 |
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
SenioritaMorena Dyskutant

Dołączył: 08 Gru 2011 Posty: 195 Przeczytał: 1 temat
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:38:55 30-01-14 Temat postu: |
|
|
Iwi. napisał: | loca90 napisał: | Ja jestem pewna, że Dimitrio nie jest synem Lauro, ale czy aby na pewno jest synem Benjamina? Jeżeli jest synem Benjamina to dlaczego Graciela nigdy tego nie ujawniła? Przecież teoretycznie jej syn miał takie samo prawo do majątku jak Alejandro.... Więc Graciela mogłaby się bić o ten majątek, a najwyraźniej Benjamin umarł nie wiedząc, że ma inne dziecko..naszły mnie wątpliwości. jestem przekonana, że w życiu Gracieli jest jeszcze jakiś sekret..być może teraz wmówi wszystkim że Dimitrio jest synem Benjamina aby móc zgarnąć trochę majątku..a może to być syn jeszcze kogoś innego poniosła mnie fantazja  |
Może obawiała się skandalu? Poza tym, będąc jego kochanką raczej wiedziała, czego może się po nim spodziewać... mogła przypuszczać, że Benjamin nigdy nie uzna syna, a Lauro zaś poznawszy prawdę wyrzuci ją na próg i zostanie z niczym... więc chyba doszła do wniosku, że lepszy wróbel w garści, niż gołąb na dachu.
Z drugiej zaś strony, po śmierci Benjamina mogła podważyć testament... ale też wiele ryzykowała, a przecież znalazła idealny sposób, żeby tak czy siak dobrać się do majątku Benjamina - wydając Monse za Alejandra.
W sumie, to i tak coś mi tu nie pasuje i nie wiem co o tym myśleć, więc rzeczywiście może być tak, jak zasugerowałaś - Dimitrio może być synem kogoś innego... |
Mi się wydaje, że sekret Gracieli to może to, że była w przeszłości prostytutką lub coś takiego, bo pamiętam, że parę odcinków temu Ojciec Anselmo mówił Monserrat, że on wie wszystko o Gracieli, kim jest i skąd się wywodzi, że wie czym Graciela w przeszłości się zajmowała...
I moim zdaniem Dimitrio nie jest ani Almonte ani też synem Laura...
Ostatnio zmieniony przez SenioritaMorena dnia 21:41:58 30-01-14, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
paulez Aktywista

Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 364 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:49:00 30-01-14 Temat postu: |
|
|
Ja wiem, że to może być głupie, ale kilka odcinków temu jak Graciela się spotkała z księdzem w hacjendzie Alexa, to tak dziwnie się zachowywali i pomyślałam sobie, że są dwie opcje: albo ksiądz zna jakiś sekret Gracieli, albo... miał z nią romans. Teraz jak tak mówicie, że Dimitrio może nie być synem Benjamina, to może jest dzieckiem księdza... Sama już nie wiem czy zrobiliby taki kontrowersyjny motyw w telenoweli. W Telemundo to byłoby możliwe, ale nie wiem jak w Televisie... |
|
Powrót do góry |
|
 |
notemetas Idol

Dołączył: 12 Lip 2013 Posty: 1764 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:13:06 30-01-14 Temat postu: |
|
|
paulez napisał: | Ja wiem, że to może być głupie, ale kilka odcinków temu jak Graciela się spotkała z księdzem w hacjendzie Alexa, to tak dziwnie się zachowywali i pomyślałam sobie, że są dwie opcje: albo ksiądz zna jakiś sekret Gracieli, albo... miał z nią romans. Teraz jak tak mówicie, że Dimitrio może nie być synem Benjamina, to może jest dzieckiem księdza... Sama już nie wiem czy zrobiliby taki kontrowersyjny motyw w telenoweli. W Telemundo to byłoby możliwe, ale nie wiem jak w Televisie... |
Myślę, że na pewno nie  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Ustronianka Prokonsul

