Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Gaston Debiutant
Dołączył: 11 Lip 2008 Posty: 42 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 18:32:05 30-09-10 Temat postu: |
|
|
Mari-bel napisał: | no i co wrócił Nico z Izraela i jak się zachowywał ? jak zwykły palant. wrócił jakby Lupita była jego zdobyczą jego przedmiotem który może mieć i nikt mu jej nie odbierze. |
Normalnie się zachowywał. Zobaczył, że Lupita wali go w rogi i się zdenerwował. Gdy zobaczył, że przegrał, dał odejść miłości swojego życia z Santosem.
Mari-bel napisał: | ale Lupe dała mu szansę olała Santosa i chciała zacząć z Nico od nowa tyle że ten nie zdał tego testu na odbudowę ich związku bo osaczał piekielnie Lupitę no i przegiął kiedy zabronił Lupicie spotykać się z Santosem. a wiesz dlaczego? bo Santos to był kolega Lupity z klasy i to chyba niemożliwe żeby się oni nie spotkali tak? |
Też bym jej tego zabronił. Po co ma spotykać się z fagasem, który ślini się na jej widok?
Mari-bel napisał: | Nico sam sobie wykopał dołek więc nie mów że niesłusznie najeżdżamy na niego. mógł się wcześniej skapnąć z tymi listami a nie w 300 którymś odcinku zaczął dopiero grzebać po półkach. mógł to zrobić wcześniej. a poza tym on też nie był bez winy bo przed wyjazdem zadawał się z jakąs laską i co? całował ją i nie potrafił powiedzieć : sory mam dziewczynę nie mogę cię całować. a nie usta rozchyla i całuje. więc sory. |
Bzdura. To nie było takie proste...Nico nie mógł rozstać się z Kareen, bo w ramach zemsty jego ojciec mógł stracić pracę. Nico musiał dokonać rozsądnego wyboru i ciągnął to jak długo musiał. |
|
Powrót do góry |
|
|
Denisse Arcymistrz
Dołączył: 02 Sty 2009 Posty: 39481 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:42:53 30-09-10 Temat postu: |
|
|
znajac lupite to jestem PEWNA że gdyby dostawala listy ktore matka nicko chowala nie zwrocila by uwagi na santosa ale cóz?
stało sie inaczej i otworzyła swoje serce na nową miłosc
nie mam nic do nicko ale izrael go zmienił
stał sie chamowaty i jakis taki jak to ktos napisał "Zdziadziały" wiec nie mogl od nowa rozkochać w sobie Lupti. i dobrze ze została z santosem bo on byl z nią szczery i zawsze przy niej byl
i np ja nie uwazam ze santos byl krystaliczny bo np podczas rozmowy z teo na tenisie powiedzial zeby rzucil jose bo "tego kwiatu jest pół swiatu" i mial jeszcze jakas glupią akcje
ale bardziej santos pasował do lupe i tyle;d
wiec dobrze ze zostali razem
choc mnie osobiscie z wyglądu bardziej podoba sie nicko niz santi;d |
|
Powrót do góry |
|
|
Mari-bel Cool
Dołączył: 25 Lip 2009 Posty: 576 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:22:45 30-09-10 Temat postu: |
|
|
Nico stał się opryskliwy niemiły dla Lupity po powrocie. cóz. ta akcja z Karen pokazała że Nico nie potrafił przeciwstawić się dziewczynie i mimo wszystko ciągnął tę sprawę. całował ja a potem wracał do Lupity żałosne wiem to był układ ale jeżeli kochałby Lupitę to posłałby Karen do diabła. A tak nie zrobił i tylko potem wyrządził przykrość Lupicie. Santos ślinił się na jej widok? cóż za bzdura. zakochał sie w niej kochał ją szalenie ale się jej nie narzucał a to zmienia postać rzeczy. nawet jak rozmawiał z Lupitą o powrocie Nico zapytał czy Lupe kocha dalej Nico i dał jej wybór on albo Nico. cierpiał strasznie kiedy Lupe wybrała Nico i zobaczył ich pocałunek na balu sportowców. ale cóz... Nico okazał sie być zwykłym egoistą i ma rację Jasne że się zmienił. to było widać. to już nie był ten sam cichy Nico . stał się niemiły dla Lupe . Santos zrozumiał wtedy na balu że jest przegrany i powiedzial tylko Robercie że szanuje jej wybór i że choć bedzie mu ciężko postara się znależć nową dziewczynę. nie wiedział jedynie jaki Nico stał się dla Lupity. sam podczas kłótni Lupity i Nico powiedział do "rywala" że nie ma prawa tak traktować Lupity ponieważ ona ma prawo do ułożenia sobie życia. ale nawet pomimo tej obrony Lupity przed Nico Santos zachowywał się wobec Lupity obojętnie ponieważ wciąz nie wiedzial co tak naprawdę siedzi w głowie Lupity. ona miała prawo być tym wszystkim zszokowana. przeżyła tak wiele. wybrała Santosa i ja się cieszę ty nie musisz |
|
Powrót do góry |
|
|
Gaston Debiutant
Dołączył: 11 Lip 2008 Posty: 42 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 20:24:26 30-09-10 Temat postu: |
|
|
Mari-bel napisał: | całował ja a potem wracał do Lupity żałosne |
no tak...lepiej, zeby jego ojciec stracił pracę i rodzina straciła jedyne źródło dochodu a Nico był szczęśliwy z Lupitą
Ostatnio zmieniony przez Gaston dnia 20:24:41 30-09-10, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Mari-bel Cool
Dołączył: 25 Lip 2009 Posty: 576 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:36:39 30-09-10 Temat postu: |
|
|
