|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:33:51 21-09-15 Temat postu: |
|
|
Alex zachowywał się dziś jak nienormalny Jak już podsłuchiwał to lepiej dla niego zrobić to porządnie, od początku do końca... A nie usłyszał wyznanie Monse i już wpadł w furię. JL umierał, więc mnie nie dziwi, że Monse się z nim pożegnała i wyznała miłość, w końcu kiedyś był dla niej ważny. A JL trochę majaczył, wspominał ich pierwszy raz nad wodospadem i co w tym złego? Nawet gdyby Alex się dwoił i troił to tych wspomnień nie wymarze. I od razu stwierdził, że do tego zbliżenia doszło już po jego ślubie z Monse. Przecież podczas pierwszej nocy Alexa z Monse, gdy wziął ją siłą, widział, że nie był pierwszy, więc oczywistym jest, że Monse i JL spali ze sobą przed ślubem. A potem do niczego między nimi nie doszło, co potwierdzili JL, Rosario, ksiądz i cały świat, a Alex w końcu uwierzył. Jednak teraz wygląda na to, że od nowa zacznie sobie wszystko układać w "logiczną całość" i myśleć o Monse jak najgorzej. Jego zachowanie na ulicy świadczy o tym, że źle z nim, skoro ma przewidzenia. On w końcu doprowadzi się do takiego stanu jak Maria, czyli autodestrukcji.
Mina Marii na wieść, że Rosario jest matką Alexa - genialna A potem Graciela nieźle ją potraktowała
Dimitrio na pewno nie jest synem Benjamina, ale chodzi o połowę spadku, więc Graciela na pewno coś wymyśli, żeby nim był... |
|
Powrót do góry |
|
|
Angelica Moderator
Dołączył: 25 Gru 2006 Posty: 215375 Przeczytał: 139 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Baker Street Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:26:28 21-09-15 Temat postu: |
|
|
mina Marii genialna |
|
Powrót do góry |
|
|
roksi 20 Arcymistrz
Dołączył: 29 Cze 2008 Posty: 22752 Przeczytał: 20 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Pomorskie
|
Wysłany: 23:23:38 21-09-15 Temat postu: |
|
|
M@rcin napisał: | Od 28 września "Za głosem serca" będzie emitowane o godzinie 14:00. |
Lepsza 14 niż 11 30 tylko ciekawe na jak długo. Ostatnio mam wrażenie, że co dwa tygodnie są zmiany. |
|
Powrót do góry |
|
|
Wiśienka King kong
Dołączył: 25 Cze 2014 Posty: 2665 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 12:40:43 22-09-15 Temat postu: |
|
|
bardzo się cieszę że będzie lecieć o 14 |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:47:20 23-09-15 Temat postu: |
|
|
Monse i Alex się w końcu pogodzili. Nawet szybko to nastało. Myślałam, że po tym co Alex usłyszał w szpitalu, znowu będzie szalał przez kilka odcinków, a Monse dalej będzie cierpiała. Ale ku mojemu zdziwieniu rozwód nie oznacza rozstania, tylko zaczęcie wszystkiego od nowa. Ale widać, że Alex, mimo przyrzeczeń i starań, dalej jest zazdrosny i temat JL ciągle wraca.
JL jest niemożliwy. Prosił Monse, by skłamała, że go kocha. Ona to zrobiła, a on teraz myśli, że to była prawda
Refugio nie zdążył, Esmeralda chyba uciekła z Agua Azul
Dimitrio chciał zostać z żoną i wyznać jej pewnie miłość, ale pojawienie się Gracieli z jej szatańskim planem, wszystko zepsuło. Połowa majątku Alexa jest bardziej kusząca i opłacalna dla Dimitria niż kochająca żona, a czego ja się spodziewałam... Byłam w szoku, że Graciela miała z Benjaminem dziecko, które zmarło. Przeraziłam się, że ona je zabiła, ale nic nie zostało wprost powiedziane, oprócz tego, że zmarło po paru tyg. po porodzie. Jednak używanie teraz jego pukla włosów jako próbki DNA Dimitria, by potwierdzić jego pokrewność z Alexem, jest czymś podłym i potwornym, aż mnie dreszcze przechodzą
Czyżby nasze męki z Marią dobiegały końca? Wątpię jakoś, żeby umarła. Pewnie zrobiła to, by wzbudzić litość w Alexie i wszystko zaplanowała. Gdyby nie chciała być znaleziona to już dawno by się wykrwawiła z dala od Alexa |
|
Powrót do góry |
|
|
Dulce98 Motywator
Dołączył: 01 Sie 2015 Posty: 249 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:18:16 26-09-15 Temat postu: |
|
|
Pewnie, że tak. Maryśka ma wszystko zaplanowane Człowiek który ma depresję, i chcę popełnić samobójstwo nie zachowuję się tak kolejnego dnia jak ona ( np scena z Esmerlada )
JL brak słów. Moze jestem trochę nie obiektywna bo go nie lubię, ale on zachowuję się idiotycznie xD
Dimitrio ja ostatnio polubiłam, serio fajna i ciekawa postać, bardzo mnie zainteresował.
