Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Za głosem serca-Televisa 2014-TV PULS
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 686, 687, 688 ... 696, 697, 698  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Za głosem serca
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zbuntowana.
Motywator
Motywator


Dołączył: 14 Sie 2011
Posty: 278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:29:49 16-06-23    Temat postu:

Dokładnie. Wiedział czym się zajmuję i mu się to podobało bo sam chodził i na to patrzył. Wstydzi się nawet jej zachowania.
Mi bardziej i tak szkoda Angelici. Chyba jedyna postać, której nie można zarzucić nic złego a w sumie JL trochę z nią jest z litości, wdzięczności. Teraz i tak jest ok,ale później będzie mnóstwo scen gdzie nadal będzie zainteresowany Montserrat, która ma już męża i dziecko...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justyn.13
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 04 Maj 2019
Posty: 3469
Przeczytał: 15 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:39:42 16-06-23    Temat postu:

Mi się podoba w tej telce to, że nie ma tutaj typowego trójkąta miłosnego. Montserrat jak już zakochała się w Alejandrze, to była pewna tej miłości. Nie musiała się zastanawiać, czy kocha tego, czy tamtego, czy z tym chce być, czy z tamtym. I bardzo dobrze, bo wolę jak sytuacja jest jasna, a nie, że Protka przez całą telkę jest rozdarta między dwoma mężczyznami JL był dla Montse pierwszą miłością, a Alejandro ostatnią.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evela
Idol
Idol


Dołączył: 01 Lip 2015
Posty: 1138
Przeczytał: 11 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:42:14 16-06-23    Temat postu:

Zgadzam się odnośnie Refugia. Jedynie jako przyjaciel się sprawdza, bo jako partner pozostawia wiele do życzenia. A to co zrobi później Esmeraldzie, gdy będzie w zaawansowanej ciąży to przegięcie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zbuntowana.
Motywator
Motywator


Dołączył: 14 Sie 2011
Posty: 278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 13:53:23 21-06-23    Temat postu:

Jestem teraz oczywiście za Montserrat i nie popieram zachowania Alejandra,ale patrzę na niego teraz inaczej. Na każdym kroku cierpi,że nie ma z nim Montse. W łóżku gdy był obok Marii, na zakupach,jak poszedł do księdza.
Nie oskarżam go także o śmierć Laura. Fakt Maria zaczęła,on dokończył mówić. Ale powiedział prawdę tylko. Prawdę, która uważał. Montserrat z rodziną trochę za dużo by chciała zataić. Najpierw obecność JL, potem sytuację z mężem i przeszłość matki. Ja rozumiem,że jest chory ale życie w ciągłym kłamstwie też nie jest dobre. Alejandro raczej nie zdawał sobie sprawy,że go to zabiję.
Dla mnie najważniejsze będzie jak się zachowa na pogrzebie i w trakcie żałoby dla Montse. Ja pamiętam,że chyba był na tym pogrzebie i wyszedł. Na pewno nie był do końca bo pamiętam że już dojdzie do JL to wszystko co się dzieje- Montserrat żegna ojca bez męża u boku. Jednak na pewno pamiętam ubranego na czarno Alexa, który się tam kręcił. Może po rozmowie z Montse lub z kimś rodziny wyjdzie,ale chyba całkowicie nie miał w nosie pogrzebu teścia.


Ostatnio zmieniony przez Zbuntowana. dnia 13:53:45 21-06-23, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magda67
Komandos
Komandos


Dołączył: 27 Mar 2022
Posty: 758
Przeczytał: 27 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:18:34 21-06-23    Temat postu:

