|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
JustyS0302 Dyskutant
Dołączył: 09 Lip 2015 Posty: 108 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:10:59 07-08-15 Temat postu: |
|
|
Julita napisał: | JustyS0302, wiem o czym piszesz Ale ja i tak wtedy go uwielbiałam. Postępował okropnie, po części życie go takim zrobiło. Ale oczywiście to on podejmował takie decyzje, nie usprawiedliwiam go. Jednak i tak nie stracił wtedy mojej sympatii. Z resztą wystarczy, ze przypomnę sobie scenę jak mały Laurito prosi JL aby pozwolił mu i Monse odejść do Alejandra I on już taki bezsilny zgadza się na to Przecież na tej scenie nie można nie płakać On tak kochał te dzieci. I kochał Monse, ale jego nieodwzajemniona miłość do niej stworzyła z niego takiego potworka. Dobrze, że w porę się opamiętał. I też dobrze, że nie przekroczył niektórych granic i nie zrobił Monse tego, czego na przykład wybaczyć Alexowi nie potrafię. |
Tak dobrze pamiętam te scenę o której mówisz. Łez nie można było powstrzymać Potem niby się okazało, że on to zrobił bo myślał, że Montse do niego wróci jak przyłapie Alexa z Marią. Pamiętam, że wiedziałam, że Jose Luis źle postępuje, ale nie mogłam przestać mu współczuć. Jakby na to nie patrzeć, został sam W sumie to nie wiem czemu ale po obejrzeniu nawet tych scen nie przestałam czuć do niego pewnej sympatii, której do Alexa nigdy nie poczułam. Ile to razy Alejandro odebrał Jose Luisowi Montserrat ? Ach, łatwiej oglądałoby mi się tę telkę gdybym kibicowała Montse i Alexowi, ale jakoś nie potrafiłam się cieszyć razem z nimi kiedy Jose Luis cierpiał
Julita napisał: | śmierć Angelici, to jak prosiła Monse aby pomogła znaleźć mu miłość, żeby miał kobietę z którą się zestarzeje a później tak sobie leżeli i ona umarła, zostawiając go samego Angelica w ogóle jest bardzo mądrą osobą, bo pomimo że o wielu sprawach nie wiedziała, to ona widziała w JL to dobro- to światełko i dla niej to było najważniejsze. JL błądził i błądził w życiu, ale był dobrym człowiekiem |
Pięknie to napisałaś, sama bym tego lepiej nie wyraziła ♥♥♥
Ostatnio zmieniony przez JustyS0302 dnia 15:21:51 07-08-15, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:58:27 07-08-15 Temat postu: |
|
|
Julita napisał: | Sam siebie rani przyglądając się temu wszystkiemu. Uparty jak osioł. Monse też jest taka niezdecydowana, on też to czuje i to wszystko powoduje że jest jak jest.
Mnie się podoba, że jednak on wciąż martwi się o Monse. Pierwsze o czym myśli to o niej i o jej bezpieczeństwie. To mimo wszystko jest uroczę. Chce wiedzieć co u niej, chce być przy niej. Taka jest miłość, ciężko odpuść i odejść.
Niech JL bierze się za Angelicę Też bardzo lubię ich razem.
Sebka lubię, ale jakoś u mnie to się nie przełożyło na sympatię do Alexa. |
Monse jest niezdecydowana i JL też to widzi, więc myślę, że przez to nie traci nadziei. Ona mówi, ze zaczyna coś czuć do Alexa, ale podkreśla, że JL nie potrafi wyrzucić z serca i miłość do niego jest wyjątkowa.
Kibicuje Monse i Alexowi, ale JL szkoda wiadomo Jeszcze ten jego przygnębiony głos, jak mówi do niej, że chciałby ją pocałować i przytulić, a nie może |
|
Powrót do góry |
|
|
Julita Mistrz
Dołączył: 11 Kwi 2013 Posty: 14972 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 7:29:47 08-08-15 Temat postu: |
|
|
Justy, dzięki
Dawała mu sprzeczne sygnały. Z resztą sam jej powiedział, że całowała go będąc żoną Alejandra, więc dla niego to naprawdę była trudna sytuacja, żeby tak po prostu odejść. Zwłaszcza, że mówi mu że nigdy nikogo tak nie pokocha jak jego itp. To chyba tak jest jak jakaś miłość wygasa bez wyraźnego powodu, masz pamięć o niej, ale dla Monse zaczyna się nowy etap, a dla JL nie. Jedna strona jest bardziej gotowa na rozstanie, a ta druga jeszcze nie. Na szczęście JL teraz już zrozumiał, że musi odejść, zostawić ukochaną. Podobało mi się, że powiedział, że zostawia ją z dobrym człowiekiem, ze szczerze takie ma zdanie o Alexie. W ogóle to ich pożegnanie było bardzo smutne
Ostatnio zmieniony przez Julita dnia 12:47:41 08-08-15, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
natalia** Arcymistrz
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 121775 Przeczytał: 175 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:22:17 08-08-15 Temat postu: |
|
|
Szkoda Mi było bardzo JL jak żegnał się z Monte , bardzo smutna a zarazem wzruszająca scena , Angie i Luis świetnie to zagrali , zresztą jak zawsze
I zgadzam sie z wami dziewczyny że Monte jest niezdecydowana z jednej strony zaczyna coś czuć do Alejandra a z drugiej nadal ma w serce JL wkońcu był jej pierwszą miłością a takiej zazwyczaj sie nigdy nie zapomina
i daje Mu też mylne sygnały przez to nadal przybywa na hacjendzie do tego jak wspomniał polubił Alexa i gdy nie ta sytuacja zapewne by sie z Nim zaprzyjaźnił a teraz ma związane ręce bo loreto zabrał Refudia
Ale obiecał Monte że odejdzie , ciekawe co zamierza zrobić skoro Loreto ma Jego przyjaciela ! |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:28:09 08-08-15 Temat postu: |
