Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Julita Mistrz
Dołączył: 11 Kwi 2013 Posty: 14972 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:26:29 26-01-16 Temat postu: |
|
|
konstantynopolitaneczka nie Ty jedna się nim zachwycasz. Witaj w klubie
Stokrotka* napisał: |
Bo w Visie panuję przeświadczenie, że wszystko trzeba powiedzieć. Nawet najlichsze banały muszą zostać powiedziane Co jest po prostu irytujące, bo aktorzy są wstanie pokazać to mimiką - nie trzeba na siłę wkładać w ich usta słów, powinni mieć szansę zagrania tego. |
Szkoda tylko, że póki co w LQLVMR aż takich wymuszonych scen nie było. Ogólnie tela napisana jest przywozicie i aktorzy mogli się popisywać swoją grą, bo i scenariusz nie jest idiotycznie dosłowny- a często przecież tak jest, że aktor nie musi nic robić jedynie mówić kwestie, bo w niej wszystko jest opowiedziane. Nie lubię jak bohaterowie tak wszystko sobie tłumaczą. No ale cóż- finał tuż tuż, to wciskają takie sceny żeby widz nie miał wątpliwości, ze JL już nie będzie przeszkadzał protom, aby po napisie FIN na pewno żyli długo i szczęśliwie trochę jednak zgrzyt pozostaje, bo ta scena była bardzo niepotrzebna. LQLVMR jest nawet realistycznie podejmują wszystkie tematy, za co u mnie mają duży plus. A przecież mają Luisa w roli JL, on nie potrzebuje dosłownych kwestii- i tak zagra im wszystko całym sobą |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:54:16 26-01-16 Temat postu: |
|
|
To prawda. Do tej pory bardzo płynnie wszystko wychodziło i owych zgrzytów nie było. Teraz jednak finał i wszystko musi zostać dopowiedziane - jak nie przepowiedziane. I to już nie tylko w przypadku JL, ale np. Monse z Alexem także mają sceny, w których ciągle mówią o swojej miłości, jakby widzowie do tej pory nie potrafili się w tym zorientować albo dzisiejszy występ Esmeraldy i szybkie pogodzenie. Ostatnie odcinki mniej mi się podobają, właśnie przez to że mamy przerost dialogów |
|
Powrót do góry |
|
|
Julita Mistrz
Dołączył: 11 Kwi 2013 Posty: 14972 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:06:29 26-01-16 Temat postu: |
|
|
Stokrotka* napisał: | I to już nie tylko w przypadku JL, ale np. Monse z Alexem także mają sceny, w których ciągle mówią o swojej miłości, jakby widzowie do tej pory nie potrafili się w tym zorientować |
To akurat nie tylko przed finałem Przez całą tele ta ich miłość była właśnie taka przegadana w słowach. Zawsze tylko mówili o swojej miłości
No dlatego nie lubię jak przed finałem tak robią. Ale wybaczam, bo jednak przez większość odcinków postać JL była właśnie taka niedopowiedziana. Wszystko opierało się na emocjach |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:52:54 27-01-16 Temat postu: |
|
|
Julita napisał: | Stokrotka* napisał: | I to już nie tylko w przypadku JL, ale np. Monse z Alexem także mają sceny, w których ciągle mówią o swojej miłości, jakby widzowie do tej pory nie potrafili się w tym zorientować |
To akurat nie tylko przed finałem Przez całą tele ta ich miłość była właśnie taka przegadana w słowach. Zawsze tylko mówili o swojej miłości
No dlatego nie lubię jak przed finałem tak robią. Ale wybaczam, bo jednak przez większość odcinków postać JL była właśnie taka niedopowiedziana. Wszystko opierało się na emocjach |
Zapewne masz rację po prostu dzisiaj się lekko wsłuchałam jak to Alejandro nie musi być pierwszym mężczyzną Monse, wystarczy że będzie ostatnim, choć do niedawna jeszcze gryzł panele na hacjendzie z tego powodu |
|
Powrót do góry |
|
|
Julita Mistrz
Dołączył: 11 Kwi 2013 Posty: 14972 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:11:28 27-01-16 Temat postu: |
|
|
Hahha musiałam przegapić tą rozmowę- bo o 15 przełączam na AB wracam tylko na reklamach i jak się skończy ale masz rację przecież to chyba była największa bolączka Alexa przez te 190 odcinków No ale jak widać- wszyscy przed finałem się zmieniają Czyżby teraz Alex przestanie być zapatrzonym w siebie egoistą ? |
|
Powrót do góry |
|
|
Evela Idol
Dołączył: 01 Lip 2015 Posty: 1146 Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:23:57 27-01-16 Temat postu: |
|
|
W sumie uważam, że Alejandro już przestał nim być. Pokochał Rominę jak swoją córkę, uratował Jose Luisa, swoją drogą nie oceniał go, gdy mała się rozchorowała. W miarę się dogadują. Uważam, że zmienił Alex zmienił się na lepsze. Jutro finałowy odcinek, nie mogę się doczekać. |
|
Powrót do góry |
|
|
Julita Mistrz
Dołączył: 11 Kwi 2013 Posty: 14972 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:32:11 29-01-16 Temat postu: |
|
|
I umarł
Oglądałam tele drugi raz, za pierwszym w oryginale też płakałam, ale teraz nie było wcale lepiej
Wiele razy pisałam tutaj jak postać JL mnie wzrusza, ściska za serce- znałam jego zakończenie i stąd przez cały czas oglądania teli na Pulsie czułam tą niesprawiedliwość jaka JL spotkała. Wszystkie jego wysiłki, marzenia były skazane na przegraną Umarł jednak ratując tych co kochał najbardziej. Umarł jako szlachetny człowiek- jakim był całe życie. Wiem, że zbłądził ale każdy z nas ma gorsze okresy, bo nie jesteśmy idealni. Ale JL nigdy w moich oczach nie był postacią złą- raczej był postacią skrzywdzoną, która po prostu odpowiada na zadane ciosy. Uwielbiam tą postać.
