Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
cecilia Idol
Dołączył: 08 Kwi 2009 Posty: 1909 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: 21:45:05 06-04-10 Temat postu: |
|
|
Victoria zazdrosna o rehabilitantke Fernanda... no wcale jej się nie dziwię... młoda, piękna... |
|
Powrót do góry |
|
|
dori83 King kong
Dołączył: 22 Maj 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:59:34 06-04-10 Temat postu: |
|
|
Fernando był swego czasu zazdrosny o Hernana to teraz jej kolej, choć konkurencja o wiele większa niż w pierwszym przypadku |
|
Powrót do góry |
|
|
Princessita Idol
Dołączył: 25 Lis 2009 Posty: 1859 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:06:47 07-04-10 Temat postu: |
|
|
Victoria jaka zazdrosna i jak się martwi o Fernanda... |
|
Powrót do góry |
|
|
dori83 King kong
Dołączył: 22 Maj 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:27:20 07-04-10 Temat postu: |
|
|
ma naprawdę dobry powód |
|
Powrót do góry |
|
|
cecilia Idol
Dołączył: 08 Kwi 2009 Posty: 1909 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: 21:39:37 07-04-10 Temat postu: |
|
|
Cictoria zazdrosna o Fernanda, ale ma troche racji, bo mało tego, że Irene to młoda i piękna kobieta to Fernando też nie był fair wobec niej... dzisiaj kiedy Irene z nim ćwiczyła i w pokoju była Victoria Fernando nawet się do niej nie odezwał, zlekceważył ją... jakby jej tam wogóle nie było... i wtedy miało prawo zrobić jej sie przykro poczuła sie zraniona... |
|
Powrót do góry |
|
|
dori83 King kong
Dołączył: 22 Maj 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:28:03 07-04-10 Temat postu: |
|
|
oj miała, ja się tylko zastanawiam o co ona jest tak naprawdę zazdrosna, o Fernanda czy o młodość tej drugiej |
|
Powrót do góry |
|
|
cecilia Idol
Dołączył: 08 Kwi 2009 Posty: 1909 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: 22:31:56 07-04-10 Temat postu: |
|
|
z jej rozmowy z Felipa wygląda na to, że raczej oto drugie |
|
Powrót do góry |
|
|
dori83 King kong
Dołączył: 22 Maj 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:41:21 07-04-10 Temat postu: |
|
|
taaa tym bardziej, że Fernando i tak woli ją niż tą młodszą |
|
Powrót do góry |
|
|
cecilia Idol
Dołączył: 08 Kwi 2009 Posty: 1909 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: 22:44:47 07-04-10 Temat postu: |
|
|
no tak w końcu tyle sie o nią starał i dopiął swego |
|
Powrót do góry |
|
|
dori83 King kong
Dołączył: 22 Maj 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:49:42 07-04-10 Temat postu: |
|
|
cały czas dopina bo Victoria ciągle mu się wymyka |
|
Powrót do góry |
|
|
Princessita Idol
Dołączył: 25 Lis 2009 Posty: 1859 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:38:01 13-04-10 Temat postu: |
|
|
Victoria wczoraj dostała ostateczny dowód na to jakim potworem jest Bruno... |
|
Powrót do góry |
|
|
dori83 King kong
Dołączył: 22 Maj 2007 Posty: 2244 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:17:27 14-04-10 Temat postu: |
|
|
wielka szkoda, że jej syn okazał się takim łotrem, ale dla niej o wiele lepiej było go pochować, niż dalej żyć z świadomością jego podłych czynów, dzięki śmierci mogła się wreszcie uwolnić od tego i iść dalej, z Fernandem u boku jako niewolnikiem |
|
Powrót do góry |
|
|
Princessita Idol
Dołączył: 25 Lis 2009 Posty: 1859 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:36:25 14-04-10 Temat postu: |
|
|
dobrze, że Victoria ostatecznie zdecydowała się na to, by być z Fernandem. W końcu poczuje się szczęśliwa |
|
Powrót do góry |
|
|
cecilia Idol
Dołączył: 08 Kwi 2009 Posty: 1909 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
|
Wysłany: 23:17:25 15-04-10 Temat postu: |
|
|
Początkowo mnie strasznie drażniła... jak broniła Bruna... rozumiałam ja, że to był jej syn, jednak była bardzo zaślepiona miłością do niego... nie wierzyła nikomu jak mówili jej takie rzeczy o Brunie... dopiero jak sama się przekonała jaki bruno jest stała sie nieugięta... jej późniejsza postawa była świetna...
