|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
*B E T I* Idol
Dołączył: 15 Maj 2008 Posty: 1333 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Elbląg Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:53:24 25-01-10 Temat postu: |
|
|
BEZSENSOWNY - Roberta i Diego to wspaniala para, maja ciekawe losy, duzo mozna sie nauczyc i zrozumiec na podstawie historii ich milosci, ale moja dusza kocha naj Mie i Miguela, bo sa dla mnie nie zastapieni i ich milsosc uwazam za najpiekniejsza, moze sama kiedys sie zakocham i wtedy nie bede potrafila powiedziec, ze ich milosc jest najpiekniejsza bo kazda prawdziwa milosc jest wyjaykowa |
|
Powrót do góry |
|
|
Sonrisa King kong
Dołączył: 19 Wrz 2008 Posty: 2599 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:00:56 25-01-10 Temat postu: |
|
|
*B E T I* napisał: | Roberta i Diego to wspaniala para, maja ciekawe losy, duzo mozna sie nauczyc i zrozumiec na podstawie historii ich milosci |
Na przykład czego można się nauczyć na podstawie historii miłości DyR? |
|
Powrót do góry |
|
|
Vondynizer Generał
Dołączył: 03 Sie 2009 Posty: 8424 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:11:56 25-01-10 Temat postu: |
|
|
Sonrisa napisał: | *B E T I* napisał: | Roberta i Diego to wspaniala para, maja ciekawe losy, duzo mozna sie nauczyc i zrozumiec na podstawie historii ich milosci |
Na przykład czego można się nauczyć na podstawie historii miłości DyR? | chyba tego jak wiele czasem miłość potrafi przejść.... i jak długo może przetrwać. ale...
jest jedno ale, a nawet pewnie więcej. ale istotne- trzeba mieć na względzie, iż to tylko telka. w życiu rożnie bywa. |
|
Powrót do góry |
|
|
Saugaro Idol
Dołączył: 13 Sty 2008 Posty: 1191 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 0:33:30 31-01-10 Temat postu: |
|
|
Wiecie co? Podobał mi się ostatni pocałunek DyRków, ten w deszczu, a dokladnie rzecz biorąc to, ze Diego pocalował Rob, bo użył jej jako zasłony przed policją, ale zauważyłam, że nie tylko nie przestał jej całować, ale także mocniej objął jak już radiowóz był daleko:)
Lubię pierwszą temporadę, za to, że oni niby teoretycznie się nie lubią, ale jednakich do siebie ciągnie. Ich ciągłe przepychanki i kłótnie w 2 temp. są bardzo meczące. Teraz jest w sam raz... Trochę złości ale teżcośprzyjemnego dla oka. |
|
Powrót do góry |
|
|
Dulcemogosia Generał
Dołączył: 22 Kwi 2008 Posty: 8210 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 11:09:42 31-01-10 Temat postu: |
|
|
Ja też lubię pierwszą temporadę Pod wszystkimi względami Właśnie DyRków
A czego możemy się od nich nauczyć?
Ludzie się zmieniają, a uczucia pozostają Diego jak i Roberta zmienili się oboje Mimo wielu porażek, nieprawidłowości, dalej są pewni swoich uczuć, mimo iż Diego zrozumiał bardzo późno swoje uczucia względem Rob, potem się o nią starał... Roberta nie chciała jednak znów cierpieć, bo kto ją zapewni że nie będzie tak samo?
W końcu jednak wszystko się dobrze kończy i chyba o to chodziło... z kolei chociaż bardzo chcę, nie mogę wyczytać morału MyMków... |
|
Powrót do góry |
|
|
kaluniaa Mistrz
Dołączył: 05 Kwi 2008 Posty: 15337 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: śląsk :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 4:34:20 12-02-10 Temat postu: |
|
|
Sonrisa napisał: | *B E T I* napisał: | Roberta i Diego to wspaniala para, maja ciekawe losy, duzo mozna sie nauczyc i zrozumiec na podstawie historii ich milosci |
Na przykład czego można się nauczyć na podstawie historii miłości DyR? |
czego można się nauczyć ?
