Telenowele

Princessita · Wysłany: 20:48:15 24-01-10 Temat postu:

w końca Victoria zdobyła się na odwagę i powiedziała co czuje do Fernanda. I te ich pocałunki... Chociaż przy nim może poczuć się szczęśliwa. Chociaż przez chwilę

ani_romo · Wysłany: 20:55:38 24-01-10 Temat postu:

Chociaż przez chwilę...

No właśnie, ale na tym etapie nie cieszyłabym się tak bardzo. Jeszcze się pojawi masa niepewności w ich związku, i małych zawirowań... Ale liczy się efekt końcowy.

Princessita · Wysłany: 21:16:49 24-01-10 Temat postu:

Ja to wiem, dlatego warto też cieszyć się chociaż z tych krótkich chwil. Ja im bardzo mocno kibicuję, dlatego cieszę się z każdej wspólnej chwili

ani_romo · Wysłany: 21:48:51 24-01-10 Temat postu:

No właśnie

. Ja też się cieszyłam z każdej chwili, którą razem spędzili, bo nie wiedziałam jak to się skończy.

Ale dobrze, że Victoria w końcu zdecydowała się żyć chwilą i nie patrzeć na to, co inni powiedzą.

Princessita · Wysłany: 21:51:30 24-01-10 Temat postu:

w końcu zdobyła się na odwagę

ona za bardzo przejmuje się tym, co powiedzą inni...

ani_romo · Wysłany: 22:00:29 24-01-10 Temat postu:

W sumie to ja się jej nie dziwię i jestem w stanie zrozumieć jej obawy i tą ciągłą niepewność... To normalne, że romans z dużo młodszym mężczyzną (tym bardziej teraz, kiedy w jej rodzinie skandal goni skandal) będzie budził kontrowersje. Nie dziwne, że boi się reakcji Bruna i Raquel (można się skończyć mając takie dzieci ;P), ale momentami naprawdę trochę przesadza i, mam wrażenie, sama stwarza sobie dodatkowe problemy... Każdy powinien przecież żyć własnym życiem, skoro swoim postępowaniem nikogo nie rani to po co mieć jakieś wyrzuty sumienia ;)
Cuando hay amor, no hay pecado ;))

Princessita · Wysłany: 22:03:48 24-01-10 Temat postu:

z tym dodatkowym stwarzaniem sobie problemów całkowicie się zgadzam. Ona niestety czasem zapomina, że jej dzieci są dorosłe i ona już nie musi odpowiadać za ich przewinienia. Za bardzo się nimi przejmuje.
Boi się skandalu, to fakt, ale to jest jej życie i nikt nie będzie żył za nią, tylko ona sama, więc powinna troszkę więcej pomyśleć o sobie, a nie ciągle się wszytkim i wszystkimi przejmować

ani_romo · Wysłany: 22:07:07 24-01-10 Temat postu:

Ostatnio sama przyznała, że przez te wszystkie lata stała się tchórzem, bo za bardzo przejmowała się tym, co inni o niej myślą. Czas najwyższy zmienić postępowanie

)

Princessita · Wysłany: 12:25:56 25-01-10 Temat postu:

o tak, najlepiej by było żeby zmiany rozpoczęła od nie przejmowania się za bardzo swoimi dzieć mi, ale obawiam się, ze w jej przypadku to chyba niewykonalne

dori83 · Wysłany: 11:38:10 28-01-10 Temat postu:

Wczorajsza scena na posiedeniu i później w gabinecie Fernanda podobała mi sie najbardziej jak do tej pory

jej słuszny gniew i oburzenie po tym jak domysliła się wszystkiego i wreszcie konkretne działanie, taką Victorię uwielbiam

Princessita · Wysłany: 11:59:42 28-01-10 Temat postu:

nareszcie do Victorii zaczyna docierać, że Maria Jose mówiła prawdę i jej syn jest potworem...

ani_romo · Wysłany: 14:49:05 28-01-10 Temat postu:

Karykatura Victorii Lombardo:

Ansza · Wysłany: 14:54:08 28-01-10 Temat postu:

Ale fajna

ciekawe kto ją narysował

ani_romo · Wysłany: 15:02:06 28-01-10 Temat postu:

No właśnie nie napisali kto jest autorem

.

Ansza · Wysłany: 15:06:36 28-01-10 Temat postu:

chętnie bym się dowiedziała

Tam coś w podpisie jest "EDGAR" czy coś takiego... szukamy go!