|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Tenog Prokonsul
Dołączył: 07 Paź 2008 Posty: 3584 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:09:06 28-03-10 Temat postu: |
|
|
Dori piękny i trafny komentarz .............nie wspomne już o filmiku Naszej Drogiej Cristallicznej |
|
Powrót do góry |
|
|
martuuusia Mistrz
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 11572 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
|
Powrót do góry |
|
|
anetta418 Prokonsul
Dołączył: 24 Maj 2009 Posty: 3096 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Siedlce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 2:21:56 28-03-10 Temat postu: |
|
|
Piękne filmiki. |
|
Powrót do góry |
|
|
cecilia Idol
Dołączył: 08 Kwi 2009 Posty: 1909 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: 12:52:27 28-03-10 Temat postu: |
|
|
Dziewczyny nie tylko Wy widzicie ta chemie miedzy Jacky i Willem... ja oglądam pierwszy raz ta tele... nie widziałam oryginału... i jestem pod wrażeniem emocji, uczuć zagranych przez aktorów... wszyscy odgrywają swietnie powieżone im role... ale moją szczególną uwagę zwrócili właśnie Jacky i Will... nie dlatego, że uwielbiam ich jako aktorów (a sa naprawde świetni ) poprostu jak ich oglądam w każdej scence, to każda jedna wydaje mi sie tak realistyczna... potrafią sie tak wczuć w swoją role, że to jest cos niesamowitego... podobnie jak Wy jestem pod wrażeniem scenki "Te amo, no lo sientes" widać tu emocje i wogóle... jednak dla mnie najbardziej przekonująca scenką jest ta, która mam w avku... widać tam niesamowitą chemie miedzy nimi... przyciąganie jakiego jeszcze nie widziałam w żadnej innej teli jakie oglądałam... to jest najlepsza telenowela jaką oglądałam
I uważam tak jak lucysia nawet jeśli miedzy nimi teraz jest tylko przyjaźń to nie chce mi się wierzyć, że wczesniej między nimi nic nie było... bo nie sądze by można było zagrać te wszystkie sceny z takim przekonaniem... by w taki sposób przekonac widza do parki jaka tworzyli w teli |
|
Powrót do góry |
|
|
martuuusia Mistrz
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 11572 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:34:56 28-03-10 Temat postu: |
|
|
chemię widać bez dwóch zdań ja od początku się dziwiłam jak oni mówili że ich nic nie łączy, bo to wprost jest nie możliwe, żeby zagrać takie scenki i nic do siebie nie czuć
Cecilia scenkę którą masz w avku, oddaję całą chemię pomiędzy tą parą, już nie mogę się doczekać środy, bo wtedy będzie ta scenka |
|
Powrót do góry |
|
|
Tenog Prokonsul
Dołączył: 07 Paź 2008 Posty: 3584 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:45:21 28-03-10 Temat postu: |
|
|
Dzięki za filmiki .............a co do emocji są i to jakie ja oglądam drugi raz i dalej jestem pod takim samym wrażeniem ..................uwielbiam na nich patrzeć |
|
Powrót do góry |
|
|
Ambar Prokonsul
Dołączył: 05 Sie 2008 Posty: 3568 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:08:16 28-03-10 Temat postu: |
|
|
Między Jacky i Willem jest wielka chemia w Sorti. Dla mnie osobiście William jest mocno średnim aktorem, a w Sortilegio idealnie odegrał swoją role, było w nim tyle pasji, ta scenka z piątku jest poprostu niezwykła, emocje aż przeszywają widza. Być może on i Jacky mieli wtedy coś do siebie, coś sie zaczynało, co z wiadomego powodu musiało zostać ucięte. W romans w pełnym tego słowa znaczeniu nie wierze, a zwłaszcza teraz po tym artykule, ze Jacky odwiedziła w Miami Williama i Elizabeth. To by było conajmniej nienormalne, gdyby była kochanka przynosiła prezenty dla dziecka, które poczęło sie, gdy trwał domniemany romans, zwłaszczcza w obecności "rogatej żony". Jak by to świadczyło o Jacqueline, która jest tak wspaniałą osobą? |
|
Powrót do góry |
|
|
dori83 King kong
Dołączył: 22 Maj 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:59:14 28-03-10 Temat postu: |
|
|
ja uważam, że Will jest świetnym aktorem, choć ma czasami słabe momenty, zresztą podobnie jak Jacky
co do tego, że coś było to jestem pewna, ale na czym się skończyło, trudno powiedzieć, dla mnie to, że Jacky odwiedziła Willa i jego rodzinę w Miami, nie dowodzi, że nie mogli razu pewnego się zapomnieć oni też są tylko ludźmi i jak każdy popełniają błędy, poza tym jako osoby publiczne muszą dbać o wizerunek, dlatego to co mówią czy robią nie zawsze ma szczere podłoże i czasami jest wynikiem czystego PR zresztą czy sami czasami nie robimy czegoś tylko po to, żeby odciągnąć czyjąś uwagę |
|
Powrót do góry |
|
|
Gosiaczeq King kong
Dołączył: 20 Lut 2009 Posty: 2358 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3 Skąd: Merida/Ciudad de Mexico/L.A./Miami Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:07:33 28-03-10 Temat postu: |
|
|
Ambar napisał: | Między Jacky i Willem jest wielka chemia w Sorti. Dla mnie osobiście William jest mocno średnim aktorem, a w Sortilegio idealnie odegrał swoją role, było w nim tyle pasji, ta scenka z piątku jest poprostu niezwykła, emocje aż przeszywają widza. Być może on i Jacky mieli wtedy coś do siebie, coś sie zaczynało, co z wiadomego powodu musiało zostać ucięte. W romans w pełnym tego słowa znaczeniu nie wierze, a zwłaszcza teraz po tym artykule, ze Jacky odwiedziła w Miami Williama i Elizabeth. To by było conajmniej nienormalne, gdyby była kochanka przynosiła prezenty dla dziecka, które poczęło sie, gdy trwał domniemany romans, zwłaszczcza w obecności "rogatej żony". Jak by to świadczyło o Jacqueline, która jest tak wspaniałą osobą? |
Może nie powiem że wyjęłaś mi to z ust, ale w pełni myślę tak jak Ty. Było by to nie normalne i wyglądała jak tania historia z banalnej telenoweli. |
|
Powrót do góry |
|
|
Mahasamadhi Idol
Dołączył: 21 Cze 2009 Posty: 1451 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:51:13 28-03-10 Temat postu: |
|
|
ja akurat (również) w pełni popieram Ambar.