Zbuntowana. napisał:
Jestem teraz oczywiście za Montserrat i nie popieram zachowania Alejandra,ale patrzę na niego teraz inaczej. Na każdym kroku cierpi,że nie ma z nim Montse. W łóżku gdy był obok Marii, na zakupach,jak poszedł do księdza.
Nie oskarżam go także o śmierć Laura. Fakt Maria zaczęła,on dokończył mówić. Ale powiedział prawdę tylko. Prawdę, która uważał. Montserrat z rodziną trochę za dużo by chciała zataić. Najpierw obecność JL, potem sytuację z mężem i przeszłość matki. Ja rozumiem,że jest chory ale życie w ciągłym kłamstwie też nie jest dobre. Alejandro raczej nie zdawał sobie sprawy,że go to zabiję.
Dla mnie najważniejsze będzie jak się zachowa na pogrzebie i w trakcie żałoby dla Montse. Ja pamiętam,że chyba był na tym pogrzebie i wyszedł. Na pewno nie był do końca bo pamiętam że już dojdzie do JL to wszystko co się dzieje- Montserrat żegna ojca bez męża u boku. Jednak na pewno pamiętam ubranego na czarno Alexa, który się tam kręcił. Może po rozmowie z Montse lub z kimś rodziny wyjdzie,ale chyba całkowicie nie miał w nosie pogrzebu teścia.

Wybacz, ale żyjesz w błędzie. Wiedział ze tyle informacji na temat jego rodziny może zabić, nie jest głupi
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justyn.13
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 04 Maj 2019
Posty: 3469
Przeczytał: 15 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 14:59:53 21-06-23    Temat postu:

To prawda, Alex wiedział, że teść jest chory, ale nie zdawał sobie sprawy, że tyle informacji na raz go zabije. Myślę, że Alejandro by się pohamował, ale jak Lauro wspomniał o Montse to wszystkie hamulce mu puściły. Oczywiście Prot też nie jest bez winy, ale główną winowajczynią tutaj jest Maryśka. To ona była prowokatorem śmierci Laura. Z premedytacją wszystko mu wygarnęła o Gracieli i córce nie patrząc się na nic. Alejandro chyba zostanie wyrzucony przez Montse z pogrzebu Laura, ale nie jestem pewna.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Evela
Idol
Idol


Dołączył: 01 Lip 2015
Posty: 1138
Przeczytał: 11 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:54:40 21-06-23    Temat postu:

Muszę nadrobić te 2 odcinki. Zaczęłam oglądać ten z poniedziałku, ale za dużo tam Maryśki i po prostu muszę to sobie dozować na raty.

Aczkolwiek Alejandro zabrał Marię na zakupy, ta się tam prężyła, wdzięczyła, a on myślał tylko o wspólnej nocy z Monse.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zbuntowana.
Motywator
Motywator


Dołączył: 14 Sie 2011
Posty: 278
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:55:43 21-06-23    Temat postu:

Już wiadomo czemu Alejandro wyszedł z pogrzebu. Montserrat mu wyrzuciła co myśli na ten temat. Został oskarżony o śmierć Laura. Ciężko naprawdę stwierdzić,ale nie zdawał sobie sprawy , że on nagle padnie trupem...
Między protami jest coraz gorzej...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justyn.13
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 04 Maj 2019
Posty: 3469
Przeczytał: 15 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:24:20 21-06-23    Temat postu:

Mi się strasznie fajnie ogląda Za głosem serca w TV mimo iż to powtórka Jestem jeszcze bardziej zachwycona tą telką niż za pierwszym razem No u Protów nie jest teraz kolorowo, ale wiem, że lada chwila zacznie powoli wszystko się układać, więc jestem spokojna Uwielbiam tą grę Angie i Sebastiana. Są oni tacy naturalni i chemiczni na ekranie Szkoda po dzisiejszym odcinku też Carloty i Dimitria. Śmierć Laura bardzo nimi wstrząsnęła Carlota czuje się samotna po stracie brata, a Dimitrio ma wyrzuty sumienia, że tak źle traktował ojca. Już stopniowo widać jakąś tam przemianę u niego na plus, ale zanim całkowicie się zmieni to jeszcze trochę to potrwa. I podoba mi się to, że ta przemiana Dimitria będzie pokazywana stopniowo
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lineczka
Arcymistrz
Arcymistrz


Dołączył: 31 Lip 2015
Posty: 27549
Przeczytał: 3 tematy

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Rzeszów
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 15:45:21 22-06-23    Temat postu:

