|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Luimelia Moderator
Dołączył: 31 Maj 2013 Posty: 55422 Przeczytał: 14 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:25:06 01-05-14 Temat postu: |
|
|
Ja tez nie widze jego miłości, widze raczej zemste , nienawiść w oczach tą pustke i widze ze wiezienie zmieniło go na gorsze ! Nic nie zostało z dawnego Jose Luisa , dawny JL był czuły kochajacy w oczach miał to coś tą iskierke..Monse na pewno sie dowie na co stac obecnego JL.
Biedna Monse dowiedziała sie co zrobila Graciela okropna matka ;/ |
|
Powrót do góry |
|
|
paulez Aktywista
Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 364 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:42:53 01-05-14 Temat postu: |
|
|
No też macie racje, że to Monse decyduje. Tylko, że ja jej nie rozumiem. Wybrać takiego zaborczego, zazdrosnego, agresywnego, nie ufającego jej, zakompleksionego Alejandra, a nie czułego, troskliwego, poświęcającego swoje szczęście dla niej JL. Faktycznie JL już nie jest taki sam, ale ja go rozumiem po tym wszystkim co przeszedł No teraz już faktycznie Monse powinna być z Alejandrem sporo go kocha pomimo tylu poniżeń i dalekiegooo od szczęśliwego z nim życia. No ale ona go kocha, no i mają razem dziecko. Ja po prostu nie rozumiem kobiet, które żyją w toksycznych związkach, a związek Monse z Alejandrem zawsze taki był!!! Ze zmienionym JL też jej nie będzie dobrze, więc no cóź... Po prostu lata temu powinna była wybrać JL. Teraz już jest za późno
Co oni tak ostatnio psują protów w tym telkach? Ja bardzo lubię Sebastiana Rulli,a to jest JEDYNA tela, w której nie kibicuję jego postaci! Tak popsuli jego postać, że szkoda gadać. Na początku byłam za Alejandrem, ale potem bardzo mnie zawiódł WSZYSTKIM dosłownie WSZYSTKIM co robił |
|
Powrót do góry |
|
|
marta87 Mistrz
Dołączył: 19 Mar 2012 Posty: 14390 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:44:57 01-05-14 Temat postu: |
|
|
paulez napisał: | Jesteście niesprawiedliwi wobec JL!!! Poświęcił swoje szczęście i zrezygnował z kobiety swojego życia po to, żeby mogła być z innym mężczyzną, ocelił życie Alejandra dwa razy,a mógł zostawić go na pastwę losu, nie złożył przeciw niemu oskarżenia o próbę zabójstwa i poszedł za niego na 7 lat do więzienia!!! Kurde!!! Nie wiem czy ktokolwiek zrobiłby coś takiego dla swojego brata/ siostry,a co dopiero dla osoby, który odebrała mu/jej miłość życia!!! Ja bym połowy tego co on zrobił nie zrobiła dla swojego RYWALA!!! Nie dziwię się, że się tym w końcu zmęczył!!! Ileż można??? JL jest tylko człowiekiem a nie Jezusem, który całe swoje życie poświęca dla innych. On też ma prawo być szczęśliwym!!! |
Ja nie czuje się niesprawiedliwa wobec niego, bo sposobem w jaki postępuje nie będzie szczęśliwy! Bo co to za szczęście kiedy widzi się jak kobieta, którą "kocha" (jak dla mnie to to już nie jest miłość tylko uczepił się tej Montse jak rzep) wzdycha do innego, mota się pomiędzy "mężem" a ukochanym? Ponadto spiskuje z Gracielą, Amelią, potem zapewne będzie udawał, że nie miał pojęcia o tym, że Alejandro żyje. |
|
Powrót do góry |
|
|
mina107 Prokonsul
Dołączył: 29 Kwi 2012 Posty: 3548 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wa-wa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:39:49 01-05-14 Temat postu: |
|
|
A ja generalnie mam odmienne zdanie... ja wybrałabym Alejandra. W sumie całkiem podobało by mi się, że mąż jest o mnie zazdrosny i (oczywiście wiem że mogę tylko tak mówić) jeśli kochałabym Alejandra (zakładam, że skoro Montse postanowiła z nim być to tak było) to w momencie w którym zauważyłabym, że JL czuje coś więcej sama zrezygnowałabym z jego obecności w moim życiu, bo małżeństwo byłby ważniejsze |
|
Powrót do góry |
|
|
Ustronianka Prokonsul
Dołączył: 23 Paź 2006 Posty: 3402 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 18:21:15 01-05-14 Temat postu: |
|
|
marta87 napisał: | Bo co to za szczęście kiedy widzi się jak kobieta, którą "kocha" (jak dla mnie to to już nie jest miłość tylko uczepił się tej Montse jak rzep) wzdycha do innego, mota się pomiędzy "mężem" a ukochanym? |
Brzmi znajomo?
