|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
natalia** Arcymistrz
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 121952 Przeczytał: 192 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:39:02 23-01-16 Temat postu: |
|
|
Ja się wcale nie dziwię ze uciekł z córką bo tak Monte pozwoliła Mu Ją zabrać na weekend a tutaj nagle dzowni i pierwsze co powiedziała to przywieźć córkę
i zero wyjaśnienia dlaczego , nic dziwnego zę JL sie wkurzył i postąpił jak postąpił , a sądzę że gdy by osobiście przyjechała do domu i mu wyjasniła co jest grane
oddał córkę !
A z chorobą Rominy to uważam zę scenarzystka przesadziła zapalenie opon mózgowych ehh
i wiedziałam zę tak będzie bo wtedy Jl musiał wrócić
ale widac że przechodzi mu obsesja na punkcie Mont ei postanowił nie walczyć o prawa rodzicielskie ! |
|
Powrót do góry |
|
|
Julita Mistrz
Dołączył: 11 Kwi 2013 Posty: 14972 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:44:16 23-01-16 Temat postu: |
|
|
Może po prostu przechodzi mu ta złość. Wie, że ma dla kogo żyć- dla córki. I woli skupić się na niej niż na walce z Monse, bo i tak najbardziej ucierpi na tym Romina. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:15:07 24-01-16 Temat postu: |
|
|
Monse powinna była wyjaśnić całą sytuację i swoje powody Jose Luisowi, a nie tak jakby izolować go od problemów, jak obcego, bo jego też dotyczą, skoro Romina jest jego córką. Dlatego też jestem w stanie zrozumieć motywy działania JL, że wykradł córkę. Jednak powinien był pomyśleć, że nie tylko Monse tym skrzywdzi, ale też Rominę, która jest maleńka i potrzebuje oboje rodziców.
Choroba Rominy to w ogóle jakiś absurd! W jednej chwili jest umierająca, a w drugiej już wszystko z nią dobrze. Wymyślili chyba najgłupszą chorobę. Chcieli pokazać JL w złym świetle, a to przecież nie jego wina, że dziecko się rozchorowało, równie dobrze mogło to się stać w domu Monse i Alexa. A Monse przesadziła z tą złością i policzkowaniem JL. Przecież nie widziała dziecka raptem jeden dzień i wiedziała, że JL jej nic nie zrobi. Powinna była z nim współpracować, a nie zmuszać go do takich zachowań, jak wykradanie własnego dziecka... Wg mnie JL powinien mieć prawo zabierać małą na każdy weekend do siebie, to by był uczciwszy układ.
Za to podobało mi się zachowanie Alexa! Nie wtrącał się i nie pouczał JL. Dlatego super była scena, jak on i JL się objęli, gdy lekarz powiedział, że z Rominą wszystko dobrze. Dobrze widzieć ich żyjących w zgodzie.
Ostatnio zmieniony przez Sylwia94 dnia 0:16:28 24-01-16, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
natalia** Arcymistrz
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 121952 Przeczytał: 192 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:59:29 24-01-16 Temat postu: |
|
|
No ta choroba Rominy to wielka przesada zrozumiałam bym jak by była przeziębiona itp ale żeby od razu zapalenie opon mózgowych !!! to już przegieli pewnie chcieli pokazać Jl w złym świetle a poza tym nikt nie choruje na taką poważną chorobę przez 1 dzień ! Mi się zachowanie Monte nie podobało bo pierw bez żadnego słowa wyjaśnienia każe JL odwiedź córkę a potem ma pretensje że Ją wywiózł
sądze że każdy by tak postąpił ł bo nawet jak JL odwiedza córkę to każdy go pilnuje a jak Mu pozwolili Ją zabrać raz na weekend to nagle ktoś dzwoni z żądaniem przywiezienia małej do domu !
Sądze że Alex i Jl by byli dobrymi przyjaciółki gdy by nie Monte
to przez Nia ta dwójka tak bardzo się zmieniła w sumie dawno nie lubiłam tak pare protow jak w tej telenoweli
a Monte to dopiero strasznie działa Mi na nerwy ! |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:01:28 24-01-16 Temat postu: |
|
|
Też myślę, że mogli wymyślić zwykłe przeziębienie
Znalazłam takie coś: Zapalenie opon mózgowych u dziecka – zarówno wirusowe, jak i bakteryjne – spowodowane jest zakażeniem, które przenosi się drogą kropelkową od osoby zainfekowanej.