Magda67 napisał:
Zbuntowana. napisał:
Jestem teraz oczywiście za Montserrat i nie popieram zachowania Alejandra,ale patrzę na niego teraz inaczej. Na każdym kroku cierpi,że nie ma z nim Montse. W łóżku gdy był obok Marii, na zakupach,jak poszedł do księdza.
Nie oskarżam go także o śmierć Laura. Fakt Maria zaczęła,on dokończył mówić. Ale powiedział prawdę tylko. Prawdę, która uważał. Montserrat z rodziną trochę za dużo by chciała zataić. Najpierw obecność JL, potem sytuację z mężem i przeszłość matki. Ja rozumiem,że jest chory ale życie w ciągłym kłamstwie też nie jest dobre. Alejandro raczej nie zdawał sobie sprawy,że go to zabiję.
Dla mnie najważniejsze będzie jak się zachowa na pogrzebie i w trakcie żałoby dla Montse. Ja pamiętam,że chyba był na tym pogrzebie i wyszedł. Na pewno nie był do końca bo pamiętam że już dojdzie do JL to wszystko co się dzieje- Montserrat żegna ojca bez męża u boku. Jednak na pewno pamiętam ubranego na czarno Alexa, który się tam kręcił. Może po rozmowie z Montse lub z kimś rodziny wyjdzie,ale chyba całkowicie nie miał w nosie pogrzebu teścia.

Wybacz, ale żyjesz w błędzie. Wiedział ze tyle informacji na temat jego rodziny może zabić, nie jest głupi


Bez przesady. Śmierć Laura nie jest winą Alejandra. Jeśli już kogoś koniecznie chcesz obwiniać to może jego rodzinkę, która miała sporo na sumieniu i ukrywała cały czas przed nim prawdę i podłe uczynki. Mam na myśli głównie Gracielę, Dimitria jak i również Montse, która ojca kochała, ale też święta nie była. Każde z nich mogło na spokojnie porozmawiać z Lauro, ale woleli ukrywać prawdę z powodu tchórzostwa.
Poza tym Lauro miał bardzo słabe serce, najmniejszy stres mógł go zabić a nie da się nikogo ochronić ani przed stresem ani przed życiem.


Ostatnio zmieniony przez Lineczka dnia 15:48:49 22-06-23, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magda67
Komandos
Komandos


Dołączył: 27 Mar 2022
Posty: 758
Przeczytał: 27 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:03:42 22-06-23    Temat postu:

Lineczka napisał:
Magda67 napisał:
Zbuntowana. napisał:
Jestem teraz oczywiście za Montserrat i nie popieram zachowania Alejandra,ale patrzę na niego teraz inaczej. Na każdym kroku cierpi,że nie ma z nim Montse. W łóżku gdy był obok Marii, na zakupach,jak poszedł do księdza.
Nie oskarżam go także o śmierć Laura. Fakt Maria zaczęła,on dokończył mówić. Ale powiedział prawdę tylko. Prawdę, która uważał. Montserrat z rodziną trochę za dużo by chciała zataić. Najpierw obecność JL, potem sytuację z mężem i przeszłość matki. Ja rozumiem,że jest chory ale życie w ciągłym kłamstwie też nie jest dobre. Alejandro raczej nie zdawał sobie sprawy,że go to zabiję.
Dla mnie najważniejsze będzie jak się zachowa na pogrzebie i w trakcie żałoby dla Montse. Ja pamiętam,że chyba był na tym pogrzebie i wyszedł. Na pewno nie był do końca bo pamiętam że już dojdzie do JL to wszystko co się dzieje- Montserrat żegna ojca bez męża u boku. Jednak na pewno pamiętam ubranego na czarno Alexa, który się tam kręcił. Może po rozmowie z Montse lub z kimś rodziny wyjdzie,ale chyba całkowicie nie miał w nosie pogrzebu teścia.

Wybacz, ale żyjesz w błędzie. Wiedział ze tyle informacji na temat jego rodziny może zabić, nie jest głupi


Bez przesady. Śmierć Laura nie jest winą Alejandra. Jeśli już kogoś koniecznie chcesz obwiniać to może jego rodzinkę, która miała sporo na sumieniu i ukrywała cały czas przed nim prawdę i podłe uczynki. Mam na myśli głównie Gracielę, Dimitria jak i również Montse, która ojca kochała, ale też święta nie była. Każde z nich mogło na spokojnie porozmawiać z Lauro, ale woleli ukrywać prawdę z powodu tchórzostwa.
Poza tym Lauro miał bardzo słabe serce, najmniejszy stres mógł go zabić a nie da się nikogo ochronić ani przed stresem ani przed życiem.

