|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
athine Wstawiony
Dołączył: 05 Cze 2007 Posty: 4437 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: okolice Częstochowy Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 12:44:05 28-08-08 Temat postu: |
|
|
dziękuję za streszczenia:*
bynajmniej rozumiem co oglądam na YT |
|
Powrót do góry |
|
|
Jantar Generał
Dołączył: 03 Mar 2007 Posty: 7796 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:50:01 31-08-08 Temat postu: |
|
|
Odcinki 242 -246 (27- 31 II temporady)
Powrót Gandii, zdemaskowanie Rogera przez Santosa, występ Almy i RBD, Leon namawia do kandydowania do samorządu Diega. Leoś pomiędzy Lolą i Lupitą, zazdrość Jose, intrygi Gastona, zazdrość Miguela, szantaż i próba zastraszenia Gastona i w efekcie porwanie Miga.
Gandia w końcu zostaje przywrócony do pracy, jest bardzo zadowolony, zadowolona jest też... Alicia, która ma aż erotyczne wyobrażenia o nim. Potem wygłasza wielką mowę i wraca. Niestety już na samym początku ma pecha, bo mu Mandiola i Leon jakąś inspekcję sanitarną załatwiają. Chcąc pokazać, że w toaletach jest czysta woda i można ją praktyczne pić z kranu, demonstruje to i ... dostaje zatrucia i biegunki...
Rob domyśla się, że to Santos stoi za wywaleniem Fonta, dziękuje mu, Santos udaje twardego, ale sprawia mu to przyjemność (prawdziwa Rob w spódnicy). Odwdzięcza się jej, słyszy jak Roger z tym swoim kumplem mówią o udawaniu tej choroby, Roger pokazuje niby tabletki, w rzeczywistości są to cukierki.
Potem idzie do Rob, chce ją pocałować, ta się opiera, więc Roger udaje atak, przestraszona Rob dzwoni po kumpla, ten przychodzi z "tabletkami". Jak tym Rogerem tak wspólnie się zajmują, wchodzi Santos i jak gdyby nigdy nic, połyka tabletki, Rob jest przerażona, bo sądzi, że to leki, każe mu zwymiotować. On mówi, że to landrynki, Rob próbuje i ... daje niezły wycisk Rogerowi (prawy sierpowy). Potem dziękuje Santosowi (idzie za nim aż do łazienki )
By sprawić Jose przyjemność, Teo prosi Miga by nauczył go jeździć na rowerze, niestety spada z niego i dość dotkliwie się potłucze.
Na prośbę Lupity Leoś nie zrywa z Lolą, ta praktycznie mu miłość wyznaje.
Memo wdaje się w romans z Fatimą (ta nauczycielka wu-efu, co zamieszkała u Coluccich), i jednocześnie umawia się z Almą nie ukrywając, że Almita mu się podoba.
Miguela jak łatwo się domyśleć trafia szlag za ten wspólny wypad Mii i Gastona, dopada ją w końcu przy szafkach, szarpie (nawet ja się przestraszyłam) i pyta dlaczego wychodziła z Gastonem. Mia jeszcze nie wie, że Font został zwolniony i Gandia wrócił, błaga Miguela by jej zaufał, bo go kocha i nigdy by nie zrobiła nic przeciwko niemu, ale nie może powiedzieć, bo przysięgała. Mig mówi jej że jej ufa, ale Gastonowi nie. Potem dopada Gastona i każe mu się trzymać z dala od Mii. Gaston nie traci rezonu, postanawia podręczyć Miguela i wykorzystać jego zazdrość. Ponownie startuje do Mii, tym razem dając jej pięknie opakowany prezent. By nie wzbudzić podejrzeń w Mii, tym prezentem jest obroża dla Czopka, którego muszą jednak wywieźć ze szkoły. Mia przyjmuje prezent, oczywiście musi to Miguel widzieć, który tym razem dostaje prawie piany. Boska scenka, jak gotujący się Mig podchodzi do Mii, ta, nieświadoma niczego jest dla niego słodka jak miód, mówi do niego tym swoim dziecinnym głosikiem. Natomiast Mig ją wzrokiem chce rozszarpać, mówi że chce porozmawiać. Mia się zgadza, ale odpowiada, że dopiero po koncercie, bo teraz jest najważniejszy koncert i w ogóle go do głosu nie dopuszcza, a Miga aż nosi, jak próbuje jej przerwać. W końcu Mia odchodzi a Mig tłumaczy sobie, by się uspokoić, po koncercie....
Koncert okazuje się sukcesem, by ich nie rozpoznano RBD występuje w maskach.
Po powrocie do szkoły uczniów i powrocie Gandii, Leon jakoś bardziej chce syna do siebie przywiązać. Namawia Gandię i Mendiolę do wyborów samorządowych i jednocześnie Diega by startował jako kandydat w ewentualnych wyborach. Zręcznie na dodatek manipuluje Diegitem, wmawiając mu, że jest Bustamante i jaka to duma i odpowiedzialność, że ma ojca polityka, że prawie to jego obowiązek. Diego też jest cały czas zły na Robertę, bo ta go krytykuje za donos na matkę.
Leoś nie wie jak zareagować na zachowanie Loli, jemu się Lupe podoba, Lupita mimo że mu powiedziała iż tęskni za Nico (nie ma od niego żadnej wiadomości i coraz bardziej ją to dziwi- czyżby zapomniał ?), coraz częściej też zwraca się w stronę Leosia, nawet mimowolnie Zaimponowało jej to, że Leo powiedział, iż będzie na nią czekał tyle, ile trzeba. Przybiega do niej Lola i mówi o tym, że jest dziewczyną Leosia, Lupe jest zszokowana, za nią przybiega Leoś, próbuje tłumaczyć, ale Lupe nie chce słuchać. Potem, w rozmowie sam na sam tłumaczy jak do tego doszło, Lupe nie chce by zrywał z Lolą bo ta ma problemy emocjonalne.
Lupita, by odsunąć od siebie podejrzenia Loli, że ją coś z Leo łączy prosi Teo by udawali parę. Ten się zgadza. Lupe przedstawia Teo Loli, Lola prosi o pocałunek i gdy Teo całuje Lupitę widzi ich Jose. Jak potem zagaduje Teo dostaje od niej z prawego sierpowego. Jose mówi, że widziała jak się z Lupitą całował. Nie chce słuchać wyjaśnień obojga. Dopiero Leo udaje się jej wytłumaczyć, że to przedstawienie przed Lolą. Jose się zgadza, by udawali, ale się nie zgadza na pocałunki.
Wraca Rocco do szkoły, źle się wyraża o uczniach. W pokoju jest akurat Santos. Próbuje mu wytłumaczyć, że to jego wina (świetna rozmowa moich ulubieńców), bo jest nieprzyjemny dla pozostałych, nudny i męczący, więc go nie akceptują. Tłumaczy mu, że kamera nie zastąpi zwykłych kontaktów międzyludzkich. Rocco zastanawia to co powiedział Santos, fajnie podkreśla sobie kredką oczy, tak jak Santos i próbuje zdobyć chodź jednego kolegę. Santos w ogóle się rozhulał, wieczorem spotyka Lupitę, przypomina jej propozycję z włosami i podcięciem tych nierównych kosmyków. Lupe przypomina mu, że odmówił, ten, że teraz przyjmuje propozycję, Lupe przynosi nożyczki, robi mu super fryz i piękna pierwsza słodka scenka między nimi.
Pascual ogłasza informację o wyborach do samorządu. Jako kandydatka zgłasza się Roberta, jej przeciwnikiem zostaje Diego... który też się zgłasza. Alicia nie może zapomnieć o Pascualu, zakochała się, idzie po pomoc do wróżki, która ma odprawić czary, by jej pomogły zdobyć Pascuala.
Mig idzie do Mii, by porozmawiać, jak się przebiera na górze(są u niej w pokoju) przeszukuje jej rzeczy w poszukiwaniu prezentu od Gastona. Widzi to Mia i pyta się czego szukał, on mówi o prezencie, Mia zaprowadza go do Chopka i mówi, że to jest jej wspólna tajemnica z Gastonem. Próbuje go ugładzić, ale jej nie wychodzi, bo Miguel jest wzburzony, ma dość jej kontaktów i tajemnic z Gastonem, ostrzega ją, że nie zaakceptuje nawet jej rozmów z nim. I jeśli nie przestanie to między nimi koniec.
Na drugi dzień, w kawiarni Gaston znów podchodzi do Mii, ta prosi by ją zostawił, ponieważ Mig się wścieka, a ona nie chce mieć problemów. Gaston prosi o chwilę rozmowy, bo zabiera psa, jeśli boi się Miga, to niech przyjdzie do sali gimnastcznej, Mia się zgadza, słyszy to Miguel. Mig zjawia się pierwszy w sali, mówi Gastonowi, że ostrzegał go, by się do Mii nie zbliżał, zaczynają się bić, Gaston wygrywa, ale jak Mia wchodzi, to pozwala Migowi uderzyć się z całej siły w twarz. Mia jest wściekła na Miga o tą zazdrość, prosi by wyszedł, pyta się Gastona czemu się nie bronił, ten odpowiada, że nie miał powodu, bo nie ma nikogo, miał tylko ją, ale ona nie chce być nawet jego przyjaciółką, Mia zgadza się nią nadal być.
Mia potem w rozmowie zapewnia Miga o miłości i że nic do Gastona nie czuje, ten nie daje się przekonać, przypomina jej sceny zazdrości o Sol i że robi to samo. Mia odpowiada, że to nie to samo, bo Sol go chciała zdobyć, a Gaston ją nie, akceptuje, że są razem i jest tylko jej przyjacielem (o święta naiwności...).
Zdesperowany Mig posuwa się do szantażu wobec Gastona, przypomina mu, że dowiedział się o paru podejrzanych rzeczach o nim, między innymi o tej fałszywej tożsamości i zrobi użytek, jak się od Mii nie odczepi ...Potem Gaston widzi jak Mig bajeruje Alicie i próbuje znaleźć informację o nim w dokumentach. Gaston to wszystko widzi, jest w gabinecie Gandii, woła Alicie i mówi, że jego dokumenty są tutaj i by je zaniosła do pokoju nauczycielskiego. Tą "przypadkową" rozmowę podsłuchuje Mig. Jak nikogo nie ma w pokoju nauczycielskim, wchodzi tam, znajduje dokumenty w których jest adres Gastona i klucz do mieszkania. Idzie pod wskazany adres. Tam czekają na niego porywacze. (Strasznie inteligentni, uśmiałam się, a jakie mieli maski na twarzy, Frankensteina, wbrew pozorom zabawna scenka. Mig się z nich zbijał zanim się zorientował, że to porwanie). Próbują porwać Miguela, ten jednak im ucieka, lecz ich jest dwóch i udaje im się go złapać. Wciągają go do samochodu. |
|
Powrót do góry |
|
|
Jantar Generał
Dołączył: 03 Mar 2007 Posty: 7796 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:50:54 31-08-08 Temat postu: |
|
|
Odcinki 242 -246 (27- 31 II temporady)
Powrót Gandii, zdemaskowanie Rogera przez Santosa, występ Almy i RBD, Leon namawia do kandydowania do samorządu Diega. Leoś pomiędzy Lolą i Lupitą, zazdrość Jose, intrygi Gastona, zazdrość Miguela, szantaż i próba zastraszenia Gastona i w efekcie porwanie Miga.
Gandia w końcu zostaje przywrócony do pracy, jest bardzo zadowolony, zadowolona jest też... Alicia, która ma aż erotyczne wyobrażenia o nim. Potem wygłasza wielką mowę i wraca. Niestety już na samym początku ma pecha, bo mu Mandiola i Leon jakąś inspekcję sanitarną załatwiają. Chcąc pokazać, że w toaletach jest czysta woda i można ją praktyczne pić z kranu, demonstruje to i ... dostaje zatrucia i biegunki...
Rob domyśla się, że to Santos stoi za wywaleniem Fonta, dziękuje mu, Santos udaje twardego, ale sprawia mu to przyjemność (prawdziwa Rob w spódnicy). Odwdzięcza się jej, słyszy jak Roger z tym swoim kumplem mówią o udawaniu tej choroby, Roger pokazuje niby tabletki, w rzeczywistości są to cukierki.
Potem idzie do Rob, chce ją pocałować, ta się opiera, więc Roger udaje atak, przestraszona Rob dzwoni po kumpla, ten przychodzi z "tabletkami". Jak tym Rogerem tak wspólnie się zajmują, wchodzi Santos i jak gdyby nigdy nic, połyka tabletki, Rob jest przerażona, bo sądzi, że to leki, każe mu zwymiotować. On mówi, że to landrynki, Rob próbuje i ... daje niezły wycisk Rogerowi (prawy sierpowy). Potem dziękuje Santosowi (idzie za nim aż do łazienki )
By sprawić Jose przyjemność, Teo prosi Miga by nauczył go jeździć na rowerze, niestety spada z niego i dość dotkliwie się potłucze.
Na prośbę Lupity Leoś nie zrywa z Lolą, ta praktycznie mu miłość wyznaje.
Memo wdaje się w romans z Fatimą (ta nauczycielka wu-efu, co zamieszkała u Coluccich), i jednocześnie umawia się z Almą nie ukrywając, że Almita mu się podoba.
Miguela jak łatwo się domyśleć trafia szlag za ten wspólny wypad Mii i Gastona, dopada ją w końcu przy szafkach, szarpie (nawet ja się przestraszyłam) i pyta dlaczego wychodziła z Gastonem. Mia jeszcze nie wie, że Font został zwolniony i Gandia wrócił, błaga Miguela by jej zaufał, bo go kocha i nigdy by nie zrobiła nic przeciwko niemu, ale nie może powiedzieć, bo przysięgała. Mig mówi jej że jej ufa, ale Gastonowi nie. Potem dopada Gastona i każe mu się trzymać z dala od Mii. Gaston nie traci rezonu, postanawia podręczyć Miguela i wykorzystać jego zazdrość. Ponownie startuje do Mii, tym razem dając jej pięknie opakowany prezent. By nie wzbudzić podejrzeń w Mii, tym prezentem jest obroża dla Czopka, którego muszą jednak wywieźć ze szkoły. Mia przyjmuje prezent, oczywiście musi to Miguel widzieć, który tym razem dostaje prawie piany. Boska scenka, jak gotujący się Mig podchodzi do Mii, ta, nieświadoma niczego jest dla niego słodka jak miód, mówi do niego tym swoim dziecinnym głosikiem. Natomiast Mig ją wzrokiem chce rozszarpać, mówi że chce porozmawiać. Mia się zgadza, ale odpowiada, że dopiero po koncercie, bo teraz jest najważniejszy koncert i w ogóle go do głosu nie dopuszcza, a Miga aż nosi, jak próbuje jej przerwać. W końcu Mia odchodzi a Mig tłumaczy sobie, by się uspokoić, po koncercie....