Dołączył: 23 Paź 2006 Posty: 3402 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 22:19:16 30-01-14 Temat postu: |
|
|
Stokrotka* napisał: | Rozumiem, że miał dość ukrywania się i w ogóle. Ale przecież tyle już czasu to robił, że wydaję mi się, gdyby zaczekał jeszcze kilka godzin to nic mu by się nie stało. A Monse byłaby dzięki temu spokojna. |
Wydaje mi się, że byli w takiej sytuacji, że nikt nie był by spokojny. Konfrontacja była nieunikniona. Nie ważne w którym momencie
Stokrotka* napisał: | Rozumiem, też że JL łatwo o Monse nie jest zapomnieć.
Ale szczerze to minęło już sporo czasu, żeby przynajmniej zaczął starać się jej, powiedzmy narzucać. Ma żonę, jest z Angelicą bo ta jest chora. Dlaczego więc nie może postarać się, żeby ona była szczęśliwa, w tym krótkim czasie jaki jej został.
Monse ma rodzinę, brata, przyjaciół. Rozumiem, że jest szlachetny i chce jej pomóc w potrzebie, ale tylko ściąga na nią większe kłopoty.
Wie, że Monse przestała go kochać. Więc może z powodu tej jego miłości do niej, dał jej spokój, żeby ona mogła pogodzić się z Alejandrem, a przynajmniej spróbować. Bo JL wie, że ona kocha Alejandra.
Wiem, że on ją kocha i źle mu z tym, że Monse cierpi. Ale mógłby zdać sobie sprawę, że swoim zachowaniem niestety, ale pogarsza sytuację Monse. |
Czy ja wiem czy on jej się narzuca Odkąd odszedł z hacjendy widzieli się tylko dwa razy- raz zaraz po śmierci Laura- co wydawało mi się oczywiste. Chciał się tylko upewnić, że wszystko u niej w porządku. Gdy ta go zapewniła, że jest szczęśliwa z Alejandrem odszedł. Nie szukał jej, nie pytał o nią. Wieści o Monse dostał dopiero po paru miesiącach- bo Angelica mu przekazała. Poszedł do niej, bo się o nią martwił- została sama z dzieckiem. W jego zachowaniu nie widzę nic natrętnego. A przecież Angelica jest z nim szczęśliwa. Właśnie, że to nią się zajmował i zajmuje przez cały ten czas. Ruszyło go dopiero, gdy dowiedział się, że Monse została porzucona. I to wtedy pech chciał, że przyszedł także Alejandro. Nie zrobił przecież tego specjalnie. I nie zamierza stawać między nimi- tyle razy ocalił Alejandra, nie zamierza wnieść przeciwko niemu zarzutu, powie mu jak było (chociaż równie dobrze mógłby nawymyślać, żeby zostać z Monse). Tak, owszem, Alejandro ma prawo czuć się oszukany. Ale on też w swoim zachowaniu nigdy nie był święty- wiedział, że Monse kocha innego, że w podły sposób ich rozdzieli, ale mimo to trwał w swoim kaprysie.
Jose Luis usunął się w cień, także jeśli Monse i Alejandro nie są i nie będą teraz razem, to nie z jego winy, tylko uporze i braku rozsądku Alejandra. To nie Jose Luis jest tu czarnym charakterem. To on tak naprawdę jest jednym z najbardziej poszkodowanych bohaterów tego serialu. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Iwi. Mistrz

