Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Kogo tak na prawde kochał Jose Luis? |
Monserrat |
|
18% |
[ 5 ] |
Angelike |
|
81% |
[ 22 ] |
|
Wszystkich Głosów : 27 |
|
Autor |
Wiadomość |
Luimelia Moderator
Dołączył: 31 Maj 2013 Posty: 55423 Przeczytał: 25 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:52:08 01-12-15 Temat postu: Kogo tak na prawdę kochał Jose Luis |
|
|
j/w |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:15:09 11-12-15 Temat postu: |
|
|
Mi się wydaje, że Angelicę. Jak umierała, widać było jego ból i miłość do niej. A na punkcie Monse mam wrażenie, że dostał obsesji |
|
Powrót do góry |
|
|
Julita Mistrz
Dołączył: 11 Kwi 2013 Posty: 14972 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:50:12 11-12-15 Temat postu: |
|
|
Hmmm ciężka sprawa. Mam wrażenie, że on kochał Monse na prawdę. jednak później to bardziej wyglądało jakby on kochał osobę ze swoich wyobrażeń. Kurczowo trzymał się tego uczucia, bądź co bądź niespełnionego, bo niespodziewanie i drastycznie przerwano im ich związek. Nie dostrzegał, że Monse wcale nie była już taka jak on ją wspominał.
Za to Angelicę kochał taką jaka była. Ich uczucie było głębsze, bo opierało się na przyjaźni, a taka miłość wydaje mi się być trwalsza, solidniejsza. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:40:02 12-12-15 Temat postu: |
|
|
Tak, masz rację. JL ciągle postrzega Monse tak samo jak na początku telki, a przecież tyle rzeczy się zmieniło i ona sama również jest już zupełnie inną osobą.
Nie może pogodzić się z tym, że wtedy ich rozdzielono i Alex mu ją zabrał. Zamiast iść do przodu i zapomnieć o niej, on dalej żyje złudzeniami i wspomnieniami.
Dla Monse JL był pierwszą, młodzieńczą miłością. Za to Alex jest miłością jej życia, taką dojrzałą. Trzeba też pamiętać, że Monse w momencie, gdy była z JL była bardzo młoda, więc wiadome było, że czas zweryfikuje tą miłość. Jej zauroczenie szybko minęło. |
|
Powrót do góry |
|
|
natalia** Arcymistrz
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 121775 Przeczytał: 175 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:32:14 12-12-15 Temat postu: |
|
|
Trudno powiedzieć bo obydwie kochał na Swój sposób !
Monte to jego pierwsza poważna miłość do tego rodzina ich rozdzieliła zaś Angelice pierw traktował jako przyjaciółkę a stopniowo zaczął Ją dążyć uczuciem
dlatego Mój głos powędrował do Angelicy ! |
|
Powrót do góry |
|
|
Luimelia Moderator
Dołączył: 31 Maj 2013 Posty: 55423 Przeczytał: 25 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:35:08 19-12-15 Temat postu: |
|
|
Monse to byla jego obsesja a Angelike kochał na prawde , to byla jego jedyna milosc |
|
Powrót do góry |
|
|
Julita Mistrz
Dołączył: 11 Kwi 2013 Posty: 14972 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:00:39 19-12-15 Temat postu: |
|
|
ZampiVanez napisał: | Monse to byla jego obsesja a Angelike kochał na prawde , to byla jego jedyna milosc |
Nie zgadzam się, bo jego uczucie do Monse na początku było szczere i nazwijmy "czyste". Kochał ją i chciał z nią być. Niestety jak to w życiu, czasem tracimy coś aby zyskać coś nowego. On poczuł miłość do Angelici, ale pamięć o Monse nie wyparowała, nie mógł o tym uczuciu zapomnieć. Gdyby Angelica żyła, łatwiej byłoby mu sie uwolnić od wspomnienia Monse, a tak niestety wciąż brnął w to. A w połączeniu z tym co Monse mu zrobiła, wyszła jakaś taka obsesja i kompletnie zniszczył sie ten obrazek zakochanego JL i dlatego może się wydawać, że to była choroba. Jak dla mnie to było połączenie miłości i bólu po wielokrotnym odtrąceniu i JL był dla Monse taki jaki był. |
|
Powrót do góry |
|
|
Dawid King kong
Dołączył: 04 Lip 2014 Posty: 2714 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Żyrardów Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 20:39:06 19-12-15 Temat postu: |
|
|
Montserrat, chociaż przestał.