Koncert okazuje się sukcesem, by ich nie rozpoznano RBD występuje w maskach.
Po powrocie do szkoły uczniów i powrocie Gandii, Leon jakoś bardziej chce syna do siebie przywiązać. Namawia Gandię i Mendiolę do wyborów samorządowych i jednocześnie Diega by startował jako kandydat w ewentualnych wyborach. Zręcznie na dodatek manipuluje Diegitem, wmawiając mu, że jest Bustamante i jaka to duma i odpowiedzialność, że ma ojca polityka, że prawie to jego obowiązek. Diego też jest cały czas zły na Robertę, bo ta go krytykuje za donos na matkę.
Leoś nie wie jak zareagować na zachowanie Loli, jemu się Lupe podoba, Lupita mimo że mu powiedziała iż tęskni za Nico (nie ma od niego żadnej wiadomości i coraz bardziej ją to dziwi- czyżby zapomniał ?), coraz częściej też zwraca się w stronę Leosia, nawet mimowolnie Zaimponowało jej to, że Leo powiedział, iż będzie na nią czekał tyle, ile trzeba. Przybiega do niej Lola i mówi o tym, że jest dziewczyną Leosia, Lupe jest zszokowana, za nią przybiega Leoś, próbuje tłumaczyć, ale Lupe nie chce słuchać. Potem, w rozmowie sam na sam tłumaczy jak do tego doszło, Lupe nie chce by zrywał z Lolą bo ta ma problemy emocjonalne.
Lupita, by odsunąć od siebie podejrzenia Loli, że ją coś z Leo łączy prosi Teo by udawali parę. Ten się zgadza. Lupe przedstawia Teo Loli, Lola prosi o pocałunek i gdy Teo całuje Lupitę widzi ich Jose. Jak potem zagaduje Teo dostaje od niej z prawego sierpowego. Jose mówi, że widziała jak się z Lupitą całował. Nie chce słuchać wyjaśnień obojga. Dopiero Leo udaje się jej wytłumaczyć, że to przedstawienie przed Lolą. Jose się zgadza, by udawali, ale się nie zgadza na pocałunki.
Wraca Rocco do szkoły, źle się wyraża o uczniach. W pokoju jest akurat Santos. Próbuje mu wytłumaczyć, że to jego wina (świetna rozmowa moich ulubieńców), bo jest nieprzyjemny dla pozostałych, nudny i męczący, więc go nie akceptują. Tłumaczy mu, że kamera nie zastąpi zwykłych kontaktów międzyludzkich. Rocco zastanawia to co powiedział Santos, fajnie podkreśla sobie kredką oczy, tak jak Santos i próbuje zdobyć chodź jednego kolegę. Santos w ogóle się rozhulał, wieczorem spotyka Lupitę, przypomina jej propozycję z włosami i podcięciem tych nierównych kosmyków. Lupe przypomina mu, że odmówił, ten, że teraz przyjmuje propozycję, Lupe przynosi nożyczki, robi mu super fryz i piękna pierwsza słodka scenka między nimi.
Pascual ogłasza informację o wyborach do samorządu. Jako kandydatka zgłasza się Roberta, jej przeciwnikiem zostaje Diego... który też się zgłasza. Alicia nie może zapomnieć o Pascualu, zakochała się, idzie po pomoc do wróżki, która ma odprawić czary, by jej pomogły zdobyć Pascuala.
Mig idzie do Mii, by porozmawiać, jak się przebiera na górze(są u niej w pokoju) przeszukuje jej rzeczy w poszukiwaniu prezentu od Gastona. Widzi to Mia i pyta się czego szukał, on mówi o prezencie, Mia zaprowadza go do Chopka i mówi, że to jest jej wspólna tajemnica z Gastonem. Próbuje go ugładzić, ale jej nie wychodzi, bo Miguel jest wzburzony, ma dość jej kontaktów i tajemnic z Gastonem, ostrzega ją, że nie zaakceptuje nawet jej rozmów z nim. I jeśli nie przestanie to między nimi koniec.
Na drugi dzień, w kawiarni Gaston znów podchodzi do Mii, ta prosi by ją zostawił, ponieważ Mig się wścieka, a ona nie chce mieć problemów. Gaston prosi o chwilę rozmowy, bo zabiera psa, jeśli boi się Miga, to niech przyjdzie do sali gimnastcznej, Mia się zgadza, słyszy to Miguel. Mig zjawia się pierwszy w sali, mówi Gastonowi, że ostrzegał go, by się do Mii nie zbliżał, zaczynają się bić, Gaston wygrywa, ale jak Mia wchodzi, to pozwala Migowi uderzyć się z całej siły w twarz. Mia jest wściekła na Miga o tą zazdrość, prosi by wyszedł, pyta się Gastona czemu się nie bronił, ten odpowiada, że nie miał powodu, bo nie ma nikogo, miał tylko ją, ale ona nie chce być nawet jego przyjaciółką, Mia zgadza się nią nadal być.
Mia potem w rozmowie zapewnia Miga o miłości i że nic do Gastona nie czuje, ten nie daje się przekonać, przypomina jej sceny zazdrości o Sol i że robi to samo. Mia odpowiada, że to nie to samo, bo Sol go chciała zdobyć, a Gaston ją nie, akceptuje, że są razem i jest tylko jej przyjacielem (o święta naiwności...).
Zdesperowany Mig posuwa się do szantażu wobec Gastona, przypomina mu, że dowiedział się o paru podejrzanych rzeczach o nim, między innymi o tej fałszywej tożsamości i zrobi użytek, jak się od Mii nie odczepi ...Potem Gaston widzi jak Mig bajeruje Alicie i próbuje znaleźć informację o nim w dokumentach. Gaston to wszystko widzi, jest w gabinecie Gandii, woła Alicie i mówi, że jego dokumenty są tutaj i by je zaniosła do pokoju nauczycielskiego. Tą "przypadkową" rozmowę podsłuchuje Mig. Jak nikogo nie ma w pokoju nauczycielskim, wchodzi tam, znajduje dokumenty w których jest adres Gastona i klucz do mieszkania. Idzie pod wskazany adres. Tam czekają na niego porywacze. (Strasznie inteligentni, uśmiałam się, a jakie mieli maski na twarzy, Frankensteina, wbrew pozorom zabawna scenka. Mig się z nich zbijał zanim się zorientował, że to porwanie). Próbują porwać Miguela, ten jednak im ucieka, lecz ich jest dwóch i udaje im się go złapać. Wciągają go do samochodu. |
|
Powrót do góry |
|
|
Jantar Generał
Dołączył: 03 Mar 2007 Posty: 7796 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:52:19 31-08-08 Temat postu: |
|
|
Odcinki 242 -246 (27- 31 II temporady)
Powrót Gandii, zdemaskowanie Rogera przez Santosa, występ Almy i RBD, Leon namawia do kandydowania do samorządu Diega. Leoś pomiędzy Lolą i Lupitą, zazdrość Jose, intrygi Gastona, zazdrość Miguela, szantaż i próba zastraszenia Gastona i w efekcie porwanie Miga.
Gandia w końcu zostaje przywrócony do pracy, jest bardzo zadowolony, zadowolona jest też... Alicia, która ma aż erotyczne wyobrażenia o nim. Potem wygłasza wielką mowę i wraca. Niestety już na samym początku ma pecha, bo mu Mandiola i Leon jakąś inspekcję sanitarną załatwiają. Chcąc pokazać, że w toaletach jest czysta woda i można ją praktyczne pić z kranu, demonstruje to i ... dostaje zatrucia i biegunki...
Rob domyśla się, że to Santos stoi za wywaleniem Fonta, dziękuje mu, Santos udaje twardego, ale sprawia mu to przyjemność (prawdziwa Rob w spódnicy). Odwdzięcza się jej, słyszy jak Roger z tym swoim kumplem mówią o udawaniu tej choroby, Roger pokazuje niby tabletki, w rzeczywistości są to cukierki.
Potem idzie do Rob, chce ją pocałować, ta się opiera, więc Roger udaje atak, przestraszona Rob dzwoni po kumpla, ten przychodzi z "tabletkami". Jak tym Rogerem tak wspólnie się zajmują, wchodzi Santos i jak gdyby nigdy nic, połyka tabletki, Rob jest przerażona, bo sądzi, że to leki, każe mu zwymiotować. On mówi, że to landrynki, Rob próbuje i ... daje niezły wycisk Rogerowi (prawy sierpowy). Potem dziękuje Santosowi (idzie za nim aż do łazienki )
By sprawić Jose przyjemność, Teo prosi Miga by nauczył go jeździć na rowerze, niestety spada z niego i dość dotkliwie się potłucze.
Na prośbę Lupity Leoś nie zrywa z Lolą, ta praktycznie mu miłość wyznaje.
Memo wdaje się w romans z Fatimą (ta nauczycielka wu-efu, co zamieszkała u Coluccich), i jednocześnie umawia się z Almą nie ukrywając, że Almita mu się podoba.
Miguela jak łatwo się domyśleć trafia szlag za ten wspólny wypad Mii i Gastona, dopada ją w końcu przy szafkach, szarpie (nawet ja się przestraszyłam) i pyta dlaczego wychodziła z Gastonem. Mia jeszcze nie wie, że Font został zwolniony i Gandia wrócił, błaga Miguela by jej zaufał, bo go kocha i nigdy by nie zrobiła nic przeciwko niemu, ale nie może powiedzieć, bo przysięgała. Mig mówi jej że jej ufa, ale Gastonowi nie. Potem dopada Gastona i każe mu się trzymać z dala od Mii. Gaston nie traci rezonu, postanawia podręczyć Miguela i wykorzystać jego zazdrość. Ponownie startuje do Mii, tym razem dając jej pięknie opakowany prezent. By nie wzbudzić podejrzeń w Mii, tym prezentem jest obroża dla Czopka, którego muszą jednak wywieźć ze szkoły. Mia przyjmuje prezent, oczywiście musi to Miguel widzieć, który tym razem dostaje prawie piany. Boska scenka, jak gotujący się Mig podchodzi do Mii, ta, nieświadoma niczego jest dla niego słodka jak miód, mówi do niego tym swoim dziecinnym głosikiem. Natomiast Mig ją wzrokiem chce rozszarpać, mówi że chce porozmawiać. Mia się zgadza, ale odpowiada, że dopiero po koncercie, bo teraz jest najważniejszy koncert i w ogóle go do głosu nie dopuszcza, a Miga aż nosi, jak próbuje jej przerwać. W końcu Mia odchodzi a Mig tłumaczy sobie, by się uspokoić, po koncercie....
Koncert okazuje się sukcesem, by ich nie rozpoznano RBD występuje w maskach.
Po powrocie do szkoły uczniów i powrocie Gandii, Leon jakoś bardziej chce syna do siebie przywiązać. Namawia Gandię i Mendiolę do wyborów samorządowych i jednocześnie Diega by startował jako kandydat w ewentualnych wyborach. Zręcznie na dodatek manipuluje Diegitem, wmawiając mu, że jest Bustamante i jaka to duma i odpowiedzialność, że ma ojca polityka, że prawie to jego obowiązek. Diego też jest cały czas zły na Robertę, bo ta go krytykuje za donos na matkę.
Leoś nie wie jak zareagować na zachowanie Loli, jemu się Lupe podoba, Lupita mimo że mu powiedziała iż tęskni za Nico (nie ma od niego żadnej wiadomości i coraz bardziej ją to dziwi- czyżby zapomniał ?), coraz częściej też zwraca się w stronę Leosia, nawet mimowolnie Zaimponowało jej to, że Leo powiedział, iż będzie na nią czekał tyle, ile trzeba. Przybiega do niej Lola i mówi o tym, że jest dziewczyną Leosia, Lupe jest zszokowana, za nią przybiega Leoś, próbuje tłumaczyć, ale Lupe nie chce słuchać. Potem, w rozmowie sam na sam tłumaczy jak do tego doszło, Lupe nie chce by zrywał z Lolą bo ta ma problemy emocjonalne.
Lupita, by odsunąć od siebie podejrzenia Loli, że ją coś z Leo łączy prosi Teo by udawali parę. Ten się zgadza. Lupe przedstawia Teo Loli, Lola prosi o pocałunek i gdy Teo całuje Lupitę widzi ich Jose. Jak potem zagaduje Teo dostaje od niej z prawego sierpowego. Jose mówi, że widziała jak się z Lupitą całował. Nie chce słuchać wyjaśnień obojga. Dopiero Leo udaje się jej wytłumaczyć, że to przedstawienie przed Lolą. Jose się zgadza, by udawali, ale się nie zgadza na pocałunki.
Wraca Rocco do szkoły, źle się wyraża o uczniach. W pokoju jest akurat Santos. Próbuje mu wytłumaczyć, że to jego wina (świetna rozmowa moich ulubieńców), bo jest nieprzyjemny dla pozostałych, nudny i męczący, więc go nie akceptują. Tłumaczy mu, że kamera nie zastąpi zwykłych kontaktów międzyludzkich. Rocco zastanawia to co powiedział Santos, fajnie podkreśla sobie kredką oczy, tak jak Santos i próbuje zdobyć chodź jednego kolegę. Santos w ogóle się rozhulał, wieczorem spotyka Lupitę, przypomina jej propozycję z włosami i podcięciem tych nierównych kosmyków. Lupe przypomina mu, że odmówił, ten, że teraz przyjmuje propozycję, Lupe przynosi nożyczki, robi mu super fryz i piękna pierwsza słodka scenka między nimi.
Pascual ogłasza informację o wyborach do samorządu. Jako kandydatka zgłasza się Roberta, jej przeciwnikiem zostaje Diego... który też się zgłasza. Alicia nie może zapomnieć o Pascualu, zakochała się, idzie po pomoc do wróżki, która ma odprawić czary, by jej pomogły zdobyć Pascuala.