Dołączył: 08 Lut 2007 Posty: 13088 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:19:37 30-01-14 Temat postu: |
|
|
SenioritaMorena napisał: | Iwi. napisał: | loca90 napisał: | Ja jestem pewna, że Dimitrio nie jest synem Lauro, ale czy aby na pewno jest synem Benjamina? Jeżeli jest synem Benjamina to dlaczego Graciela nigdy tego nie ujawniła? Przecież teoretycznie jej syn miał takie samo prawo do majątku jak Alejandro.... Więc Graciela mogłaby się bić o ten majątek, a najwyraźniej Benjamin umarł nie wiedząc, że ma inne dziecko..naszły mnie wątpliwości. jestem przekonana, że w życiu Gracieli jest jeszcze jakiś sekret..być może teraz wmówi wszystkim że Dimitrio jest synem Benjamina aby móc zgarnąć trochę majątku..a może to być syn jeszcze kogoś innego poniosła mnie fantazja  |
Może obawiała się skandalu? Poza tym, będąc jego kochanką raczej wiedziała, czego może się po nim spodziewać... mogła przypuszczać, że Benjamin nigdy nie uzna syna, a Lauro zaś poznawszy prawdę wyrzuci ją na próg i zostanie z niczym... więc chyba doszła do wniosku, że lepszy wróbel w garści, niż gołąb na dachu.
Z drugiej zaś strony, po śmierci Benjamina mogła podważyć testament... ale też wiele ryzykowała, a przecież znalazła idealny sposób, żeby tak czy siak dobrać się do majątku Benjamina - wydając Monse za Alejandra.
W sumie, to i tak coś mi tu nie pasuje i nie wiem co o tym myśleć, więc rzeczywiście może być tak, jak zasugerowałaś - Dimitrio może być synem kogoś innego... |
Mi się wydaje, że sekret Gracieli to może to, że była w przeszłości prostytutką lub coś takiego, bo pamiętam, że parę odcinków temu Ojciec Anselmo mówił Monserrat, że on wie wszystko o Gracieli, kim jest i skąd się wywodzi, że wie czym Graciela w przeszłości się zajmowała...
I moim zdaniem Dimitrio nie jest ani Almonte ani też synem Laura... |
Hmm... wydaje mi się trochę nielogiczne, żeby Dimitrio był owocem prostytucji. W końcu to jej ukochany syneczek, faworyt, zawsze stawiała go przed Monse. Myślę, że gdyby tak było, to byłoby wręcz odwrotnie. Nie sądzę, żeby Graciela kochała bardziej, że tak to nazwę, swój 'wypadek przy pracy', niż dziecko poczęte z własnym mężem, mimo że go nie kochała. Chyba że Graci zakochała się w swoim kliencie
Jakie teorie spiskowe zaczynają nam powstawać  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Stokrotka* Mistrz

Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:47:35 30-01-14 Temat postu: |
|
|
Ustronianka napisał: | Stokrotka* napisał: | Rozumiem, że miał dość ukrywania się i w ogóle. Ale przecież tyle już czasu to robił, że wydaję mi się, gdyby zaczekał jeszcze kilka godzin to nic mu by się nie stało. A Monse byłaby dzięki temu spokojna. |
Wydaje mi się, że byli w takiej sytuacji, że nikt nie był by spokojny. Konfrontacja była nieunikniona. Nie ważne w którym momencie
Stokrotka* napisał: | Rozumiem, też że JL łatwo o Monse nie jest zapomnieć.
Ale szczerze to minęło już sporo czasu, żeby przynajmniej zaczął starać się jej, powiedzmy narzucać. Ma żonę, jest z Angelicą bo ta jest chora. Dlaczego więc nie może postarać się, żeby ona była szczęśliwa, w tym krótkim czasie jaki jej został.
Monse ma rodzinę, brata, przyjaciół. Rozumiem, że jest szlachetny i chce jej pomóc w potrzebie, ale tylko ściąga na nią większe kłopoty.
Wie, że Monse przestała go kochać. Więc może z powodu tej jego miłości do niej, dał jej spokój, żeby ona mogła pogodzić się z Alejandrem, a przynajmniej spróbować. Bo JL wie, że ona kocha Alejandra.
Wiem, że on ją kocha i źle mu z tym, że Monse cierpi. Ale mógłby zdać sobie sprawę, że swoim zachowaniem niestety, ale pogarsza sytuację Monse. |
Czy ja wiem czy on jej się narzuca Odkąd odszedł z hacjendy widzieli się tylko dwa razy- raz zaraz po śmierci Laura- co wydawało mi się oczywiste. Chciał się tylko upewnić, że wszystko u niej w porządku. Gdy ta go zapewniła, że jest szczęśliwa z Alejandrem odszedł. Nie szukał jej, nie pytał o nią. Wieści o Monse dostał dopiero po paru miesiącach- bo Angelica mu przekazała. Poszedł do niej, bo się o nią martwił- została sama z dzieckiem. W jego zachowaniu nie widzę nic natrętnego. A przecież Angelica jest z nim szczęśliwa. Właśnie, że to nią się zajmował i zajmuje przez cały ten czas. Ruszyło go dopiero, gdy dowiedział się, że Monse została porzucona. I to wtedy pech chciał, że przyszedł także Alejandro. Nie zrobił przecież tego specjalnie. I nie zamierza stawać między nimi- tyle razy ocalił Alejandra, nie zamierza wnieść przeciwko niemu zarzutu, powie mu jak było (chociaż równie dobrze mógłby nawymyślać, żeby zostać z Monse). Tak, owszem, Alejandro ma prawo czuć się oszukany. Ale on też w swoim zachowaniu nigdy nie był święty- wiedział, że Monse kocha innego, że w podły sposób ich rozdzieli, ale mimo to trwał w swoim kaprysie.
Jose Luis usunął się w cień, także jeśli Monse i Alejandro nie są i nie będą teraz razem, to nie z jego winy, tylko uporze i braku rozsądku Alejandra. To nie Jose Luis jest tu czarnym charakterem. To on tak naprawdę jest jednym z najbardziej poszkodowanych bohaterów tego serialu. |
Wiem zdaję sobie sprawę, że konfrontacja była nieunikniona. Dla mnie jednak JL mógł to zrobić później. Wiedział dobrze, że Monse martwi się nie tylko o Alejandra, ale też i o niego. I mógł oszczędzić jej przynajmniej tego cierpienia, że już się umówili na walkę.
Masz rację w tym, że spotkał się z nią tylko dwa razy. Może użyłam trochę nieodpowiedniego słowa. Chodzi mi bardziej o to, że JL jak dla mnie to chce z powrotem wejść w życie Monse. Przynajmniej takie odnoszę wrażenie. Wiem, że chcę jej pomów, wiedząc, że jest sama, Alejandro ją porzucił, a ona ma jeszcze dziecko. Ale czy nie mógł ochłonąć, zaczekać. Albo jakoś wybadać sytuację. A on jednak od razu po powrocie, jedzie do domu Monse. Miał jak najlepsze chęci, a skończyło się kolejnymi problemami dla Monserrat.
Co do Angelici. To ja odnoszę przeciwne wrażenie. Kilka odcinków wcześniej kiedy miał wolne, to zamiast zabrać żonę na spacer czy na plażę, to poszedł z Refugio. Wiem, że nie będzie się nią zajmował 24 godziny na dobę. Ale takie coś uczyniło by ją jeszcze bardziej szczęśliwą, udowodniłby jej, że naprawdę mu na niej zależy.
Alejandro ma dużo winy po swojej stronie. Tylko jednak moim zdaniem to JL powinien wykazać się zdrowym rozsądkiem, w końcu on zna prawdę. Za to Alejandro jest zaślepiony chęcią zemsty. Serio, nie wiem czemu on się zgodził na ten pojedynek.
Wiem, że JL nie jest czarnym charakterem. Ale do tej pory mieszał jakby nim był
I tak jest jedną z najbardziej poszkodowanych osób, ale jednak miał swoje szanse, których nie wykorzystał. Monse nalegała na to by porozmawiał z jej ojcem, JL nawet poszedł do Laura. Nie odważył się wtedy jednak by powiedzieć prawdę. Więc też trochę z swojej winy stracił Monse.
Oczywiście to jej rodzinka zafundowała mu takie przeżycia, ale wcześniej to on trochę zawalił sprawę.
Widzę jednak, że przy Angelice się zmienił. Skonfrontował się z jej ojcem i to wszystko co dla niej zrobił. Może to jakaś nauczka, że wcześniej z Monse i jej ojcem nie postąpił tak twardo. |
|
Powrót do góry |
|
 |
loca90 Idol