No po tym co usłyszał w szpitalu to nawet Go rozumiem. Cieszę się, że się pogodzili w końcu <3 chce więcej ich scen |
|
Powrót do góry |
|
|
edka Mistrz
Dołączył: 03 Lis 2007 Posty: 16568 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Południa Polski :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:30:59 26-09-15 Temat postu: |
|
|
Mi również do JL brakuje słów, tylko Monserrat i Monserrat mu w głowie.
Dimitrowi widać, że zależy na żonie. A Maria to dla mnie totalna porażka, przecięcie żył, porwanie dziecka, porażka... |
|
Powrót do góry |
|
|
natalia** Arcymistrz
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 121209 Przeczytał: 182 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:47:40 26-09-15 Temat postu: |
|
|
Bardzo podobała Mi się scena jak Rosario wyznała cała prawdę synowi o swojej przeszłości , bardzo wzruszające momenty i tyle cierpienia
bardzo Mi jej szkoda , to taka dobra kobieta a tyle wycierpiała ale na szczęście jest teraz z synem a Alejandro ja akceptuje
Monte ładnie Rosario wymalowała i w nowych strojach prześlicznie wyglądała
Dimitrio chyba jednak cos czuje do żony skoro rzucił się z pięściami
na Adolfa jak Ją calował
Poznaliśmy troche faktów z przeszłości gracelii ta kobieta wogule nie ma serca i jak postąpiła gdy ten gliniarz przyszedł po carlotę ,że będzie Musiał dużo pieniędzy wydac na jedzenie
okropna albo była zazdrosna ! |
|
Powrót do góry |
|
|
Dulce98 Motywator
Dołączył: 01 Sie 2015 Posty: 249 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:18:56 27-09-15 Temat postu: |
|
|
edka- zgadzam się śmieszy mnie jak ktoś tłumaczy to tak, że wiadomo że Monse to Jego pierwsza miłość. Tak i Angelica o tym wie, ale jeśli się na coś zdecydował to niech się zachowuję jak trzeba. A nie dookoła gada głupoty, że on ją kocha, a Alejandro jej nie kocha.
Graciela jest nieobliczalna. Dla pieniędzy czy tej całej reputacji jest w stanie zrobić wszystko. |
|
Powrót do góry |
|
|
jusia Dyskutant
Dołączył: 05 Wrz 2013 Posty: 143 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:45:51 27-09-15 Temat postu: |
|
|
Dulce98 napisał: | edka- zgadzam się śmieszy mnie jak ktoś tłumaczy to tak, że wiadomo że Monse to Jego pierwsza miłość. Tak i Angelica o tym wie, ale jeśli się na coś zdecydował to niech się zachowuję jak trzeba. A nie dookoła gada głupoty, że on ją kocha, a Alejandro jej nie kocha. |
I ja się z wami zgadzam, przecież JL świadomie się ożenił z Angelicą, wiem że to jej była bardziej inicjatywa, ale nie zmienia to faktu, że jest jej mężem. I mimo, że wiedziała, że on kocha Monse to widać jej cierpienie, że on mysli o swojej dawnej miłości... |
|
Powrót do góry |
|
|
edka Mistrz
Dołączył: 03 Lis 2007 Posty: 16568 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Południa Polski :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:50:13 27-09-15 Temat postu: |
|
|
Teraz jak jeszcze JL usłyszał, że Montse jest rozwiedziona będzie chciał ją odzyskać nie zważając na uczucia Angeliki, oszukuje biedną dziewczynę, nawet jak leżał w szpitalu to mało się przejmował Angeliką, a tylko myśłał o tym, żeby zobaczyć Montse... |
|
Powrót do góry |
|
|
Evela Idol