Mig idzie do Mii, by porozmawiać, jak się przebiera na górze(są u niej w pokoju) przeszukuje jej rzeczy w poszukiwaniu prezentu od Gastona. Widzi to Mia i pyta się czego szukał, on mówi o prezencie, Mia zaprowadza go do Chopka i mówi, że to jest jej wspólna tajemnica z Gastonem. Próbuje go ugładzić, ale jej nie wychodzi, bo Miguel jest wzburzony, ma dość jej kontaktów i tajemnic z Gastonem, ostrzega ją, że nie zaakceptuje nawet jej rozmów z nim. I jeśli nie przestanie to między nimi koniec.
Na drugi dzień, w kawiarni Gaston znów podchodzi do Mii, ta prosi by ją zostawił, ponieważ Mig się wścieka, a ona nie chce mieć problemów. Gaston prosi o chwilę rozmowy, bo zabiera psa, jeśli boi się Miga, to niech przyjdzie do sali gimnastcznej, Mia się zgadza, słyszy to Miguel. Mig zjawia się pierwszy w sali, mówi Gastonowi, że ostrzegał go, by się do Mii nie zbliżał, zaczynają się bić, Gaston wygrywa, ale jak Mia wchodzi, to pozwala Migowi uderzyć się z całej siły w twarz. Mia jest wściekła na Miga o tą zazdrość, prosi by wyszedł, pyta się Gastona czemu się nie bronił, ten odpowiada, że nie miał powodu, bo nie ma nikogo, miał tylko ją, ale ona nie chce być nawet jego przyjaciółką, Mia zgadza się nią nadal być.
Mia potem w rozmowie zapewnia Miga o miłości i że nic do Gastona nie czuje, ten nie daje się przekonać, przypomina jej sceny zazdrości o Sol i że robi to samo. Mia odpowiada, że to nie to samo, bo Sol go chciała zdobyć, a Gaston ją nie, akceptuje, że są razem i jest tylko jej przyjacielem (o święta naiwności...).
Zdesperowany Mig posuwa się do szantażu wobec Gastona, przypomina mu, że dowiedział się o paru podejrzanych rzeczach o nim, między innymi o tej fałszywej tożsamości i zrobi użytek, jak się od Mii nie odczepi ...Potem Gaston widzi jak Mig bajeruje Alicie i próbuje znaleźć informację o nim w dokumentach. Gaston to wszystko widzi, jest w gabinecie Gandii, woła Alicie i mówi, że jego dokumenty są tutaj i by je zaniosła do pokoju nauczycielskiego. Tą "przypadkową" rozmowę podsłuchuje Mig. Jak nikogo nie ma w pokoju nauczycielskim, wchodzi tam, znajduje dokumenty w których jest adres Gastona i klucz do mieszkania. Idzie pod wskazany adres. Tam czekają na niego porywacze. (Strasznie inteligentni, uśmiałam się, a jakie mieli maski na twarzy, Frankensteina, wbrew pozorom zabawna scenka. Mig się z nich zbijał zanim się zorientował, że to porwanie). Próbują porwać Miguela, ten jednak im ucieka, lecz ich jest dwóch i udaje im się go złapać. Wciągają go do samochodu. |
|
Powrót do góry |
|
|
Jantar Generał
Dołączył: 03 Mar 2007 Posty: 7796 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 22:58:02 31-08-08 Temat postu: |
|
|
Odcinki 242 -246 (27- 31 II temporady)
Powrót Gandii, zdemaskowanie Rogera przez Santosa, występ Almy i RBD, Leon namawia do kandydowania do samorządu Diega. Leoś pomiędzy Lolą i Lupitą, zazdrość Jose, intrygi Gastona, zazdrość Miguela, szantaż i próba zastraszenia Gastona i w efekcie porwanie Miga.
Gandia w końcu zostaje przywrócony do pracy, jest bardzo zadowolony, zadowolona jest też... Alicia, która ma aż erotyczne wyobrażenia o nim. Potem wygłasza wielką mowę i wraca. Niestety już na samym początku ma pecha, bo mu Mandiola i Leon jakąś inspekcję sanitarną załatwiają. Chcąc pokazać, że w toaletach jest czysta woda i można ją praktyczne pić z kranu, demonstruje to i ... dostaje zatrucia i biegunki...
Rob domyśla się, że to Santos stoi za wywaleniem Fonta, dziękuje mu, Santos udaje twardego, ale sprawia mu to przyjemność (prawdziwa Rob w spódnicy). Odwdzięcza się jej, słyszy jak Roger z tym swoim kumplem mówią o udawaniu tej choroby, Roger pokazuje niby tabletki, w rzeczywistości są to cukierki.
Potem idzie do Rob, chce ją pocałować, ta się opiera, więc Roger udaje atak, przestraszona Rob dzwoni po kumpla, ten przychodzi z "tabletkami". Jak tym Rogerem tak wspólnie się zajmują, wchodzi Santos i jak gdyby nigdy nic, połyka tabletki, Rob jest przerażona, bo sądzi, że to leki, każe mu zwymiotować. On mówi, że to landrynki, Rob próbuje i ... daje niezły wycisk Rogerowi (prawy sierpowy). Potem dziękuje Santosowi (idzie za nim aż do łazienki )
By sprawić Jose przyjemność, Teo prosi Miga by nauczył go jeździć na rowerze, niestety spada z niego i dość dotkliwie się potłucze.
Na prośbę Lupity Leoś nie zrywa z Lolą, ta praktycznie mu miłość wyznaje.
Memo wdaje się w romans z Fatimą (ta nauczycielka wu-efu, co zamieszkała u Coluccich), i jednocześnie umawia się z Almą nie ukrywając, że Almita mu się podoba.
Miguela jak łatwo się domyśleć trafia szlag za ten wspólny wypad Mii i Gastona, dopada ją w końcu przy szafkach, szarpie (nawet ja się przestraszyłam) i pyta dlaczego wychodziła z Gastonem. Mia jeszcze nie wie, że Font został zwolniony i Gandia wrócił, błaga Miguela by jej zaufał, bo go kocha i nigdy by nie zrobiła nic przeciwko niemu, ale nie może powiedzieć, bo przysięgała. Mig mówi jej że jej ufa, ale Gastonowi nie. Potem dopada Gastona i każe mu się trzymać z dala od Mii. Gaston nie traci rezonu, postanawia podręczyć Miguela i wykorzystać jego zazdrość. Ponownie startuje do Mii, tym razem dając jej pięknie opakowany prezent. By nie wzbudzić podejrzeń w Mii, tym prezentem jest obroża dla Czopka, którego muszą jednak wywieźć ze szkoły. Mia przyjmuje prezent, oczywiście musi to Miguel widzieć, który tym razem dostaje prawie piany. Boska scenka, jak gotujący się Mig podchodzi do Mii, ta, nieświadoma niczego jest dla niego słodka jak miód, mówi do niego tym swoim dziecinnym głosikiem. Natomiast Mig ją wzrokiem chce rozszarpać, mówi że chce porozmawiać. Mia się zgadza, ale odpowiada, że dopiero po koncercie, bo teraz jest najważniejszy koncert i w ogóle go do głosu nie dopuszcza, a Miga aż nosi, jak próbuje jej przerwać. W końcu Mia odchodzi a Mig tłumaczy sobie, by się uspokoić, po koncercie....
Koncert okazuje się sukcesem, by ich nie rozpoznano RBD występuje w maskach.
Po powrocie do szkoły uczniów i powrocie Gandii, Leon jakoś bardziej chce syna do siebie przywiązać. Namawia Gandię i Mendiolę do wyborów samorządowych i jednocześnie Diega by startował jako kandydat w ewentualnych wyborach. Zręcznie na dodatek manipuluje Diegitem, wmawiając mu, że jest Bustamante i jaka to duma i odpowiedzialność, że ma ojca polityka, że prawie to jego obowiązek. Diego też jest cały czas zły na Robertę, bo ta go krytykuje za donos na matkę.
Leoś nie wie jak zareagować na zachowanie Loli, jemu się Lupe podoba, Lupita mimo że mu powiedziała iż tęskni za Nico (nie ma od niego żadnej wiadomości i coraz bardziej ją to dziwi- czyżby zapomniał ?), coraz częściej też zwraca się w stronę Leosia, nawet mimowolnie Zaimponowało jej to, że Leo powiedział, iż będzie na nią czekał tyle, ile trzeba. Przybiega do niej Lola i mówi o tym, że jest dziewczyną Leosia, Lupe jest zszokowana, za nią przybiega Leoś, próbuje tłumaczyć, ale Lupe nie chce słuchać. Potem, w rozmowie sam na sam tłumaczy jak do tego doszło, Lupe nie chce by zrywał z Lolą bo ta ma problemy emocjonalne.
Lupita, by odsunąć od siebie podejrzenia Loli, że ją coś z Leo łączy prosi Teo by udawali parę. Ten się zgadza. Lupe przedstawia Teo Loli, Lola prosi o pocałunek i gdy Teo całuje Lupitę widzi ich Jose. Jak potem zagaduje Teo dostaje od niej z prawego sierpowego. Jose mówi, że widziała jak się z Lupitą całował. Nie chce słuchać wyjaśnień obojga. Dopiero Leo udaje się jej wytłumaczyć, że to przedstawienie przed Lolą. Jose się zgadza, by udawali, ale się nie zgadza na pocałunki.
Wraca Rocco do szkoły, źle się wyraża o uczniach. W pokoju jest akurat Santos. Próbuje mu wytłumaczyć, że to jego wina (świetna rozmowa moich ulubieńców), bo jest nieprzyjemny dla pozostałych, nudny i męczący, więc go nie akceptują. Tłumaczy mu, że kamera nie zastąpi zwykłych kontaktów międzyludzkich. Rocco zastanawia to co powiedział Santos, fajnie podkreśla sobie kredką oczy, tak jak Santos i próbuje zdobyć chodź jednego kolegę. Santos w ogóle się rozhulał, wieczorem spotyka Lupitę, przypomina jej propozycję z włosami i podcięciem tych nierównych kosmyków. Lupe przypomina mu, że odmówił, ten, że teraz przyjmuje propozycję, Lupe przynosi nożyczki, robi mu super fryz i piękna pierwsza słodka scenka między nimi.
Pascual ogłasza informację o wyborach do samorządu. Jako kandydatka zgłasza się Roberta, jej przeciwnikiem zostaje Diego... który też się zgłasza. Alicia nie może zapomnieć o Pascualu, zakochała się, idzie po pomoc do wróżki, która ma odprawić czary, by jej pomogły zdobyć Pascuala.
Mig idzie do Mii, by porozmawiać, jak się przebiera na górze(są u niej w pokoju) przeszukuje jej rzeczy w poszukiwaniu prezentu od Gastona. Widzi to Mia i pyta się czego szukał, on mówi o prezencie, Mia zaprowadza go do Chopka i mówi, że to jest jej wspólna tajemnica z Gastonem. Próbuje go ugładzić, ale jej nie wychodzi, bo Miguel jest wzburzony, ma dość jej kontaktów i tajemnic z Gastonem, ostrzega ją, że nie zaakceptuje nawet jej rozmów z nim. I jeśli nie przestanie to między nimi koniec.
Na drugi dzień, w kawiarni Gaston znów podchodzi do Mii, ta prosi by ją zostawił, ponieważ Mig się wścieka, a ona nie chce mieć problemów. Gaston prosi o chwilę rozmowy, bo zabiera psa, jeśli boi się Miga, to niech przyjdzie do sali gimnastcznej, Mia się zgadza, słyszy to Miguel. Mig zjawia się pierwszy w sali, mówi Gastonowi, że ostrzegał go, by się do Mii nie zbliżał, zaczynają się bić, Gaston wygrywa, ale jak Mia wchodzi, to pozwala Migowi uderzyć się z całej siły w twarz. Mia jest wściekła na Miga o tą zazdrość, prosi by wyszedł, pyta się Gastona czemu się nie bronił, ten odpowiada, że nie miał powodu, bo nie ma nikogo, miał tylko ją, ale ona nie chce być nawet jego przyjaciółką, Mia zgadza się nią nadal być.
Mia potem w rozmowie zapewnia Miga o miłości i że nic do Gastona nie czuje, ten nie daje się przekonać, przypomina jej sceny zazdrości o Sol i że robi to samo. Mia odpowiada, że to nie to samo, bo Sol go chciała zdobyć, a Gaston ją nie, akceptuje, że są razem i jest tylko jej przyjacielem (o święta naiwności...).
Zdesperowany Mig posuwa się do szantażu wobec Gastona, przypomina mu, że dowiedział się o paru podejrzanych rzeczach o nim, między innymi o tej fałszywej tożsamości i zrobi użytek, jak się od Mii nie odczepi ...Potem Gaston widzi jak Mig bajeruje Alicie i próbuje znaleźć informację o nim w dokumentach. Gaston to wszystko widzi, jest w gabinecie Gandii, woła Alicie i mówi, że jego dokumenty są tutaj i by je zaniosła do pokoju nauczycielskiego. Tą "przypadkową" rozmowę podsłuchuje Mig. Jak nikogo nie ma w pokoju nauczycielskim, wchodzi tam, znajduje dokumenty w których jest adres Gastona i klucz do mieszkania. Idzie pod wskazany adres. Tam czekają na niego porywacze. (Strasznie inteligentni, uśmiałam się, a jakie mieli maski na twarzy, Frankensteina, wbrew pozorom zabawna scenka. Mig się z nich zbijał zanim się zorientował, że to porwanie). Próbują porwać Miguela, ten jednak im ucieka, lecz ich jest dwóch i udaje im się go złapać. Wciągają go do samochodu. |
|
Powrót do góry |
|
|
Jantar Generał
Dołączył: 03 Mar 2007 Posty: 7796 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:00:54 31-08-08 Temat postu: |
|
|
Odcinki 242 -246 (27- 31 II temporady)
Powrót Gandii, zdemaskowanie Rogera przez Santosa, występ Almy i RBD, Leon namawia do kandydowania do samorządu Diega. Leoś pomiędzy Lolą i Lupitą, zazdrość Jose, intrygi Gastona, zazdrość Miguela, szantaż i próba zastraszenia Gastona i w efekcie porwanie Miga.
Gandia w końcu zostaje przywrócony do pracy, jest bardzo zadowolony, zadowolona jest też... Alicia, która ma aż erotyczne wyobrażenia o nim. Potem wygłasza wielką mowę i wraca. Niestety już na samym początku ma pecha, bo mu Mandiola i Leon jakąś inspekcję sanitarną załatwiają. Chcąc pokazać, że w toaletach jest czysta woda i można ją praktyczne pić z kranu, demonstruje to i ... dostaje zatrucia i biegunki...