Dołączył: 02 Maj 2010 Posty: 1019 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:49:07 31-01-14 Temat postu: |
|
|
Iwi. napisał: | SenioritaMorena napisał: | Iwi. napisał: | loca90 napisał: | Ja jestem pewna, że Dimitrio nie jest synem Lauro, ale czy aby na pewno jest synem Benjamina? Jeżeli jest synem Benjamina to dlaczego Graciela nigdy tego nie ujawniła? Przecież teoretycznie jej syn miał takie samo prawo do majątku jak Alejandro.... Więc Graciela mogłaby się bić o ten majątek, a najwyraźniej Benjamin umarł nie wiedząc, że ma inne dziecko..naszły mnie wątpliwości. jestem przekonana, że w życiu Gracieli jest jeszcze jakiś sekret..być może teraz wmówi wszystkim że Dimitrio jest synem Benjamina aby móc zgarnąć trochę majątku..a może to być syn jeszcze kogoś innego poniosła mnie fantazja  |
Może obawiała się skandalu? Poza tym, będąc jego kochanką raczej wiedziała, czego może się po nim spodziewać... mogła przypuszczać, że Benjamin nigdy nie uzna syna, a Lauro zaś poznawszy prawdę wyrzuci ją na próg i zostanie z niczym... więc chyba doszła do wniosku, że lepszy wróbel w garści, niż gołąb na dachu.
Z drugiej zaś strony, po śmierci Benjamina mogła podważyć testament... ale też wiele ryzykowała, a przecież znalazła idealny sposób, żeby tak czy siak dobrać się do majątku Benjamina - wydając Monse za Alejandra.
W sumie, to i tak coś mi tu nie pasuje i nie wiem co o tym myśleć, więc rzeczywiście może być tak, jak zasugerowałaś - Dimitrio może być synem kogoś innego... |
Mi się wydaje, że sekret Gracieli to może to, że była w przeszłości prostytutką lub coś takiego, bo pamiętam, że parę odcinków temu Ojciec Anselmo mówił Monserrat, że on wie wszystko o Gracieli, kim jest i skąd się wywodzi, że wie czym Graciela w przeszłości się zajmowała...
I moim zdaniem Dimitrio nie jest ani Almonte ani też synem Laura... |
Hmm... wydaje mi się trochę nielogiczne, żeby Dimitrio był owocem prostytucji. W końcu to jej ukochany syneczek, faworyt, zawsze stawiała go przed Monse. Myślę, że gdyby tak było, to byłoby wręcz odwrotnie. Nie sądzę, żeby Graciela kochała bardziej, że tak to nazwę, swój 'wypadek przy pracy', niż dziecko poczęte z własnym mężem, mimo że go nie kochała. Chyba że Graci zakochała się w swoim kliencie
Jakie teorie spiskowe zaczynają nam powstawać  |
Haha ale macie teorie. Graciela prostytutką? Nie sądzę Dokładnie jak ktoś powiedział...raczej wtedy Dimitrio nie byłby jej oczkiem w głowie. A z ojcem Anselmo to już przesada..w życiu by nie zrobili takiego motywu w Televisie...że kobieta ma dziecko z księdzem. Poza tym ojciec Anselmo jest starszy od Gracieli i to sporo. To ja mam inną teorię. Może Graciela była zakochana w młodości w kimś kto był biedny i to on jest ojcem Dimitria. Może podobnie jak Monse została zmuszona do ślubu i sprzedana przez swoją rodzine i stąd jej obsesja w stosunku do kasy. Tylko wtedy wciąż mi nie pasuje jedna rzecz: "rzekomy grzech jaki by miała popełnić przed ślubem..". Chyba, że tym grzechem było wmówienie Lauro, że Dimitrio to jego syn  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Agnieszka/Wawa Motywator

