|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:17:00 07-02-14 Temat postu: |
|
|
marta87 napisał: | kr86100 napisał: | Stokrotka* napisał: |
oooo jak cudownie
No i wreszcie się doczekam tej sceny z fotek
Dimitrio pobiję Adlofita
Super | pomału Dimitrio wyrasta na ulubieńca w tej telce a pomyśleć ze na początku wszyscy byli nie zadowoleni z wyboru Osvalda do tej roli |
Właśnie! Przyznaje się bez bicia, że nie byłam przekonana i obawiałam się czy znowu nie wypadnie jak ciapa w LQNPA a tu proszę: jestem mile zaskoczona, do tego to dobry aktor. Widać wszystko zależy od scenariusza.
Co do avance to nie jestem pewna czy Rosario długo wytrzyma w takich ciuchach Wiadomo, że nie powinna chodzić w jakiś łachmanach, ale może wyjść na to, że ona tylko dla syna chce być taka elegancka żeby nie przynosić u wstydu a tak na prawdę nie będzie się czuć komfortowo. Zresztą w jej naturze nie jest leżenie i obijanie się.
Ta matka Angelicy też niepotrzebnie robi córce przykrość. Bo niby skąd może znać uczucia Montse i mówić, że to wcale nie jest pewne, że ona kocha Alejandro? Przecież to, że on podpisał nie znaczy że Montse go nie kocha... |
Ja w ogóle nie wiem po co ona o tym wspominała Angelice
Żeby się tylko dziewczyna zdołowała. Zresztą jak mówisz co z tego, że Alejandro podpisał papiery rozwodowe, skoro nie wiedzą czy Monse go kocha czy nie.
Oczywiście JL to usłyszy, a on wie, że Monse "nie kocha" Alejandro
Co do Rosario to może ona będzię taką pani domu, która wszystkim zarządza. Na pewno nie jest przyzwyczajona do siedzenia, ale może znajdzie coś dla siebie.
Swoją drogą Alejandro powinien zrozumieć, że jego matka całe życie była służącą i tak z dnia na dzień się nie zmieni. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25793 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:32:07 07-02-14 Temat postu: |
|
|
Dimitrio też dobry, wpieprzy Adolfo za pocałunek z Josefiną, a za nim Virginia Logiki brak |
|
Powrót do góry |
|
|
kr86100 Mocno wstawiony
Dołączył: 04 Maj 2012 Posty: 5411 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:37:50 07-02-14 Temat postu: |
|
|
Sunshine napisał: | Dimitrio też dobry, wpieprzy Adolfo za pocałunek z Josefiną, a za nim Virginia Logiki brak | hehe bo to facet! on może robić co chce a Josefina ma siedzieć w domu i czekać aż jemu się odmieni |
|
Powrót do góry |
|
|
Vicky Dyskutant
Dołączył: 21 Maj 2013 Posty: 124 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:37:55 07-02-14 Temat postu: |
|
|
Sunshine napisał: | Vicky napisał: | Hej dziewczyny , wie któraś może jaka piosenka leci zawsze na końcu odcinka w napisach końcowych ? |
Stawiam, że chodzi Ci o Alex Syntek - Corazones Invencibles
http://www.youtube.com/watch?v=Gl8WfPgXh1U |
O tą mi chodziło , dziękuję bardzo |
|
Powrót do góry |
|
|
Iwi. Mistrz
Dołączył: 08 Lut 2007 Posty: 13088 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:55:57 07-02-14 Temat postu: |
|
|
A mnie wkurza coraz bardziej Jose Luis. Jak ja nie lubię desperatów. Ten facet nie potrafi przegrywać i ta jego żałośnie uhahana micha, jak usłyszał, że Alejandro podpisał papiery. Naiwnie myśli, że to coś zmienia, a przecież prawda jest taka, że gdyby Monse chciała z nim być, to dawno by z nim była, niezależnie od tego, czy dostałaby rozwód, czy nie. Miała tyle okazji, żeby z nim być, a z żadnej nie skorzystała. A ten tylko chodzi i pieprzy w kółko, że Monse nie przychodziła do szpitala, bo mąż jej zabronił. A dlaczego on nie weźmie pod uwagę, że ona ma swoje sprawy, swoje życie, dziecko którym musi się zajmować? Czas zejść na ziemię, niech przyjmie w końcu do wiadomości, ze nie jest pępkiem świata i nie wszystko kręci się wokół niego. I też mnie dziwi ta jego częściowa amnezja - pamięta, że Monse powiedziała mu, że go kocha, a tego, ze sam prosił, aby go okłamała już nie Poza tym w całej ten swojej obsesji nie pomyśli o biednej Angelice, gotów nawet ją zostawić na jedno skinienie Montserrat, to podłe |