Najbardziej mi szkoda tych jego nadziei na przyszłość z Rominą Jak on ja kochał! W końcu miał córeczkę, rodzinę! A teraz nie zobaczy jak mała rośnie, jak idzie do szkoły. Jak zawsze w tej teli- wszystko zostało mu odebrane
Mam tylko nadzieję, że Monse będzie Rominie opowiadać o ojcu, tak jak opowiadała o Alexie Lauritowi.
Mimo, że nawet teraz jak to piszę zbiera mi się na łzy- nic bym nie zmieniła. Koniec JL był smutny, niesprawiedliwy, ale był w tym wszystkim wzruszający. Był dopełnieniem historii, zgodne z tytułem, tematem przewodnim, którego tekst brzmi jak napisany przez JL. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:18:03 29-01-16 Temat postu: |
|
|
Alex i JL mieli swoje na sumieniu, ale obaj byli dobrymi ludźmi. Gdyby nie ich uczucie do Montse to mogliby zostać przyjaciółmi. Alejandro mi zaimponował, gdy w ostatnim odcinku zasłonił JL własnym ciałem i przyjął strzał od Pedra. Mega zaskoczenie. Montse to miała szczęście - miała obok siebie dwóch świetnych, kochających ją facetów. Nie to co taka Nadia, która przy Pedrze przeżywała piekło nie z tej ziemi.
Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 22:18:28 29-01-16, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
natalia** Arcymistrz
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 121892 Przeczytał: 165 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:30:27 30-01-16 Temat postu: |
|
|
Szkoda że na końcu uśmiercili JL to Moja ulubiona postać w telce
tak naprawdę zaznał szczęścia z Angelicą i fajna była scena na plazy gdy się spotkali po tej drugiej stronie
Poświęcił swoje życie by uratować dzieci
Gdy upadł po wybuchu czułam ze juz nie wstanie bardzo smutna scena aż łezka w oku sie zakręciła ! |
|
Powrót do góry |
|
|
Julita Mistrz
Dołączył: 11 Kwi 2013 Posty: 14972 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:42:33 02-02-16 Temat postu: |
|
|
Tak, wzruszająca była ta scena na plaży w Niebie On i Angelica nie byli tylko fajną parą, ale właśnie przede wszystkim była dla niego najlepszą przyjaciółką. |
|
Powrót do góry |
|
|
natalia** Arcymistrz
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 121892 Przeczytał: 165 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:52:12 06-02-16 Temat postu: |
|
|
To prawda na początku się zaprzyjaźnili a potem z czasem JL Ją
naprawdę pokochał moze inaczej niż Monte ale jednak
dlatego ubolewam ze Angelica tak szybko umarła ! |
|
Powrót do góry |
|
|
Julita Mistrz
Dołączył: 11 Kwi 2013 Posty: 14972 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:38:52 07-02-16 Temat postu: |
|
|
A to druga kobieta w życiu JL, z którą uwielbiałam patrzeć na ich sceny
Ależ mnie rozczulały sceny JL z Rominą |
|
Powrót do góry |
|
|
natalia** Arcymistrz
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 121892 Przeczytał: 165 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:54:39 07-02-16 Temat postu: |
|
|
Mnie tak samo , wszystkie sceny między JL a Rominą przesłodkie zwłaszcza ta na plaży
gdy potem do łączył do nich Refudio z synkiem |
|
Powrót do góry |
|
|
Julita Mistrz
Dołączył: 11 Kwi 2013 Posty: 14972 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:58:52 11-02-16 Temat postu: |
|
|
Ja uwielbiam też tą scenę jak mała Romina mówi do niego "tata" a on jej dziękował, że go tak nazywa. No normalnie popłakałam się na tym
Był wspaniałym tatą, szkoda że nie dane mu było patrzeć jak dorasta jego córeczka
Z resztą z Lauritem też miał wspaniałą relacje. Szkoda że później podburzali chłopca przeciwko niemu |
|
Powrót do góry |
|
|
natalia** Arcymistrz
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 121892 Przeczytał: 165 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:47:08 12-02-16 Temat postu: |
|
|
Pamietam to widać było że Jl jest mega wzruszony bo mała ciągla powtarzała mama
a tutaj nagle tata Miał łzy w oczach i jak dziękował bardzo
wzruszająca scena
To prawda dlatego nadal ubolewam ze uśmiercili jego postać mógł
np wyjechał a potem wrócić np z dziewczyną no ale niestety było inaczej
Mnie wkurzył makario jak nagadał lauritowi na JL
a wszyscy wtedy się śmiali okropny dziad
no ale Laurito i tak kochał chrzestnego |
|
Powrót do góry |
|
|
|