Dołączył: 28 Mar 2008 Posty: 232 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 1:00:37 31-01-14 Temat postu: |
|
|
Był już taki motyw w telenoweli, że kobieta miała romans z księdzem (Cezar Evora) i nawet miała z nim córkę. Co prawda owa córka została poczęta w noc poprzedzającą jego odejście do seminarium ale zawsze coś Telka nazywala sie ,,Cristina".
Ostatnio zmieniony przez Agnieszka/Wawa dnia 1:21:11 31-01-14, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
loca90 Idol

Dołączył: 02 Maj 2010 Posty: 1019 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 1:35:47 31-01-14 Temat postu: |
|
|
Tak słyszałam, taki motyw był też w telenoweli Cadenas de Amargura, ale tutaj nie sądzę, że coś takiego będzie miało miejsce. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Iwi. Mistrz

Dołączył: 08 Lut 2007 Posty: 13088 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 2:10:15 31-01-14 Temat postu: |
|
|
loca90 napisał: | Iwi. napisał: | SenioritaMorena napisał: | Iwi. napisał: | loca90 napisał: | Ja jestem pewna, że Dimitrio nie jest synem Lauro, ale czy aby na pewno jest synem Benjamina? Jeżeli jest synem Benjamina to dlaczego Graciela nigdy tego nie ujawniła? Przecież teoretycznie jej syn miał takie samo prawo do majątku jak Alejandro.... Więc Graciela mogłaby się bić o ten majątek, a najwyraźniej Benjamin umarł nie wiedząc, że ma inne dziecko..naszły mnie wątpliwości. jestem przekonana, że w życiu Gracieli jest jeszcze jakiś sekret..być może teraz wmówi wszystkim że Dimitrio jest synem Benjamina aby móc zgarnąć trochę majątku..a może to być syn jeszcze kogoś innego poniosła mnie fantazja  |
Może obawiała się skandalu? Poza tym, będąc jego kochanką raczej wiedziała, czego może się po nim spodziewać... mogła przypuszczać, że Benjamin nigdy nie uzna syna, a Lauro zaś poznawszy prawdę wyrzuci ją na próg i zostanie z niczym... więc chyba doszła do wniosku, że lepszy wróbel w garści, niż gołąb na dachu.
Z drugiej zaś strony, po śmierci Benjamina mogła podważyć testament... ale też wiele ryzykowała, a przecież znalazła idealny sposób, żeby tak czy siak dobrać się do majątku Benjamina - wydając Monse za Alejandra.
W sumie, to i tak coś mi tu nie pasuje i nie wiem co o tym myśleć, więc rzeczywiście może być tak, jak zasugerowałaś - Dimitrio może być synem kogoś innego... |
Mi się wydaje, że sekret Gracieli to może to, że była w przeszłości prostytutką lub coś takiego, bo pamiętam, że parę odcinków temu Ojciec Anselmo mówił Monserrat, że on wie wszystko o Gracieli, kim jest i skąd się wywodzi, że wie czym Graciela w przeszłości się zajmowała...
I moim zdaniem Dimitrio nie jest ani Almonte ani też synem Laura... |
Hmm... wydaje mi się trochę nielogiczne, żeby Dimitrio był owocem prostytucji. W końcu to jej ukochany syneczek, faworyt, zawsze stawiała go przed Monse. Myślę, że gdyby tak było, to byłoby wręcz odwrotnie. Nie sądzę, żeby Graciela kochała bardziej, że tak to nazwę, swój 'wypadek przy pracy', niż dziecko poczęte z własnym mężem, mimo że go nie kochała. Chyba że Graci zakochała się w swoim kliencie
Jakie teorie spiskowe zaczynają nam powstawać  |
Haha ale macie teorie. Graciela prostytutką? Nie sądzę Dokładnie jak ktoś powiedział...raczej wtedy Dimitrio nie byłby jej oczkiem w głowie. A z ojcem Anselmo to już przesada..w życiu by nie zrobili takiego motywu w Televisie...że kobieta ma dziecko z księdzem. Poza tym ojciec Anselmo jest starszy od Gracieli i to sporo. To ja mam inną teorię. Może Graciela była zakochana w młodości w kimś kto był biedny i to on jest ojcem Dimitria. Może podobnie jak Monse została zmuszona do ślubu i sprzedana przez swoją rodzine i stąd jej obsesja w stosunku do kasy. Tylko wtedy wciąż mi nie pasuje jedna rzecz: "rzekomy grzech jaki by miała popełnić przed ślubem..". Chyba, że tym grzechem było wmówienie Lauro, że Dimitrio to jego syn  |
Związać się z kimś bez pozycji i pieniędzy? To nie w stylu Gracieli.
A może tym przedślubnym grzechem było to, że związała się z żonatym mężczyzną? A jak zaciążyła to kopnął ją w tyłek? Możemy tylko gdybać, jest wiele wariantów
W życiu nie zrobiliby takiego motywu w Visie, że kobieta ma dziecko z księdzem? To Ty chyba nie oglądałaś TDA Tam właśnie też było tak, że kobieta miała córkę z księdzem ; D I też została poczęta w noc przed wstąpieniem do seminarium
Aczkolwiek odnośnie LQLMR też uważam to za wykluczone, nawet przez chwile nie przeszło mi to przez myśl ^^ |
|
Powrót do góry |
|
 |
loca90 Idol

