Telenowele

cecilia · Wysłany: 22:13:05 26-01-10 Temat postu:

dubel, jak ja to lubie

najpierw nie chce mi wysłac a potem widzę dwa posty jeden pod drugim

Princessita · Wysłany: 22:14:31 26-01-10 Temat postu:

Felipa w ogóle jest najmądrzejsza z nich wszystkich i najbardziej obiektywnie do wszystkiego podchodzi

Alex · Wysłany: 22:55:16 26-01-10 Temat postu:

odcinek super

macie racje Felipa jest genialna i te jej teksty np. jak Raquel przyszła i powiedziała jak wy tu możecie jeść przy tym śmierdzącym psie na co Felipa idziemy Cuco zajechało siarką

Szkoda mi Vicki urodziła 2 potworów

Po Raquel się tego nie spodziewałem

Catia to jakaś totalna idiotka już widzę jak pracuje

Fajnie że MJ już czuje się lepiej szkoda że dzięki Brunonowi no ale cóż tylko czego Bruno w zamian zażądał rozwodu z MJ i prezesury czy on kompletnie oszalał

Ambar · Wysłany: 0:39:20 27-01-10 Temat postu:

MJ dzisiaj niczym wampirzyca

tylko dostała krwii od razu jej sie polepszyło

Pieknie opisałyście dzisiejszy odc.

Princessita · Wysłany: 12:05:18 27-01-10 Temat postu:

odcinek był śliczny. Cała ta scena w szpitalu, Alex nie odpuszczający Marii Jose nawet na chwilę. Czuwał przy niej całą noc. Strasznie było mi go szkoda, gdy wyznawał Marii Jose, że krew, która uratowała jej życie, oddał Bruno. A ten - brak słów dla jego podłości!

I jeszcze wzruszyło mnie jak Alex zapewniał Marię Jose, że zawsze będą razem i nikt ich nie rozdzieli. Miał przy tym taką zaciętą minę, że pomyślałam, że naprawdę zrobi wszystko, by dotrzymać tego słowa. I jeszcze strasznie mi się podobało jak powiedział do niej MI CIELO jak się obudziła i ucieszyła, że go widzi, bo myślała, że może go już nie być. 2 razy wracałam do tej sceny.

Co tu więcej mówić, dziewczyny pięknie streściły już wszystko. Naprawdę śliczny odcinek

i jak zwykle teksty Felipy i Chucha na poprawę humoru

no i jeszcze Cuco zjadający sznurówki Ezequiela

Agag · Wysłany: 13:04:25 27-01-10 Temat postu:

Biedny Alex.

Musi wysłuchiwać jak to powinni być wdzięczni Bruno, za to że oddał krew MJ. Jeszcze MJ wystrzeliła z hasłem: "Musimy na kolanach podziękować dawcy krwi". A tylko Alejandro wie, jaka naprawdę była wspaniałomyślność Bruna.

Widać od razu dlaczego Katia przyjęła się do pracy u Alexa. Jedynie o co pytała, to o Bruno.

Zastanawia mnie czy Fernando, mimo że Alex kazał mu nie mówić prawdy, powie Victorii, co zażądał ten debil Bruno w zamian za krew dla MJ.

Princessita · Wysłany: 14:13:54 27-01-10 Temat postu:

Tylko Alex wie pod jakim warunkiem Bruno zgodził się oddać krew. Ale przystał na wszystko, bo życie Marii Jose i ich dziecka jest dla niego najważniejsze.

jusia1986 · Wysłany: 14:24:32 27-01-10 Temat postu:

Ja wczoraj obejrzałam odcinek, ale nie miałam siły, aby już cokolwiek napisać

na szczęście mamy Lucysię i Cecilię

dzięki dziewczyny

Scenki Alexa i MJ są dla mnie zawsze najlepsze w tej telenoweli i nigdy nie mam ich dosyć

Felipa to moja ulubiona postać, po Alexie i MJ, uwielbiam tą kobietę, jest diabelsko inteligentna

gdyby Victoria jej słuchała, to wyszłaby na tym lepiej. Victoria czasem mnei tak denerwuje, że sił mi brak. Jaka była uchachana, że jej synek "potwór" Bruno uratował MJ życie, jakby nie widziała, że dla niego nie ma nic za darmo

