Telenowele

K@sicQ · Wysłany: 18:45:36 27-05-08 Temat postu:

a co do Tomasa to jako jedyny wydaje mi się że nie czuje aż tak wielkiego żalu do Gio jak pozostali bo przecież nie martwił się by się jak sie czuje (Giovanni) a już na pewno nie podał by mu wody

Monika. · Wysłany: 18:50:52 27-05-08 Temat postu:

kurcze a ja jak zwykle nie moglam obejrzec bo pilnowalam mojej siostrzyczki:0 ale co tam w koncu po to dawane sa tu odcinki:)

patusia55 · Wysłany: 18:52:55 27-05-08 Temat postu:

szkoda giovanniego bardzo ale to potem teo powie ze on go uratowal czy nie dowiedza sie ze dzieki niemu teo zyje bo jest w streszczeniach ze diego i thomas odwiedz giovaniego

anasetia · Wysłany: 18:59:32 27-05-08 Temat postu:

Tam ktos wpsominal ze to wina MIguela... a to nie ejst jego wina Teo sam tego chcial

A zgadzam sie razem z wami Bardzo szkoda mi bylo Gio zle go potraktowali przeciez dzieki niemu Teo przezyje

Lizzie · Wysłany: 19:03:26 27-05-08 Temat postu:

patusia55 · Wysłany: 19:03:49 27-05-08 Temat postu:

wcale nie wina miguela on sie zapytal czy teo by mogl bo jego braty byl w lozy to ma wieksze szanse niz ktos inny na dostanie sie do lozy a teo sie zgodzil zeby zaimponowac robercie (tylko znowu nie piszcie ze to wina roberty bo ona mu to potem odradzala)

Candy. · Wysłany: 19:04:43 27-05-08 Temat postu:

No jednak troche jest w tym winy Miguela bo to przecież on wymyślił, że będzie udawał Tea nie wspominając już o tym, że to właśnie Miguel namówił kidyś Tea żeby wstąpił do loży..

nati88 · Wysłany: 19:06:22 27-05-08 Temat postu:

hmmmmmmmm ja dzis przezywalam bo moj Gio taki smutasny byl i nikomu nie powiedzial ze ratowal Tea:(((a ta scena przy wszystkich to nie na moje nerwy oj jak mi go zal, nie winie go za to ze nalezal do tych durni, bidulka moja:)))
fakt duzo rozu u mii, troche za duzo ale te podkolanowki to moja love:)))
scena "pogodzmy sie Valerio" bezcenna nawet moja kolezanka spojrzała i skwitowala "a tej co??odbilo jej??" to wyjasnie wszystko:)))
Jose sweet pikna para, pasuja do siebie, oczywiscie musialam kolezance tlumaczyc czy oni sa razem czy nie, domagala sie tez wyjasnien w sprawie lozy mowi za kapuje wszystko ale tego nie da rady:))

Lizzie · Wysłany: 19:07:25 27-05-08 Temat postu:

patusia55 · Wysłany: 19:11:03 27-05-08 Temat postu:

acha to sorki zle zrozumialam no to troche wina miguela ale tez to ze loza powiedzial za teo jest chory niby itp. bo przeciez miguel sie martwil o niego

Candy. · Wysłany: 19:24:43 27-05-08 Temat postu:

dulce-14 · Wysłany: 19:30:15 27-05-08 Temat postu:

Czy ktos moze mi powiedziec co wydarzylo sie po ostatniej reklamie? Bo nie ogladalam.

Candy. · Wysłany: 19:34:11 27-05-08 Temat postu:

Jose poszła do Teo powiedziała mu, że jest on najwazniejszym chłopakiem w jej życiu że go kocha( oczywiście on tego nie słyszał bo jest w śpiączce) a tak pozatym to nie pamiętam

olka1414 · Wysłany: 20:01:28 27-05-08 Temat postu:

,Mnie dzisiaj poruszyłó zachowanie prawie wszystkich osób wobec Giovaniego (Oprucz Mii Vico i Celiny) Ale na niedo naskoczyli Jejku Strasznie Gio popełnił błąd ale prubuje to naprawić a pierwszym jego dobrym uczynkiem jest to że uratował życie Teowi
Super scenka Między Teo i Jose Wreszcie coś się dzieje między nimi

monisia99 · Wysłany: 20:41:52 27-05-08 Temat postu:

- a zauważyliście że każdy/a z was broni Gio. ciekawy przypadek. żeby to trafiło na Thomasa to prawdopodobnie każdy by go obwiniał ale jak Gio to każdy żałuje ciekawe zjawisko
- osobiście nie rozumiem o co chodziło Giovanniemu, przecież uczy się w Elite Way School a do tej szkoły uczęszczają tylko bogaci, nie kojarze na czym jego rodzice się dorobili że są teraz bogaci, ale przecież no niby nie ma nazwiska ale jest bogaty uczy się w najlepszej szkole to dlaczego chcial tej wladzy nie rozumiem
- szkoda mi jest go w pewienm sposób bo to Gio dusza towarzystwa i jajcarz ,ale po części jest sam sobie winny pomagał Lozy a Loża gnębiła Teo , Miguela i Jose więc jest współwinny
- Mia jest rozbrajająca normalnie tak fajnei przytuliła się do Valerii i udawała niezla z niej aktorka
- bravo dla Vico ktora to wpadła na ten genialny pomysl udawania przez mię przyajciółki Valerii
- zdziwiło mnie że Gaston zgfodził się na wypad Jose do spzitala , naprawdę ale teraz będzie musiala robic wszystko co jej każe
- Mendiola jest podejrzany dla mnie myslę że wie o Lozy i chce aby ona została, jest zamieszany tak uważam, a dyrektor kochany jest taki objaźliwy że się słucha no ale musi bo inaczej go wywalą
- Madariaga jest cudnym nauczycielem pomaga uczniom fajnie - jedna z moich ulubionych pozytywnych postaci fajny facet naprawdę
- Cudna scenka z Jose ojej wyznała mu miłosć i udala przed ojcem Teo że jest jego dziewczyną slodkie naprawdę
- ojeje koniec bo się rozpisałam