|
Powrót do góry |
|
|
marta87 Mistrz
Dołączył: 19 Mar 2012 Posty: 14390 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:56:52 07-02-14 Temat postu: |
|
|
kr86100 napisał: | Sunshine napisał: | Dimitrio też dobry, wpieprzy Adolfo za pocałunek z Josefiną, a za nim Virginia Logiki brak | hehe bo to facet! on może robić co chce a Josefina ma siedzieć w domu i czekać aż jemu się odmieni |
A co Ty myślałaś Pewnie, że ma siedzieć i czekać aż mu się odmieni i jak skończy zabawę z Virginią |
|
Powrót do góry |
|
|
kr86100 Mocno wstawiony
Dołączył: 04 Maj 2012 Posty: 5411 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:58:58 07-02-14 Temat postu: |
|
|
marta87 napisał: | kr86100 napisał: | Sunshine napisał: | Dimitrio też dobry, wpieprzy Adolfo za pocałunek z Josefiną, a za nim Virginia Logiki brak | hehe bo to facet! on może robić co chce a Josefina ma siedzieć w domu i czekać aż jemu się odmieni |
A co Ty myślałaś Pewnie, że ma siedzieć i czekać aż mu się odmieni i jak skończy zabawę z Virginią | dokładnie przecież jak ludzie zobaczą ze Josefina przyprawia mu rogi to będzie dla niego hańba... a to ze on jej przyprawia rogi to powód do dumy... |
|
Powrót do góry |
|
|
kr86100 Mocno wstawiony
Dołączył: 04 Maj 2012 Posty: 5411 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:01:24 07-02-14 Temat postu: |
|
|
Iwi. napisał: | A mnie wkurza coraz bardziej Jose Luis. Jak ja nie lubię desperatów. Ten facet nie potrafi przegrywać i ta jego żałośnie uhahana micha, jak usłyszał, że Alejandro podpisał papiery. Naiwnie myśli, że to coś zmienia, a przecież prawda jest taka, że gdyby Monse chciała z nim być, to dawno by z nim była, niezależnie od tego, czy dostałaby rozwód, czy nie. Miała tyle okazji, żeby z nim być, a z żadnej nie skorzystała. A ten tylko chodzi i pieprzy w kółko, że Monse nie przychodziła do szpitala, bo mąż jej zabronił. A dlaczego on nie weźmie pod uwagę, że ona ma swoje sprawy, swoje życie, dziecko którym musi się zajmować? Czas zejść na ziemię, niech przyjmie w końcu do wiadomości, ze nie jest pępkiem świata i nie wszystko kręci się wokół niego. I też mnie dziwi ta jego częściowa amnezja - pamięta, że Monse powiedziała mu, że go kocha, a tego, ze sam prosił, aby go okłamała już nie Poza tym w całej ten swojej obsesji nie pomyśli o biednej Angelice, gotów nawet ją zostawić na jedno skinienie Montserrat, to podłe | własnie! zwłaszcza ze gdyby nie ciotka Angelici to on nadal byłby poszukiwany przez policję a dzięki nim ma normalne życie... |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:15:58 07-02-14 Temat postu: |
|
|
kr86100 napisał: | Iwi. napisał: | A mnie wkurza coraz bardziej Jose Luis. Jak ja nie lubię desperatów. Ten facet nie potrafi przegrywać i ta jego żałośnie uhahana micha, jak usłyszał, że Alejandro podpisał papiery. Naiwnie myśli, że to coś zmienia, a przecież prawda jest taka, że gdyby Monse chciała z nim być, to dawno by z nim była, niezależnie od tego, czy dostałaby rozwód, czy nie. Miała tyle okazji, żeby z nim być, a z żadnej nie skorzystała. A ten tylko chodzi i pieprzy w kółko, że Monse nie przychodziła do szpitala, bo mąż jej zabronił. A dlaczego on nie weźmie pod uwagę, że ona ma swoje sprawy, swoje życie, dziecko którym musi się zajmować? Czas zejść na ziemię, niech przyjmie w końcu do wiadomości, ze nie jest pępkiem świata i nie wszystko kręci się wokół niego. I też mnie dziwi ta jego częściowa amnezja - pamięta, że Monse powiedziała mu, że go kocha, a tego, ze sam prosił, aby go okłamała już nie Poza tym w całej ten swojej obsesji nie pomyśli o biednej Angelice, gotów nawet ją zostawić na jedno skinienie Montserrat, to podłe | własnie! zwłaszcza ze gdyby nie ciotka Angelici to on nadal byłby poszukiwany przez policję a dzięki nim ma normalne życie... |
Dokładnie.
