|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Evela Idol
Dołączył: 01 Lip 2015 Posty: 1144 Przeczytał: 9 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:40:43 12-02-16 Temat postu: |
|
|
No szkoda, że go uśmiercili, ale pociesza myśl, że jest z Angeliką po śmierci. Aczkolwiek mogli zrobić, że ona jakimś cudem wyzdrowiała, nie musiała umierać tak samo jak JL. Szkoda, że nie wychowa swojej córeczki. Ale chociaż ,,po drugiej stronie'' będzie szczęśliwszy. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:13:32 13-02-16 Temat postu: |
|
|
Śmierć JL i Angeliki była nieprzewidzianym zwrotem akcji, dzięki temu ta telka wywołuje takie emocje! |
|
Powrót do góry |
|
|
Evela Idol
Dołączył: 01 Lip 2015 Posty: 1144 Przeczytał: 9 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:59:17 13-02-16 Temat postu: |
|
|
Tzn. co do Angeliki byliśmy w pewien sposób przygotowani, bo miała raka i mimo wcześniejszej poprawy stopniowo pogarszał się jej stan. A co do JL to stało się tak nagle. |
|
Powrót do góry |
|
|
Julita Mistrz
Dołączył: 11 Kwi 2013 Posty: 14972 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:33:59 14-02-16 Temat postu: |
|
|
No właśnie, śmierć JL była niespodziewana. Mimo, że podejrzewałam, ze go uśmiercą ale zawsze była ta nadzieja
Śmierć Angelici - byliśmy na to przygotowani, ale i mnie ta scena bardzo wzruszyła i cały czas na mnie działa.
Ta tela ma takie momenty, które mocno chwytają za serce |
|
Powrót do góry |
|
|
Dudziak Mistrz
Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 18247 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: małopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:14:34 15-02-16 Temat postu: |
|
|
To nie jest temat do rozmowy o Alejandro, ale pojawiło się tutaj mnóstwo wpisów na temat jego decyzji o wyjeździe, więc może tu odpowiem.
Dlaczego tak bardzo potępiacie Alejandro za to, że uciekł przed więzieniem, a wybaczacie taką decyzję JL? Obaj byli postawieni w tej samej decyzji, więc nie rozumiem czemu tak strasznie wypominacie tchórzostwo Alejandrowi, a JL już to wybaczyłyście (że tak to ujmę ). Osobiście wolę Alexa, przede wszystkim dlatego, że jest bardziej naturalny w swoich decyzjach. Jednak staram się patrzeć obiektywnie na tę sytuację, więc stwierdzam, że obaj są w takim samym stopniu tchórzami. Chociaż z drugiej strony- czemu mieliby nie uciekać? Gdyby JL został w więzieniu to zapewne nigdy nie udowodniono by jego niewinności i straciłby wiele, wiele lat. Taka sama sytuacja ma się z Alejandro- gdyby poczekał na Montse (a chciał zaczekać, przecież bardzo się wzbraniał przed wyjazdem bez swojej rodziny) to zostałby złapany przez policję (przypominam- policja już była na terenie hacjendy!) i do końca życia siedziałby w więzieniu, bo nikt nie udowodniłby jego niewinności, jego wrogowie mieli zbyt wiele asów w rękawie. Ja rozumiem, że Wy nie przepadacie Alejandro, ale wypominacie mu każdy błąd, a JL wybielacie jak tylko można. A prawda jest taka, że obaj zachowują się podobnie i żaden nie jest lepszy od drugiego. Na początku zdecydowanie nie przepadałam za JL, ale teraz, gdy oglądam od nowa to zdaję sobie sprawę, że ma powody do pewnych zachowań, które mi się nie podobają i nie oceniam go negatywnie. Alejandrowi można wiele zarzucać, ale JL również, więc spróbujcie zrozumieć też drugą stronę |
|
Powrót do góry |
|
|
milki Debiutant
Dołączył: 17 Wrz 2015 Posty: 62 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Olsztyn Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:54:26 15-02-16 Temat postu: |
|
|
Dudziak napisał: | To nie jest temat do rozmowy o Alejandro, ale pojawiło się tutaj mnóstwo wpisów na temat jego decyzji o wyjeździe, więc może tu odpowiem.
