|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:53:09 03-01-16 Temat postu: |
|
|
Stokrotka* napisał: | roksi 20 napisał: | JL jest coraz gorszy normalnie już nie moge go zdzierzyc. |
Czemu? Bo przestał udawać, że wszystko jest w porządku, bo po raz kolejny nie poświęca się dla dwójki egoistów chcąc ich ratować? Bo to jego obowiązek pomagać tej dwójce z racji tego, że kocha Monse, pomimo tego że nigdy nawet nie usłyszałby od nich słowa podziękowania. JL ma już dość! Ileż razy można robić coś dla kogoś innego i dostawać w zamian jedynie skargi, złe słowa, zdrady i oszustwa.
Owszem to co robi JL jest koszmarne, ale absolutnie logiczne. Facet został sprowadzony do skrajności, nie pozostało mu już nic, a to co nim kieruje w obecnej sytuacji to gniew. Gniew i wściekłość, które kiedyś przeminą i co mu zostanie?! To smutne - bo on za każdym razem próbuje, za każdym razem gdy ludzie się od niego odwracali, gdy go oszukiwali, zdradzali, on podnosi głowę stara się patrzeć w przyszłość, iść dalej. Tylko, że ciosy przychodzą raz za razem i w pewnym momencie już człowiek nie wytrzymuje, a ta cała złość eksploduje. I tak właśnie zareagował JL. Przecież dowiedział się, że kobieta którą kocha, cały ten czas go oszukiwała i zdradzała. Owszem - zachował się okropnie ukrywając przed Monse prawdę, ale to absolutnie nie był powód, żeby ona w ten sposób mu się "odwdzięczyła" Ja natomiast nadal nie mogę zdzierżyć Alejandra i Monse. A już najbardziej uśmiałam się, gdy Alex siedząc za kratkami, powiedział, że JL go nienawidzi (jakby Alex go nie nienawidził ) i że się na nim mści. Po pierwsze Alex miał zostać zatrzymany i był oficjalny dokument w tej sprawie, JL jedynie zrobił to co należało do jego obowiązków, choć jak rozumiem względem punktu widzenia protów, on powinien pozwolić im razem uciec, pomimo tego że Monse jest w ciąży z JL po drugie - jakim prawem oni uważają się za pępek świata i to że cały świat ma wirować w okół nich. JL został przez nich perfidnie oszukany i zdradzony, a pomimo tego wszystkiego co zrobił - a spędził 7 lat w więzieniu zamiast Alexa - oni nie widzą co mu zrobili, jakie świństwo! Jedynie to, że sami są nieszczęśliwi dwójka najbardziej egoistycznych protów jakich widziałam w telenoweli, na których nie daję już rady patrzeć, a i słuchanie ich przechodzi wszelkie możliwe granice mojej cierpliwości. |
A ja nie mogę zdzierżyć JL, bo tak jak na początku próbowałam zrozumieć motywy jego postępowania tak teraz nie mogę. Nikt nie mówi by JL pomagał Alexowi w oczyszczeniu imienia tylko, żeby zwrócił Monse wolność, bo zachowuje się jak psychol. Wie, że Monse go nie kocha, wyszła za niego z wdzięczności i dlatego, że nie wiedziała, że miłość jej życia żyje. Zresztą ona mu to wyjaśniła. Więc powinien zdać sobie sprawę, że ta nigdy go nie pokocha, a on zamiast tego zmusza ją do bycia ze sobą jak jakieś zwierzę, przedmiot. Do tego ciągle rozpacza nad wyznaniem nastolatki nad rzeką, gdzie przysięgała mu miłosć, ile ona miała wtedy lat, ile wiedziała o życiu? Więc powinien dać sobie siana, niech będą sobie pępkami świata i egoistami, ale skoro oboje chcą być ze sobą to nikt im nie może zakazać, bo są dorosłymi ludźmi. |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 2:07:39 03-01-16 Temat postu: |