|
|
natalia** napisał: |
I zgadzam sie z wami dziewczyny że Monte jest niezdecydowana z jednej strony zaczyna coś czuć do Alejandra a z drugiej nadal ma w serce JL wkońcu był jej pierwszą miłością a takiej zazwyczaj sie nigdy nie zapomina
|
Montse też jest skołowana, sama mówiła, że robiła wszystko by nie dopuścić Alexa do swego serca, ale się w nim zakochała. JL był jej pierwszą miłością, poważnym zauroczeniem, więc nie dziwne że nie może o nim zapomnieć. |
|
Powrót do góry |
|
|
Dudziak Mistrz
Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 18247 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: małopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:02:36 08-08-15 Temat postu: |
|
|
Co jak co, ale głupotą jest mówienie zakochanemu mężczyźnie, że nadal coś się do niego czuje Montse powinna się spodziewać, że JL będzie o nią walczył i próbował ponownie wzniecić uczucie. Gdyby mu powiedziała, że nic do niego nie czuje to zapewne by sobie odpuścił i zbliżyłby się do Angelici |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:13:02 08-08-15 Temat postu: |
|
|
Chciała być z nim szczera, ja to rozumiem. No i może nie chciała by pomyślał, że jej uczucie do niego było takie słabe, że tak niewiele dla niej znaczył, że już o nim zapomniała i nic do niego nie czuje.
Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 22:11:53 08-08-15, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Dudziak Mistrz
Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 18247 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: małopolska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:44:57 08-08-15 Temat postu: |
|
|
Lineczka napisał: | Chciała być z nim szczera, ja to rozumiem. No i może nie chciała by pomyślała, że jej uczucie do niego było takie słabe, że tak niewiele dla niej znaczył, że już o nim zapomniała i nic do niego nie czuje. |
Ale mogła się domyślić, że tylko to go przy niej trzyma |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:52:56 09-08-15 Temat postu: |
|
|
Lineczka napisał: | Chciała być z nim szczera, ja to rozumiem. No i może nie chciała by pomyślał, że jej uczucie do niego było takie słabe, że tak niewiele dla niej znaczył, że już o nim zapomniała i nic do niego nie czuje. |
Z jednej strony dobrze, że powiedziała szczerze o swoich uczuciach. Gdyby powiedziała, że jest jej całkiem obojętny to może pomyślałby, że nigdy go nie traktowała serio, skoro jej wielkie uczucie tak szybko wygasło. A on przecież wszystko poświęcił dla tej miłości Ale z drugiej strony ta iskierka nadziei, że dalej coś do niego czuje, mimo rodzącego się uczucia do Alexa |
|
Powrót do góry |
|
|
Julita Mistrz
Dołączył: 11 Kwi 2013 Posty: 14972 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:04:39 10-08-15 Temat postu: |
|
|
JL jest wyjątkową osobą w jej życiu i nic tego nigdy nie zmieni. Nie wymaże go z pamięci, bo poznała Alexa. Z drugiej strony ta jej niepewność powodowała, że JL nadal łudził się, że będą razem. Więc został. Teraz zrozumiał, że nie ma szans na ucieczkę z Monse.
Bardzo podoba mi się w tej telenoweli, że uczucia nie są takie klarowne. Tu nie ma tak, że protka kocha jednego. Ona jest rozdarta między dwoma miłościami. Swoją pierwszą miłością a tą drugą. Zawsze jest tak, że w telenowelach jest przesłanie, że kocha się tylko raz, a tu wyjątkowo pokazują, że miłość to coś nad czym się nie panuje. Ona się rodzi znienacka, nie zawsze ma sie wpływ na to kogo obdarzamy silniejszym uczuciem. Do tego miłość może mieć różne oblicza. Przecież Monse kocha JL, pomimo że przecież kocha też Alexa. Tylko że oba te uczucia względem nich są inne. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:26:26 10-08-15 Temat postu: |
|
|
Julita, pięknie to ujęłaś! |
|
Powrót do góry |
|
|
Julita Mistrz
Dołączył: 11 Kwi 2013 Posty: 14972 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:31:45 10-08-15 Temat postu: |
|
|
Dzięki Ta telenowela zmuszą mnie do takich refleksji |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:03:31 10-08-15 Temat postu: |
|
|
To prawda Zwykle jest miłość od pierwszego wejrzenia i nawet jeśli protka spotyka kogoś na swojej drodze to nie potrafi się zakochać, zmusza się do tego itp. a tu nowość, Monse jest rozdarta między dwoma miłościami Pierwszą miłością jej życia i drugą dojrzałą, ale również silną. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:23:09 10-08-15 Temat postu: |
|
|
Powiedziałabym, że Jose Luis raczej miłością jej życia nie jest i nie był. Był po prostu jej pierwszą poważną miłością, z nim pierwszy raz się kochała i jak wyznała w dzisiejszym odcinku to on jej pokazał czym jest miłość. Jednak rzeczywistość zweryfikowała ich uczucie, które nie przetrwało próby czasu. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:25:53 10-08-15 Temat postu: |
|
|
Ona go nazwała miłością życia, ale jak nazwa wskazuje taka może być tylko jedna więc fakt, była to po prostu pierwsza poważna miłość, ale nie przetrwała. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|