Bruno to najgorsza menda jaką znam

nawet w takiej chwili patrzy, by coś dla siebie ugrać. Że też akurat on musiał mieć taką krew jak MJ

MJ też biedna przeżyła szok jak się dowiedziała, kto był dawcą

że też musi mu zawdzięczać życie

Chucho jak zwykle pocieszny

Katia to nie wiem co robi w biurze, przecież sama mówiła, że ma blokadę w głowie, to pewnie i nie może się uczyć i pracować, totalny przygłup z niej

Aniołeczek · Wysłany: 15:25:07 27-01-10 Temat postu:

Bruno jest beznadziejny nie przepuści żadnej okazji, żeby obiąć prezesurę w firmie i żeby rozdzielić Alexa z Marią Jose. Myślę że Felipa szybko otworzy Victori oczy na to co się dzieje. Victoria myśli że jej synek oddał krew z dobrej woli... szybko się rozczaruje przynajmniej mam taką nadzieję. <pozdro>

cecilia · Wysłany: 15:56:31 27-01-10 Temat postu:

SoapBubbles. · Wysłany: 18:40:09 27-01-10 Temat postu:

fajny odcinek

.

Evelina111 · Wysłany: 21:11:35 27-01-10 Temat postu:

Nie ogladalam dzisiejszego odcinka

jutro moze uda mi sie zobaczyc powtórke.

cecilia · Wysłany: 21:48:37 27-01-10 Temat postu:

MJ nie chce wracać do Meridy do domu Alexa, wcale jej się nie dziwię po tym wszystkim... Nie chce więcej plotek i intryg, każdego normalnego człowieka by to meczyło...Jednak Alex nie daje za wygraną i mówi jej "Potrzebuje Cie. Zona powinna mieszkać z mężem pod jednym dachem" ma oczywiście racje, ale nie sądzę, by Bruno i Raquel pozwolili im życ w spokoju, to chyba nie realne

Victoria nadal nieufna wobec MJ, nie cieszy się z tego, że Alex chce sprowadzić Mj z powrotem do domu. Chociaż Alex zapewniał MJ, że Victoria się o nią martwi to MJ i tak wyczuła, że Victoria nie chce jej ani jej rodziny w domu...

Alex jedank by przekonac MJ mówi do niej "Weź pod uwagę to co najważniejsze, że sie kochamy. A miłość pokona wszelkie przeszkody" i tym chyba przekonał Mj, bo zgodziła sie z im wrócić do Meridy

Alex zawsze może liczyc na Fernanda... Fernando dowiedział się czegos ciekawego, a mianowicie tego, że Gregorio (kuzyn Erica) jest kierowcą ciężarówki...
Alex zupełnie inaczej rozmawiał z Fernandem a inaczej a Gernanem odnośnie Victori, kiedy fernando mu wyznał, że kocha Victorie Alex się ucieszył, ale kiedy Gernan mu dzisiaj o tym powiedział nie widziałam entuzjazmu na jego twarzy. Stwierdził tylko, że decyzja należy do samej Victorii... skoro sam podjął decyzje, że MJ wraca z nim do domu to nie będzie się wtrącał w decyzje jakie powinna podjąc Victoria... wcale mu sie nie dziwie... zresztą Alex sam powiedział do MJ, że "Jestem dorosły i sam podejmuję decyzje"...
MJ nie chce by Alex nalegał na powrót jej ojca i Pauli (co jej sie to niepodoba). Jednak powiedział, że "Nasze drzwi są dla nich zawsze otwarte" - chyba jedynie Alex tak uważa bo nie Victoria a już napewno nie Bruno czy Raquel...

Chucho też, go oto prosił, nawet bardzo ładnie to powiedział "Prosze mu pomóc zachować godność", Pedro to skromny ale dobry człowiek...
Victoria chciała, żeby MJ była w swojej dawnej sypialni, ale Alex stwierdził "Nie mamo wolę ją miec przy sobie" przejął się tym co się stało MJ...