W sumie Angelicę też chyba trochę. |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:01:30 29-12-15 Temat postu: |
|
|
Suerte napisał: |
Dla Monse JL był pierwszą, młodzieńczą miłością. Za to Alex jest miłością jej życia, taką dojrzałą. Trzeba też pamiętać, że Monse w momencie, gdy była z JL była bardzo młoda, więc wiadome było, że czas zweryfikuje tą miłość. Jej zauroczenie szybko minęło. |
Podpisuję się pod tym.
Moim zdaniem JL kochał Montserrat i to ją uważał za miłość i kobietę swojego życia. Był z Angeliką i kochał ją na swój sposób, ale nie mógł zapomnieć o Montse. Później zaczął mieć na jej punkcie obsesję, żył złudzeniami, iluzją, wspomnieniami, ta relacja zaczęła być toksyczna. Dlatego też JL to tytułowy El Perdedor. |
|
Powrót do góry |
|
|
PaolaiAndrea Prokonsul
Dołączył: 21 Kwi 2008 Posty: 3988 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 20:07:46 04-06-18 Temat postu: |
|
|
Angelikę |
|
Powrót do góry |
|
|
justyn.13 Prokonsul
Dołączył: 04 Maj 2019 Posty: 3478 Przeczytał: 17 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:36:34 06-04-23 Temat postu: |
|
|
Angelica. Montse nie kochał, tylko miał na jej punkcie obsesję |
|
Powrót do góry |
|
|
Lineczka Arcymistrz
Dołączył: 31 Lip 2015 Posty: 27549 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:28:43 07-04-23 Temat postu: |
|
|
Obsesja pojawiła się później. Jose Luis kochał Montserrat i nie mógł się pogodzić z tym, że stracili szansę na wspólne szczęście przez intrygi osób trzecich, ale też i przez jego tchórzostwo (gdyby szczerze porozmawiał z jej ojcem o ich uczuciu zamiast proponować jej ucieczkę wszystko mogło potoczyć się inaczej).
Prawdziwą miłością Montserrat był Alejandro. Jose Luis to pierwsza, młodzieńcza miłostka. Nie wróżyłam im szczęśliwej przyszłości biorąc pod uwagę jego plany (ucieczka z nastolatką z bogatego domu, wizja życia w biedzie). |
|
Powrót do góry |
|
|
justyn.13 Prokonsul
Dołączył: 04 Maj 2019 Posty: 3478 Przeczytał: 17 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:34:49 07-04-23 Temat postu: |
|
|
No może trochę źle się określiłam. To prawda, kochał Montse na początku, ale później po tym wszystkim co się wydarzyło między nimi, po tym jak byli zmuszeni się rozstać i tak dalej, to ta miłość zmieniła się w chorą obsesję. Szkoda, że uśmiercili Angelikę. Bo tylko u jej boku JL mógł zaznać prawdziwego szczęścia. Natomiast przeznaczeniem Montserrat był Alejandro. Nawet rozłąka na 7 lat nie zabiła tej miłości, a wręcz przeciwnie, jeszcze bardziej się umocniła |
|
Powrót do góry |
|
|
Zbuntowana. Motywator
Dołączył: 14 Sie 2011 Posty: 278 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:27:07 25-05-23 Temat postu: |
|
|
Myślę,że Montserrat pożądał i miał obsesję na jej punkcie a do Angelici żywił już takie zdrowe uczucie. Była jego przyjaciółka, wsparciem. Gdyby żyła i z nią został byłby przeszczęśliwy na pewno |
|
Powrót do góry |
|
|
|