Przede wszystkim tego, że od miłości się nie ucieknie, że nie da się jej zaplanować, że przychodzi w najmniej spodziewanym momencie. Nie ma reguły na miłość... Bo to zawsze mówi się tak, że ludzie którzy mają podobne zainteresowania lepiej się dogadają. Psinco prawda. Na przykładzie DyR to ewidentnie widać. Dwa różne światy, dwie różne osobowości, można powiedzieć, że dwie różne kultury... I mimo prób, mimo łez, mimo przeszkód - zawsze jest to szczęśliwe zakończenie. Ile oni musieli przejść niż zostali parą... Nieszczęsna Paola, kłamstwo Diego, nieufność Roberty, Simon i jego rodzinka, Leona - który tylko im utrudniał, Lolę, Rogera, Inakiego.... i pewnie jeszcze kilka wątków pominęłam... Mówicie tu o wiecznych sprzeczkach Diego i Roberty. Jak jest w życiu ? Bardzo podobnie - kłócimy się bo chcemy pokazać, że mamy rację. Kłócimy się bo chcemy pokazać, że mamy własne zdanie. Myślę, że w ich wypadku kłótnie wynikały raczej z różnicy charakterów - coś na zasadzie relacji Mii i Roberty. Uważam, że ich miłość nie była płytka - wręcz przeciwnie... Popatrzcie jak ta miłość zmieniła Robertę... Początkowo była twardzielką,która niczego się nie bała, a jak się bała to udawała , że jest lwicą . Diego ją zmienił... bo przestała ukrywać łzy... nie bała się mówić o swoich uczuciach ( pomijając uczucie do samego zainteresowanego ). Roberta była tym kim wyciągał Diego, że tak powiem na powierzchnię... Jak to Diego stwierdził z jednym z odcinków zwracając się do Thomasa i Gio " Coś do mnie dotarło. Wszystko robię źle . Chce być z Robertą, spędzić z nią resztę życia . Odtrącałem ją bo tylko ona ściągała mnie na ziemię" ( uwielbiam Diegita w tej scenie ). I tu wyłania się kolejny fakt - wszyscy potrzebujemy w życiu takiej osoby, która będzie dla nas pewnego rodzaju stabilizatorem, która będzie dla nas zarówno oparciem jak i dopalaczem - potrzebujemy wszyscy osoby, która bez ogródek powie nam : " sorry kochanie ale spieprzyłeś tą sprawę na całej linii" , zamiast " kochanie - nic się nie stało". Potrzebujemy drugiej połówki , która nas dopełni i sprawi,że będziemy mogli normalnie oddychać i funkcjonować. Oni są potwierdzeniem zdania , że od nienawiści do miłości jeden krok, że wróg może stać się kimś bliskim, że zło może przejść na dobrą stronę. Oni pokazują, że miłość nie jest łatwa i przyjemna, że jakby to zaśpiewał Happysad " to nie pluszowy miś" - miłość bywa słodka. Musimy jednak pamiętać,że więcej w niej smutku i bólu - tylko po to abyśmy mogli docenić to co w niej dobre... Diego i Roberta pokazują nam, że czasem trzeba dojrzeć do pewnych uczuć - tak jak oni dojrzewali... Powoli - miłość nie jest wyścigiem. Czasem potrzeba miesięcy, czasem lat aby zrozumieć ile ktoś dla nas znaczy - i przy tym warto pamiętać o tym, że trzeba walczyć do końca... Oni pokazują, że dla miłości trzeba wyzbyć się egoizmu, trzeba być dla drugiej osoby - czasem jako cichy działacz - tak jak Roberta w sprawie mamy Diego - działała za plecami, dla jego dobra , z miłości, tak jak Diego był przy Robercie kiedy ta dowiedziała się o tym, że Pardo nie jest jej ojcem... Pamiętacie to ? On wtedy o nic ją nie pytał, powiedział tylko, że chce aby jej było dobrze... To jest miłość... bez niepotrzebnych pytań... DyR pokazują nam to, że dopóki nie dostrzeżemy ciemnej strony partnera - będziemy cierpieć i unieszczęśliwiać tą drugą osobę. Przykład ? Pamiętacie wybory ? Działanie Diego ? Roberta wiedziała, że Diego jest "dziwny", ale wtedy tak naprawdę dotarło do niej, że jej ukochany ma