Mógł się pohamować, a nie szedł w zaparte. Widział ze Lauro ledwo na nogach stoi, ale co mi tam mówię dalej
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hayleyss
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 29 Lip 2016
Posty: 6456
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:15:56 22-06-23    Temat postu:

Lineczka napisał:
Magda67 napisał:
Zbuntowana. napisał:
Jestem teraz oczywiście za Montserrat i nie popieram zachowania Alejandra,ale patrzę na niego teraz inaczej. Na każdym kroku cierpi,że nie ma z nim Montse. W łóżku gdy był obok Marii, na zakupach,jak poszedł do księdza.
Nie oskarżam go także o śmierć Laura. Fakt Maria zaczęła,on dokończył mówić. Ale powiedział prawdę tylko. Prawdę, która uważał. Montserrat z rodziną trochę za dużo by chciała zataić. Najpierw obecność JL, potem sytuację z mężem i przeszłość matki. Ja rozumiem,że jest chory ale życie w ciągłym kłamstwie też nie jest dobre. Alejandro raczej nie zdawał sobie sprawy,że go to zabiję.
Dla mnie najważniejsze będzie jak się zachowa na pogrzebie i w trakcie żałoby dla Montse. Ja pamiętam,że chyba był na tym pogrzebie i wyszedł. Na pewno nie był do końca bo pamiętam że już dojdzie do JL to wszystko co się dzieje- Montserrat żegna ojca bez męża u boku. Jednak na pewno pamiętam ubranego na czarno Alexa, który się tam kręcił. Może po rozmowie z Montse lub z kimś rodziny wyjdzie,ale chyba całkowicie nie miał w nosie pogrzebu teścia.

Wybacz, ale żyjesz w błędzie. Wiedział ze tyle informacji na temat jego rodziny może zabić, nie jest głupi


Bez przesady. Śmierć Laura nie jest winą Alejandra. Jeśli już kogoś koniecznie chcesz obwiniać to może jego rodzinkę, która miała sporo na sumieniu i ukrywała cały czas przed nim prawdę i podłe uczynki. Mam na myśli głównie Gracielę, Dimitria jak i również Montse, która ojca kochała, ale też święta nie była. Każde z nich mogło na spokojnie porozmawiać z Lauro, ale woleli ukrywać prawdę z powodu tchórzostwa.
Poza tym Lauro miał bardzo słabe serce, najmniejszy stres mógł go zabić a nie da się nikogo ochronić ani przed stresem ani przed życiem.



Zgadzam się z Lineczką.
Generalnie zauważyłam jak oglądałam i komentowałam telenowelę dwa razy, że niektórym łatwo było obwiniać Alejandra, ale nie widzieli w tym ogromnej winy Monse. Dla mnie obie te postacie są świetnie rozpisane i są moimi ulubionymi w telce, ale przecież tak prawdę mówiąc to Monse od początku Alexa okłamywała. Mało tego, jego okłamywała jej rodzina, która wmówiła mu, że dziewczyna jest Nim zainteresowana, że Go lubi, podoba jej się i jest wolna. Dla mnie teksty że Alejandro ją kupił są nad wymiar. Nie miał takich intencji. A potem na hacjendzie cały czas go oszukiwała, no i faktycznie można powiedzieć, że była młoda, zagubiona, smutna ale nie znaczy, że była bez winy. Ja uwielbiam początki ich prawdziwego związku, rozwój ich uczucia na oczach widza, ale chyba jeszcze bardziej lubię ich potem, po tych wszystkich latach, gdzie wyciągnęli wnioski i starali się tych samych błędów nie popełniać a kochali się jeszcze bardziej
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Magda67
Komandos
Komandos


Dołączył: 27 Mar 2022
Posty: 758
Przeczytał: 27 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:17:22 22-06-23    Temat postu:

Oczywiście ze Montse też nie jest bez winy, ale to Alejandro miał też udział w śmierci Laura. Nie można bronić ciągle Alejandro bo on też się do tego przyczynił
Powrót do góry
Zobacz profil autora
justyn.13
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 04 Maj 2019
Posty: 3469
Przeczytał: 15 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:20:25 22-06-23    Temat postu:

Magda67 napisał:
Lineczka napisał:
Magda67 napisał:
Zbuntowana. napisał:
Jestem teraz oczywiście za Montserrat i nie popieram zachowania Alejandra,ale patrzę na niego teraz inaczej. Na każdym kroku cierpi,że nie ma z nim Montse. W łóżku gdy był obok Marii, na zakupach,jak poszedł do księdza.
Nie oskarżam go także o śmierć Laura. Fakt Maria zaczęła,on dokończył mówić. Ale powiedział prawdę tylko. Prawdę, która uważał. Montserrat z rodziną trochę za dużo by chciała zataić. Najpierw obecność JL, potem sytuację z mężem i przeszłość matki. Ja rozumiem,że jest chory ale życie w ciągłym kłamstwie też nie jest dobre. Alejandro raczej nie zdawał sobie sprawy,że go to zabiję.
Dla mnie najważniejsze będzie jak się zachowa na pogrzebie i w trakcie żałoby dla Montse. Ja pamiętam,że chyba był na tym pogrzebie i wyszedł. Na pewno nie był do końca bo pamiętam że już dojdzie do JL to wszystko co się dzieje- Montserrat żegna ojca bez męża u boku. Jednak na pewno pamiętam ubranego na czarno Alexa, który się tam kręcił. Może po rozmowie z Montse lub z kimś rodziny wyjdzie,ale chyba całkowicie nie miał w nosie pogrzebu teścia.

Wybacz, ale żyjesz w błędzie. Wiedział ze tyle informacji na temat jego rodziny może zabić, nie jest głupi


Bez przesady. Śmierć Laura nie jest winą Alejandra. Jeśli już kogoś koniecznie chcesz obwiniać to może jego rodzinkę, która miała sporo na sumieniu i ukrywała cały czas przed nim prawdę i podłe uczynki. Mam na myśli głównie Gracielę, Dimitria jak i również Montse, która ojca kochała, ale też święta nie była. Każde z nich mogło na spokojnie porozmawiać z Lauro, ale woleli ukrywać prawdę z powodu tchórzostwa.
Poza tym Lauro miał bardzo słabe serce, najmniejszy stres mógł go zabić a nie da się nikogo ochronić ani przed stresem ani przed życiem.

Mógł się pohamować, a nie szedł w zaparte. Widział ze Lauro ledwo na nogach stoi, ale co mi tam mówię dalej

To samo mówiłam po odcinku o Alejandro. Widząc, że Lauro ledwo słaniał się na nogach dalej mówił. Ale on stracił kontrolę nad sobą, o niczym innym w tamtej chwili nie myślał. Tutaj to Maryśka była mózgiem. Ona dobrze wiedziała co robi i zrobiła to z premedytacją. Zgadzam się też z Lineczka. Gdyby rodzina nie ukrywała wszystkiego przed Laurem, to może udałoby się uniknąć tej tragedii. Tutaj wszyscy są winni, Graciela, Dimitrio, Montse czy też Alejandro. Każdy z nich zawinił.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
hayleyss
Mocno wstawiony
Mocno wstawiony


Dołączył: 29 Lip 2016
Posty: 6456
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 16:26:25 22-06-23    Temat postu:

Magda67 napisał:
Oczywiście ze Montse też nie jest bez winy, ale to Alejandro miał też udział w śmierci Laura. Nie można bronić ciągle Alejandro bo on też się do tego przyczynił


Mówiąc o winie Monse, odbiegłam od tematu śmierci Laura. Tylko miałam na myśli początek telki i ich wzajemną relację. Na tym etapie telenoweli o którym mowa to Alejandro chyba był najmniej winny ze wszystkich tej sytuacji.

Co do śmierci Laura, nie zgodzę się z tym, że Alejandro jest jej winny. To nie jest bronienie ale spojrzenie na sytuację bez emocji. To tak jak człowiek chciałby przed całym złem świata uchronić drugą osobę, nie da się, to jest niemożliwe po prostu.


Ostatnio zmieniony przez hayleyss dnia 16:28:33 22-06-23, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Za głosem serca Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 686, 687, 688 ... 696, 697, 698  Następny
Strona 687 z 698

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin