|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pauluś51 Wstawiony
Dołączył: 04 Maj 2007 Posty: 4010 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Szczecin Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:24:45 20-08-08 Temat postu: |
|
|
Odcinek świetny
Koncert przecudowny Jak widziałam ich na scenie to normalnie zaczęłam ryczeć jak dziecko Nawet nie wiem dlaczego To było poprostu cudowne Może płakałam dlatego, ze miałam w myślach to, ze niestety niedługo nie zobaczymy RBD na scenie |
|
Powrót do góry |
|
|
Ania89 King kong
Dołączył: 20 Kwi 2008 Posty: 2065 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:25:12 20-08-08 Temat postu: |
|
|
lisoYsensual napisał: | I tekst simona"Jeszcze kilka takich buziakow i zapomne ze mam syna".. |
To bylo bez sensu Ciekawe co teraz Roberta mu powie |
|
Powrót do góry |
|
|
monisia99 Idol
Dołączył: 27 Gru 2007 Posty: 1394 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:30:01 20-08-08 Temat postu: |
|
|
odcinek ciekawy ale co się dziwić przecież to koncowka 1 temporady:(
Valeria to żmija i dziewczyny wiedziały z kim mają do czynienia
Szkoda że Franco do końca nie odsłuchał tej kasety wtedy by wiedział że Alma i Mia miały rację co do Valerii a on tylko przewijał moment jaki on to cudowny hehe widać że mu za bardzo się spodobało
Jack fajnie śpiewa nieźle hehe kto by podejrzewał
Mia fajnie rzuciła się Migowi na szyję aż on sam się zdzwił hehe
Fajnie że Franco jest taki wyrozumiały i przebaczy6ł Migowi a Miguel przeprosił Franco wreście moze wszystko się ułoży
Nico był niezły z tymi oświadczynami aż sama Lupe nie wierzyła
Koncert był boski napewno to był ich normalny koncert z trasy ale swietnie spiewali
Bustamante to stary wredny idiota myślał że Diego sie z niego śmieje a oni przecież żartowali i nawet o nim nei pomyśleli wrrr |
|
Powrót do góry |
|
|
anasetia Komandos
Dołączył: 23 Kwi 2008 Posty: 624 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok
|
Wysłany: 20:36:31 20-08-08 Temat postu: |
|
|
zrobmy cos niewiem wyslijmy do polsatu maile wszystkich tych osob ktore chca 2 czesc rebelde i 3 niech zobacza ze im to przyniesie zyski |
|
Powrót do góry |
|
|
Saugaro Idol
Dołączył: 13 Sty 2008 Posty: 1191 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:39:31 20-08-08 Temat postu: |
|
|
Mnie dzisiejszy odcinek podobał sie bardzo a wczorajszy jeszcze bardziej. Wzruszajaca była ta rozmowa Miguela z mamą. Ona mimo wszystko potrafiła tak pieknie mowic o Tacie Miga... Własnie... jak to było. On popełnił samobojstwo a dzieci o tym nie wiedziały? W takim razie jak to zrobił skoro nawet lekarzy udało mu sie oszukać? I o co chodziło z tym wypadkiem ktory miał? Nie pamietam dokładnie tego watku bo chyba jeszcze wtedy nie ogladałam Rebelde. Matka jak zawsze wie wszystko o dziecku nawet kiedy jest zakochane chociaz ono samo jakby o tym nie wie... Podobalo mi się jak Elena swoimi słowami dowartoscowala Mię Druga z pieknych scen to oczywiscie wspolna piosenka DYRkow. W takich chwilach jak tamta nie potrzeba zadnych słow ani podkladu muzycznego. Pasqual był wczoraj nieziemski a razem z Rob tworzyli piekny duet. "Co to prezerwatywa?"
Nie wiem Pan sie lepiej na tym zna!- mistrzowski tekst A jeszcze Diego pod łozkiem-> pelen hit. Podobala mi sie akcja ze stanikiem Nie pamietam ktora to juz tego rodzaju czesc bielizny skradziona przez dyrektorka. Roberta tak sie troszczyła by pozamykac dokladnie drzwi... Pewnie chciała dopiec Diegowi za to ze nie pozyczył jej telefonu. Alma na slubie Franca miała niezłe teksty. "Naucz sie zaklinać kobry, bo moze cie udusić" ( minka Mii mowiła wszystko.) To tyle na temat wczorajszego odcinka.
