Telenowele

Jantar · Wysłany: 16:35:32 16-08-08 Temat postu:

Słuchajcie zrozumcie ich. Już maja po 25 lat, nic dziwnego że chcą czegoś nowego, tym bardziej, że są na szczycie. Ja wcale nie potępiam Dul, Ponchka, May i Uckera za to że chcieli rozpadu. Zobaczcie jak wygladają ich koncerty. Publiczność wciąż domaga się pocałunków od Los A i Vondy'sów

Mimo solówek i innego trochę stylu na EDC oni wciąż są Mią, Robertą, Miguelem czy Diego dla publiczności, mają po prostu dość. Zaskakująca była niedawno reakcja Ponchka jak jakiś dziennikarz po raz setny spytał się go, kiedy się jego związek z Anią rozpadł. Ponchek nie roześmiał się jak zwykle i powiedział, że Annie jest dla niego jak siostra, tylko się wkurzył i powiedział, że nigdy się nie rozpadł, bo nigdy nic ich nie łączyło. A więc już byli poirytowani. Jedno, drugie trzecie zaczęło dostawać coraz poważniejsze propozycje filmowe, a są przecież aktorami a nie piosenkarzami i nic dziwnego, że chcą je realizowac. I coraz trudniej im to z RBD pogodzić. A może któreś usłyszało, że gdyby nie grało w RBD to by..., a tak to koncerty i gra nie pozwolą im tego pogodzić.

Ja podejrzewam i nie sądzę bym sie myliła, tak zresztą jak było to w kwestii II temporady, że propozycja rozwiązania wyszła od Ponchka, Dul i May, bo oni mają najwiecej indywidualnych projektów. Na pewno nie wierzę, że to decyzja producentów, są przecież najpopularniejszym meksykańskim zespołem, nikt nie zarzyna kury znoszącej złote jajka. Ponadto po kasie jaką zarabiają, każdy producent przyjąłby ich z otwartymi ramionami. Nie tylko w kraju, ale i za granicą, więc pocieszanie się, że ich "zmusili" jest dla mnie trochę śmieszne.

Propozycję złozyła ta trójka, poparł ich Ucker i co mieli Annie, która chyba najbardziej ostatnio oddana była RBD i Chris zrobić. Ale byli w mniejszości, potem apel Annie do fanów, by przysyłali poparcie, to może ich przekona i pretensje do niej, też dla mnie to potwierdzają.

I występ tylko tej dwójki w La Oreja. Właściwie to mi udowodniło, że przypuszczenia są słuszne, bo Chris nie mówił, że poszukają innego producenta i zaczną od nowa (upadek teorii że ich "zmuszono"), tylko wyraźnie powiedział, że życzy pozostałym sukcesów w indywidualnych projektach i że to jeszcze nie koniec. Ponieważ nagrają jeszcze płytę (ale bez promocji) i pożegnalne koncerty, czyli jeszcze mniej wiecej rok istnienia.

Ja nie mam pretensji do Dul, Ponchka, May czy Uckera, że odchodzą. Rozumiem dziekuję za piosenki i życzę im jak najlepiej, Z pewnością będę śledzić ich kariery. Ale strasznie się na nich zawiodłam za to, że nie wyszli, nie powiedzieli tego wprost fanom. To co zrobiła Any, że trzeba wiedzieć kiedy odejść ze sceny niepokonanym. Tylko sucha informacja na oficjalnej stronie i tyle. To jest olewanie fanów, tym bardziej, że wiekszosc fanów to nastolatki i wiadomo jak to przeżywają.

I wbrew temu co część sądzi poradzą sobie, mimo że za wybitnych głosów nie mają. Oni są przede wszystkim aktorami i to całkiem niezłymi, więc dadzą sobie radę.

Jantar · Wysłany: 16:37:33 16-08-08 Temat postu:

Słuchajcie zrozumcie ich. Już maja po 25 lat, nic dziwnego że chcą czegoś nowego, tym bardziej, że są na szczycie. Ja wcale nie potępiam Dul, Ponchka, May i Uckera za to że chcieli rozpadu. Zobaczcie jak wygladają ich koncerty. Publiczność wciąż domaga się pocałunków od Los A i Vondy'sów