wady, że nie jest ideałem... ta jej rozmowa z Miguelem ( " Kiedy dostrzegasz, że osoba którą kochasz prócz zalet ma także wady, cierpisz bo to boli. Czujesz,że czas prysł, ale na tym polega życie " ) Ich miłość pokazuje, że czasem trzeba iść na ustępstwa, a przede wszystkim że dla miłości, dla ukochanego warto ryzykować własne życie ( Roberta skoczyła do basenu aby ratować Diego - nie zapominajmy, że Rob się boi wody ). Ich miłość pokazuje, że istnieje magia i że uczucie ma skrzydła, które potrafią unosić ponad szarą rzeczywistość
Ostatnio zmieniony przez kaluniaa dnia 4:38:19 12-02-10, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
calvaa Prokonsul
Dołączył: 28 Mar 2009 Posty: 3500 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Mexico City :D Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:57:29 12-02-10 Temat postu: |
|
|
kaluniaa cudownie opisalas milosc DyRkow zgadzam sie z Toba.ich milosc byla prawdziwa.przerodzila sie z nienawisci w piekne cudowne uczucie.i musieli poznac swoje wady,aby juz byc razem. |
|
Powrót do góry |
|
|
Vondynizer Generał
Dołączył: 03 Sie 2009 Posty: 8424 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:59:49 12-02-10 Temat postu: |
|
|
kaluniaa napisał: | Diego stwierdził z jednym z odcinków zwracając się do Thomasa i Gio " Coś do mnie dotarło. Wszystko robię źle . Chce być z Robertą, spędzić z nią resztę życia . Odtrącałem ją bo tylko ona ściągała mnie na ziemię" ( uwielbiam Diegita w tej scenie ). |
pamiętasz może, który to docinek albo masz może linka do tego? |
|
Powrót do góry |
|
|
kaluniaa Mistrz
Dołączył: 05 Kwi 2008 Posty: 15337 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: śląsk :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:26:20 12-02-10 Temat postu: |
|
|
Vondynizer napisał: | kaluniaa napisał: | Diego stwierdził z jednym z odcinków zwracając się do Thomasa i Gio " Coś do mnie dotarło. Wszystko robię źle . Chce być z Robertą, spędzić z nią resztę życia . Odtrącałem ją bo tylko ona ściągała mnie na ziemię" ( uwielbiam Diegita w tej scenie ). |
pamiętasz może, który to docinek albo masz może linka do tego? |
pewnie, że pamiętam 392
http://www.youtube.com/watch?v=i8jFpsowesI |
|
Powrót do góry |
|
|
Vondynizer Generał
Dołączył: 03 Sie 2009 Posty: 8424 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: wrocław Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:49:52 12-02-10 Temat postu: |
|
|
dziękuję Ci serdecznie. |
|
Powrót do góry |
|
|
massie Debiutant
Dołączył: 13 Lut 2010 Posty: 12 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:42:36 13-02-10 Temat postu: |
|
|
no zgadzam się ich miłość była cudowna . i wiele przeszła ; **** to moja ulubiona para i od początku im kibicowałam ; DD |
|
Powrót do góry |
|
|
Kokosanka Idol
Dołączył: 07 Lis 2009 Posty: 1415 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z daleka Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 3:02:59 24-02-10 Temat postu: |
|
|
kaluniaa cudnie opisałaś miłosć RYD |
|
Powrót do góry |
|
|
Dulcemogosia Generał
Dołączył: 22 Kwi 2008 Posty: 8210 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Lublin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:47:22 24-02-10 Temat postu: |
|
|
kaluniaa napisał: | Sonrisa napisał: | *B E T I* napisał: | Roberta i Diego to wspaniala para, maja ciekawe losy, duzo mozna sie nauczyc i zrozumiec na podstawie historii ich milosci |
Na przykład czego można się nauczyć na podstawie historii miłości DyR? |
czego można się nauczyć ?