On sam sobie wmówił, że Monse go kocha i trzyma się tego uparcie.
A przecież jak mówisz, ona miała tyle okazji do bycia z nim. Mógłby jeszcze widzieć pretekst w tym, że on jest tera z Angelica i Monse nie chciałaby jej zranić. Ale przecież przyjechał do niej przed ich ślubem i pytał się o jej małżeństwo, a ona go okłamała. To był moment w którym mogła z nim być, gdyby go kochała. A jednak powiedziała mu coś innego.
Niech się wreszcie otrząśnie i zobaczy, że Monse już go nie kocha.
Uczepił się tego jej wyznania i nie chce odpuścić. Rozumiem, że ją kocha, ale chyba powinien dać jej znaleźć szczęście. Wiem, ze on uważa, że Alejandro jest potworem itd. Ale to jego Monse kocha, a nie JL.
I do tego jeszcze rani Angelice. Może ona i jest taka słodka dziewczynka, ale oczy ma i widzi co się dzieję. |
|
Powrót do góry |
|
|
Iwi. Mistrz
Dołączył: 08 Lut 2007 Posty: 13088 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:57:35 07-02-14 Temat postu: |
|
|
Stokrotka* napisał: | kr86100 napisał: | Iwi. napisał: | A mnie wkurza coraz bardziej Jose Luis. Jak ja nie lubię desperatów. Ten facet nie potrafi przegrywać i ta jego żałośnie uhahana micha, jak usłyszał, że Alejandro podpisał papiery. Naiwnie myśli, że to coś zmienia, a przecież prawda jest taka, że gdyby Monse chciała z nim być, to dawno by z nim była, niezależnie od tego, czy dostałaby rozwód, czy nie. Miała tyle okazji, żeby z nim być, a z żadnej nie skorzystała. A ten tylko chodzi i pieprzy w kółko, że Monse nie przychodziła do szpitala, bo mąż jej zabronił. A dlaczego on nie weźmie pod uwagę, że ona ma swoje sprawy, swoje życie, dziecko którym musi się zajmować? Czas zejść na ziemię, niech przyjmie w końcu do wiadomości, ze nie jest pępkiem świata i nie wszystko kręci się wokół niego. I też mnie dziwi ta jego częściowa amnezja - pamięta, że Monse powiedziała mu, że go kocha, a tego, ze sam prosił, aby go okłamała już nie Poza tym w całej ten swojej obsesji nie pomyśli o biednej Angelice, gotów nawet ją zostawić na jedno skinienie Montserrat, to podłe | własnie! zwłaszcza ze gdyby nie ciotka Angelici to on nadal byłby poszukiwany przez policję a dzięki nim ma normalne życie... |
Dokładnie.
On sam sobie wmówił, że Monse go kocha i trzyma się tego uparcie.
A przecież jak mówisz, ona miała tyle okazji do bycia z nim. Mógłby jeszcze widzieć pretekst w tym, że on jest tera z Angelica i Monse nie chciałaby jej zranić. Ale przecież przyjechał do niej przed ich ślubem i pytał się o jej małżeństwo, a ona go okłamała. To był moment w którym mogła z nim być, gdyby go kochała. A jednak powiedziała mu coś innego.
Niech się wreszcie otrząśnie i zobaczy, że Monse już go nie kocha.
Uczepił się tego jej wyznania i nie chce odpuścić. Rozumiem, że ją kocha, ale chyba powinien dać jej znaleźć szczęście. Wiem, ze on uważa, że Alejandro jest potworem itd. Ale to jego Monse kocha, a nie JL.