Dołączył: 02 Maj 2010 Posty: 1019 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 5:18:52 31-01-14 Temat postu: |
|
|
Nie w stylu Gracieli? A co my wiemy o jej przeszłości...? Faktem jest, że ona ma bzika na punkcie pieniędzy i strasznie boi się biedy, a wszystko ma jakiś powód...jej obsesja na punkcie kasy też go ma. Być może w jej życiu wydarzyło się coś co sprawiło, że jest taka jaka jest  |
|
Powrót do góry |
|
 |
marta87 Mistrz

Dołączył: 19 Mar 2012 Posty: 14390 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
|
Powrót do góry |
|
 |
magda.m Dyskutant

Dołączył: 24 Paź 2013 Posty: 103 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 8:58:45 31-01-14 Temat postu: |
|
|
Troche bezsensu to co teraz mu niewybaczy i dalej bedzie twierdzić ze pomoc jej niepotrzebna ???Czy tylko bedzie bracpieniadze na dziecko ? |
|
Powrót do góry |
|
 |
asia190 Idol

Dołączył: 09 Maj 2013 Posty: 1140 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:26:46 31-01-14 Temat postu: |
|
|
magda.m napisał: | Troche bezsensu to co teraz mu niewybaczy i dalej bedzie twierdzić ze pomoc jej niepotrzebna ???Czy tylko bedzie bracpieniadze na dziecko ? |
Wybaczy mu ale Alejandro chyba nię sądzi że pojdzie mu tak łatwo.Musi się bardziej postarać |
|
Powrót do góry |
|
 |
paulez Aktywista

Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 364 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:28:06 31-01-14 Temat postu: |
|
|
Sorry, ale to jego zasrany obowiązek płacić na dziecko. Nawet jakby się rozwiedli to by musiał Bardzooo dobrze Monse! Jestem z ciebie bardzo dumna!!! I tak wiem, że będą razem na koniec, ale Alejandro musi jeszcze dużoooo wycierpieć, żeby odkupić swoje winy!!! |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|