paulez napisał: |
Co oni tak ostatnio psują protów w tym telkach? Ja bardzo lubię Sebastiana Rulli,a to jest JEDYNA tela, w której nie kibicuję jego postaci! Tak popsuli jego postać, że szkoda gadać. Na początku byłam za Alejandrem, ale potem bardzo mnie zawiódł WSZYSTKIM dosłownie WSZYSTKIM co robił |
Mam dokładnie takie samo zdanie. Alejandro jest tak beznadziejny, że szkoda gadać. Mimo wszystko, sto razy bardziej wolę JL.
Alejandro zniechęcił mnie wszystkim, co robił i jak postępował. Piszecie ciągle, że JL spiskuje z Gracielą, ale heloł, Alejandro był w tym jeszcze gorszy JL chce tylko, żeby trzymała się od nich z daleka, a Alejandro kupił Monse, zgodził się na to, by Graciela nią manipulowała. Nie uszanował tego, że jest zakochana w innym, bo przecież za nią zapłacił (wiele razy sam tak mówił!) i należy ona do niego. Więził ją na hacjendzie, kontrolował, decydował z kim może rozmawiać, a z kim nie. A potem wyrzucił ją jak śmiecia nie chcąc w ogóle słuchać wyjaśnień i mając gdzieś to, że być może nosi pod sercem jego dziecko. Samo dziecko nigdy go nie interesowało, no bo przecież nie jego (nie miał pewności- JL doskonale wie, że nie jest ojcem Laurita, a mimo to się o niego troszczy!), nie był przy Monse ani w czasie ciąży, ani w czasie porodu, ani po urodzeniu małego. Po zamieszkaniu w Aguazul dalej był nie ufny w stosunku do Monse, kazał ją śledzić, przesłuchiwał, czepiał się byle czego. Jestem skłonna wstawić się nawet za Marią, bo uważam, że Alejandro ma sporo winy w jej zachowaniu, najpierw pozwala jej mieszkać w hacjendzie, potem ją wyrzuca, potem nagle znowu mu się przypomina o jej istnieniu, robi z niej panią domu, a potem znowu pozbywa się jak zużytej zabawki. Nic dziwnego, że ześwirowała. Ale przy tym wszystkim jest gwałcicielem i mordercą, a do tego tchórzem i to skreśla go już zupełnie dla mnie jako prota. I że to niby JL jest robiony na villana? Serio?
Dobra a teraz to już z innej beczki, bo nie jeden Alejandro w serialu.
Scena Fabiola- Graciela mistrzostwo, już nie mogę się doczekać, gdy dowiedzą się, że są matką i córką
Hahaha rozwalają mnie jej teksty |
|
Powrót do góry |
|
|
Katina King kong
Dołączył: 05 Lip 2012 Posty: 2641 Przeczytał: 7 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:47:02 01-05-14 Temat postu: |
|
|
Mnie też, świetne te zdjęcia i ich przedstawienie xD.
Lubię Finitę, ale tego, że nie przekazała listu od Alejandro nie potrafię jej darować xd.
Zgadzam się, że Alejandro jest nerwowym brutalem, mimo wszystko nadal przy boku Montserrat widzę tylko jego.
JL nigdy nie lubiłam i nie polubię, zwłaszcza teraz, kiedy jego uczucia z prawdziwej miłości przeistoczyły się w obsesję na punkcje zdobycia kobiety, która kiedyś mu umknęła x/.
Ostatnio zmieniony przez Katina dnia 18:48:47 01-05-14, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
marta87 Mistrz
Dołączył: 19 Mar 2012 Posty: 14390 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:52:11 01-05-14 Temat postu: |
|
|
Ustronianka napisał: | marta87 napisał: | Bo co to za szczęście kiedy widzi się jak kobieta, którą "kocha" (jak dla mnie to to już nie jest miłość tylko uczepił się tej Montse jak rzep) wzdycha do innego, mota się pomiędzy "mężem" a ukochanym? |
Brzmi znajomo?
(...) |
Yyy a o co chodzi? Dziś ciężko myślę
P.S. Widzę, że zmieniło się logo forum Bardzo fajnie, że wygrało właśnie to, na które głosowałam, podoba się.
