bo przystała na pomysł syna

Julita · Wysłany: 11:06:16 28-06-15 Temat postu:

W sumie nie wiadomo co by się wydarzyło. Szkoda, że JL się nie odważył tego sprawdzić. Teraz wpadł w pułapkę Gracielii

Szkoda mi go strasznie

Sylwia94 · Wysłany: 18:08:28 28-06-15 Temat postu:

Mi też go szkoda i oburza mnie, jak łatwo kogoś wrobić

W dodatku ani go nie stać na adwokata ani nic. Ciekawa jestem, co się z nim stanie po ucieczce, czy go złapią czy nie.

Mi się wydaje, że Lauro zmieniłby trochę swoje poglądy, gdyby się dowiedział, że córka spotyka się z JL. Niby chce jej szczęścia, ale pewnie bałby się, że z nim go nie zazna, bo jest biedny, a ona przyzwyczajona do innego stylu życia.
W sumie mnie trochę dziwi to zachowanie Gracieli, Demitria i reszty, którzy się sprzeciwiają związkowi, nazywając go "marynarzykiem" itp. jakby to była jakaś hańbiąca i zła praca. Jest chyba wiele gorszych zawodów... ale zapomniałam, że w telkach już tak jest, albo jesteś z elity, albo zerem

natalia** · Wysłany: 19:56:38 28-06-15 Temat postu:

Też Mi go szkoda bo to przecież nie Jego wina że się zakochał w Monte
a poza tym to uczciwy człowiek a nagle go wrobiono w morderstwo i dowiedział sie od przyjaciela ze jego ukochana juz całuje się z innym
oczywiście nie moze w to uwierzyć le w jednym czasie tyle na Niego spadło .

Udało Mu się uciec ale pytanie na jak długo i w takich okolicznościach
raczej nie wróci do miasteczka bo każdy będzie sądził ze zabił tego komendanta
chociaz burmistrz chce takich ludzi , teraz dopiero akcja sie zacznie !

Julita · Wysłany: 19:58:00 28-06-15 Temat postu:

Gdyby był kimś na wyższym stanowisku w wojsku i miał więcej kasy to Graciela sama wpychałaby mu Monse w ramiona.

Niestety JL ma przerąbane, nie ma nawet jak się bronić. Jest na straconej pozycji, bo na kogoś takiego jak on najłatwiej zwalić całą winę

Sylwia94 · Wysłany: 0:09:45 29-06-15 Temat postu:

Uczciwy i szczery chłopak, który padł ofiarą okrutnego spisku. W dodatku był w złym miejscu o złej godzinie. A wszystko przez to, że zakochał się w dziewczynie.

Ten burmistrz to też ciekawy okaz. Może dzięki niemu JL nie poszedłby do więzienia, ale za to musiałby dla niego pracować.

Może są jakieś możliwości awansu, ale jak to pewnie bywa decydują znajomości.

natalia** · Wysłany: 18:14:37 02-07-15 Temat postu:

Scena na plaży była bardzo magiczna i mega wzruszająca , JL czeka na Monte i widzi Ją w sukni ślubnej , dobrze ze Sobie wszystko wyjaśnili
i Monte wie ze On Ją nie zdradził i wpał w pułapkę zastawioną przez jej matkę i brata . Mieli się potem spotkać na placu ale niestety o wszystkim dowiedział się Alejandro i z ucieczki nici

bardzo podobała Mi sie ta scena , Angie i Luis świetnie to zabrali
tyle emocji było widac na ich twarzy są bardzo dobrymi aktorami zresztą cała obsada telki jest wspaniała !

Julita · Wysłany: 23:44:09 02-07-15 Temat postu:

Masz rację, w tej scenie pokazali wszystko co najlepsze. Piękna, wzruszająca scena. Uwielbiam ich obu, a moment jak on tak już bezsilnie pada na kolana

Z resztą Monse również, i zła, i wściekła i bezradna, wszystko

Piękne to było. Tak mi ich obu szkoda. Ofiary intryg innych, a przecież jedynie chcą być szczęśliwi. Szkoda mi Monse, bo wyszła za mąż za faceta którego prawie nie zna, do tego on ją przehandlował

Masakra! Kiepsko wchodzić w związek z kimś takim. Zdecydowanie wolałabym uciekać z JL niż wracać do domu do Alejandra

Sylwia94 · Wysłany: 17:22:39 03-07-15 Temat postu:

Dokładnie, cały czas są ofiarami okrutnych intryg, a oni po prostu chcą być razem