|
|
Ależ o to właśnie chodzi - jego zachowanie nie jest logiczne! On nadal ma w pamięci tą Monse, która się w nim zakochała, która przysięgała mu miłość - którą próbował odzyskać. To co obecnie robi to efekt tego jak oni go traktowali. Można by powiedzieć odpłaca im za to co mu zrobili. Jak oni postępowali wobec niego nie fair tak i on teraz nie zachowuję się względem nich odpowiednio - bo czemu i niby miałby to zrobić. JL rządzi złość, wściekłość i gniew. Robi wszystko żeby skrzywdzić. I mówiąc szczerze to chyba najnaturalniejsza reakcja pod słońcem - Monse to jego żona - czy Alejandro i ona chcą czy nie, ona wyszła za niego za mąż. I chociaż to powinna uszanować. Nie każę jej tkwić przy nim, udając żonę, nie każe udawać, że jest szcześliwa kiedy szczęśliwa nie jest, ale jeżeli na coś JL od niej zasługiwał po tym wszystkim co dla nich uczynił to szczerość. Od razu mogli mu powiedzieć prawdę, od razu mogli wszystko wyjaśnić. Ale oni woleli go oszukiwać, paskudnie zdradzać i kpić z niego za jego plecami. To zdecydowanie za dużo jak dla jednego człowieka. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:14:17 03-01-16 Temat postu: |
|
|
Dobrze, ale chodzi o to, że to co teraz robi i tak mu nic nie da. Może się odgrywać za wcześniejsze poniżenia, ale wiadomo, że Monse i Alex w końcu znajdą sposób, by być razem. Alex oczyści się z zarzutów, już jest na dobrej drodze, a jego małżeństwo z Monse znowu będzie ważne, a ślub Monse z JL anulowany. Więc na końcu Alex i Monse i tak będą razem, a JL sam jak palec. Po co więc tracić czas i energię na dwoje egoistów, zamiast tego mógł już dawno ich olać i ułożyć sobie życie z inną kobietą, jak już otrząsnął się z żałoby po Angelice. On zamiast tego tkwił w swojej obsesji do Monse, choć dobrze wiedział, że ta go nie kocha. Teraz, po tym co odkrył, myśli o niej oczywiście jak najgorzej i chce ukarać ją byciem ze sobą. Ale w ten sposób ukaże też sam siebie, będzie zdany na jej obojętność i odrzucenie, dopóki ta nie znajdzie sposobu, by od niego odejść. I co z taką właśnie kobietą chce być? |
|
Powrót do góry |
|
|
Julita Mistrz
Dołączył: 11 Kwi 2013 Posty: 14972 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:56:26 03-01-16 Temat postu: |
|
|
Wy to chyba macie naprawdę poukładane życie, w którym nie ma miejsca na błędy Zazdroszczę.
Nie znam człowieka, który całe życie kieruje się rozsądkiem, potrafi zawsze trzeźwo ocenić sytuacje i z góry wykalkulować co jest dobre i na co nie warto tracić czasu. Sama w życiu wiele rzeczy robiłam, które później okazały się stratą czasu, chociaż wcale tego nie żałuję. Bo uczymy się na błędach. . Może dlatego dla mnie zachowanie bohaterów którzy popełniają błędy jest bardzo wiarygodne, a co najważniejsze dla telenoweli: ciekawe.
Oczywiście, że JL brnie w gów*o, ale to jest złość, gniew. Naprawdę jego zachowanie w jakiś tam sposób jest psychologicznie logiczne. Jest okropne i nie chwalę go za to co robi, ale pod względem scenariusza i historii to jest ciekawe.
Stokrotka co do tej sceny z Monse i Alexa. Absolutnie mam takie samo zdanie. Ja wiem, ze to tylko telenowela, że to prot i to z twarzą Sebastiana, ale na prawdę jako kobieta nie potrafię tłumaczyć i bronić takiego zachowania. Wystarczy samej postawić sie w takiej sytuacji i dla mnie to jest oczywisty gwałt. Gdyby to spotkało kogoś z moich bliskich to bym chyba takiego kolesia rozszarpała na strzępy, co z tego że mąż: żadna kobieta nie jest czyjąś własnością. Nie wiem po co ta scena w ogóle znalazła się w tej teli skoro Monse i Alexa połączyło takie silne uczucie. Pamiętam jak ona zapłakana rano oglądała łóżko na którym spotkała ją ta tragedia- nie wyglądała na szczęśliwą, tylko na przybitą. W oryginale, gdzie akcja działa się w zupełnie innych realiach ta scena wyglądała o wiele łagodniej, a tu ! Poniosło Nesme. |
|
Powrót do góry |
|
|
natalia** Arcymistrz
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 121952 Przeczytał: 197 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:26:59 03-01-16 Temat postu: |
|
|
A ja nie rozumiem jak Monte moze kochać takiego gbura jakim jest Alex , który myśli tylko o sobie i ciągle Mu wybacza .
Najpierw Ją wykorzystał chociaż tego nie chciała a potem więził w domu jak jakiego więźnia a potem wyrzucił z domu niczym psa jak dowiedział sie ze jest w ciąży .
Sorry ale ja takiego faceta bym nie chciała mieć za żądne skarby chociaż bym kochała o bym nie wybaczyła takie coś , ale to jest telenowela .
Nie wspomnę że zwiał jak jakiś tchórz nie czekając na rodzinę a przecież Mógł sie ukryć albo iśc do więzienia tak by nie miał wypadku i by widział jak synek rośnie , ale nie on musiał ratować tyłek .
I zawsze Alexa musi byc na wierzchu nie wspomnę jak wpada szybko w furię , chyba zę Monte lubi takich władczych facetów .
A JL to jego przeciwieństwo , kocha i szanuje kobietę
i nie kontroluje do tego jest dobry a ze teraz zachowuje się jak zachowuje to go po części rozumiem bo ile razy może rezygnować ze swoich marzeń itp.
i na nowo sie poświęcać !
W koncu pekło coś i nie wytrzymał napięcia , dlatego zachowuje sie jak wariat czym rani siebie bo powinien posłać w diabły Monte i wyjechać .
Ale wiadomo to jest telenowela i proci nie mogą byc razem przez całą telenowelę
i wydaje Mi się że Nesme teraz koloryzuje Alexa a pogrąża JL .
To jest Moje zdanie i nie każdy musi sie z Nim zgadzać.
Dawno nie widziałam w telenoweli takich protow
którzy wywołują we Mnie mieszane uczucie takie ze ich nie cierpię !
I gdy by nie postać jak JL i postacie drugoplanowe bym juz dawno przestała oglądać ta telenowelę ! |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:19:22 03-01-16 Temat postu: |
|
|
Stokrotka* napisał: | Suerte napisał: | W scenie z Alexem, którą w dodatku nam przypomnieli, nikt im nie przerwał, ale z drugiej strony Monse w ogóle się nie broniła. Można powiedzieć, że dała mu przyzwolenie. |
Serio?! Już nawet nie chodzi mi o to który zachował sie gorzej w kwestii zmuszania jej do seksu, bo nie o to chodzi, ale dla mnie jak kobieta leży i nic nie robi to nie jest to przyzwolenie do tego, by ją zmuszać do seksu. Były 2 momenty, w których Alex wziął ją siłą i w żadnym - przynajmniej dla mnie - owego "przyzwolenia" nie było. Ona nie odwzajemniła jego pocałunków, ochoczo nie ściągnęła z niego spodni i nie wpakowała go do łóżka.
To, że ona się nie broniła wcale nie oznaczało, że tego chciała. Ileż jest na świecie kobiet, które "idą" do łóżka ze swoim mężem tylko dlatego iż uważają, że jest to ich obowiązek. Ileż jest też takich, które są przez swoich mężów gwałcone tylko z tego powodu, że skoro to mąż to nie gwałt. Tak więc - jeżeli dziewczyna mówi nie to znaczy nie, a jeżeli leży jak kłoda pod nim kiedy on zdziera z niej ubranie to już zdecydowanie nie! |
W drugim momencie (afera z kolacją w chatce) przecież Montserrat odwzajemniała pocałunki Alejandra a rano obudziła się radosna jak skowronek i żałowała, że męża nie ma obok niej. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:08:27 03-01-16 Temat postu: |
|
|
Julita napisał: | Wy to chyba macie naprawdę poukładane życie, w którym nie ma miejsca na błędy Zazdroszczę. |
Zacznijmy od tego, że moja matka nie wydała mnie za milionera, który był bękartem, który otrzymał w spadku miliony Tylko w telkach takie problemy. Aczkolwiek w życiu każdy ma swoje, bardziej przyziemne i codzienne problemy. I tak popełniam błędy i kieruje się emocjami czasami, ale staram się tego nie robić, a jak już to wyciągać z tego wnioski. Poza tym ja tylko oceniam telenowelę z mojego punktu widzenia, nie musisz od razu wyciągać wniosków dot. mojego życia Jako widz mogę odbierać telkę inaczej niż Ty. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:24:09 03-01-16 Temat postu: |
|
|
Stokrotka* napisał: | Suerte napisał: | W scenie z Alexem, którą w dodatku nam przypomnieli, nikt im nie przerwał, ale z drugiej strony Monse w ogóle się nie broniła. Można powiedzieć, że dała mu przyzwolenie. |
Serio?! Już nawet nie chodzi mi o to który zachował sie gorzej w kwestii zmuszania jej do seksu, bo nie o to chodzi, ale dla mnie jak kobieta leży i nic nie robi to nie jest to przyzwolenie do tego, by ją zmuszać do seksu. Były 2 momenty, w których Alex wziął ją siłą i w żadnym - przynajmniej dla mnie - owego "przyzwolenia" nie było. Ona nie odwzajemniła jego pocałunków, ochoczo nie ściągnęła z niego spodni i nie wpakowała go do łóżka.
To, że ona się nie broniła wcale nie oznaczało, że tego chciała. Ileż jest na świecie kobiet, które "idą" do łóżka ze swoim mężem tylko dlatego iż uważają, że jest to ich obowiązek. Ileż jest też takich, które są przez swoich mężów gwałcone tylko z tego powodu, że skoro to mąż to nie gwałt. Tak więc - jeżeli dziewczyna mówi nie to znaczy nie, a jeżeli leży jak kłoda pod nim kiedy on zdziera z niej ubranie to już zdecydowanie nie! |
Mylisz pojęcia. Ona mu dała przyzwolenie, chociaż nie chciała się z nim kochać. Spełniła swój obowiązek, nie broniła się.
Co to jest dawać przyzwolenie
Dawać przyzwolenie
» Pozwalać.
» Dopuszczać.
» Przystawać.
» Przyzwalać.
» Zezwalać.
Poza tym nie widać było po tym zdarzeniu u niej jakiegoś urazu jak np. u Rosario. Więc wg mnie słowo gwałt to przesada, bo jakby chciała to by się obroniła, tak jak w przypadku JL. Poza tym wiedziała, że wyszła za niego, więc logicznym jest, że musi z nim sypiać. Co nie znaczy, że pochwalam zachowanie Alexa w tamtej sytuacji.
Ostatnio zmieniony przez Sylwia94 dnia 21:24:54 03-01-16, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Julita Mistrz
Dołączył: 11 Kwi 2013 Posty: 14972 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:43:38 03-01-16 Temat postu: |
|
|
Suerte napisał: | Julita napisał: | Wy to chyba macie naprawdę poukładane życie, w którym nie ma miejsca na błędy Zazdroszczę. |
Zacznijmy od tego, że moja matka nie wydała mnie za milionera, który był bękartem, który otrzymał w spadku miliony Tylko w telkach takie problemy. Aczkolwiek w życiu każdy ma swoje, bardziej przyziemne i codzienne problemy. I tak popełniam błędy i kieruje się emocjami czasami, ale staram się tego nie robić, a jak już to wyciągać z tego wnioski. Poza tym ja tylko oceniam telenowelę z mojego punktu widzenia, nie musisz od razu wyciągać wniosków dot. mojego życia Jako widz mogę odbierać telkę inaczej niż Ty. |
Ależ to nie miał być żaden przytyk do Ciebie Po prostu tak mi się nasunęło, skoro pisałaś o tym jak powinien patrzeć na tą sytuacje JL. Masz rację, że jego zachowanie jest irracjonalne i gdyby spojrzał na to chłodno to by dostrzegł, że jego zachowanie nie ma sensu, bo tym nic nie zmieni. Jedynie przeciąga swoje cierpienie. Ale w życiu- a tela ma trochę to prawdziwe życie udawać, zanim dostrzeżemy że robimy źle, najpierw źle musimy postąpić
I już dajmy spokój temu tematowi o gwałcie, bo nigdy nie dojdziemy do porozumienia. Jedyni patrzą bardziej kategorycznie na to, inni dostrzegają w tym zdarzeniu coś innego. I tak będziemy się nawzajem przekonywać, a i tak każda będzie miała na ten temat swoje zdanie. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:30:07 03-01-16 Temat postu: |
|
|
Dodam tylko, że to przecież telenowela, która nie jest zbyt ambitna, więc wątpię by poruszali w niej wątek syndromu sztokholmskiego, a taki po gwałcie i jej zachowaniu w ciągu kolejnych dni/tygodni musiałby u Montserrat wystąpić. Czy ona pokochałaby człowieka, który ją zgwałcił? Wątpię, Montse nigdy nie była bezbronną istotą i potrafiła się bronić, gdy chciała - Juventino czy JL właśnie. |
|
Powrót do góry |
|
|
Julita Mistrz
Dołączył: 11 Kwi 2013 Posty: 14972 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:47:52 03-01-16 Temat postu: |
|
|
Jak na dzieło ze stajni Visy to nawet ambitnie rozpisali postacie To trzeba im przyznać
Ja tam nie trzymałabym się tak kurczowo aspektu tego czy ona się potrafi bronić czy nie, bo to są inne sytuacje: czy ta z Juvenitem czy z JL czy właśnie ta z Alexem. Tylko, że ja już kończę ten temat, bo daleka jestem od bronienia Alexa, bo dla mnie jego zachowanie było obrzydliwe i nie chcę już nawet wspominać tej sceny. |
|
Powrót do góry |
|
|
natalia** Arcymistrz
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 121952 Przeczytał: 197 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:41:58 06-01-16 Temat postu: |
|
|
Ja tam nie cierpie Alexa wiec nigdy go bronic nie będę
jestem za JL i to się nie zmieni nigdy nie wspomnę że uwielbiam tego aktora co go gra Luis świetnie się sprawdził a tym bardziej zę dawno nie grał w telenoweli !
JL ma teraz dowód winy Pedra , Maria Mu powiedziała ze ma kopię
listu Joaquina , pewnie coś w tym kierunku zrobi bo nie cierpi Pedra ! |
|
Powrót do góry |
|
|
Julita Mistrz
Dołączył: 11 Kwi 2013 Posty: 14972 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:15:08 07-01-16 Temat postu: |
|
|
Też uwielbiam Luisa
O tak, JL nie znosi Pedra. Oby udało mu się zniszczyć Pedra. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:28:07 09-01-16 Temat postu: |
|
|
Chamsko się JL zachował w stosunku do Rosario i do małego Laurita. Bardzo się zmienił, in minus oczywiście. Uczucie do Montserrat jest dla niego jedną wielką destrukcją.
JL to na pewno ciekawa postać. |
|
Powrót do góry |
|
|
Julita Mistrz
Dołączył: 11 Kwi 2013 Posty: 14972 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:55:28 09-01-16 Temat postu: |
|
|
I na pewno dla Luisa to było wyzwanie aktorskie. Sam mówił, że on może nawet kilka lat w telach nie grać, bo dla niego liczy się ciekawy scenariusz. Mimo, że go uwielbiam oglądać i chciałabym go szybko zobaczyć w następnej teli, jednak nie chce żeby zaczął grać w byle czym. Niech będzie wierny sobie, choćby to miało oznaczać kolejne 8 lat czekania na niego ( oby nie ! ) |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|