Do zakażenia może także dojść w wyniku dzielenia się jedzeniem, korzystania z jednej szklanki, wspólnych sztućców, chusteczek, ręczników itp. Infekcja najczęściej rozprzestrzenia się wśród osób pozostających w kontakcie ze sobą, np. mieszkających wspólnie lub korzystających z tych samych naczyń i urządzeń kuchennych. Przypadkowy kontakt z osobą zainfekowaną w szkole lub pracy nie kończy się zwykle zarażeniem.
Jose Luis ją zaraził? |
|
Powrót do góry |
|
|
Julita Mistrz
Dołączył: 11 Kwi 2013 Posty: 14972 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:56:57 24-01-16 Temat postu: |
|
|
Musiało być dramatycznie Szkoda, że wyszło mało realnie, ale telewizja rządzi się swoimi prawami |
|
Powrót do góry |
|
|
natalia** Arcymistrz
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 121952 Przeczytał: 192 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:35:29 24-01-16 Temat postu: |
|
|
Dla Mnie ta choroba to wielka nieporozumienie
tym bardziej ze Romina bardzo szybko wyzdrowiała a przy takiej chorobie to mało realne ! |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:19:55 24-01-16 Temat postu: |
|
|
Telenowele się rządzą swoimi prawami Tak samo Alejandro wybudził się ze śpiączki i po paru chwilach już chodził |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolinka92 Prokonsul
Dołączył: 22 Sty 2011 Posty: 3992 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 22:34:05 24-01-16 Temat postu: |
|
|
Suerte napisał: | Dlatego super była scena, jak on i JL się objęli, gdy lekarz powiedział, że z Rominą wszystko dobrze. Dobrze widzieć ich żyjących w zgodzie. |
Alejandro ostatnio zbiera plusy. Nie jest już takim furiatem i jest mniej egoistyczny od Monse. Kolejny raz zachował się bardzo przyzwoicie.
Plus dla niego też za to, że wypomniał Victorowi, że ten zrzucił winę za współprace z Pedrem na niewinnego JL. Nie rozumiem nadal w jakim celu V. to zrobił, przecież jego i tak nikt o to nie podejrzewał więc nie musiał odwracać od siebie uwagi. Zawsze miałam Victora za rozsądnego faceta ale w ostatnim etapie został ukazany jako kompletny idiota wierzący w obietnice Pedra i hipokryta zrzucający własną wine na niewinnego człowieka. |
|
Powrót do góry |
|
|
natalia** Arcymistrz
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 121952 Przeczytał: 192 tematy
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:51:50 25-01-16 Temat postu: |
|
|
Rzeczywiście Alejandro ostatnio nie jest taki wkurzający bo o Monte
tego nie mogę powiedzieć , ciągle ma pretensje do całego swiata niech lepiej zobaczy jak sama sie zachowuje !!
Gdy by Alex i JL nie zakochali sie w Monte lepiej na tym wyszli
dla Mnie Ona nigdy sama nie wiedziała czego chce i dawała sobą manipulować
zero zdania od Siebie ! |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 13:16:26 25-01-16 Temat postu: |
|
|
Alejandro się zmienił na lepsze. Najbardziej podoba mi się jego stosunek do Rominy, traktuje ją jak własną córkę, na równi z Lauritem. A podczas wydarzeń w szpitalu nie wtrącał się, tylko był przy Monse i dziecku.
Miłość do Monse zgubiła i Alexa i JL. Szkoda, bo mogliby być przyjaciółmi.
A Monse rzeczywiście dała manipulować swoim życiem. Matka sprzedała ją najpierw Alexowi, a potem JL, ale ostatecznie to ona powiedziała tak przed ołtarzem. Poza tym jest egoistką, ograniczała JL wizyty u dziecka do 2h dziennie i zawsze ktoś musiał być przy JL, by go kontrolować
Serce nie sługa, ale JL już dawno temu powinien był dać sobie spokój z Monse. Niby ożenił się z Angelicą, ale wtedy i tak nie wyrwał Monse z serca. Mam nadzieję, że całkiem mu przejdzie miłość do niej, bo mógłby jeszcze ułożyć sobie życie i być szczęśliwy z inną.