Mimo solówek i innego trochę stylu na EDC oni wciąż są Mią, Robertą, Miguelem czy Diego dla publiczności, mają po prostu dość. Zaskakująca była niedawno reakcja Ponchka jak jakiś dziennikarz po raz setny spytał się go, kiedy się jego związek z Anią rozpadł. Ponchek nie roześmiał się jak zwykle i powiedział, że Annie jest dla niego jak siostra, tylko się wkurzył i powiedział, że nigdy się nie rozpadł, bo nigdy nic ich nie łączyło. A więc już byli poirytowani. Jedno, drugie trzecie zaczęło dostawać coraz poważniejsze propozycje filmowe, a są przecież aktorami a nie piosenkarzami i nic dziwnego, że chcą je realizowac. I coraz trudniej im to z RBD pogodzić. A może któreś usłyszało, że gdyby nie grało w RBD to by..., a tak to koncerty i gra nie pozwolą im tego pogodzić.

Ja podejrzewam i nie sądzę bym sie myliła, tak zresztą jak było to w kwestii II temporady, że propozycja rozwiązania wyszła od Ponchka, Dul i May, bo oni mają najwiecej indywidualnych projektów. Na pewno nie wierzę, że to decyzja producentów, są przecież najpopularniejszym meksykańskim zespołem, nikt nie zarzyna kury znoszącej złote jajka. Ponadto po kasie jaką zarabiają, każdy producent przyjąłby ich z otwartymi ramionami. Nie tylko w kraju, ale i za granicą, więc pocieszanie się, że ich "zmusili" jest dla mnie trochę śmieszne.

Propozycję złozyła ta trójka, poparł ich Ucker i co mieli Annie, która chyba najbardziej ostatnio oddana była RBD i Chris zrobić. Ale byli w mniejszości, potem apel Annie do fanów, by przysyłali poparcie, to może ich przekona i pretensje do niej, też dla mnie to potwierdzają.

I występ tylko tej dwójki w La Oreja. Właściwie to mi udowodniło, że przypuszczenia są słuszne, bo Chris nie mówił, że poszukają innego producenta i zaczną od nowa (upadek teorii że ich "zmuszono"), tylko wyraźnie powiedział, że życzy pozostałym sukcesów w indywidualnych projektach i że to jeszcze nie koniec. Ponieważ nagrają jeszcze płytę (ale bez promocji) i pożegnalne koncerty, czyli jeszcze mniej wiecej rok istnienia.

Ja nie mam pretensji do Dul, Ponchka, May czy Uckera, że odchodzą. Rozumiem dziekuję za piosenki i życzę im jak najlepiej, Z pewnością będę śledzić ich kariery. Ale strasznie się na nich zawiodłam za to, że nie wyszli, nie powiedzieli tego wprost fanom. To co zrobiła Any, że trzeba wiedzieć kiedy odejść ze sceny niepokonanym. Tylko sucha informacja na oficjalnej stronie i tyle. To jest olewanie fanów, tym bardziej, że wiekszosc fanów to nastolatki i wiadomo jak to przeżywają.

I wbrew temu co część sądzi poradzą sobie, mimo że za wybitnych głosów nie mają. Oni są przede wszystkim aktorami i to całkiem niezłymi, więc dadzą sobie radę.

Jantar · Wysłany: 16:38:34 16-08-08 Temat postu:

Słuchajcie zrozumcie ich. Już maja po 25 lat, nic dziwnego że chcą czegoś nowego, tym bardziej, że są na szczycie. Ja wcale nie potępiam Dul, Ponchka, May i Uckera za to że chcieli rozpadu. Zobaczcie jak wygladają ich koncerty. Publiczność wciąż domaga się pocałunków od Los A i Vondy'sów

Mimo solówek i innego trochę stylu na EDC oni wciąż są Mią, Robertą, Miguelem czy Diego dla publiczności, mają po prostu dość. Zaskakująca była niedawno reakcja Ponchka jak jakiś dziennikarz po raz setny spytał się go, kiedy się jego związek z Anią rozpadł. Ponchek nie roześmiał się jak zwykle i powiedział, że Annie jest dla niego jak siostra, tylko się wkurzył i powiedział, że nigdy się nie rozpadł, bo nigdy nic ich nie łączyło. A więc już byli poirytowani. Jedno, drugie trzecie zaczęło dostawać coraz poważniejsze propozycje filmowe, a są przecież aktorami a nie piosenkarzami i nic dziwnego, że chcą je realizowac. I coraz trudniej im to z RBD pogodzić. A może któreś usłyszało, że gdyby nie grało w RBD to by..., a tak to koncerty i gra nie pozwolą im tego pogodzić.