Dołączył: 01 Lip 2015 Posty: 1131 Przeczytał: 14 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:57:23 29-09-15 Temat postu: |
|
|
Do pewnego czasu było mi szkoda JL, po części, bo miałam mieszane uczucia co do niego. Raz było mi go żal, bo wiadomo oszukała go rodzina Monse, oskarżyli go o najgorsze stracił ukochaną. A raz byłam zła, bo może potoczyłoby się inaczej, gdyby pogadał od razu z Laurem, a potem męczył Monse na hacjendzie i chciał ją narażać na tułaczkę, bo musieliby uciekać razem przed policją możliwie do końca życia. Ok kocha ją, ale Refugio dla przykładu nie chciał narażać na to Esmeraldy z miłości do niej. Takie egoistyczne zachowanie ze strony JL. Teraz to on już mnie całkiem denerwuje. Jest Angelika, która go strasznie kocha i jest śmiertelnie chora. Ożenił się z nią, przedtem został oczyszczony z zarzutów, ba nawet dzięki jej rodzinie awansował. Jest jej mężem, by ją uszczęśliwić w ostatnich chwilach jej życia. Jeszcze widać, że jej stan się bardzo poprawił dzięki temu, bo lekarze dawali jej pół roku życia, a tu minęło o wiele więcej czasu a ona ma się dobrze (no jak na jej chorobę to można powiedzieć że dobrze). Po rozstaniu Monse i Alejandra nie wiadomo po co JL za nią chodził.... Nawet poszedł ją szukać do jej domu i byłby w stanie zapewne porzucić Angelikę przed ślubem, by być z Monse co byłoby niesprawiedliwe względem jej dobrze, że Monse go przywróciła na ziemię. Nie rozumiem po co, będąc już mężem Angeliki chodził za Monse (ok kocha ją ale czegoś się podjął względem chorej dziewczyny). I jeszcze ten pojedynek mógł zginąć. Biedna Angelika czuwała przy nim prawie cały czas nie zważając na swój stan zdrowia, a on tylko Monse, Monse gdzie Monse itd. W ogóle się z nią nie liczy. A teraz myśli, że Alejandro i Monse się rozwiedli z jego powodu, że go nadal kocha (przez tą sytuację w szpitalu), pewnie sobie robi nadzieję i jeszcze jak mówił, że ukochana na niego poczeka. Co on sobie wyobraża, że będą oczekiwać na śmierć Angeliki czy co? Co za egoista .
A i kilka słów o Dimitriu i Josefinie. Uwielbiam ich moja ulubiona para. I nie mogłam ze śmiechu jak miał nastąpić ich 1 raz a Dimitrio chciał uciec, bo a nóż mu się spodoba . Widać jak jest zazdrosny o Josefinę i jeszcze jak uderzył Adolfita widząc jak się z nią całuje. Ale coś go potem ręka bolała no cóż. Nic dziwnego, że Josefina chcę, żeby dał mu wygrać haha.
To tyle się trochę rozpisałam. Ale może komuś będzie się chciało to przeczytać . |
|
Powrót do góry |
|
|
Dulce98 Motywator
Dołączył: 01 Sie 2015 Posty: 249 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:13:15 29-09-15 Temat postu: |
|
|
Spoko przeczytałam zgadzam się z każdym słowem odnośnie JL.
To bardzo nie ładne zachowanie, gdyż wygląda jakby tylko czekał na śmierć żony by pobiec do Monse. I nie nie rozumiem tłumaczenia, że w życiu często tak jest, że nie potrafimy zapomnieć o jakiejś osobie bo tak to prawda tylko JL wiedział na co się piszę. Wie, że ona bardzo Go kocha, że jest chora i że dzięki Niej on i Refugio są wolni i żadna policja ich nie ściga. JL nie był winny śmierci Gamboy ( nie mam pojęcia jak to się piszę ) ale nie był bez winy. Co oni tam zrobili po drodze, święci nie są.
Obejrzałam właśnie odcinek 76 <3 mina JL gdy Monse i Alejandro przyszli razem była bezcenna !