Ostatnio zmieniony przez Sylwia94 dnia 13:17:02 25-01-16, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Julita Mistrz
Dołączył: 11 Kwi 2013 Posty: 14972 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:16:11 25-01-16 Temat postu: |
|
|
A ja dzisiaj się popłakałam Na scenie JL i Monse w pokoju u Rominy Jak on wyglądał! Aż chciałam JL przytulić. Jego spojrzenie wyrażało tyle bólu, człowieka który stracił wszystko. Taki bezradny, poddany I jak mówił o swoich planach na później I jak wyszedł i tak położył rękę na ramieniu Alexa- wciąż miał ten wzrok.
Później wyglądał już znacznie lepiej- kiedy lekarz pozwolił wyjechać z małą.
Niepotrzebna była ta scena jak rozmawia z Alexem i Monse, kiedy mówił że już nie kocha Monse. Scena absolutnie niepotrzebna- trąciła mi banałem, widać wszystko szykuje się na finał teli. Nie mówię, że JL wciąż powinien kochać Monse, ale nie musiało być w ogóle tej rozmowy. I tak ją stracił- pogodził się z tym. Wiemy o tym, bo JL zagrał to swoim wzrokiem, całym soba już wcześniej Zrozumiał, że ważniejsze od zranionej dumy porzuconego mężczyzny- jest dobro córki, którą kocha nad życie.
I ubóstwiam wszystkie jego sceny z Rominką Ta mała jest przeurocza i razem z JL mają przesłodkie te sceny |
|
Powrót do góry |
|
|
Sylwia94 Arcymistrz
Dołączył: 11 Lut 2007 Posty: 22366 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:14:30 25-01-16 Temat postu: |
|
|
Wg mnie scena, gdy JL powiedzial, ze juz nie kocha Monse, byla sztuczna I wyszlo na to, ze tylko on powinien przepraszac, zalowac za bledy i jeszcze prosic o spotkania z corka Dobrze, ze chociaz Alejandro przeprosil go za niesluszne podejrzenia o pomaganie Pedrowi.
Druga sztuczna rozmowa byla ta z Rosario, Carlota i Nadia, gdzie mowili jaka to rodzina i milosc najwazniejsza... Widac, ze to juz final.
Trzecia sztuczna scena to rozmowa JL z ksiedzem. Ksiadz nagle taki milutki dla JL
Najbardziej podobaly mi sie wspolne sceny JL z Romina i wspomnienia o Angelice A Romina jest cudowna Nawiasem mowiac fajnie, ze sie postarali i dzieci sa w miare podobne do rodzicow. Angel tez jest slodki i przypomina mi troche Refugia |
|
Powrót do góry |
|
|
Stokrotka* Mistrz
Dołączył: 26 Gru 2009 Posty: 17542 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:20:33 25-01-16 Temat postu: |
|
|
Julita napisał: |
Później wyglądał już znacznie lepiej- kiedy lekarz pozwolił wyjechać z małą.
Niepotrzebna była ta scena jak rozmawia z Alexem i Monse, kiedy mówił że już nie kocha Monse. Scena absolutnie niepotrzebna- trąciła mi banałem, widać wszystko szykuje się na finał teli. Nie mówię, że JL wciąż powinien kochać Monse, ale nie musiało być w ogóle tej rozmowy. I tak ją stracił- pogodził się z tym. Wiemy o tym, bo JL zagrał to swoim wzrokiem, całym soba już wcześniej Zrozumiał, że ważniejsze od zranionej dumy porzuconego mężczyzny- jest dobro córki, którą kocha nad życie.
|
Bo w Visie panuję przeświadczenie, że wszystko trzeba powiedzieć. Nawet najlichsze banały muszą zostać powiedziane Co jest po prostu irytujące, bo aktorzy są wstanie pokazać to mimiką - nie trzeba na siłę wkładać w ich usta słów, powinni mieć szansę zagrania tego. |
|
Powrót do góry |
|
|
konstantynopolitaneczka Big Brat
Dołączył: 27 Kwi 2014 Posty: 881 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 17:21:49 26-01-16 Temat postu: |
|
|
O matko jaki ten Jose Luis ostatnio przystojny. WYgląda bosko w tym lekkim zaroście Uwielbiam go :* |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|