MJ zaskoczyło, może nawet i sie wystraszyła, to co Alex jej powiedział przed pójściem na zebranie z prawnikami i udziałowcami "Kochanie uwielbiam Cię z całego serca. Zrobiłbym dla Ciebie wszystko" czyżby Alex chciał przygotować MJ na to co zarządał od niego bruno, jak to tak odebrałam...

Odniosłam wrażenie, że Paula jest zazdrosna o to, że Mj "pławi się" w luksusach, owszem MJ ma bogatego męża, ale chyba paula jednak nie zna siostry na tyle by wiedzieć, że gdyby to zależało jedynie od MJ to nie wziełaby od Alexa żadnych pieniędzy...

Felipa jak zwykle wali prosto z mostu... wie, że MJ jest niewinna i nie boi się tego powiedziec Victorii, nie jest tak zaślepiona jak Victoria, nie wiem co musiałoby sie stac żeby w końcu Victoria przejrzała na oczy...

Ciekawa jestem co Victoria zrobi jak dowie się czego Bruno zarządał od Alexa wzamian zxa krew dla MJ... dalej będzie mu ślepo ufała...???

Pedro nie chce przysparzać MJ dalszych problemów i woli zostać w Zaci, co bardzo smuci MJ, ale rozumie jego powody...

bardzo kocha ojca... wydaje mi sie, że MJ miałaby wsparcie w ojcu, na rodzine Lombardo nie ma co liczyc, jedynie na Alexa... ale jeśli on nadal będzie w nią wątpił, to ja wątpie czy Mj sie z tym pogodzi...

Maura dowiedziała się o ciązy MJ, była bardzo szczęśliwa

aż jej upadł kieliszek

jaka była oburzona "Ta flądra jest w ciąży z Alexem" cóż za spostrzeżenie, tylko zastanawia mnie jedno kto tu jest flądrą???

Raquel, Bruno, Roberto i Ulisses chyba mieli niezłe przedstawienie z powrotu Mj do domu, tak jakby to było coś dziwnego, to chyba dobrze, że Alex xhe zaopiekować się nią i dzieckiem, przynajmniej ja nie widze tu nic dziwnego w przeciwieństwie do Raquel, która wyraźnie była tym zdziwiona...

No i sama końcówka jak dla mnie bomba... tak wsciekłej Victori nie widziałam...

czyżby nareszcie zrozumiała, że Bruno wcale nie jest taki święty na jakiego wygląda i jakiego udaje, że to drań bez żadnych skrupułów... Victoria chce procesu... i bardzi dobrze skoro w końcu dowiedziała się co Bruno zarządał od Alexa w zamian za krew dla MJ. "Wiec to zarządałeś od Alexa w zamian za krew dla MJ" potem wściekła wyszła z sali konferencyjnej i poszła do gabinetu Fernanda gdzie był Alex i powiedziała "Nigdy nie czułam się tak zawstydzona. Moje cudzołustwo to pikus w porównaniu z tym co robi Bruno" jakże ją to musiał boleć... kiedy matka dowiaduje się o swoim własnym dziecku takich rzecza, do tej pory uważała go za ósmy cud świada. Nareszcie dopuściła do siebie myśl, że wszystko to co mówiła o nim MJ było prawdą, bo ani Alex ani nawet fernando, któremu Victoria tak ufa, nie zaprzeczyli... mam nadzieje, że w końcu spadną jej te klapki z oczu... w końcu powiedziała "Bruno to szuja" do tej pory nigdy o nim tak nie mówiła...
W całej tej sytuacji jest mi żal tylko Alexa, bo chciał chronic dobre imie swojej rodzonej matki, a teraz gdy Victoria chce procesu wszystko wyjdzie na jaw...

Tenog · Wysłany: 21:52:56 27-01-10 Temat postu:

Wooowwwww Cecilia to dziś już dałaś czadu na maxa z opisem

............ale jest świetny i szcegółowy dzięki Ci serdeczne

ja dziś nie obejrzałam więc czekam na tubke............heheh tzn w oryginale nie raz

ale teraz czekam na wersje Polska

jeszcze raz dzięki serdeczne za opis, za czas który poświęcasz SUPER