no prawdziwa miłość wymaga poświęceń nawet tych największych jeżeli kogos sie kocha to przetrwa sie wszystko i pokona sie nawet największe przeciwności ... to nie romantyczne mrzonki tylko prawda... ja tam cieszę się ogromnie że Lupe została już do końca z Santosem bo widac bylo miedzy nimi tą własnie chemię ... <3 ich gesty spojrzenia zdradzały wszystko... kochali się.... <3<3 |
|
Powrót do góry |
|
|
natalia** Arcymistrz
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 121991 Przeczytał: 211 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:50:31 01-10-10 Temat postu: |
|
|
a co to ojciec Nica gdzie indziej pracy nie może dostać
Nico to krętacz a co z religia klamał że Lupe Jest zydowka
to było przegiecie
albo teraz był zły ze Lupe chce jechac na wakacje do Orlando z dziewczynami
zawsze Miała robic co On chciał
sorry ale takiego miec faceta to dzieki wole juz byc Sama
przy Santosie Lupe była szczęśliwa bo jej nie oklamywał
i krystaliczny nie był
a ta scena jak upił sie w barze a potem chciał striptiz robic |
|
Powrót do góry |
|
|
Gaston Debiutant
Dołączył: 11 Lip 2008 Posty: 42 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 2:20:20 01-10-10 Temat postu: |
|
|
natalia** napisał: | i krystaliczny nie był
a ta scena jak upił sie w barze a potem chciał striptiz robic |
ale to nie żadna wada na miarę często agresywnego Miguela czy niezdecydowanego wiecznie Diego Ba! Ja bym powiedział, że to raczej kolejna zaleta Santosa... |
|
Powrót do góry |
|
|
natalia** Arcymistrz
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 121991 Przeczytał: 211 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:42:52 02-10-10 Temat postu: |
|
|
ale się czepiasz Santos na poczatku był nieśmiały i malomowny dopiero przed Roberta sie otworzył
i zmienił troche nalezy do spokojnych facetów
łobuz źle spokojny tez |
|
Powrót do góry |
|
|
Gaston Debiutant
Dołączył: 11 Lip 2008 Posty: 42 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Mężczyzna
|
Wysłany: 2:11:49 02-10-10 Temat postu: |
|
|
natalia** napisał: | łobuz źle spokojny tez |
właśnie Santos miał w sobie zarówno coś z jednego jak i drugiego, co czyniło go idealnym...to mi nie pasuje. |
|
Powrót do góry |
|
|
Mari-bel Cool
Dołączył: 25 Lip 2009 Posty: 576 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:02:18 03-10-10 Temat postu: |
|
|
jaka jest wasza ulubiona scena z Lupitą i Santosem?? moja to ta w której Santos zaprosił Lupe na piknik i tam pocałował ja po raz pierwszy ale w tym momencie przerwała im głupia Lola i wszystko popsuła |
|
Powrót do góry |
|
|
natalia** Arcymistrz
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 121991 Przeczytał: 211 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 14:36:39 04-10-10 Temat postu: |
|
|
Oj mam duzo ulubionych scen z Nimi
ale najbardziej to Jak Santos oberwał na treningu czy meczu bo juz nie pamietam a potem Lupe go opatrywałaszkoda zę potem przyszedł Nico |
|
Powrót do góry |
|
|
Mari-bel Cool
Dołączył: 25 Lip 2009 Posty: 576 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:08:47 04-10-10 Temat postu: |
|
|
haha boski moment pamiętam jak przytulił na leżąco Lupitę.... no fajnym momentem był tez fragment w którym złożył życzenia Lupicie z okazji świąt i pocałowali się no i wtedy Nico wszystko popsuł |
|
Powrót do góry |
|
|
natalia** Arcymistrz
Dołączył: 21 Mar 2009 Posty: 121991 Przeczytał: 211 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:50:11 04-10-10 Temat postu: |
|
|
tak ta scena tez była fajna dał jej prezent
a tu nagle Nico
albo Lola albo Nico im przeszkadzalialbo
poczatkowa scena Jak Lupe ścinała włosy Santosowi |
|
Powrót do góry |
|
|
Mari-bel Cool
Dołączył: 25 Lip 2009 Posty: 576 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Katowice Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:44:12 04-10-10 Temat postu: |
|
|
tak sobie myślę że dużo osób chciało nie dopuścić do rozkwitu miłości Santosa&Lupity Loli też na tym zależało zadurzyła się z Santosie ale go nie kochała tak jak to stwierdziła skoro potem całowała się z drugoklasistą. strasznie mnie ta siorka Lupe wkurzała. Lupe powinna dać jej nie raz w pysk bo należało się jej.. albo jak pieprzyła Santosowi że Lupita nie jest dla niego.. jasne.. dla ciebie co?? nie znosiłam jej. Nico z naturalnych przyczyn nie chciał widzieć swojej ex u boku kogokolwiek.. ale super że Roberta tak mocno zaprzyjażniła się z Santosem nazywała go fajnym facetem i przystojniakiem Lupe właśnie przy Santosie rozkwitała... coraz częściej się uśmiechała miała ochotę do życia rozumieli się fantastycznie.. ale Jose i Rob dokuczały Lupe w sprawie Santosa.. hehe nawet one wiedziały że między nimi coś jest na rzeczy |
|
Powrót do góry |
|
|
Denisse Arcymistrz
Dołączył: 02 Sty 2009 Posty: 39481 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:54:21 04-10-10 Temat postu: |
|
|
mnie tez podobała sie scena jak lupita scinała wlosy santosowi D:
albo jak tą bielizne zabrali dziewczynom i lupe tak santosa za ucho targała xD hehe |
|
Powrót do góry |
|
|
|