Rob domyśla się, że to Santos stoi za wywaleniem Fonta, dziękuje mu, Santos udaje twardego, ale sprawia mu to przyjemność (prawdziwa Rob w spódnicy). Odwdzięcza się jej, słyszy jak Roger z tym swoim kumplem mówią o udawaniu tej choroby, Roger pokazuje niby tabletki, w rzeczywistości są to cukierki.
Potem idzie do Rob, chce ją pocałować, ta się opiera, więc Roger udaje atak, przestraszona Rob dzwoni po kumpla, ten przychodzi z "tabletkami". Jak tym Rogerem tak wspólnie się zajmują, wchodzi Santos i jak gdyby nigdy nic, połyka tabletki, Rob jest przerażona, bo sądzi, że to leki, każe mu zwymiotować. On mówi, że to landrynki, Rob próbuje i ... daje niezły wycisk Rogerowi (prawy sierpowy). Potem dziękuje Santosowi (idzie za nim aż do łazienki )
By sprawić Jose przyjemność, Teo prosi Miga by nauczył go jeździć na rowerze, niestety spada z niego i dość dotkliwie się potłucze.
Na prośbę Lupity Leoś nie zrywa z Lolą, ta praktycznie mu miłość wyznaje.
Memo wdaje się w romans z Fatimą (ta nauczycielka wu-efu, co zamieszkała u Coluccich), i jednocześnie umawia się z Almą nie ukrywając, że Almita mu się podoba.
Miguela jak łatwo się domyśleć trafia szlag za ten wspólny wypad Mii i Gastona, dopada ją w końcu przy szafkach, szarpie (nawet ja się przestraszyłam) i pyta dlaczego wychodziła z Gastonem. Mia jeszcze nie wie, że Font został zwolniony i Gandia wrócił, błaga Miguela by jej zaufał, bo go kocha i nigdy by nie zrobiła nic przeciwko niemu, ale nie może powiedzieć, bo przysięgała. Mig mówi jej że jej ufa, ale Gastonowi nie. Potem dopada Gastona i każe mu się trzymać z dala od Mii. Gaston nie traci rezonu, postanawia podręczyć Miguela i wykorzystać jego zazdrość. Ponownie startuje do Mii, tym razem dając jej pięknie opakowany prezent. By nie wzbudzić podejrzeń w Mii, tym prezentem jest obroża dla Czopka, którego muszą jednak wywieźć ze szkoły. Mia przyjmuje prezent, oczywiście musi to Miguel widzieć, który tym razem dostaje prawie piany. Boska scenka, jak gotujący się Mig podchodzi do Mii, ta, nieświadoma niczego jest dla niego słodka jak miód, mówi do niego tym swoim dziecinnym głosikiem. Natomiast Mig ją wzrokiem chce rozszarpać, mówi że chce porozmawiać. Mia się zgadza, ale odpowiada, że dopiero po koncercie, bo teraz jest najważniejszy koncert i w ogóle go do głosu nie dopuszcza, a Miga aż nosi, jak próbuje jej przerwać. W końcu Mia odchodzi a Mig tłumaczy sobie, by się uspokoić, po koncercie....
Koncert okazuje się sukcesem, by ich nie rozpoznano RBD występuje w maskach.
Po powrocie do szkoły uczniów i powrocie Gandii, Leon jakoś bardziej chce syna do siebie przywiązać. Namawia Gandię i Mendiolę do wyborów samorządowych i jednocześnie Diega by startował jako kandydat w ewentualnych wyborach. Zręcznie na dodatek manipuluje Diegitem, wmawiając mu, że jest Bustamante i jaka to duma i odpowiedzialność, że ma ojca polityka, że prawie to jego obowiązek. Diego też jest cały czas zły na Robertę, bo ta go krytykuje za donos na matkę.
Leoś nie wie jak zareagować na zachowanie Loli, jemu się Lupe podoba, Lupita mimo że mu powiedziała iż tęskni za Nico (nie ma od niego żadnej wiadomości i coraz bardziej ją to dziwi- czyżby zapomniał ?), coraz częściej też zwraca się w stronę Leosia, nawet mimowolnie Zaimponowało jej to, że Leo powiedział, iż będzie na nią czekał tyle, ile trzeba. Przybiega do niej Lola i mówi o tym, że jest dziewczyną Leosia, Lupe jest zszokowana, za nią przybiega Leoś, próbuje tłumaczyć, ale Lupe nie chce słuchać. Potem, w rozmowie sam na sam tłumaczy jak do tego doszło, Lupe nie chce by zrywał z Lolą bo ta ma problemy emocjonalne.
Lupita, by odsunąć od siebie podejrzenia Loli, że ją coś z Leo łączy prosi Teo by udawali parę. Ten się zgadza. Lupe przedstawia Teo Loli, Lola prosi o pocałunek i gdy Teo całuje Lupitę widzi ich Jose. Jak potem zagaduje Teo dostaje od niej z prawego sierpowego. Jose mówi, że widziała jak się z Lupitą całował. Nie chce słuchać wyjaśnień obojga. Dopiero Leo udaje się jej wytłumaczyć, że to przedstawienie przed Lolą. Jose się zgadza, by udawali, ale się nie zgadza na pocałunki.
Wraca Rocco do szkoły, źle się wyraża o uczniach. W pokoju jest akurat Santos. Próbuje mu wytłumaczyć, że to jego wina (świetna rozmowa moich ulubieńców), bo jest nieprzyjemny dla pozostałych, nudny i męczący, więc go nie akceptują. Tłumaczy mu, że kamera nie zastąpi zwykłych kontaktów międzyludzkich. Rocco zastanawia to co powiedział Santos, fajnie podkreśla sobie kredką oczy, tak jak Santos i próbuje zdobyć chodź jednego kolegę. Santos w ogóle się rozhulał, wieczorem spotyka Lupitę, przypomina jej propozycję z włosami i podcięciem tych nierównych kosmyków. Lupe przypomina mu, że odmówił, ten, że teraz przyjmuje propozycję, Lupe przynosi nożyczki, robi mu super fryz i piękna pierwsza słodka scenka między nimi.
Pascual ogłasza informację o wyborach do samorządu. Jako kandydatka zgłasza się Roberta, jej przeciwnikiem zostaje Diego... który też się zgłasza. Alicia nie może zapomnieć o Pascualu, zakochała się, idzie po pomoc do wróżki, która ma odprawić czary, by jej pomogły zdobyć Pascuala.
Mig idzie do Mii, by porozmawiać, jak się przebiera na górze(są u niej w pokoju) przeszukuje jej rzeczy w poszukiwaniu prezentu od Gastona. Widzi to Mia i pyta się czego szukał, on mówi o prezencie, Mia zaprowadza go do Chopka i mówi, że to jest jej wspólna tajemnica z Gastonem. Próbuje go ugładzić, ale jej nie wychodzi, bo Miguel jest wzburzony, ma dość jej kontaktów i tajemnic z Gastonem, ostrzega ją, że nie zaakceptuje nawet jej rozmów z nim. I jeśli nie przestanie to między nimi koniec.
Na drugi dzień, w kawiarni Gaston znów podchodzi do Mii, ta prosi by ją zostawił, ponieważ Mig się wścieka, a ona nie chce mieć problemów. Gaston prosi o chwilę rozmowy, bo zabiera psa, jeśli boi się Miga, to niech przyjdzie do sali gimnastcznej, Mia się zgadza, słyszy to Miguel. Mig zjawia się pierwszy w sali, mówi Gastonowi, że ostrzegał go, by się do Mii nie zbliżał, zaczynają się bić, Gaston wygrywa, ale jak Mia wchodzi, to pozwala Migowi uderzyć się z całej siły w twarz. Mia jest wściekła na Miga o tą zazdrość, prosi by wyszedł, pyta się Gastona czemu się nie bronił, ten odpowiada, że nie miał powodu, bo nie ma nikogo, miał tylko ją, ale ona nie chce być nawet jego przyjaciółką, Mia zgadza się nią nadal być.
Mia potem w rozmowie zapewnia Miga o miłości i że nic do Gastona nie czuje, ten nie daje się przekonać, przypomina jej sceny zazdrości o Sol i że robi to samo. Mia odpowiada, że to nie to samo, bo Sol go chciała zdobyć, a Gaston ją nie, akceptuje, że są razem i jest tylko jej przyjacielem (o święta naiwności...).
Zdesperowany Mig posuwa się do szantażu wobec Gastona, przypomina mu, że dowiedział się o paru podejrzanych rzeczach o nim, między innymi o tej fałszywej tożsamości i zrobi użytek, jak się od Mii nie odczepi ...Potem Gaston widzi jak Mig bajeruje Alicie i próbuje znaleźć informację o nim w dokumentach. Gaston to wszystko widzi, jest w gabinecie Gandii, woła Alicie i mówi, że jego dokumenty są tutaj i by je zaniosła do pokoju nauczycielskiego. Tą "przypadkową" rozmowę podsłuchuje Mig. Jak nikogo nie ma w pokoju nauczycielskim, wchodzi tam, znajduje dokumenty w których jest adres Gastona i klucz do mieszkania. Idzie pod wskazany adres. Tam czekają na niego porywacze. (Strasznie inteligentni, uśmiałam się, a jakie mieli maski na twarzy, Frankensteina, wbrew pozorom zabawna scenka. Mig się z nich zbijał zanim się zorientował, że to porwanie). Próbują porwać Miguela, ten jednak im ucieka, lecz ich jest dwóch i udaje im się go złapać. Wciągają go do samochodu. |
|
Powrót do góry |
|
|
Jantar Generał
Dołączył: 03 Mar 2007 Posty: 7796 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:00:54 31-08-08 Temat postu: |
|
|
Odcinki 242 -246 (27- 31 II temporady)
Powrót Gandii, zdemaskowanie Rogera przez Santosa, występ Almy i RBD, Leon namawia do kandydowania do samorządu Diega. Leoś pomiędzy Lolą i Lupitą, zazdrość Jose, intrygi Gastona, zazdrość Miguela, szantaż i próba zastraszenia Gastona i w efekcie porwanie Miga.
Gandia w końcu zostaje przywrócony do pracy, jest bardzo zadowolony, zadowolona jest też... Alicia, która ma aż erotyczne wyobrażenia o nim. Potem wygłasza wielką mowę i wraca. Niestety już na samym początku ma pecha, bo mu Mandiola i Leon jakąś inspekcję sanitarną załatwiają. Chcąc pokazać, że w toaletach jest czysta woda i można ją praktyczne pić z kranu, demonstruje to i ... dostaje zatrucia i biegunki...
Rob domyśla się, że to Santos stoi za wywaleniem Fonta, dziękuje mu, Santos udaje twardego, ale sprawia mu to przyjemność (prawdziwa Rob w spódnicy). Odwdzięcza się jej, słyszy jak Roger z tym swoim kumplem mówią o udawaniu tej choroby, Roger pokazuje niby tabletki, w rzeczywistości są to cukierki.
Potem idzie do Rob, chce ją pocałować, ta się opiera, więc Roger udaje atak, przestraszona Rob dzwoni po kumpla, ten przychodzi z "tabletkami". Jak tym Rogerem tak wspólnie się zajmują, wchodzi Santos i jak gdyby nigdy nic, połyka tabletki, Rob jest przerażona, bo sądzi, że to leki, każe mu zwymiotować. On mówi, że to landrynki, Rob próbuje i ... daje niezły wycisk Rogerowi (prawy sierpowy). Potem dziękuje Santosowi (idzie za nim aż do łazienki )
By sprawić Jose przyjemność, Teo prosi Miga by nauczył go jeździć na rowerze, niestety spada z niego i dość dotkliwie się potłucze.
Na prośbę Lupity Leoś nie zrywa z Lolą, ta praktycznie mu miłość wyznaje.
Memo wdaje się w romans z Fatimą (ta nauczycielka wu-efu, co zamieszkała u Coluccich), i jednocześnie umawia się z Almą nie ukrywając, że Almita mu się podoba.
Miguela jak łatwo się domyśleć trafia szlag za ten wspólny wypad Mii i Gastona, dopada ją w końcu przy szafkach, szarpie (nawet ja się przestraszyłam) i pyta dlaczego wychodziła z Gastonem. Mia jeszcze nie wie, że Font został zwolniony i Gandia wrócił, błaga Miguela by jej zaufał, bo go kocha i nigdy by nie zrobiła nic przeciwko niemu, ale nie może powiedzieć, bo przysięgała. Mig mówi jej że jej ufa, ale Gastonowi nie. Potem dopada Gastona i każe mu się trzymać z dala od Mii. Gaston nie traci rezonu, postanawia podręczyć Miguela i wykorzystać jego zazdrość. Ponownie startuje do Mii, tym razem dając jej pięknie opakowany prezent. By nie wzbudzić podejrzeń w Mii, tym prezentem jest obroża dla Czopka, którego muszą jednak wywieźć ze szkoły. Mia przyjmuje prezent, oczywiście musi to Miguel widzieć, który tym razem dostaje prawie piany. Boska scenka, jak gotujący się Mig podchodzi do Mii, ta, nieświadoma niczego jest dla niego słodka jak miód, mówi do niego tym swoim dziecinnym głosikiem. Natomiast Mig ją wzrokiem chce rozszarpać, mówi że chce porozmawiać. Mia się zgadza, ale odpowiada, że dopiero po koncercie, bo teraz jest najważniejszy koncert i w ogóle go do głosu nie dopuszcza, a Miga aż nosi, jak próbuje jej przerwać. W końcu Mia odchodzi a Mig tłumaczy sobie, by się uspokoić, po koncercie....
Koncert okazuje się sukcesem, by ich nie rozpoznano RBD występuje w maskach.
Po powrocie do szkoły uczniów i powrocie Gandii, Leon jakoś bardziej chce syna do siebie przywiązać. Namawia Gandię i Mendiolę do wyborów samorządowych i jednocześnie Diega by startował jako kandydat w ewentualnych wyborach. Zręcznie na dodatek manipuluje Diegitem, wmawiając mu, że jest Bustamante i jaka to duma i odpowiedzialność, że ma ojca polityka, że prawie to jego obowiązek. Diego też jest cały czas zły na Robertę, bo ta go krytykuje za donos na matkę.