Przede wszystkim tego, że od miłości się nie ucieknie, że nie da się jej zaplanować, że przychodzi w najmniej spodziewanym momencie. Nie ma reguły na miłość... Bo to zawsze mówi się tak, że ludzie którzy mają podobne zainteresowania lepiej się dogadają. Psinco prawda. Na przykładzie DyR to ewidentnie widać. Dwa różne światy, dwie różne osobowości, można powiedzieć, że dwie różne kultury... I mimo prób, mimo łez, mimo przeszkód - zawsze jest to szczęśliwe zakończenie. Ile oni musieli przejść niż zostali parą... Nieszczęsna Paola, kłamstwo Diego, nieufność Roberty, Simon i jego rodzinka, Leona - który tylko im utrudniał, Lolę, Rogera, Inakiego.... i pewnie jeszcze kilka wątków pominęłam... Mówicie tu o wiecznych sprzeczkach Diego i Roberty. Jak jest w życiu ? Bardzo podobnie - kłócimy się bo chcemy pokazać, że mamy rację. Kłócimy się bo chcemy pokazać, że mamy własne zdanie. Myślę, że w ich wypadku kłótnie wynikały raczej z różnicy charakterów - coś na zasadzie relacji Mii i Roberty. Uważam, że ich miłość nie była płytka - wręcz przeciwnie... Popatrzcie jak ta miłość zmieniła Robertę... Początkowo była twardzielką,która niczego się nie bała, a jak się bała to udawała , że jest lwicą . Diego ją zmienił... bo przestała ukrywać łzy... nie bała się mówić o swoich uczuciach ( pomijając uczucie do samego zainteresowanego ). Roberta była tym kim wyciągał Diego, że tak powiem na powierzchnię... Jak to Diego stwierdził z jednym z odcinków zwracając się do Thomasa i Gio " Coś do mnie dotarło. Wszystko robię źle . Chce być z Robertą, spędzić z nią resztę życia . Odtrącałem ją bo tylko ona ściągała mnie na ziemię" ( uwielbiam Diegita w tej scenie ). I tu wyłania się kolejny fakt - wszyscy potrzebujemy w życiu takiej osoby, która będzie dla nas pewnego rodzaju stabilizatorem, która będzie dla nas zarówno oparciem jak i dopalaczem - potrzebujemy wszyscy osoby, która bez ogródek powie nam : " sorry kochanie ale spieprzyłeś tą sprawę na całej linii" , zamiast " kochanie - nic się nie stało". Potrzebujemy drugiej połówki , która nas dopełni i sprawi,że będziemy mogli normalnie oddychać i funkcjonować. Oni są potwierdzeniem zdania , że od nienawiści do miłości jeden krok, że wróg może stać się kimś bliskim, że zło może przejść na dobrą stronę. Oni pokazują, że miłość nie jest łatwa i przyjemna, że jakby to zaśpiewał Happysad " to nie pluszowy miś" - miłość bywa słodka. Musimy jednak pamiętać,że więcej w niej smutku i bólu - tylko po to abyśmy mogli docenić to co w niej dobre... Diego i Roberta pokazują nam, że czasem trzeba dojrzeć do pewnych uczuć - tak jak oni dojrzewali... Powoli - miłość nie jest wyścigiem. Czasem potrzeba miesięcy, czasem lat aby zrozumieć ile ktoś dla nas znaczy - i przy tym warto pamiętać o tym, że trzeba walczyć do końca... Oni pokazują, że dla miłości trzeba wyzbyć się egoizmu, trzeba być dla drugiej osoby - czasem jako cichy działacz - tak jak Roberta w sprawie mamy Diego - działała za plecami, dla jego dobra , z miłości, tak jak Diego był przy Robercie kiedy ta dowiedziała się o tym, że Pardo nie jest jej ojcem... Pamiętacie to ? On wtedy o nic ją nie pytał, powiedział