Dlaczego tak bardzo potępiacie Alejandro za to, że uciekł przed więzieniem, a wybaczacie taką decyzję JL? Obaj byli postawieni w tej samej decyzji, więc nie rozumiem czemu tak strasznie wypominacie tchórzostwo Alejandrowi, a JL już to wybaczyłyście (że tak to ujmę ). Osobiście wolę Alexa, przede wszystkim dlatego, że jest bardziej naturalny w swoich decyzjach. Jednak staram się patrzeć obiektywnie na tę sytuację, więc stwierdzam, że obaj są w takim samym stopniu tchórzami. Chociaż z drugiej strony- czemu mieliby nie uciekać? Gdyby JL został w więzieniu to zapewne nigdy nie udowodniono by jego niewinności i straciłby wiele, wiele lat. Taka sama sytuacja ma się z Alejandro- gdyby poczekał na Montse (a chciał zaczekać, przecież bardzo się wzbraniał przed wyjazdem bez swojej rodziny) to zostałby złapany przez policję (przypominam- policja już była na terenie hacjendy!) i do końca życia siedziałby w więzieniu, bo nikt nie udowodniłby jego niewinności, jego wrogowie mieli zbyt wiele asów w rękawie. Ja rozumiem, że Wy nie przepadacie Alejandro, ale wypominacie mu każdy błąd, a JL wybielacie jak tylko można. A prawda jest taka, że obaj zachowują się podobnie i żaden nie jest lepszy od drugiego. Na początku zdecydowanie nie przepadałam za JL, ale teraz, gdy oglądam od nowa to zdaję sobie sprawę, że ma powody do pewnych zachowań, które mi się nie podobają i nie oceniam go negatywnie. Alejandrowi można wiele zarzucać, ale JL również, więc spróbujcie zrozumieć też drugą stronę |
Popieram |
|
Powrót do góry |
|
|
Julita Mistrz
Dołączył: 11 Kwi 2013 Posty: 14972 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:52:13 15-02-16 Temat postu: |
|
|
Dudziak, nie potępiam jego ucieczki a to, że zostawił Monse na pastwę losu wszystkich tych, którzy chcieli go dorwać. Dla mnie to że wsiadł do awionetki nie widząc co się dzieje z Monse, gdzie jest i że nie ma jej u jego boku było tchórzostwem. Myślał o sobie a nie o żonie i dziecku, których porzuca. Ja bym wolała zostać, ryzykować złapaniem przez policję ale nie wyjechałabym do innego kraju nie wiedząc gdzie jest moje dziecko. |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:30:37 15-02-16 Temat postu: |
|
|
Chyba nikt tu specjalnie JL nie wybiela. Bo on również popełnił wiele błędów, błędów które były wynikiem jego uczucia do Montse - chorego, momentami wręcz obsesyjnego.
Natomiast jeżeli chodzi o więzienie to Julita ma rację. Tu nie chodzi o to, że Alex uciekł przed więzieniem, ale że w walce o swoją wolność, o to by nie pójść do więzienia, zostawił swoją rodzinę - o której w tamtym momencie nic nie wiedział, ani o Montse którą mocno kochał, ani o dziecku czy nawet o własnej matce. Dla mnie w tamtym momencie on myślał jedynie o sobie
Jeżeli chodzi o JL to sytuacja była inna - o ile mówimy o jego pierwszej ucieczce z więzienia, w której pojechał na hacjende szukając Montse. On nie zostawił nikogo na pastwę losu, nie zostawił swojej rodziny, żony czy dziecka. |
|
Powrót do góry |
|
|
Dudziak Mistrz
Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 18247 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: małopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:03:28 16-02-16 Temat postu: |
|
|
Alejandro nie zostawił Montserrat i dziecka na pastwę losu- zostawił ich z JL. On mu zaufał, wiedział, że JL na pewno nie pozwoli skrzywdzić jego rodziny, a jedyną możliwością dowiedzenia się czemu nie przybyli na hacjendę była ucieczka, w końcu Victor powiedział, że pozwoli mu zadzwonić dopiero jak będą nad oceanem. Gdyby dał się złapać przez policję to poszedłby siedzieć i również niczego by się nie dowiedział. Zresztą, czy jakikolwiek człowiek myśli rozsądnie w takiej chwili? To był instynkt- albo ucieka albo pozwala się schwytać. To są sekundy. I tak Alejandro spowalniał odlot jak mógł, jak już można kogoś obwiniać to Nadię, która miała gdzieś życie przyjaciółki |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:08:26 16-02-16 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z Dudziakiem.