Ja podejrzewam i nie sądzę bym sie myliła, tak zresztą jak było to w kwestii II temporady, że propozycja rozwiązania wyszła od Ponchka, Dul i May, bo oni mają najwiecej indywidualnych projektów. Na pewno nie wierzę, że to decyzja producentów, są przecież najpopularniejszym meksykańskim zespołem, nikt nie zarzyna kury znoszącej złote jajka. Ponadto po kasie jaką zarabiają, każdy producent przyjąłby ich z otwartymi ramionami. Nie tylko w kraju, ale i za granicą, więc pocieszanie się, że ich "zmusili" jest dla mnie trochę śmieszne.

Propozycję złozyła ta trójka, poparł ich Ucker i co mieli Annie, która chyba najbardziej ostatnio oddana była RBD i Chris zrobić. Ale byli w mniejszości, potem apel Annie do fanów, by przysyłali poparcie, to może ich przekona i pretensje do niej, też dla mnie to potwierdzają.

I występ tylko tej dwójki w La Oreja. Właściwie to mi udowodniło, że przypuszczenia są słuszne, bo Chris nie mówił, że poszukają innego producenta i zaczną od nowa (upadek teorii że ich "zmuszono"), tylko wyraźnie powiedział, że życzy pozostałym sukcesów w indywidualnych projektach i że to jeszcze nie koniec. Ponieważ nagrają jeszcze płytę (ale bez promocji) i pożegnalne koncerty, czyli jeszcze mniej wiecej rok istnienia.

Ja nie mam pretensji do Dul, Ponchka, May czy Uckera, że odchodzą. Rozumiem dziekuję za piosenki i życzę im jak najlepiej, Z pewnością będę śledzić ich kariery. Ale strasznie się na nich zawiodłam za to, że nie wyszli, nie powiedzieli tego wprost fanom. To co zrobiła Any, że trzeba wiedzieć kiedy odejść ze sceny niepokonanym. Tylko sucha informacja na oficjalnej stronie i tyle. To jest olewanie fanów, tym bardziej, że wiekszosc fanów to nastolatki i wiadomo jak to przeżywają.

I wbrew temu co część sądzi poradzą sobie, mimo że za wybitnych głosów nie mają. Oni są przede wszystkim aktorami i to całkiem niezłymi, więc dadzą sobie radę.

paula797 · Wysłany: 16:48:18 16-08-08 Temat postu:

ale to było by bardzo nie w porządku dla fanów gdyby jeszcze kilka dni temu mówli co innego a podejmowali decyzję o rozadzie?

było by to bardzo nie fair, ze każdy powtarza ze rBD jest na 1 miejcu a robia co innego...a ja wierzę ze oni tacy nie są.... z reszta jak widziałam szcześliwa May na koncercie z okazji urodzin gazety Rebelde..pomyślałam ona potrzebuje i kocha ten zespół...a jej słowa po koncercie......to było by oszustwo wzgladem fanów...bardzo bolesne bo nie powiedzine przez nich an żywo tylko na papierze

dla mnie oni nie są TAKIMi ludzmi...po za tym akurat Any to sobie pewnie najlepiej by poradziła solo...

i nie zmieniam zdania w kwestii ze ktoś odgóry miał na to wpływ..moze jakaś kłótnia czy nieporozumienie....
po za tym co ma mówić Chris? jasne że powiedzieli ze życzą sobie powodzenia..tego sie akurat spodziewałam....ale to wołanie Any znaczy dla mnie że ona nie chce rozstania i wierzę ze uda się zmienic tą decyzję

po za tym jeśli zrezygnują to potrwa to napewno krócej niz rok
...to było by ostatniu tour czyli postatnia płyta nie maiał by promocji....czyli pewnie zeszło by do marca czy do kwietnia

Dulsii ;) · Wysłany: 16:49:10 16-08-08 Temat postu:

nie pisz 3 razy tego samego!!!

paula797 · Wysłany: 16:49:18 16-08-08 Temat postu:

ale to było by bardzo nie w porządku dla fanów gdyby jeszcze kilka dni temu mówli co innego a podejmowali decyzję o rozadzie?