Ciesze sie, że zdecydowała się byc z Fernandem... mimo róznicy wieku, której sie tak bała tworzyli swietną parkę... |
|
Powrót do góry |
|
|
ani_romo King kong
Dołączył: 27 Gru 2008 Posty: 2746 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:04:20 19-04-10 Temat postu: |
|
|
Victoria była jedną z najbardziej barwnych postaci moim zdaniem. Od samego początku do końca pozostawała praktycznie taka sama - nie przeszła żadnej wielkiej metamorfozy (tak jak to było w przypadku Lisette, Raquel czy Roberta), a jednak ciągle się zmieniała. Nie była postacią nudną i jednostajną - miała w sobie masę zalet, jak również i wad. Najpierw zdradziła męża, który był dla niej dobry i kochał ją (tłumaczymy to wielką i szczerą miłością do innego, ale mimo wszystko taki czyn przemawiał raczej na jej niekorzyść). Potem to jej wieczne (prawie) obstawanie za Brunem, bronienie go, ślepa matczyna miłość... Nic do niej nie docierało, nic. To było okropnie denerwujące. Na samym początku wyraźnie było widać jaka oziębła była w stosunku do Raquel... Być może to właśnie między innymi te chłodne kontakty z córką sprawiły, że upadła ona tak nisko. Raquel nie czuła wsparcia matki, a Victoria wcale nie starała się przekonać do siebie Raquel. Wielokrotnie miałam wrażenie, że najważniejszy dla niej był Bruno. Alexa kochała całym sercem, ale wiedziała, że on poradzi sobie w każdej sytuacji... Bruno był jej oczkiem w głowie. Uwielbiała przez niego płakać, wstawiać się za nim i przemawiać na jego korzyść. Poza tym Victoria niejednokrotnie była niesprawiedliwa, chociażby w relacjach z Fernando. Wystawiała go na próby, kazała mu tyle czekać, zbywała go ciągle tym samym argumentem. Czasami w trochę egoistyczny sposób, jak mi się wydawało, wykorzystywała jego bezgraniczną miłość. Pragnęła by był szczęśliwy, jednak kilkakrotnie swoim postępowaniem i upartym zachowaniem sprawiła, że Fer czuł się jeszcze gorzej. Niezdecydowanie i ciągła niepewność - to kolejna jej niedobra cecha. Ale mimo wszystko była dobrą kobietą, ciepłą i bardzo wrażliwą. Dużo wycierpiała (na własne życzenie nieraz). Gdybyśmy mieli ją gdzieś zakwalifikować z pewnością znalazłaby się w gronie tych "dobrych bohaterów", bo daleko jej do czarnego charakteru. Kochała swoją rodzinę, starała się troszczyć o innych. Poświęciła całe swoje życie najbliższym, choć sama kiedyś przyznała, że kiedy miała małe dzieci zajmowała się głównie Antoniem, nie nimi. Dopiero po jego śmierci zorientowała się, że relacje między rodzeństwem są takie skomplikowane... Ta postać była bardzo ludzka i życiowa. Trochę rozdarta pomiędzy dobrem a złem.
W ogóle ta telenowela ma to do siebie, że przedstawia poszczególnych bohaterów w różnych barwach - praktycznie nie było tutaj osób idealnie dobrych, ani idealnie złych, każdy miał jakieś swoje mniejsze lub większe wady i zalety (no, może z wyjątkiem Bruna - chociaż tą kwestię też można potraktować względnie. Za to, że Bruno był taki, a nie inny, można obwinić Victorię i Antonia, którzy nie potrafili wpoić mu do głowy podstawowych zasad współżycia społecznego i rodzinnego). |
|
Powrót do góry |
|
|
|