Leoś nie wie jak zareagować na zachowanie Loli, jemu się Lupe podoba, Lupita mimo że mu powiedziała iż tęskni za Nico (nie ma od niego żadnej wiadomości i coraz bardziej ją to dziwi- czyżby zapomniał ?), coraz częściej też zwraca się w stronę Leosia, nawet mimowolnie Zaimponowało jej to, że Leo powiedział, iż będzie na nią czekał tyle, ile trzeba. Przybiega do niej Lola i mówi o tym, że jest dziewczyną Leosia, Lupe jest zszokowana, za nią przybiega Leoś, próbuje tłumaczyć, ale Lupe nie chce słuchać. Potem, w rozmowie sam na sam tłumaczy jak do tego doszło, Lupe nie chce by zrywał z Lolą bo ta ma problemy emocjonalne.
Lupita, by odsunąć od siebie podejrzenia Loli, że ją coś z Leo łączy prosi Teo by udawali parę. Ten się zgadza. Lupe przedstawia Teo Loli, Lola prosi o pocałunek i gdy Teo całuje Lupitę widzi ich Jose. Jak potem zagaduje Teo dostaje od niej z prawego sierpowego. Jose mówi, że widziała jak się z Lupitą całował. Nie chce słuchać wyjaśnień obojga. Dopiero Leo udaje się jej wytłumaczyć, że to przedstawienie przed Lolą. Jose się zgadza, by udawali, ale się nie zgadza na pocałunki.
Wraca Rocco do szkoły, źle się wyraża o uczniach. W pokoju jest akurat Santos. Próbuje mu wytłumaczyć, że to jego wina (świetna rozmowa moich ulubieńców), bo jest nieprzyjemny dla pozostałych, nudny i męczący, więc go nie akceptują. Tłumaczy mu, że kamera nie zastąpi zwykłych kontaktów międzyludzkich. Rocco zastanawia to co powiedział Santos, fajnie podkreśla sobie kredką oczy, tak jak Santos i próbuje zdobyć chodź jednego kolegę. Santos w ogóle się rozhulał, wieczorem spotyka Lupitę, przypomina jej propozycję z włosami i podcięciem tych nierównych kosmyków. Lupe przypomina mu, że odmówił, ten, że teraz przyjmuje propozycję, Lupe przynosi nożyczki, robi mu super fryz i piękna pierwsza słodka scenka między nimi.
Pascual ogłasza informację o wyborach do samorządu. Jako kandydatka zgłasza się Roberta, jej przeciwnikiem zostaje Diego... który też się zgłasza. Alicia nie może zapomnieć o Pascualu, zakochała się, idzie po pomoc do wróżki, która ma odprawić czary, by jej pomogły zdobyć Pascuala.
Mig idzie do Mii, by porozmawiać, jak się przebiera na górze(są u niej w pokoju) przeszukuje jej rzeczy w poszukiwaniu prezentu od Gastona. Widzi to Mia i pyta się czego szukał, on mówi o prezencie, Mia zaprowadza go do Chopka i mówi, że to jest jej wspólna tajemnica z Gastonem. Próbuje go ugładzić, ale jej nie wychodzi, bo Miguel jest wzburzony, ma dość jej kontaktów i tajemnic z Gastonem, ostrzega ją, że nie zaakceptuje nawet jej rozmów z nim. I jeśli nie przestanie to między nimi koniec.
Na drugi dzień, w kawiarni Gaston znów podchodzi do Mii, ta prosi by ją zostawił, ponieważ Mig się wścieka, a ona nie chce mieć problemów. Gaston prosi o chwilę rozmowy, bo zabiera psa, jeśli boi się Miga, to niech przyjdzie do sali gimnastcznej, Mia się zgadza, słyszy to Miguel. Mig zjawia się pierwszy w sali, mówi Gastonowi, że ostrzegał go, by się do Mii nie zbliżał, zaczynają się bić, Gaston wygrywa, ale jak Mia wchodzi, to pozwala Migowi uderzyć się z całej siły w twarz. Mia jest wściekła na Miga o tą zazdrość, prosi by wyszedł, pyta się Gastona czemu się nie bronił, ten odpowiada, że nie miał powodu, bo nie ma nikogo, miał tylko ją, ale ona nie chce być nawet jego przyjaciółką, Mia zgadza się nią nadal być.
Mia potem w rozmowie zapewnia Miga o miłości i że nic do Gastona nie czuje, ten nie daje się przekonać, przypomina jej sceny zazdrości o Sol i że robi to samo. Mia odpowiada, że to nie to samo, bo Sol go chciała zdobyć, a Gaston ją nie, akceptuje, że są razem i jest tylko jej przyjacielem (o święta naiwności...).
Zdesperowany Mig posuwa się do szantażu wobec Gastona, przypomina mu, że dowiedział się o paru podejrzanych rzeczach o nim, między innymi o tej fałszywej tożsamości i zrobi użytek, jak się od Mii nie odczepi ...Potem Gaston widzi jak Mig bajeruje Alicie i próbuje znaleźć informację o nim w dokumentach. Gaston to wszystko widzi, jest w gabinecie Gandii, woła Alicie i mówi, że jego dokumenty są tutaj i by je zaniosła do pokoju nauczycielskiego. Tą "przypadkową" rozmowę podsłuchuje Mig. Jak nikogo nie ma w pokoju nauczycielskim, wchodzi tam, znajduje dokumenty w których jest adres Gastona i klucz do mieszkania. Idzie pod wskazany adres. Tam czekają na niego porywacze. (Strasznie inteligentni, uśmiałam się, a jakie mieli maski na twarzy, Frankensteina, wbrew pozorom zabawna scenka. Mig się z nich zbijał zanim się zorientował, że to porwanie). Próbują porwać Miguela, ten jednak im ucieka, lecz ich jest dwóch i udaje im się go złapać. Wciągają go do samochodu. |
|
Powrót do góry |
|
|
Jantar Generał
Dołączył: 03 Mar 2007 Posty: 7796 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 23:01:29 31-08-08 Temat postu: |
|
|
Odcinki 242 -246 (27- 31 II temporady)
Powrót Gandii, zdemaskowanie Rogera przez Santosa, występ Almy i RBD, Leon namawia do kandydowania do samorządu Diega. Leoś pomiędzy Lolą i Lupitą, zazdrość Jose, intrygi Gastona, zazdrość Miguela, szantaż i próba zastraszenia Gastona i w efekcie porwanie Miga.
Gandia w końcu zostaje przywrócony do pracy, jest bardzo zadowolony, zadowolona jest też... Alicia, która ma aż erotyczne wyobrażenia o nim. Potem wygłasza wielką mowę i wraca. Niestety już na samym początku ma pecha, bo mu Mandiola i Leon jakąś inspekcję sanitarną załatwiają. Chcąc pokazać, że w toaletach jest czysta woda i można ją praktyczne pić z kranu, demonstruje to i ... dostaje zatrucia i biegunki...
Rob domyśla się, że to Santos stoi za wywaleniem Fonta, dziękuje mu, Santos udaje twardego, ale sprawia mu to przyjemność (prawdziwa Rob w spódnicy). Odwdzięcza się jej, słyszy jak Roger z tym swoim kumplem mówią o udawaniu tej choroby, Roger pokazuje niby tabletki, w rzeczywistości są to cukierki.
Potem idzie do Rob, chce ją pocałować, ta się opiera, więc Roger udaje atak, przestraszona Rob dzwoni po kumpla, ten przychodzi z "tabletkami". Jak tym Rogerem tak wspólnie się zajmują, wchodzi Santos i jak gdyby nigdy nic, połyka tabletki, Rob jest przerażona, bo sądzi, że to leki, każe mu zwymiotować. On mówi, że to landrynki, Rob próbuje i ... daje niezły wycisk Rogerowi (prawy sierpowy). Potem dziękuje Santosowi (idzie za nim aż do łazienki )
By sprawić Jose przyjemność, Teo prosi Miga by nauczył go jeździć na rowerze, niestety spada z niego i dość dotkliwie się potłucze.
Na prośbę Lupity Leoś nie zrywa z Lolą, ta praktycznie mu miłość wyznaje.
Memo wdaje się w romans z Fatimą (ta nauczycielka wu-efu, co zamieszkała u Coluccich), i jednocześnie umawia się z Almą nie ukrywając, że Almita mu się podoba.
Miguela jak łatwo się domyśleć trafia szlag za ten wspólny wypad Mii i Gastona, dopada ją w końcu przy szafkach, szarpie (nawet ja się przestraszyłam) i pyta dlaczego wychodziła z Gastonem. Mia jeszcze nie wie, że Font został zwolniony i Gandia wrócił, błaga Miguela by jej zaufał, bo go kocha i nigdy by nie zrobiła nic przeciwko niemu, ale nie może powiedzieć, bo przysięgała. Mig mówi jej że jej ufa, ale Gastonowi nie. Potem dopada Gastona i każe mu się trzymać z dala od Mii. Gaston nie traci rezonu, postanawia podręczyć Miguela i wykorzystać jego zazdrość. Ponownie startuje do Mii, tym razem dając jej pięknie opakowany prezent. By nie wzbudzić podejrzeń w Mii, tym prezentem jest obroża dla Czopka, którego muszą jednak wywieźć ze szkoły. Mia przyjmuje prezent, oczywiście musi to Miguel widzieć, który tym razem dostaje prawie piany. Boska scenka, jak gotujący się Mig podchodzi do Mii, ta, nieświadoma niczego jest dla niego słodka jak miód, mówi do niego tym swoim dziecinnym głosikiem. Natomiast Mig ją wzrokiem chce rozszarpać, mówi że chce porozmawiać. Mia się zgadza, ale odpowiada, że dopiero po koncercie, bo teraz jest najważniejszy koncert i w ogóle go do głosu nie dopuszcza, a Miga aż nosi, jak próbuje jej przerwać. W końcu Mia odchodzi a Mig tłumaczy sobie, by się uspokoić, po koncercie....
Koncert okazuje się sukcesem, by ich nie rozpoznano RBD występuje w maskach.
Po powrocie do szkoły uczniów i powrocie Gandii, Leon jakoś bardziej chce syna do siebie przywiązać. Namawia Gandię i Mendiolę do wyborów samorządowych i jednocześnie Diega by startował jako kandydat w ewentualnych wyborach. Zręcznie na dodatek manipuluje Diegitem, wmawiając mu, że jest Bustamante i jaka to duma i odpowiedzialność, że ma ojca polityka, że prawie to jego obowiązek. Diego też jest cały czas zły na Robertę, bo ta go krytykuje za donos na matkę.
Leoś nie wie jak zareagować na zachowanie Loli, jemu się Lupe podoba, Lupita mimo że mu powiedziała iż tęskni za Nico (nie ma od niego żadnej wiadomości i coraz bardziej ją to dziwi- czyżby zapomniał ?), coraz częściej też zwraca się w stronę Leosia, nawet mimowolnie Zaimponowało jej to, że Leo powiedział, iż będzie na nią czekał tyle, ile trzeba. Przybiega do niej Lola i mówi o tym, że jest dziewczyną Leosia, Lupe jest zszokowana, za nią przybiega Leoś, próbuje tłumaczyć, ale Lupe nie chce słuchać. Potem, w rozmowie sam na sam tłumaczy jak do tego doszło, Lupe nie chce by zrywał z Lolą bo ta ma problemy emocjonalne.
Lupita, by odsunąć od siebie podejrzenia Loli, że ją coś z Leo łączy prosi Teo by udawali parę. Ten się zgadza. Lupe przedstawia Teo Loli, Lola prosi o pocałunek i gdy Teo całuje Lupitę widzi ich Jose. Jak potem zagaduje Teo dostaje od niej z prawego sierpowego. Jose mówi, że widziała jak się z Lupitą całował. Nie chce słuchać wyjaśnień obojga. Dopiero Leo udaje się jej wytłumaczyć, że to przedstawienie przed Lolą. Jose się zgadza, by udawali, ale się nie zgadza na pocałunki.
Wraca Rocco do szkoły, źle się wyraża o uczniach. W pokoju jest akurat Santos. Próbuje mu wytłumaczyć, że to jego wina (świetna rozmowa moich ulubieńców), bo jest nieprzyjemny dla pozostałych, nudny i męczący, więc go nie akceptują. Tłumaczy mu, że kamera nie zastąpi zwykłych kontaktów międzyludzkich. Rocco zastanawia to co powiedział Santos, fajnie podkreśla sobie kredką oczy, tak jak Santos i próbuje zdobyć chodź jednego kolegę. Santos w ogóle się rozhulał, wieczorem spotyka Lupitę, przypomina jej propozycję z włosami i podcięciem tych nierównych kosmyków. Lupe przypomina mu, że odmówił, ten, że teraz przyjmuje propozycję, Lupe przynosi nożyczki, robi mu super fryz i piękna pierwsza słodka scenka między nimi.
Pascual ogłasza informację o wyborach do samorządu. Jako kandydatka zgłasza się Roberta, jej przeciwnikiem zostaje Diego... który też się zgłasza. Alicia nie może zapomnieć o Pascualu, zakochała się, idzie po pomoc do wróżki, która ma odprawić czary, by jej pomogły zdobyć Pascuala.
Mig idzie do Mii, by porozmawiać, jak się przebiera na górze(są u niej w pokoju) przeszukuje jej rzeczy w poszukiwaniu prezentu od Gastona. Widzi to Mia i pyta się czego szukał, on mówi o prezencie, Mia zaprowadza go do Chopka i mówi, że to jest jej wspólna tajemnica z Gastonem. Próbuje go ugładzić, ale jej nie wychodzi, bo Miguel jest wzburzony, ma dość jej kontaktów i tajemnic z Gastonem, ostrzega ją, że nie zaakceptuje nawet jej rozmów z nim. I jeśli nie przestanie to między nimi koniec.
Na drugi dzień, w kawiarni Gaston znów podchodzi do Mii, ta prosi by ją zostawił, ponieważ Mig się wścieka, a ona nie chce mieć problemów. Gaston prosi o chwilę rozmowy, bo zabiera psa, jeśli boi się Miga, to niech przyjdzie do sali gimnastcznej, Mia się zgadza, słyszy to Miguel. Mig zjawia się pierwszy w sali, mówi Gastonowi, że ostrzegał go, by się do Mii nie zbliżał, zaczynają się bić, Gaston wygrywa, ale jak Mia wchodzi, to pozwala Migowi uderzyć się z całej siły w twarz. Mia jest wściekła na Miga o tą zazdrość, prosi by wyszedł, pyta się Gastona czemu się nie bronił, ten odpowiada, że nie miał powodu, bo nie ma nikogo, miał tylko ją, ale ona nie chce być nawet jego przyjaciółką, Mia zgadza się nią nadal być.