było by to bardzo nie fair, ze każdy powtarza ze rBD jest na 1 miejcu a robia co innego...a ja wierzę ze oni tacy nie są.... z reszta jak widziałam szcześliwa May na koncercie z okazji urodzin gazety Rebelde..pomyślałam ona potrzebuje i kocha ten zespół...a jej słowa po koncercie......to było by oszustwo wzgladem fanów...bardzo bolesne bo nie powiedzine przez nich an żywo tylko na papierze

dla mnie oni nie są TAKIMi ludzmi...po za tym akurat Any to sobie pewnie najlepiej by poradziła solo...

i nie zmieniam zdania w kwestii ze ktoś odgóry miał na to wpływ..moze jakaś kłótnia czy nieporozumienie....
po za tym co ma mówić Chris? jasne że powiedzieli ze życzą sobie powodzenia..tego sie akurat spodziewałam....ale to wołanie Any znaczy dla mnie że ona nie chce rozstania i wierzę ze uda się zmienic tą decyzję

po za tym jeśli zrezygnują to potrwa to napewno krócej niz rok
...to było by ostatniu tour czyli postatnia płyta nie maiał by promocji....czyli pewnie zeszło by do marca czy do kwietnia

shiver · Wysłany: 16:49:23 16-08-08 Temat postu:

uwaga.

to jest chyba jednak odgórna decyzja

anahi powiedziała, ze nie chcą końca zespołu w la oreja...

MUSIMY IM POMOC. GLOSUJCIE NA RBD NA TERRA!!!!!

Dulsii ;) · Wysłany: 16:53:34 16-08-08 Temat postu:

jak to preawda, ze Dul, poncho, may i ucker odeszli rto się na nich baaaardzo zawiodłam, ale nie przestane ich kochac

Dulsii ;) · Wysłany: 16:54:51 16-08-08 Temat postu:

jeśli dul, poncho,may,ucker odeszli to sie na nich bardzo zawiodłam, ale nie przestane ich kochac

Dulsii ;) · Wysłany: 16:55:35 16-08-08 Temat postu:

jeśli dul, poncho,may,ucker odeszli to sie na nich bardzo zawiodłam, ale nie przestane ich kochac

Avondy · Wysłany: 16:56:51 16-08-08 Temat postu:

ej ale wiecie...oni mogliby na jakis czas ...na rok albo jesli potrzebuja to dluze...powinini odpoczac od RBD...nie od razu zeby sie rozpadali tylko zeby byla taka przerwa w nagrywaniu, koncertowaniu itd.....bo tego potrzebuja....a poznie by zobaczyli jak za tym teskinili, jak im to bylo potrzebne.....w taki sposob zespol wciaz by trwal i nigdy by sie nie rozpadl...tylko wciaz co jakis czas bysmy o nich "razem" slyszeli cos nowego....a nie od razu rozpad

ayashi^^ · Wysłany: 16:57:11 16-08-08 Temat postu:

ciagle tylko mowisz 'kura znoszaca złote jajka' i tak w kolko. Co z tego? Moze był jakis powod? Moze oni chcieli rozpadu, a moze nie, nie wiemy tego.
A Ty widze, ze chcesz przekonac szystkich, ze RBD nie liczy sie z fanami , ma wszystko w dup.. tylko mysli o swojej karierze.
Wydawalo mi sie, ze fanom powinno zalezec na zespole, a nie odwrotnie..

ayashi^^ · Wysłany: 16:58:12 16-08-08 Temat postu:

ciagle tylko mowisz 'kura znoszaca złote jajka' i tak w kolko. Co z tego? Moze był jakis powod? Moze oni chcieli rozpadu, a moze nie, nie wiemy tego.
A Ty widze, ze chcesz przekonac szystkich, ze RBD nie liczy sie z fanami , ma wszystko w dup.. tylko mysli o swojej karierze.
Wydawalo mi sie, ze fanom powinno zalezec na zespole, a nie odwrotnie..

ayashi^^ · Wysłany: 16:59:05 16-08-08 Temat postu:

ciagle tylko mowisz 'kura znoszaca złote jajka' i tak w kolko. Co z tego? Moze był jakis powod? Moze oni chcieli rozpadu, a moze nie, nie wiemy tego.
A Ty widze, ze chcesz przekonac szystkich, ze RBD nie liczy sie z fanami , ma wszystko w dup.. tylko mysli o swojej karierze.
Wydawalo mi sie, ze fanom powinno zalezec na zespole, a nie odwrotnie..

ewe17iwi · Wysłany: 17:00:23 16-08-08 Temat postu:

muszę wam powiedzieć że my to mamy pecha najpierw tv4 nie chce puścić kolejnej części rebelde to jeszcze to aż płakać się chce