Co do Dimitria i Finity Też zaczynam lubić ich jako parę Bardzo ciekawy wątek. Widać, że on coś do Niej czuję i staje się coraz fajniejszą postacią. |
|
Powrót do góry |
|
|
jusia Dyskutant
Dołączył: 05 Wrz 2013 Posty: 143 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:53:28 29-09-15 Temat postu: |
|
|
Dulce98 napisał: |
To bardzo nie ładne zachowanie, gdyż wygląda jakby tylko czekał na śmierć żony by pobiec do Monse. I nie nie rozumiem tłumaczenia, że w życiu często tak jest, że nie potrafimy zapomnieć o jakiejś osobie bo tak to prawda tylko JL wiedział na co się piszę. Wie, że ona bardzo Go kocha, że jest chora i że dzięki Niej on i Refugio są wolni i żadna policja ich nie ściga. |
Dokładnie ja też nie rozumiem takiego tłumaczenia, że nie potrafimy o kimś zapomnieć.... Monse wybrała życie u boku Alejandra i powinien to uszanować, a nie tylko Monse i Monse, a już nie wspominałam o tej biednej Angelice |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:45:12 29-09-15 Temat postu: |
|
|
Evela napisał: | Do pewnego czasu było mi szkoda JL, po części, bo miałam mieszane uczucia co do niego. Raz było mi go żal, bo wiadomo oszukała go rodzina Monse, oskarżyli go o najgorsze stracił ukochaną. A raz byłam zła, bo może potoczyłoby się inaczej, gdyby pogadał od razu z Laurem, a potem męczył Monse na hacjendzie i chciał ją narażać na tułaczkę, bo musieliby uciekać razem przed policją możliwie do końca życia. Ok kocha ją, ale Refugio dla przykładu nie chciał narażać na to Esmeraldy z miłości do niej. Takie egoistyczne zachowanie ze strony JL. Teraz to on już mnie całkiem denerwuje. Jest Angelika, która go strasznie kocha i jest śmiertelnie chora. Ożenił się z nią, przedtem został oczyszczony z zarzutów, ba nawet dzięki jej rodzinie awansował. Jest jej mężem, by ją uszczęśliwić w ostatnich chwilach jej życia. Jeszcze widać, że jej stan się bardzo poprawił dzięki temu, bo lekarze dawali jej pół roku życia, a tu minęło o wiele więcej czasu a ona ma się dobrze (no jak na jej chorobę to można powiedzieć że dobrze). Po rozstaniu Monse i Alejandra nie wiadomo po co JL za nią chodził.... Nawet poszedł ją szukać do jej domu i byłby w stanie zapewne porzucić Angelikę przed ślubem, by być z Monse co byłoby niesprawiedliwe względem jej dobrze, że Monse go przywróciła na ziemię. Nie rozumiem po co, będąc już mężem Angeliki chodził za Monse (ok kocha ją ale czegoś się podjął względem chorej dziewczyny). I jeszcze ten pojedynek mógł zginąć. Biedna Angelika czuwała przy nim prawie cały czas nie zważając na swój stan zdrowia, a on tylko Monse, Monse gdzie Monse itd. W ogóle się z nią nie liczy. A teraz myśli, że Alejandro i Monse się rozwiedli z jego powodu, że go nadal kocha (przez tą sytuację w szpitalu), pewnie sobie robi nadzieję i jeszcze jak mówił, że ukochana na niego poczeka. Co on sobie wyobraża, że będą oczekiwać na śmierć Angeliki czy co? Co za egoista .
A i kilka słów o Dimitriu i Josefinie. Uwielbiam ich moja ulubiona para. I nie mogłam ze śmiechu jak miał nastąpić ich 1 raz a Dimitrio chciał uciec, bo a nóż mu się spodoba . Widać jak jest zazdrosny o Josefinę i jeszcze jak uderzył Adolfita widząc jak się z nią całuje. Ale coś go potem ręka bolała no cóż. Nic dziwnego, że Josefina chcę, żeby dał mu wygrać haha.
To tyle się trochę rozpisałam. Ale może komuś będzie się chciało to przeczytać . |
Ja przeczytałam I zgadzam się do co JL! Również w pewnych momentach było mi go szkoda i wiadomo, że sporo wycierpiał przez Gracielę, Dimitria, spiski i kłamstwa. Ale to co on teraz wyprawia doprowadza mnie do szału!
Był pewien, że Monse i Alex rozwodzą się przez niego, że on i Monse się zejdą, że ona poczeka na niego do śmierci Angelici! Wiadomo, że Angelice nie zostało dużo czasu i kiedyś ta przykra chwila nastąpi. Ale teraz mam wrażenie, jakby JL męczył się z nią, odliczał dni do jej śmierci i żałował swojej decyzji. Ta dziewczyna go bardzo kocha, pomogła mu, była przy nim w szpitalu dzień i noc. A on tego nie docenia, ciągle tylko wzdycha do Monse. Gdyby ta zaproponowała mu już teraz ucieczkę, na pewno by się zgodził. JL powinien zostać przy żonie, każdy dzień z nią powinien być dla niego na wagę złota. A zamiast tego zachowuje się jak egoista.
Na szczęście Monse i Alex się pogodzili i chcą odnowić przysięgę małżeńską. Może to sprowadzi JL na ziemię. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|