Dziewczyny powyżej piszą o tym, że Alejandro zostawił żonę, dziecko i matkę na pastwę losu, a przecież ich życie i bezpieczeństwo powierzył Jose Luisowi - facetowi, któremu ufał i wiedział, że ten zrobi wszystko by o nich zadbać. To, że nie przybyli na czas mogło być zwykłym przypadkiem spowodowanym wieloma przyziemnymi sytuacjami typu korki/jakieś nieporozumienie itp. Alejandro cały czas myślał o bliskich, ale był w podbramkowej sytuacji, pod presją czasu, okoliczności i paniki przyjaciół. Nawet się z nimi ostro pokłócił, bo nie chciał odlecieć bez rodziny, cały czas się przed tym wzbraniał. To był impuls. Możemy tutaj pisać, że my zachowalibyśmy się niczym bohaterowie, ale znamy siebie na tyle, na ile nas sprawdzono...Poza tym teoretycznie nic nie stało na przeszkodzie, by za kilka dni/godzin rodzina Alexa z pomocą Jose Luisa do niego dołączyła. Oni mieli na to czas, a on musiał sobie "go kupić".
Jakoś Nadii i Victorowi nie wypomina się egoizmu, a przecież oni też "stchórzyli". Już nie wspominając o tym, że przez 7 lat (!!!) nie poinformowali nikogo z bliskich Alejandra o jego śpiączce, nawet jego matki!!!
Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 1:11:47 16-02-16, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Julita Mistrz
Dołączył: 11 Kwi 2013 Posty: 14972 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:52:20 16-02-16 Temat postu: |
|
|
No i co z tego, że zostawił ją "pod opieką" JL. Sam nie wiedział co się z nią dzieje, wiec spokojnie może uciekać z kraju? Tak się nie postępuję z osobą, którą się kocha nad życie, bo to oznacza że wcale jej nie kocha nad swoje życie.
Z Nadią i Victorem było inaczej, oni uciekli razem. Oboje ratowali swoje życie i życie dziecka. Uciekli razem. Czasem uciekając porzuca się rodzinę dla dobra tej najukochańszej osoby i oni to zrobili. Nie można ich sytuacji porównać z Alexa, bo on tą "najukochańszą" zostawił i uciekła sam. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:35:48 16-02-16 Temat postu: |
|
|
Nie tylko pod opieką Jose Luisa, ale też Rosario czy Dimitria. Montse nie była sama! Poza tym według planu miała do niego dołączyć jak najszybciej byłoby to możliwe. |
|
Powrót do góry |
|
|
Evela Idol
Dołączył: 01 Lip 2015 Posty: 1144 Przeczytał: 9 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:06:11 16-02-16 Temat postu: |
|
|
Niby tak, ale kto by dał mu gwarancję, że nikt jej nie zabije tymbardziej, że Pedro chciał się zemścić. I inna kwestia czy mogłaby do niego dołączyć razem z synem przecież mogli ją bardziej pilnować, bo wiedzieli by, że chce dołączyć do męża.
Co do wybaczania błędów JL i wybielania go. Ja widziałam zarówno jego zalety jak i wady, ale też rozumiałam jego postępowanie w niektórych przypadkach. Ale skoro w telenoweli każdy błąd Alejandra i tak był tłumaczony, wybielany to nie było za bardzo czego ,, wybaczać". |
|
Powrót do góry |
|
|
Julita Mistrz
Dołączył: 11 Kwi 2013 Posty: 14972 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:53:06 17-02-16 Temat postu: |
|
|
Nie ważne czy była pod opieką 2, 3 czy 10 osób. Nie była przy nim. On uciekał z kraju i ją zostawił. Łatwo powiedzieć, że dołączy ale pytanie jak? Przecież on uciekał nielegalnie. Jak się ucieka to jest coś definitywnego, to nie był wyjazd do pracy, kiedy żona może do męża dojechać później itp. Dla mnie zachowanie Alexa w tej sytuacji było niskie, samolubne.
Poza tym nie miał żadnej gwarancji, że JL w ogóle dotarł do Monse, a jednak nawet i to nie powstrzymało go przed wejściem na pokład. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:28:07 18-02-16 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem fakt, że nie była sama a pod opieką kilku bliskich osób zmienia sytuację i postrzeganie zachowania Alejandra. Poza tym dostrzegam istnienie okoliczności łagodzących ten czyn. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|