Mia potem w rozmowie zapewnia Miga o miłości i że nic do Gastona nie czuje, ten nie daje się przekonać, przypomina jej sceny zazdrości o Sol i że robi to samo. Mia odpowiada, że to nie to samo, bo Sol go chciała zdobyć, a Gaston ją nie, akceptuje, że są razem i jest tylko jej przyjacielem (o święta naiwności...).
Zdesperowany Mig posuwa się do szantażu wobec Gastona, przypomina mu, że dowiedział się o paru podejrzanych rzeczach o nim, między innymi o tej fałszywej tożsamości i zrobi użytek, jak się od Mii nie odczepi ...Potem Gaston widzi jak Mig bajeruje Alicie i próbuje znaleźć informację o nim w dokumentach. Gaston to wszystko widzi, jest w gabinecie Gandii, woła Alicie i mówi, że jego dokumenty są tutaj i by je zaniosła do pokoju nauczycielskiego. Tą "przypadkową" rozmowę podsłuchuje Mig. Jak nikogo nie ma w pokoju nauczycielskim, wchodzi tam, znajduje dokumenty w których jest adres Gastona i klucz do mieszkania. Idzie pod wskazany adres. Tam czekają na niego porywacze. (Strasznie inteligentni, uśmiałam się, a jakie mieli maski na twarzy, Frankensteina, wbrew pozorom zabawna scenka. Mig się z nich zbijał zanim się zorientował, że to porwanie). Próbują porwać Miguela, ten jednak im ucieka, lecz ich jest dwóch i udaje im się go złapać. Wciągają go do samochodu. |
|
Powrót do góry |
|
|
kinga-13 Komandos
Dołączył: 11 Lip 2007 Posty: 617 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 17:40:24 07-09-08 Temat postu: |
|
|
swietne streszczenia ;P
szkoda tylko ze migela porwia |
|
Powrót do góry |
|
|
Jantar Generał
Dołączył: 03 Mar 2007 Posty: 7796 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:58:47 09-09-08 Temat postu: |
|
|
Odcinki 247 - 252 (32- 37 II temporada)
Amory Alicii, Kampania wyborcza w toku, Nieczyste zagrywki Diega, Pojawienie się Inakiego, Lolita dowiaduje się prawdy o Leo, Wpłacenie okupu i uwolnienie Miguelita, Wyrzucenie Gulliermo z domu Franco i jego przeprowadzka do Almy, Huśtawkowa sielanka MyMkowa
Alicia śmiertelnie zakochuje się w Pascualu. Ponieważ żadne próby nie dają rezultatu, idzie do wróżki, ta każe jej przynieść używaną bieliznę Pascuala, Alicia wylewa więc "przez przypadek" atrament na spodnie Pascuala. Miał on akurat mieć wizytację zapowiedzianą na ten dzień. Alicia mówi mu, że szybko zapierze i nikt się nie pozna. Jak zdejmuje spodnie, widzi, że gatki też są całe niebieskie Alicia zadowolona z siebie proponuje mu, by ... je też zdjął i jej dał, ma przecież długą koszulę, a ona zapierze, bo jak to będzie wyglądać. . Przezabawne scenki, jak przychodzą z zakupów Galia i Pilar, a ten chowa się za oparciem krzesła, by nie zauważyły że poniżej pasa jest nagi, to samo jak przychodzi Mendiola. Ponieważ Alicii wciąż nie ma (pobiegła z tymi rzeczami do wróżki) Pascual wychodzi znaleźć sobie jakieś ubranie. Pełno jest śmiechu, jak ucieka przed tą delegacją i rad nierad chowa się w pralni. Tam zakłada na siebie prześcieradło i potem przed komisją udaje, że w ten sposób demonstrował uczniom teorie Platona. Mendiola jest zszokowany, ale delegacji się podoba i dają mu spokój. W końcu, na korytarzu łapie jakiegoś ucznia i każe mu pożyczyć mundurek i w nim paraduje cały dzień .
Dopiero później Alicia przybywa z ubraniami.
Obydwa sztaby wyborcze wzięły się ostro do pracy, w celu opracowania jak najlepszej strategii. W pomoc Diegitowi włączył się nawet Leon, doradzając mu różne strategie, włącznie z przekupstwem i stwarzaniem pozorów. Diegito więc rozdaje ulotki z prośbą o głosowanie na niego wraz z hamburgerami. Wściekła Roberta rzuca tym hamburgerem w Diega. Razem z Giovannim, który został szefem sztabu wyborczego, zgodnie z sugestią Leona, postanawia znaleźć sobie ładną dziewczynę, lubianą w szkole i podziwianą za urodę. Ponieważ Mia jest "nie do wyrwania bo jest z Miguelem" Diego postanawia poderwać Sol, bo wszyscy chłopcy na nią lecą.
Za to kampania wyborcza Rob kuleje. Próbuje jakieś spoty i hasła wymyślać Jose, ale są cienkie. Dopiero Lupita ma niezłe pomysły. Widząc to Jose jest zazdrosna.
Santos postanawia dalej wciągnąć Rocco w życie szkoły. Namawia kolegę, by zaproponował Rocco przyłączenie się do koła plastycznego. Rocco jest bardzo uradowany. Wczuwa się w rolę
Mia jest zła na Miguela bo cały dzień nie daje znaku życia, nikt nie wie gdzie jest. Jest przekonana, że to jego sposób na odegranie się na niej za historię z Gastonem. Nagle otrzymuje suchy list od Miguela, że wyjechał i że nie wie kiedy wróci. Mia jest załamana, ale czuje, że coś jest nie tak, obrażony obrażonym, ale nigdy z nią tak nie rozmawiał, oficjalnie, tak jakby ich nic nie łączyło. Mia boi się że to zerwanie.
Lola widzi całujących się Tea i Jose, jest wściekła, bo sądzi, że sobie Teo kpi z panny Fernandez. Postanawia dać mu nauczkę. Razem z Biancą wywołują go i niszczą jego pracę domowa, zeszyt z zadaniami z matematyki. Lola chce powiedzieć Lupicie jak załatwiła "jej" chłopaka. W tym czasie Lupe była z Leonardo, ten mówił co do niej czuje i znienacka ją pocałował. Widzi to Lolita. Domyśla się oszustwa. Potem jak podchodzi do Loli Lupita, Lola prosi ją, by opowiedziała jej o jej związku z Teo. Lupita zmyśla jak to wszystko się układa cudownie itd., nagle Lola daje jej w twarz i mówi, że widziała ją całującą się z Leo i jest wstrętną kłamczuchą. Załamana Lupe idzie do pokoju i znajduje zdjęcie Nica, pyta się zdjęcia dlaczego nie daje znaku życia.
To porwanie byłoby nawet śmieszne gdyby nie ta cała sytuacja, porywacze to ćwierćinteligenci nie wiedzący co robić, jak zdejmują z oczu Miguela opaskę, to zapominają założyć masek i Miguel widzi ich twarze. Pyta się ich dlaczego go porwali, przecież jest biedny jak mysz kościelna. Oni mówią mu żeby się zamknął. Biorą komórkę Miguela i tam znajdują nazwisko Colucci, domyślają się, że chodzi o "tych Coluccich". Mimo sprzeciwu Miguela postanawiają zadzwonić, jak Mike mówi, że Franco jest w Hong Kongu dzwonią do Mii.
Ta jest wściekła na Miga, że wciąż nie daje znaku życia, płacze, znajduje ją Gaston i pociesza. Mia mówi mu, że Mike chyba ją rzucił, Gaston się cieszy. Wtedy dzwoni jej komórka, Mia jest zdziwiona, że się w końcu Mike odezwał, ale inny głos słyszy. Głos ten mówi, że jeśli nie zapłaci 300 tys. dolarów to się może pożegnać z ukochanym, w częściach go jej wyślą. Mia jest przerażona, błaga ich by nie robili mu krzywdy, zapewnia, że spełni żądania. Podczas tej rozmowy stoi przy niej Gaston i wszystko słyszy. Udaje przyjaciela, obiecuje pomoc. Mia nie zgadza się zawiadomić policji, by nie zrobili krzywdy Miguelowi, postanawia opróżnić wszystkie konta i karty kredytowe, by zdobyć pieniądze.
Rob tłumaczy Jose, że niepotrzebnie jest zazdrosna o Lupitę i jej zaangażowanie w kampanię, bo przecież grają w jednej drużynie, a jej rady są bardzo cenne. Diego sięga dalej w pomysłach. Postanawia wcisnąć szpiega do sztabu wyborczego Roberty i mieć świeże informacje. Wybór pada na Inakiego. Ten zgadza się, przymila do Rob przy najbliższej okazji, mówi, że chce pomóc, bo Diegito bardzo się panoszy, Rob przyjmuje jego pomoc z wdzięcznością. By jej sztab był liczniejszy prosi nawet Raquel o pomoc, ta z nutą wyższości zgadza się.
Jose prosi o pomoc Teo, ten odmawia, mówi, że go polityka nie interesuje, Jose ma do niego pretensje, że nie chce pomóc przyjaciółce. Teo się wkurza na Jose, że próbuje go zmusić do czegoś, co go nie interesuje.
Lola poprzysięga sobie zemstę na wiarołomnej siostrze. Bianca próbuje ją powstrzymać i trochę rozsądku wpoić, bezskutecznie. Bianca ma inny problem. Gaston w końcu postanowił wywieźć Chopka, tym bardziej że Pascual poślizgnął się na jego ... kupie. Psem chce się zająć Alicia, ale Bianca postanawia ukryć psa przed nimi.
Santos spotyka płaczącą Lupe. Prosi ją by mu opowiedziała co się stało, to postara się jej pomóc. Lupita zwierza mu się. Bianca za to zwierza się Rocco, który postanowił brać przykład z Santosa i pomagać innym. Bianca opowiada mu o buntowniczej Loli i o Czopku.
Gio postanawia ośmieszyć Robertę. Jak Rob wraca do pokoju znajduje rozłożoną pościel całą we krwi, to samo podłoga, porozkładane kawałki mięsa, pościel tak ułożona, by sugerować, że leżą tam zwłoki. Rob wybiega z krzykiem. Okazuje się, że w pokoju schowany był Inaki i razem z Gio zrobili tą pułapkę, by wmówić paranoję Rob. Szybko sprzątają, układają miśki, jak Rob przychodzi razem z Teo, Santosem i Lupitą, wszytko jest ok. Nikt nic nie widział.
Fatima coraz mocniej zaleca się do Memo. Aż w końcu spędzają ze sobą noc, Memo nie wie jak jej powiedzieć, że dla niego jest tylko przyjaciółką. Prosi o pomoc Almę. Ta postanawia mu pomóc. Wmówią Fatimie, że są kochankami.
Mia zbiera pieniądze, ale ma tylko 200 tys. Gaston widzi, że sytuacja wymknęła się spod kontroli, ten okup, to był w ogóle pomysł porywaczy. Dzwoni więc do Franco i informuje go o porwaniu. Jak Mia jedzie na umówione spotkanie z porywaczami z okupem, zjawia się Franco z walizką pieniędzy. Mówi jej, że nie powinna tak robić i od razu go zawiadomić. Wspólnie zapłacą okup. W wyznaczonym miejscu, jak się porywacze zjawiają, Franco mówi im, że nie da im pieniędzy, jak nie zobaczy całego Miguela. Oni go biją w twarz i uciekają z pieniędzmi. Nagle zjawia się "niespodziewanie" Gaston i zaczyna ich gonić. Porywacze po powrocie do kryjówki mówią Migowi, że już nie jest im potrzebny, bo mają pieniądze, jeden z nich wyjmuje pistolet, Mig jest przerażony. Wtedy "nagle" wpada Gaston, mówi, że jest policja, oni łapią walizkę, uderzają Gastona i uciekają. Mig zostaje sam, Gaston udaje nieprzytomnego. Mike rozwiązuje sobie sznurki na ręce, wpadają Franco i Mia. Gaston budzi się, radość. Mike mówi, że porywacze uciekli z pieniędzmi. Franco się cieszy, że mu się nic nie stało. Miguel dziękuje Gastonowi za uratowanie życia. Wracają do szkoły. Mig mówi do Franco, że nigdy nie zapomni mu tego, że zapłacił okup, przyleciał z Hongkongu, będzie mu wdzięczny do końca życia, Franco mu mówi, że nie wahał się nawet przez chwilę, bo go kocha jak syna. Mig nie zgadza się na poinformowanie policji o porwaniu, bo jak mówi, porywacze są na wolności i może to grozić niebezpieczeństwem dla Mii.
Piekna scenka MyMków, z Mii opadają emocje, mówi jaki przeżyła koszmar w związku z jego porwaniem, Mig opowiada, że przez ten cały czas myślał tylko o niej. Bał się o nią.
Gaston spotyka się z porywaczami, daje im połowę pieniędzy z okupu, jak to było umówione. Mówi, że się świetnie spisali i mają zniknąć. Miguel dziękuje Gastonowi, przeprasza go za wcześniejsze zachowanie. Gaston przyjmuje przeprosiny, jak Mig wychodzi, mówi, że teraz ma ich w garści bo cała trójka mu ufa (Mia, Mig, Franco).
Alma przygotowywuje się do pułapki na Fatimę, ubiera się w bieliznę, jak słyszą z Memo otwieranie drzwi zaczynają się całować, ale to nie jest Fatima tylko zszokowany Franco. Franco jest wyraźnie wk..i zazdrosny. Pyta się Mema co z robił z jego domu, oliwy do ognia dolewa Fatima, która wbiega i rzuca się na Memo nazywając go ukochanym. Tego jest już dla Franco za wiele. Mówi mu, że nie spodziewał się takiego zachowania po nim, prosi go by opuścił jego dom. Alma proponuje schronienia Memo u siebie.
Mia przygotowywuje śniadanie dla Miguela. Scenka huśtawkowa. Rozmawiają o tym co było. Mig mówi jej, że go wkurzyła historią z Sol i tym, że mu nie ufała, Mia też mówi Miguelowi, że jej nic z Gastonem nie łączyło, po resztą bała się jego wybuchów złości. Obiecują sobie, że już nie będą się tak zachowywać. Całują się i wyznają miłość. Zresztą co tu dużo pisać, słynna scena huśtawkowa, sama esencja sielanki Totalnej Sielanki MyMkowej... |
|
Powrót do góry |
|
|
Jantar Generał
Dołączył: 03 Mar 2007 Posty: 7796 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 10:59:47 09-09-08 Temat postu: |
|
|
Odcinki 247 - 252 (32- 37 II temporada)
Amory Alicii, Kampania wyborcza w toku, Nieczyste zagrywki Diega, Pojawienie się Inakiego, Lolita dowiaduje się prawdy o Leo, Wpłacenie okupu i uwolnienie Miguelita, Wyrzucenie Gulliermo z domu Franco i jego przeprowadzka do Almy, Huśtawkowa sielanka MyMkowa
Alicia śmiertelnie zakochuje się w Pascualu. Ponieważ żadne próby nie dają rezultatu, idzie do wróżki, ta każe jej przynieść używaną bieliznę Pascuala, Alicia wylewa więc "przez przypadek" atrament na spodnie Pascuala. Miał on akurat mieć wizytację zapowiedzianą na ten dzień. Alicia mówi mu, że szybko zapierze i nikt się nie pozna. Jak zdejmuje spodnie, widzi, że gatki też są całe niebieskie Alicia zadowolona z siebie proponuje mu, by ... je też zdjął i jej dał, ma przecież długą koszulę, a ona zapierze, bo jak to będzie wyglądać. . Przezabawne scenki, jak przychodzą z zakupów Galia i Pilar, a ten chowa się za oparciem krzesła, by nie zauważyły że poniżej pasa jest nagi, to samo jak przychodzi Mendiola. Ponieważ Alicii wciąż nie ma (pobiegła z tymi rzeczami do wróżki) Pascual wychodzi znaleźć sobie jakieś ubranie. Pełno jest śmiechu, jak ucieka przed tą delegacją i rad nierad chowa się w pralni. Tam zakłada na siebie prześcieradło i potem przed komisją udaje, że w ten sposób demonstrował uczniom teorie Platona. Mendiola jest zszokowany, ale delegacji się podoba i dają mu spokój. W końcu, na korytarzu łapie jakiegoś ucznia i każe mu pożyczyć mundurek i w nim paraduje cały dzień .
Dopiero później Alicia przybywa z ubraniami.
Obydwa sztaby wyborcze wzięły się ostro do pracy, w celu opracowania jak najlepszej strategii. W pomoc Diegitowi włączył się nawet Leon, doradzając mu różne strategie, włącznie z przekupstwem i stwarzaniem pozorów. Diegito więc rozdaje ulotki z prośbą o głosowanie na niego wraz z hamburgerami. Wściekła Roberta rzuca tym hamburgerem w Diega. Razem z Giovannim, który został szefem sztabu wyborczego, zgodnie z sugestią Leona, postanawia znaleźć sobie ładną dziewczynę, lubianą w szkole i podziwianą za urodę. Ponieważ Mia jest "nie do wyrwania bo jest z Miguelem" Diego postanawia poderwać Sol, bo wszyscy chłopcy na nią lecą.
Za to kampania wyborcza Rob kuleje. Próbuje jakieś spoty i hasła wymyślać Jose, ale są cienkie. Dopiero Lupita ma niezłe pomysły. Widząc to Jose jest zazdrosna.
Santos postanawia dalej wciągnąć Rocco w życie szkoły. Namawia kolegę, by zaproponował Rocco przyłączenie się do koła plastycznego. Rocco jest bardzo uradowany. Wczuwa się w rolę
Mia jest zła na Miguela bo cały dzień nie daje znaku życia, nikt nie wie gdzie jest. Jest przekonana, że to jego sposób na odegranie się na niej za historię z Gastonem. Nagle otrzymuje suchy list od Miguela, że wyjechał i że nie wie kiedy wróci. Mia jest załamana, ale czuje, że coś jest nie tak, obrażony obrażonym, ale nigdy z nią tak nie rozmawiał, oficjalnie, tak jakby ich nic nie łączyło. Mia boi się że to zerwanie.
Lola widzi całujących się Tea i Jose, jest wściekła, bo sądzi, że sobie Teo kpi z panny Fernandez. Postanawia dać mu nauczkę. Razem z Biancą wywołują go i niszczą jego pracę domowa, zeszyt z zadaniami z matematyki. Lola chce powiedzieć Lupicie jak załatwiła "jej" chłopaka. W tym czasie Lupe była z Leonardo, ten mówił co do niej czuje i znienacka ją pocałował. Widzi to Lolita. Domyśla się oszustwa. Potem jak podchodzi do Loli Lupita, Lola prosi ją, by opowiedziała jej o jej związku z Teo. Lupita zmyśla jak to wszystko się układa cudownie itd., nagle Lola daje jej w twarz i mówi, że widziała ją całującą się z Leo i jest wstrętną kłamczuchą. Załamana Lupe idzie do pokoju i znajduje zdjęcie Nica, pyta się zdjęcia dlaczego nie daje znaku życia.
To porwanie byłoby nawet śmieszne gdyby nie ta cała sytuacja, porywacze to ćwierćinteligenci nie wiedzący co robić, jak zdejmują z oczu Miguela opaskę, to zapominają założyć masek i Miguel widzi ich twarze. Pyta się ich dlaczego go porwali, przecież jest biedny jak mysz kościelna. Oni mówią mu żeby się zamknął. Biorą komórkę Miguela i tam znajdują nazwisko Colucci, domyślają się, że chodzi o "tych Coluccich". Mimo sprzeciwu Miguela postanawiają zadzwonić, jak Mike mówi, że Franco jest w Hong Kongu dzwonią do Mii.
Ta jest wściekła na Miga, że wciąż nie daje znaku życia, płacze, znajduje ją Gaston i pociesza. Mia mówi mu, że Mike chyba ją rzucił, Gaston się cieszy. Wtedy dzwoni jej komórka, Mia jest zdziwiona, że się w końcu Mike odezwał, ale inny głos słyszy. Głos ten mówi, że jeśli nie zapłaci 300 tys. dolarów to się może pożegnać z ukochanym, w częściach go jej wyślą. Mia jest przerażona, błaga ich by nie robili mu krzywdy, zapewnia, że spełni żądania. Podczas tej rozmowy stoi przy niej Gaston i wszystko słyszy. Udaje przyjaciela, obiecuje pomoc. Mia nie zgadza się zawiadomić policji, by nie zrobili krzywdy Miguelowi, postanawia opróżnić wszystkie konta i karty kredytowe, by zdobyć pieniądze.
Rob tłumaczy Jose, że niepotrzebnie jest zazdrosna o Lupitę i jej zaangażowanie w kampanię, bo przecież grają w jednej drużynie, a jej rady są bardzo cenne. Diego sięga dalej w pomysłach. Postanawia wcisnąć szpiega do sztabu wyborczego Roberty i mieć świeże informacje. Wybór pada na Inakiego. Ten zgadza się, przymila do Rob przy najbliższej okazji, mówi, że chce pomóc, bo Diegito bardzo się panoszy, Rob przyjmuje jego pomoc z wdzięcznością. By jej sztab był liczniejszy prosi nawet Raquel o pomoc, ta z nutą wyższości zgadza się.
Jose prosi o pomoc Teo, ten odmawia, mówi, że go polityka nie interesuje, Jose ma do niego pretensje, że nie chce pomóc przyjaciółce. Teo się wkurza na Jose, że próbuje go zmusić do czegoś, co go nie interesuje.
Lola poprzysięga sobie zemstę na wiarołomnej siostrze. Bianca próbuje ją powstrzymać i trochę rozsądku wpoić, bezskutecznie. Bianca ma inny problem. Gaston w końcu postanowił wywieźć Chopka, tym bardziej że Pascual poślizgnął się na jego ... kupie. Psem chce się zająć Alicia, ale Bianca postanawia ukryć psa przed nimi.
Santos spotyka płaczącą Lupe. Prosi ją by mu opowiedziała co się stało, to postara się jej pomóc. Lupita zwierza mu się. Bianca za to zwierza się Rocco, który postanowił brać przykład z Santosa i pomagać innym. Bianca opowiada mu o buntowniczej Loli i o Czopku.
Gio postanawia ośmieszyć Robertę. Jak Rob wraca do pokoju znajduje rozłożoną pościel całą we krwi, to samo podłoga, porozkładane kawałki mięsa, pościel tak ułożona, by sugerować, że leżą tam zwłoki. Rob wybiega z krzykiem. Okazuje się, że w pokoju schowany był Inaki i razem z Gio zrobili tą pułapkę, by wmówić paranoję Rob. Szybko sprzątają, układają miśki, jak Rob przychodzi razem z Teo, Santosem i Lupitą, wszytko jest ok. Nikt nic nie widział.
Fatima coraz mocniej zaleca się do Memo. Aż w końcu spędzają ze sobą noc, Memo nie wie jak jej powiedzieć, że dla niego jest tylko przyjaciółką. Prosi o pomoc Almę. Ta postanawia mu pomóc. Wmówią Fatimie, że są kochankami.
Mia zbiera pieniądze, ale ma tylko 200 tys. Gaston widzi, że sytuacja wymknęła się spod kontroli, ten okup, to był w ogóle pomysł porywaczy. Dzwoni więc do Franco i informuje go o porwaniu. Jak Mia jedzie na umówione spotkanie z porywaczami z okupem, zjawia się Franco z walizką pieniędzy. Mówi jej, że nie powinna tak robić i od razu go zawiadomić. Wspólnie zapłacą okup. W wyznaczonym miejscu, jak się porywacze zjawiają, Franco mówi im, że nie da im pieniędzy, jak nie zobaczy całego Miguela. Oni go biją w twarz i uciekają z pieniędzmi. Nagle zjawia się "niespodziewanie" Gaston i zaczyna ich gonić. Porywacze po powrocie do kryjówki mówią Migowi, że już nie jest im potrzebny, bo mają pieniądze, jeden z nich wyjmuje pistolet, Mig jest przerażony. Wtedy "nagle" wpada Gaston, mówi, że jest policja, oni łapią walizkę, uderzają Gastona i uciekają. Mig zostaje sam, Gaston udaje nieprzytomnego. Mike rozwiązuje sobie sznurki na ręce, wpadają Franco i Mia. Gaston budzi się, radość. Mike mówi, że porywacze uciekli z pieniędzmi. Franco się cieszy, że mu się nic nie stało. Miguel dziękuje Gastonowi za uratowanie życia. Wracają do szkoły. Mig mówi do Franco, że nigdy nie zapomni mu tego, że zapłacił okup, przyleciał z Hongkongu, będzie mu wdzięczny do końca życia, Franco mu mówi, że nie wahał się nawet przez chwilę, bo go kocha jak syna. Mig nie zgadza się na poinformowanie policji o porwaniu, bo jak mówi, porywacze są na wolności i może to grozić niebezpieczeństwem dla Mii.
Piekna scenka MyMków, z Mii opadają emocje, mówi jaki przeżyła koszmar w związku z jego porwaniem, Mig opowiada, że przez ten cały czas myślał tylko o niej. Bał się o nią.
Gaston spotyka się z porywaczami, daje im połowę pieniędzy z okupu, jak to było umówione. Mówi, że się świetnie spisali i mają zniknąć. Miguel dziękuje Gastonowi, przeprasza go za wcześniejsze zachowanie. Gaston przyjmuje przeprosiny, jak Mig wychodzi, mówi, że teraz ma ich w garści bo cała trójka mu ufa (Mia, Mig, Franco).
Alma przygotowywuje się do pułapki na Fatimę, ubiera się w bieliznę, jak słyszą z Memo otwieranie drzwi zaczynają się całować, ale to nie jest Fatima tylko zszokowany Franco. Franco jest wyraźnie wk..i zazdrosny. Pyta się Mema co z robił z jego domu, oliwy do ognia dolewa Fatima, która wbiega i rzuca się na Memo nazywając go ukochanym. Tego jest już dla Franco za wiele. Mówi mu, że nie spodziewał się takiego zachowania po nim, prosi go by opuścił jego dom. Alma proponuje schronienia Memo u siebie.
Mia przygotowywuje śniadanie dla Miguela. Scenka huśtawkowa. Rozmawiają o tym co było. Mig mówi jej, że go wkurzyła historią z Sol i tym, że mu nie ufała, Mia też mówi Miguelowi, że jej nic z Gastonem nie łączyło, po resztą bała się jego wybuchów złości. Obiecują sobie, że już nie będą się tak zachowywać. Całują się i wyznają miłość. Zresztą co tu dużo pisać, słynna scena huśtawkowa, sama esencja sielanki Totalnej Sielanki MyMkowej... |
|
Powrót do góry |
|
|
mia&roberta Debiutant
Dołączył: 25 Lip 2008 Posty: 69 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Gdańsk Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:41:15 12-09-08 Temat postu: |
|
|
kiedy bede nastepne streszczenia ? |
|
Powrót do góry |
|
|
Madzia141414 Motywator
Dołączył: 21 Mar 2008 Posty: 223 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 7:18:47 13-09-08 Temat postu: |
|
|
fajne streszczenia kiedy beda nastepne??? |
|
Powrót do góry |
|
|
Jantar Generał
Dołączył: 03 Mar 2007 Posty: 7796 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 16:27:48 15-09-08 Temat postu: |
|
|
Odcinki 253 - 258 (38 - 43 II temporady)
Totalna sielanka MyMkowa i plany wspólnego weekendu, Jose zrywa z Teo, Aresztowanie Miguela, Diegito zaczyna chodzić z Sol, Loteria Roberty, Ciąg dalszy nieczystych zagrywek sztabu Diega, Pierwsza cudna rozmowa Vico&Rocco, Zniesmaczony Tomas rezygnuje z udziału w sztabie Diega, Mia przyłącza się do Roberty, Gaston przekupuje porywaczy, Buntowana przez Gastona Mia ma wątpliwości co do niewinności Miguela i jego załamanie, Pierwsze spotkanie RDB z Johnym Guzmanem, Przyjaźń Santosa i Leosia, Rocco daje prezent Vico, Loteria motocyklowa Rob i wygrana Pilar, Po wątpliwościach Mii Mike przyznaje się do winy
Dalszy ciąg scenki huśtawkowej. Mia i Miguel przysięgają sobie, że zawsze będą się kochać i ufać sobie, całują się. Potem Mia w pokoju wspomina to wszystko, co zaszło między nią i Mikiem, wszystkie czułe scenki.