tylko, że chce aby jej było dobrze... To jest miłość... bez niepotrzebnych pytań... DyR pokazują nam to, że dopóki nie dostrzeżemy ciemnej strony partnera - będziemy cierpieć i unieszczęśliwiać tą drugą osobę. Przykład ? Pamiętacie wybory ? Działanie Diego ? Roberta wiedziała, że Diego jest "dziwny", ale wtedy tak naprawdę dotarło do niej, że jej ukochany ma wady, że nie jest ideałem... ta jej rozmowa z Miguelem ( " Kiedy dostrzegasz, że osoba którą kochasz prócz zalet ma także wady, cierpisz bo to boli. Czujesz,że czas prysł, ale na tym polega życie " ) Ich miłość pokazuje, że czasem trzeba iść na ustępstwa, a przede wszystkim że dla miłości, dla ukochanego warto ryzykować własne życie ( Roberta skoczyła do basenu aby ratować Diego - nie zapominajmy, że Rob się boi wody ). Ich miłość pokazuje, że istnieje magia i że uczucie ma skrzydła, które potrafią unosić ponad szarą rzeczywistość |
ŚWIETNIE!!!
Słuchaj mam do Ciebie pytanie Masz zamiar może startować na prezydenta??? |
|
Powrót do góry |
|
|
pauliteeee Debiutant
Dołączył: 28 Mar 2009 Posty: 15 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:13:22 27-02-10 Temat postu: |
|
|
Dulcemogosia napisał: | kaluniaa napisał: | Sonrisa napisał: | *B E T I* napisał: | Roberta i Diego to wspaniala para, maja ciekawe losy, duzo mozna sie nauczyc i zrozumiec na podstawie historii ich milosci |
Na przykład czego można się nauczyć na podstawie historii miłości DyR? |
czego można się nauczyć ?
Przede wszystkim tego, że od miłości się nie ucieknie, że nie da się jej zaplanować, że przychodzi w najmniej spodziewanym momencie. Nie ma reguły na miłość... Bo to zawsze mówi się tak, że ludzie którzy mają podobne zainteresowania lepiej się dogadają. Psinco prawda. Na przykładzie DyR to ewidentnie widać. Dwa różne światy, dwie różne osobowości, można powiedzieć, że dwie różne kultury... I mimo prób, mimo łez, mimo przeszkód - zawsze jest to szczęśliwe zakończenie. Ile oni musieli przejść niż zostali parą... Nieszczęsna Paola, kłamstwo Diego, nieufność Roberty, Simon i jego rodzinka, Leona - który tylko im utrudniał, Lolę, Rogera, Inakiego.... i pewnie jeszcze kilka wątków pominęłam... Mówicie tu o wiecznych sprzeczkach Diego i Roberty. Jak jest w życiu ? Bardzo podobnie - kłócimy się bo chcemy pokazać, że mamy rację. Kłócimy się bo chcemy pokazać, że mamy własne zdanie. Myślę, że w ich wypadku kłótnie wynikały raczej z różnicy charakterów - coś na zasadzie relacji Mii i Roberty. Uważam, że ich miłość nie była płytka - wręcz przeciwnie... Popatrzcie jak ta miłość zmieniła Robertę... Początkowo była twardzielką,która niczego się nie bała, a jak się bała to udawała , że jest lwicą . Diego ją zmienił... bo przestała ukrywać łzy... nie bała się mówić o swoich uczuciach ( pomijając uczucie do samego zainteresowanego ). Roberta była tym kim wyciągał Diego, że tak powiem na powierzchnię... Jak to Diego stwierdził z jednym z odcinków zwracając się do Thomasa i Gio " Coś do mnie dotarło. Wszystko robię źle . Chce być z Robertą, spędzić z nią resztę życia . Odtrącałem ją bo tylko ona ściągała mnie na ziemię" ( uwielbiam Diegita w tej scenie ). I tu