Telenowele

Ambar · Wysłany: 15:32:01 21-08-08 Temat postu:

Gaston
podsłuchuje w krzakach rozmowe Vico i Gio. Uśmiecha sie pod nosem

Mischa. · Wysłany: 15:33:55 21-08-08 Temat postu:

Vico
(czeka na odpowiedz)

makarena · Wysłany: 15:34:32 21-08-08 Temat postu:

Giovanni.
- Zażartowałem sobie z niej że ostra byłaby w łóżku, w ogóle bylem wstawiony a ona sądziła że mówie na powaznie. Kocham Ciebie, do klubu poszedłem dla zabawy ale nigdy bym Cię nie zdradził, za bardzo mi na Tobie zalezy.

Mischa. · Wysłany: 15:38:10 21-08-08 Temat postu:

Vico
-Na pewno? zapytała i oparta o krzaki wleciała w nie. Do góry nogami widziała Gastona.

makarena · Wysłany: 15:40:21 21-08-08 Temat postu:

Giovanni.
- Vico! Vico! nic Ci się nie stało. [ wziął ją na ręce i położył na lezaku przy basenie]
- Sądzisz że byłbym takim idiotą i narażałbym się na stracenie tak wspaniałej kobiety jaką ty jesteś? mimo że dziewczyny w klubie były ładne, żadna urodą ani inteligencją nie dorównywała Tobie. Zaufaj mi, bo ja Tobie ufam. powiedział i ją pocałował.

Mischa. · Wysłany: 15:41:55 21-08-08 Temat postu:

Vico
-Giovanni Gaston stoi w krzakach powiedziała i także pocałowała Gio.

makarena · Wysłany: 15:43:59 21-08-08 Temat postu:

Giovanni.
- Poczekaj.

Do Gastona:
- Tak Cię interesuje życie innych? - myślisz że jesteś taki Macho?! cały czas latasz za Miją a ona ma Cie w d***e! Teraz postanowiłeś zabrać się za jej lokatorki? -.-

Mischa. · Wysłany: 15:46:05 21-08-08 Temat postu:

Vico
(Słuchała co mói Giovanni do Gastona)

makarena · Wysłany: 15:50:08 21-08-08 Temat postu:

Giovanni.
- Chodźmy Vico. Masz na coś ochote? koktajl, ciastka, całus?

Mischa. · Wysłany: 15:51:57 21-08-08 Temat postu:

Vico
-Tak mu nagadałeś że aż zamilkł-powiedziała.
-hmm może to ostatnie-dodała...

makarena · Wysłany: 15:54:30 21-08-08 Temat postu:

Giovanni.
- Świetnie i zaczął całować Vico.
[ po 15 minutach namiętnych pocałunków]
- na prawde sądziłaś ze mógłbym Cie zdradzić?

Mischa. · Wysłany: 15:59:37 21-08-08 Temat postu:

Vico
-Nie to nie tak jestem zła bo ta Sol rządzi się w pokoju-powiedziała...

Ambar · Wysłany: 16:02:37 21-08-08 Temat postu:

Gaston

Mendez Lopez nie zapominaj sie jak do prefekta tej szkoly mówisz a ty Victoria Paz pamietaj że na stypendium jestes a to nie dom schadzek tylko elitarna placówka edukacyjna

makarena · Wysłany: 16:02:41 21-08-08 Temat postu:

Giovanni.
- widziałem ją, podlizuje się Robercie, chyba wie ze u Mii jest spalona to podbija do fanclubu Roberty. Wydaje mi się ze spodobała się Diegowi, jak dla mnie jest nie proporcjonalna, wygląda jak krasnal który zgubił trzewiczki i czapeczke.

Mischa. · Wysłany: 16:04:28 21-08-08 Temat postu:

Vico
(Uśmiecha się głupio do Gastona)-A co Pan robił w krzakach? Obserwacje terenu? zapytała
-Masz rację Giovanni-dodała..