Monse nie miała wyboru, musiała z nim wyjechać. Jedyne osoby, które mogła prosić o pomoc to Nadia i ciocia, które są pewne, że JL to zabójca oraz ojciec, który mógłby umrzeć, gdyby się dowiedział o wszystkim

natalia** · Wysłany: 18:16:17 03-07-15 Temat postu:

Monte chciała uciec z JL nawet pożegnała sie z ojcem na przyjęciu bo to było widać w jaki sposób do Niego to powiedziała i by uciekła tylko Victor Musiał wszystko powiedzieć Alejandrowi a On wpadł w niezły szał
ale scena na plazy póki co moja ulubiona

Dzięki Nadi JL dowiedział sie jak nazywa się mąż ukochanej tylko niestety Gracelia skłamała w rozmowie telefonicznej z Nadią gdzie przebywa jej córka
bo wie ze Ona pomagała Monte z JL
ehhh i pewnie znowu długo ta dwójka nie będzie się widziała
ale przeciez Esmeralda swoimi sposobami dowiedziała sie od Dimitia gdzie jest jego siostra ale przez to refutio dowiedział się ze to ona nakłamała Monte o JL
wiec sprawy znowu sie pogmatwały !

Sylwia94 · Wysłany: 21:19:59 03-07-15 Temat postu:

Tak, wszystko idzie nie tak

Pewnie JL tak łatwo nie znajdzie Monse...

Julita · Wysłany: 23:27:28 03-07-15 Temat postu:

Dla mnie to co wyprawia Alejandro jest nie do zaakceptowania! Może i ma swoje powody, ale jego złość na dziewczynę, którą praktycznie nie zna, powoduje we mnie takie wkurzenie. Taki nagle zdziwiony, że Monse go oszukiwała, a przecież ON JEJ NIE ZNA! Żyje w jakieś bańce, myślał, ze poznał ładną dziewczynę, załatwi jej rodzinie pomoc finansową i będzie żył długo i szczęśliwie. Naiwniak! Jak mógł myśleć, że on sobie może kupować żony, a ona nie może też i jego wykorzystywać?! Gdyby to miał być taki typowy ślub, to by się zaręczyli pochodzili by tak z rok, poznaliby się, a on wziął ją od razu. Ekspresowo

I tylko w tym wszystkim żal mi JL i Monse, bo mogli uciec i być szczęśliwi. Monse tak bardzo nie chciała uciekać, bo zostawiłaby ojca, a przy Alexie będzie tylko więźniem w jego domu, więc wyszła jeszcze gorzej na tym.

Sylwia94 · Wysłany: 13:55:40 04-07-15 Temat postu:

Według mnie pieniądze przewróciły mu w głowie. Ma momenty, gdy zdaje sobie sprawę ze swoich błędów np. podczas rozmowy z księdzem, a potem dalej je popełnia np. zmuszając Monse do sexu (tak samo jego ojciec potraktował matkę Alejandra).
Mówi, że bogaci ludzie są gotowi zabić za kilka peso, a sam stał się taki jak oni, zdobywając to co chce pieniędzmi.
Też uważam, że powinien był pochodzić z Monse dłuższy czas, poznać ją, ale on nie chciał.
Też mi szkoda Monse i JL, którzy nie mogą być szczęśliwi. Ale jestem ciekawa, jak rozwinie się sytuacja między Monse i Alejandro, czy ona z czasem zacznie coś czuć do niego.

natalia** · Wysłany: 18:54:43 04-07-15 Temat postu:

Oby Esmeralda zdarzyła powiedzieć JL i Refutio chce naprawdę jest Monte
bo tak ta dwójka na darmo będzie Ją szukać tam gdzie jej w rzeczywistości nie ma

Podobało Mi sie jak Jl wykrzyczał Graceli że jest wiedźmą ale Miała wtedy
mine hehe .

Alejandro wogule nie zasługuje na Monte
bo jak on się zachowuje !

Julita · Wysłany: 7:28:36 05-07-15 Temat postu:

Mnie też się podobała ta scena jak wpadł do domu Monse, a tam Graciela i Dimek w drzwiach. Dobrze jej powiedział

Ale też sama scena była świetna i bardzo fajnie zagrana

Alejandro jest okropnym człowiekiem, nie mogę na niego patrzeć. Bo jak on się zachowuje? Gniew go nie tłumaczy, bo czy każdy facet w gniewie ma przyzwolenie na takie traktowanie kobiet?! Nie, nie ma. Nie znoszę go.