Począwszy od kwestii aktorstwa Williama, po wątpliwość rzeczywistości romansu,wiarygodność całej sprawy nagłośnionej przez media, skończywszy na ostatnim spotkaniu którego nie nazwałabym 'okazją' dla tych dwojga. Przecież na perfekcyjność zagranej sceny składa się wiele czynników niezależnych od uniesienia czy pociągu (nie tylko) fizycznego.
Gdyby za 100 lat mieli zostać parą,życzyłabym im następnych 200 szczęścia.
Ostatnio zmieniony przez Mahasamadhi dnia 20:54:09 28-03-10, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
dori83 King kong
Dołączył: 22 Maj 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:12:54 28-03-10 Temat postu: |
|
|
każdy ma swoje zadnie ja co do wzajemnego zauroczenie jestem na 100 % przekonana, czy obie strony zdawały sobie z tego sprawę, czy też doszło nawet do czegoś więcej, tego pewnym nikt być nie może, ja po prostu tego nie wykluczam, bo wcale nie byłoby to takie niemożliwe a romanse to samo życie, a nie telenowelowy banał
a tutaj coś dla wielbicieli sceny Te amo no lo sientes
http://www.youtube.com/watch?v=0hUKADpXpeg
Ostatnio zmieniony przez dori83 dnia 23:03:41 28-03-10, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Tenog Prokonsul
Dołączył: 07 Paź 2008 Posty: 3584 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 9:23:08 29-03-10 Temat postu: |
|
|
Dzięki boskie |
|
Powrót do góry |
|
|
Princessita Idol
Dołączył: 25 Lis 2009 Posty: 1859 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:46:13 29-03-10 Temat postu: |
|
|
lucysia21 napisał: | A teraz z nieco innej beczki tak a propos scenki z TE AMO NO LO SIENTES .
Pamiętacie może, jak oglądałyśmy tę scenkę w oryginale to pojawiały sie plotki, ze Jacky i Willy podobno nie byli w dobrej komunikatywie, kiedy kręcono te sceny... wiadomo wyszła sprawa z ciążą Eli, ale jak tak wczoraj na nich patrzyłam to pomyśkałam, ze ta scenka odzwierciedlała tyle emocji... miłość, tęsknotę, bezradność na zaistniała sytuację...
Wiem, ze Jacky i Willy sa bardzo dobrymi i zdolnymi aktorami , ale czy naprawdę nic do siebie nie czujac (oprócz przyjaźni ) mogli tak tylko "zagrać" te scenkę?????
Ojej, pewnie tylko ja widzę w tej scenie tę ich ogromne przyciąganie i chemię ... Może czas pogodzic se z tym, ze między naszymi Levymonteskami to tylko przyjaźń... |
ja tą chemię też widzę... nie da się jej zaprzeczyć, nawet jeśli to tylko przyjaźń...
co do zakończenia emisji Sortilegio, to w ogóle staram się o tym nie myśleć... Będzie mi tego baaaaaaaardzo brakowało. Nigdy nie oglądałam tak rewelacyjnej telenoweli. Będzie mi bardzo smutno |
|
Powrót do góry |
|
|
martuuusia Mistrz
Dołączył: 03 Paź 2006 Posty: 11572 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
|
Powrót do góry |
|
|
śliweczka122 Motywator
Dołączył: 12 Paź 2009 Posty: 216 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:52:00 29-03-10 Temat postu: |
|
|
co do romansu nie jestem pewna ale zauroczenie na pewno było
nie każda miłość to miłość od pirwszego wejrzenia, przecież często jest tak że dwie ocoby najpierw się spotykają, dobrze sie ze sobą czują, zaczyna ich łączyć coś więcej niż przyjaźn, ale jeszcze nie miłość i dopiero się potem w sobie zakochują,
więc ja przypuszczam że tak było z nim najpierw sie polubili potem zrodziło się między nimi coś więcej, czy to była już miłość czy jeszcze nie tego nikt nie wie oprócz nich, podjerzewam gdyby nie ciąża Elli mogli by być razem,
była chemia bo to byłoo widac, takich rzeczy nie da się ukryć
i wydaje mi się ze to co się między nimi rodziło przerwała ciąża Elli
i znając Jacky i Williama postanowili zostać przyjaciółmi. a co do Elli jakie ona może mieć do nich pretensje przecież w momencie jak zaczął się romans oboje z williamem oświadczyli że się rozstają więc teoretcznie nie byli wtedy razem każde miało wolną rekę |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|