I do tego jeszcze rani Angelice. Może ona i jest taka słodka dziewczynka, ale oczy ma i widzi co się dzieję. |
Racja. Poza tym, jeśli ktoś kocha naprawdę, to robi wszystko, żeby ukochana osoba była szczęśliwa, nawet kosztem własnego szczęścia. A szczęście Montserrat jest przy Alejandrze. Nawet, jeśli jest tym potworem w mniemaniu Jose Luisa. Miłość nie wybiera. JL ciągle zapewnia, że zależy mu tylko na spokoju i szczęściu Montserrat, a jego zachowanie świadczy o czymś zupełnie odwrotnym. Nawet Alejandro, który gdzieś się pogubił po drodze i popełnił wiele błędów, potrafił dać jej wolną rękę. I tak samo powinien postąpić JL - powinien pozwolić pójść jej własną drogą.
A co do Angeliki, to oczywiście, że tak. Brak miłości i dystans zawsze się czuje. Nawet, jeśli ktoś zapewnia, że jest inaczej. Sama Angelica powiedziała JL, że mimo tego, iż on mówi, że nie kocha Montse, to ona mu nie wierzy bo wie, że nadal ją kocha. Takie rzeczy się po prostu czuje, i żadne słowa tego nie zmienią. O ile wcześniej mimo świadomości, że JL nie zapomniał Montserrat Angelica była szczęśliwa w tym małżeństwie, tak teraz jest to niemożliwe, bo JL mając Montse na wyciągnięcie ręki (mam na myśli to, że mieszkają w jednym mieście), żyje w swoim świecie złudzeń i to sprawia, że podświadomie odsuwa ją od siebie. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25793 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:20:16 07-02-14 Temat postu: |
|
|
kr86100 napisał: | marta87 napisał: | kr86100 napisał: | Sunshine napisał: | Dimitrio też dobry, wpieprzy Adolfo za pocałunek z Josefiną, a za nim Virginia Logiki brak | hehe bo to facet! on może robić co chce a Josefina ma siedzieć w domu i czekać aż jemu się odmieni |
A co Ty myślałaś Pewnie, że ma siedzieć i czekać aż mu się odmieni i jak skończy zabawę z Virginią | dokładnie przecież jak ludzie zobaczą ze Josefina przyprawia mu rogi to będzie dla niego hańba... a to ze on jej przyprawia rogi to powód do dumy... |
Ciekawe jak to wytłumaczy Virginii, a może w końcu się ogarnie i zacznie łazić za Józią, w co wątpię... |
|
Powrót do góry |
|
|
kr86100 Mocno wstawiony
Dołączył: 04 Maj 2012 Posty: 5411 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:35:20 07-02-14 Temat postu: |
|
|
Sunshine napisał: | kr86100 napisał: | marta87 napisał: | kr86100 napisał: | Sunshine napisał: | Dimitrio też dobry, wpieprzy Adolfo za pocałunek z Josefiną, a za nim Virginia Logiki brak | hehe bo to facet! on może robić co chce a Josefina ma siedzieć w domu i czekać aż jemu się odmieni |
A co Ty myślałaś Pewnie, że ma siedzieć i czekać aż mu się odmieni i jak skończy zabawę z Virginią | dokładnie przecież jak ludzie zobaczą ze Josefina przyprawia mu rogi to będzie dla niego hańba... a to ze on jej przyprawia rogi to powód do dumy... |
Ciekawe jak to wytłumaczy Virginii, a może w końcu się ogarnie i zacznie łazić za Józią, w co wątpię... | Virgini powie ze przecież nie mógł pozwolić by jego jeszcze zona całowała się na mieście z innym... |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25793 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:49:08 07-02-14 Temat postu: |
|
|
Głupia jest ta Virginia, że tak za nim łazi Wie, że facet jest żonaty, ale nie... |
|
Powrót do góry |
|
|
kr86100 Mocno wstawiony
Dołączył: 04 Maj 2012 Posty: 5411 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:55:09 07-02-14 Temat postu: |
|
|
Sunshine napisał: | Głupia jest ta Virginia, że tak za nim łazi Wie, że facet jest żonaty, ale nie... | lubię Dimitria ale facet nie jest ani zabójczo przystojny ani bogaty więc nie wiem co ona w nim widzi... Josefine potrafię zrozumieć ze się w nim zakochała bo był pewnie pierwszym facetem który ja bajerował ale Virginia... |
|
Powrót do góry |
|
|
Sunshine Arcymistrz
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 25793 Przeczytał: 2 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:06:04 07-02-14 Temat postu: |
|
|
Szczerze, dla mnie Dimitrio jest przystojny, tzn. nie do końca, ale ma coś w oczach, co potrafi przyszpilić Virginia też pewnie chroniona była, przy chorobie Angelici też pewnie była pod kloszem rodziców, tak na wszelki wypadek |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|