wyłania się kolejny fakt - wszyscy potrzebujemy w życiu takiej osoby, która będzie dla nas pewnego rodzaju stabilizatorem, która będzie dla nas zarówno oparciem jak i dopalaczem - potrzebujemy wszyscy osoby, która bez ogródek powie nam : " sorry kochanie ale spieprzyłeś tą sprawę na całej linii" , zamiast " kochanie - nic się nie stało". Potrzebujemy drugiej połówki , która nas dopełni i sprawi,że będziemy mogli normalnie oddychać i funkcjonować. Oni są potwierdzeniem zdania , że od nienawiści do miłości jeden krok, że wróg może stać się kimś bliskim, że zło może przejść na dobrą stronę. Oni pokazują, że miłość nie jest łatwa i przyjemna, że jakby to zaśpiewał Happysad " to nie pluszowy miś" - miłość bywa słodka. Musimy jednak pamiętać,że więcej w niej smutku i bólu - tylko po to abyśmy mogli docenić to co w niej dobre... Diego i Roberta pokazują nam, że czasem trzeba dojrzeć do pewnych uczuć - tak jak oni dojrzewali... Powoli - miłość nie jest wyścigiem. Czasem potrzeba miesięcy, czasem lat aby zrozumieć ile ktoś dla nas znaczy - i przy tym warto pamiętać o tym, że trzeba walczyć do końca... Oni pokazują, że dla miłości trzeba wyzbyć się egoizmu, trzeba być dla drugiej osoby - czasem jako cichy działacz - tak jak Roberta w sprawie mamy Diego - działała za plecami, dla jego dobra , z miłości, tak jak Diego był przy Robercie kiedy ta dowiedziała się o tym, że Pardo nie jest jej ojcem... Pamiętacie to ? On wtedy o nic ją nie pytał, powiedział tylko, że chce aby jej było dobrze... To jest miłość... bez niepotrzebnych pytań... DyR pokazują nam to, że dopóki nie dostrzeżemy ciemnej strony partnera - będziemy cierpieć i unieszczęśliwiać tą drugą osobę. Przykład ? Pamiętacie wybory ? Działanie Diego ? Roberta wiedziała, że Diego jest "dziwny", ale wtedy tak naprawdę dotarło do niej, że jej ukochany ma wady, że nie jest ideałem... ta jej rozmowa z Miguelem ( " Kiedy dostrzegasz, że osoba którą kochasz prócz zalet ma także wady, cierpisz bo to boli. Czujesz,że czas prysł, ale na tym polega życie " ) Ich miłość pokazuje, że czasem trzeba iść na ustępstwa, a przede wszystkim że dla miłości, dla ukochanego warto ryzykować własne życie ( Roberta skoczyła do basenu aby ratować Diego - nie zapominajmy, że Rob się boi wody ). Ich miłość pokazuje, że istnieje magia i że uczucie ma skrzydła, które potrafią unosić ponad szarą rzeczywistość |
ŚWIETNIE!!!
Słuchaj mam do Ciebie pytanie Masz zamiar może startować na prezydenta??? |
jestem pod wrażeniem , opisałaś to wspaniale jak to czytałam miałam łzy w oczach :0 nie myślałaś żeby opisać każdą miłośc np. Mii i Miguela , Vico i Rocoo jak dla mnie masz wielki talent naprawdę wielkie gratulacje ) |
|
Powrót do góry |
|
|
kaluniaa Mistrz
Dołączył: 05 Kwi 2008 Posty: 15337 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: śląsk :) Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 15:47:40 27-02-10 Temat postu: |
|
|
Dulcemogosia napisał: | ŚWIETNIE!!!
Słuchaj mam do Ciebie pytanie Masz zamiar może startować na prezydenta??? |
nie mam zamiaru
dzięki dziewczyny ale serio pisałam to co czuję |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|