Miguel tymczasem widzi dość mizerne próby ruszenia z kopyta kampanii wyborczej Roberty. Ta ciągle przegrywa, bo Diego cały czas pomaga ojciec. Ponadto Gio i Inaki opowiedzieli o historii z krwią i trupem i wszyscy w szkole biorą ją za wariatkę i paranoiczkę. Miguel przyłącza się do kampanii. Dziewczyny mówią, że najbardziej potrzebna im w tej chwili kasa na kampanię. Myśleli o koncercie RBD, ale ten odpada, bo przecież zarówno Diego jak i Gio są w zespole. Wtedy Lupita wpada na pomysł urządzenia loterii, której główną wygraną będzie motor. To świetny pomysł.
Diego skrupulatnie realizuje plan. Próbuje zdobyć Sol, lecz ta się nie zgadza, stawia warunki. Chce pomocy w załatwieniu kariery modelki. Diego prosi ojca o interwencje, ten załatwia mu spotkanie ze znanym agentem. Widzi to Sol i zgadza się zostać dziewczyną Diega. On to jak "półbóg", "pół mafiozo" się zachowuje. Siedzi w otoczeniu ładnych dziewczyn, wachlujących go i tylko wydaje rozkazy.
Jose robi listę wspólnych cech jej i Teo i z niej wychodzi, że z Teo ją nic nie łączy. Pokazuje mu tą listę i mówi, że muszą się rozstać. Teo prosi ją, by się zastanowiła, przypomina jej wspólne wakacje w Ameryce Południowej. Jose jest jednak nieugięta. Lupita postanawia ich pogodzić, ale Jose ma inny plan. Dochodzi do wniosku, że oboje są najlepsi i inteligentni i Lupe powinna być z Teo, po tym jak się nie odzywa Nico. Jak Lupita przygotowywuje dla nich piknik, Jose chce ich zostawić razem, gdyż stwierdza że pasują do siebie. Lupita zła odchodzi i zostawia ich samych.
Mia łapie na przerwie Miguela, mówi, że myślała dużo o ich relacjach (przecuuudna przyszafkowa scenka ) i już jest gotowa kochać się z nim. Reakcja Miguela - bezcenna pyta się jej, czy jest tego pewna, ona odpowiada, że tak, że kocha go najbardziej na świecie, całują się. Przychodzi Michele, bosko ją Mike odpycha, ona jednak ma wiadomość, że na Mię czeka ojciec. Franco informuje ją, że jeszcze na parę dni musi lecieć do Hong Kongu, by zakończyć tam sprawy i musi sobie radzić sama, bo Peter też wyjeżdża na parę dni. Mia mówi Franco, że będzie tęsknić, ale potem łapie Miguela i informuje go, że sprzyja im szczęście. Franco wyjeżdża, Petera nie ma, Memo do Almy się wyprowadził i mają chatę wolną, weekend spędzą sam na sam w jej domu...
Memo opowiada Almie, że ma żal do Franco o to, że mu nie zaufał i uwierzył pozorom, także w kwestii Fatimy. Nie może przeboleć, że go z domu wyrzucił. Poznaje go Myra, podoba się jej od pierwszego wejrzenia. Alma obiecuje jej pomoc, zabiera ją do salonu piękności. Mayra spotyka się ze swoją siostrą i mówi jej, że jest obecnie pomocnicą Almy, ta ją obraża mówiąc czym zajmują się piosenkarki.
Alicia nie poddaje się w sprawie Pascuala. Wróżka daje jej miksturę, którą jak będzie podawała Pascualowi, to ten się w niej zakocha i jeszcze jedną, dla Galii by odpychała Pascuala. Alicia żmudnie realizuje swój plan.
Rob ogłasza członków swojego sztabu wyborczego, Jose, Lupitę, Raquel od prezentacji i kontaktów i Miguela.
Miguel tymczasem szykuje się na wspólny weekend, gdy zjawia się policja w gabinecie dyrektora, chcąca z nim rozmawiać. Tam dowiaduje się, że jest podejrzewany o zaplanowanie własnego porwania, w celu wyłudzenia okupu. Miguel jest zszokowany i przerażony, nie rozumie co się dzieje. Mówi, że owszem, był porwany i jego opiekun prawny (Franco Colucci został opiekunem Miguela po wyrzuceni Mayry ze szkoły) zapłacił za niego okup i nigdy m tego nie zapomni, ale on był ofiarą. Policjanci mu nie wierzą, pytają się czemu nie była o tym porwaniu poinformowana policja. Mig odpowiada, że to jego decyzja, bo mu się nic nie stało, ale porywacze uciekli, mieli broń, Miguel bał się, że jak zawiadomi policję, to tym razem mogą Mię skrzywdzić.
Policjanci nadal mu nie wierzą, mówią, że złapano ich, było dwóch, jak to możliwe, że uwolnił go jeden człowiek- Gaston Diestro, skoro mieli broń. Oni zeznali, że to jego plan, bo chciał wyłudzić pieniądze od bogatego opiekuna. Jest aresztowany pod zarzutem zaaranżowania własnego porwania. Jak Rob ogłasza swój sztab wyborczy, policjanci prowadzą zakutego w kajdanki Miguela. Celi siłą od niego odciąga płaczącą Mię. Wszyscy są w szoku.
Mia opowiada pierwszy raz przyjaciołom o porwaniu. Vico i Celi pytają się czemu nic wcześniej nie mówiła, ona, że bała się o życie Miguela. Wszyscy obiecują pomoc, Diegito ma porozmawiać z ojcem. Mia błaga Pascuala by nie zawiadamiał ani jej ojca, ani Elenę, bo to się zaraz wyjaśni. Wynajmuje adwokata, który ma wyciągnąć Miguela z aresztu.
Gio postanawia wykorzystać aresztowanie Miguela przeciwko Rob. Zresztą jest jedynym, na którego twarzy zagościł uśmiech, jak prowadzono skutego Miguela. Pokazuje Diego plakat ze zdjęciem Miga, taki na jakim często w starych westernach bandyci przedstawieni byli. Tym razem na nim przedstawiony jest Mike i pod spodem informacja, że kto chce głosować na przestępców, powinien wybrać Rob, bo tacy są w jej sztabie. Diego początkowo się nie zgadza, ale po tekście Gio, że w miłości i na wojnie, a ta kampania to wojna, wszystkie chwyty dozwolone, zgadza się i wieszają plakat.
Roberta niszczy go, kłóci się z chłopakami, przypomina, że Mig to przyjaciel i kolega z zespołu, jak mogli posunąć się do takiej podłości, Diego mówi, że chodziło mu o nią nie o Miga.
Diego urządza własne przedstawienie sztabu wyborczego. Przedstawia szefa kampanii Giovanniego, swoją "cudowną" dziewczynę Sol, z którą publicznie się całuje, na wiecu obiecuje "gruszki na wierzbie", wszystko z pełną pompą. Roberta jest coraz bardziej zniesmaczona.
Adwokat mówi Mii o możliwościach wyciągnięcia Miga z więzienia. Z nią jest Gaston, który mówi, że jest przecież jej przyjacielem, był przy uwolnieniu Miga. Po wyjściu adwokata buntuje Mię. Mówi, że wtedy go zdziwiło, że ci porywacze tak szybko uciekli, było ich dwóch i mieli broń a on jeden i mimo to zostawili go wolnego. Próbuje pocałować Mię, a ta się odsuwa, mówi mu, że informowała go, że między nimi może być wyłącznie przyjaźń i jeśli tego nie potrafi zaakceptować, to przestanie się z nim przyjaźnić. Gaston przeprasza ją i obiecuje, że się to nie powtórzy, Mia mu wierzy (znów jest głupia i naiwna). Pojawiają się nowe dowody obciążające Miga, pieniądze zostały wpłacono do skrytki na lotnisku. Wpłacający podpisał się Miguel Arango. Ponadto porywacze w zeznaniach podali dużo szczegółów z prywatnego życia Mika, jeśli Mig jest niewinny, to skąd wiedzieli. Gaston kuje żelazo, póki gorące, mówi, że to za duży zbieg okoliczności, czy naprawdę Mia nie ma wątpliwości. Mia niestety zaczyna się wahać, mimo to prosi adwokata by nadal próbował wyciągnąć Mika. Adwokat opowiada Migowi o wątpliwościach Mii, Mig chce się z nią widzieć, by jej wyjaśnić wszystko.
Po plakacie Miguela Mia rozmawia z Rob, mówi, że chce się do niej przyłączyć, nie może zapomnieć co zrobili Diego i Gio. Diego widzi adwokata wychodzącego od Mii, pyta się jak mają się sprawy, Rob go przegania, że nie ma się prawa o nic pytać po tym co zrobił.
Tomas rozmawia z Anitą. Ta się go pyta, czy nie ma obrzydzenia do nieczystych zagrywek Diega. To co zrobili z Gio Mikowi to było podłe. Tomas mówi że wie, idzie do Diego i oznajmia, że odchodzi z jego sztabu wyborczego. Po historii z lożą, jak mimo wszystko Mig uwierzył Gio i mu pomógł, po tym jak zawsze był przyjacielem, kolegą z zespołu, oni mu taki numer wywinęli. Żadna kampania tego nie usprawiedliwia.
Leonardo w końcu zaczyna dogadywać się z Santosem, nawet się zaprzyjaźniają. Santos opowiada mu dlaczego na początku trzymał się z dala od klasy, o historii z Fontem i zemstą na nim. Leonardo o swojej pasji piłką nożną, że nawet aplikację oprócz EWS do szkoły ze świetną drużyną piłkarską składał, o tym, że zakochał się w Lupicie, ale ta go odrzuca ze względu na Lolę i narzeczonego, który wyjechał. Zaczynają świetnie się dogadywać.
Bianca zakochuje się w Rocco, po tym jak ten jej pomaga z Lolą. Rocco tymczasem nadal chodzi z tą swoją kamerą. Widzi przy basenie opalającą się Vico w bikini, która na dodatek ślicznie śpiewa pod nosem piosenkę. Biedak nie ma szans . Bosko podrywa Vico, tak niezręcznie i słodko jednocześnie mu to idzie . Mówi jej, że z takim głosem powinna występować na scenie . Vico jest zaskoczona i lekko rozbawiona jego zainteresowaniem. Jeszcze bardziej jest zaskoczona, kiedy znajduje od niego list z płytą i piosenką napisaną dla niej. Rocco próbuje się tłumaczyć, że to nie dla niej piosenka, tylko ot tak pomyślał o niej, bo ładnie śpiewa. Widzi tą scenkę Bianca i jest zazdrosna, ten daje jej drugą płytkę.
Zgodnie z radą Miguela jeszcze sprzed aresztowania, Roberta urządza loterię fantową z motocyklem jako nagrodą, po to by zdobyć fundusze na kampanię. Diego idzie do Pascuala i buntuje go, by nie zgadzał się na loterię, bo to hazard. Pascual informuje Rob, iż nie może dojść do loterii. W tym czasie Pilar, która na widok motoru już wcześniej przyłączyła się do Rob i nawet wyobrażała sobie, że go wygra, rozmawia z Rob i Jose. Dowiaduje się o zakazie Pascuala, idzie do ojca i prosi go o wyrażenie zgody, ten się zgadza. Rob sprzedaje losy, a Diego jest wściekły. Obnosi się wszędzie z Sol, by wzbudzić zazdrość facetów. Gio też postanawia znaleźć sobie dziewczynę. Wybór jego pada na Agustinę, koleżankę z klasy Bianki i Loli.
Mia idzie na widzenie z Miguelem. Ten jej mówi, że wie jak to wszystko wygląda, ale to, że ona mu wierzy daje mu siłę to przetrwać. Mia zachowuje się z rezerwą. Jak Mike pyta się jej czy mu wierzy odpowiada, że to wszystko jest dziwne i nic z tego nie rozumie. Mig błaga ją by mu zaufała, ale Mia odpowiada, że nie wie co o tym wszystkim sądzić. Zdruzgotany wychodzi, Mia prosi by ją zrozumiał, Mig każe się jej wynosić. Strasznie płacze.
John Guzman kontaktuje się z Almą. Mówi ze występ był świetny, zasięgnął też informacji i wie, że ten zespół co tańczył, to RBD, bardzo ostatnio popularni. Prosi ją, by pomogła mu się skontaktować z nimi. Alma i John przychodzą do szkoły. John mówi, iż ma dla nich fantastyczną nowinę. Proponuje im serię koncertów nie tylko w Meksyku, ale nawet za granicą, w Ameryce Południowej, a nawet jak dobrze pójdzie to nagranie płyty. Wszyscy są zaskoczeni i szczęśliwi. Pyta się dlaczego ich jest pięcioro, przecież w zespole gra szóstka. Rob mu tłumaczy, że Mike jest chory, ale jak wyzdrowieje to dadzą odpowiedź, bo na razie nie mogą bez niego podjąć decyzji. Gio i Diego sie wściekają. Gio uważa, że nie wiadomo, kiedy Mig wyjdzie z więzienia i powinni śpiewać bez niego. Mia ma łzy w oczach, a Rob rzuca w niego jakimś przedmiotem.
Mendiola dowiaduje się o aresztowaniu Miguela, każe Pascualowi go wyrzucić, bo kompromituje szkołę. Pascual mówi, że Mike wiele razy udowodnił, że jest człowiekiem honoru i mówi, że powinni poczekać jeszcze kilka dni, aż sprawa się wyjaśni.
Odbywa się loteria motoru, wygrywa go ... Pilar, która posiadała los z numerem 44.
Do Mii przychodzi adwokat. Mówi, że sprawa z Miguelem jest na zakończeniu, szczególnie w świetle jego ostatnich deklaracji. Jak Mia się pyta o co chodzi, ten odpowiada, że po spotkaniu z nią Miguel przyznał się do winy. Stwierdził, że nie zależy mu już na niczym i jest mu wszystko jedno. Mia jest załamana, pyta się adwokata, co on sądzi o tym, czy jego zdaniem Mig jest winny.... : |
|
Powrót do góry |
|
|
olka1414 Wstawiony
Dołączył: 24 Lut 2008 Posty: 4699 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:13:47 15-09-08 Temat postu: |
|
|
Jantar świetne streszconka Smutno między Mym-kami
Ale Roberta jak zawsze honorowo się zachowuje W przeciwieństwie do Gio i Diega |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|