Ostatnio zmieniony przez marta87 dnia 18:53:52 01-05-14, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Ustronianka Prokonsul
Dołączył: 23 Paź 2006 Posty: 3402 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice
|
Wysłany: 19:26:26 01-05-14 Temat postu: |
|
|
Tak samo było jak Alejandro zabrał siłą Monse na hacjendę i chciał zmusić do tego, żeby go kochała. |
|
Powrót do góry |
|
|
marta87 Mistrz
Dołączył: 19 Mar 2012 Posty: 14390 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:22:15 01-05-14 Temat postu: |
|
|
Ustronianka napisał: | Tak samo było jak Alejandro zabrał siłą Monse na hacjendę i chciał zmusić do tego, żeby go kochała. |
Jak już pisałam wracamy do punktu wyjścia, tylko wtedy okoliczności były trochę inne, bo Alejandro myślał, że nie ma "rywala", bo tak go wszyscy zapewniali, a JL wie, że rywal żyje i w każdej chwili może się pojawić. |
|
Powrót do góry |
|
|
paulez Aktywista
Dołączył: 22 Maj 2009 Posty: 364 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:44:15 02-05-14 Temat postu: |
|
|
JL trochę przesadził z tym wypraszaniem gości i wywaleniem torta, ale i tak nic nie pobije Alejandra, który się znęcał fizycznie i psychicznie na Monse w dniu ich pierwszego ślubu...
Nie dziwię się, że JL czuł się zagrożony, skoro Monse jest uciekającą panną młodą
Mam nadzieję, że wyjadą, że Monse się zacznie zakochiwać na nowo w JL, a później jak wrócą i się spotka z Alejandrem to będzie miała wątpliwości, którego wybrać. |
|
Powrót do góry |
|
|
Luimelia Moderator
Dołączył: 31 Maj 2013 Posty: 55422 Przeczytał: 14 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:47:59 02-05-14 Temat postu: |
|
|
Kto wie czy JL nie zrobi tego samego , widac jego furie i jest zdolny do wszystkiego ;/
teraz Graciela chce zeby zapłodnił Monse masakra oby nie była z nim wciazy!!!
Alejandro nie ostrozny pojawi sie u Gracieli masakra mogl pomyslec troche |
|
Powrót do góry |
|
|
marta87 Mistrz
Dołączył: 19 Mar 2012 Posty: 14390 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
|
Powrót do góry |
|
|
Luimelia Moderator
Dołączył: 31 Maj 2013 Posty: 55422 Przeczytał: 14 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Sosnowiec Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:12:55 02-05-14 Temat postu: |
|
|
Graciela dalej pluje jadem ciekawe jak długo
Moze Jose Luis bedzie bezpłodny i Monse nie zajdzie w ciaze? byloby dobrze |
|
Powrót do góry |
|
|
marta87 Mistrz
Dołączył: 19 Mar 2012 Posty: 14390 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:59:00 02-05-14 Temat postu: |
|
|
ZampiVanez napisał: | Graciela dalej pluje jadem ciekawe jak długo
Moze Jose Luis bedzie bezpłodny i Monse nie zajdzie w ciaze? byloby dobrze |
Nie obraziłabym się gdyby faktycznie był bezpłodny... i mam nadzieję, że nie weźmie Montse siłą.
Nie podoba mi się fakt, że "młoda para" wyjedzie... chociaż liczę, że może to będzie beznadziejna podróż, bo Monste będzie myśleć o "zmarłym" mężu. Czekam z niecierpliwością na spotkanie jej i Alejandro pod kościołem kiedy ona będzie w tej czerwonej sukience.
Aaa... mina Adolfita kiedy Pedro mu powie, że Victoria to jego siostrzenica - bezcenna... ciekawe co on zrobi, bo mimo wszystkiego czego się dopuścił na zlecenie Pedro to uważam, że nie jest złą osobą i chyba nie pozwoli by Pedro dalej krzywdził jego siostrę lub dziecko i może zbliży się do Victorii. |
|
Powrót do góry |
|
|
natalka0125 Mocno wstawiony
Dołączył: 25 Sie 2011 Posty: 6301 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: Polska Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:01:47 02-05-14 Temat postu: |
|
|
[link widoczny dla zalogowanych](Nie do wiary Graciela to ostania sz***ta nagada Alejandrowi że Monse jest w ciąży. strasznie mi szkoda Alejandra . na boga kiedy wyjdzie na jaw że Graciela kłamię mam dosyć tej baby ) |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|