Dzisiejszy rownie fantastyczny. Na temat niedoszłej uroczystosci nie bede sie wypowiadać bo szkoda słow. Val wymieniła Franca na tego lysiejacego faceta z ktorym wyszła z koscioła??? Jesli tak to wspolczuję. Zmija i jaszczura ( trafne porownanie autorstwa Mii o Luz i Val) jak zwykle perfidne. Dobrze ze Francoo bronił corki przed tą jedzą..
Proba pocieszenia pprzeprowadzona przez Almę- swietna. CULLOCCI!!!! Takim krzykiem to ona mogła go zabić Jednak widac ze sie kobieta starała. Mia nareszcie wyznaje swoje uczucia. Brawo. Jak sie rzuciła na Miga myslałam ze go przewroci Tak na marginesie to twarzową miała czapeczkę. Rob jak zwykle musiała rzucić swoj tekst o jedynym neuronie Mii Moja przyjaciołka z ktorą dzis wyjatkowo ogladalam Zbuntowanych zauwazyła trzezwo : "Ale jak to przeciez zeby myslec to potrzebny jest przepływ informacji a w zwiazku z tym 2 neurony+ synapsa" ( zgadzam sie z nią) Widać wiec Roberta jest w bledzie skoro mowi ze Mia "czasem mysli "a innym razem dodaje ze ma jeden neuron:) Rob na hulajnodze była boska i do tego ten tekst " jestem na przepustce- zabrzmialo jakby wyszla z wiezienia. Koncert sam w sobie fantastyczny i jak dla mnie z lekka wzruszający. Cała szostka pieknie spiewała a ruszała sie jeszcze lepiej Sceny w garderobie tez niezłe. Na Diega sie dziś wkurzyłam za to ze powiedział Jose ze Teo ma inną ale potem zrobiło mi sie go zal kiedy Leon sie na nim wyżywał. Diego miał strach w oczach w starciu z tym terrorystą . No to juz chyba opisałam wszystkie ważniejsze momenty. Moje przydługie streszcze nie dedykuję madlen, ktora nie moze ogladać |
|
Powrót do góry |
|
|
Saugaro Idol
Dołączył: 13 Sty 2008 Posty: 1191 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: Warszawa Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:41:31 20-08-08 Temat postu: |
|
|
Mnie dzisiejszy odcinek podobał sie bardzo a wczorajszy jeszcze bardziej. Wzruszajaca była ta rozmowa Miguela z mamą. Ona mimo wszystko potrafiła tak pieknie mowic o Tacie Miga... Własnie... jak to było. On popełnił samobojstwo a dzieci o tym nie wiedziały? W takim razie jak to zrobił skoro nawet lekarzy udało mu sie oszukać? I o co chodziło z tym wypadkiem ktory miał? Nie pamietam dokładnie tego watku bo chyba jeszcze wtedy nie ogladałam Rebelde. Matka jak zawsze wie wszystko o dziecku nawet kiedy jest zakochane chociaz ono samo jakby o tym nie wie... Podobalo mi się jak Elena swoimi słowami dowartoscowala Mię Druga z pieknych scen to oczywiscie wspolna piosenka DYRkow. W takich chwilach jak tamta nie potrzeba zadnych słow ani podkladu muzycznego. Pasqual był wczoraj nieziemski a razem z Rob tworzyli piekny duet. "Co to prezerwatywa?"
Nie wiem Pan sie lepiej na tym zna!- mistrzowski tekst A jeszcze Diego pod łozkiem-> pelen hit. Podobala mi sie akcja ze stanikiem Nie pamietam ktora to juz tego rodzaju czesc bielizny skradziona przez dyrektorka. Roberta tak sie troszczyła by pozamykac dokladnie drzwi... Pewnie chciała dopiec Diegowi za to ze nie pozyczył jej telefonu. Alma na slubie Franca miała niezłe teksty. "Naucz sie zaklinać kobry, bo moze cie udusić" ( minka Mii mowiła wszystko.) To tyle na temat wczorajszego odcinka.
Dzisiejszy rownie fantastyczny. Na temat niedoszłej uroczystosci nie bede sie wypowiadać bo szkoda słow. Val wymieniła Franca na tego lysiejacego faceta z ktorym wyszła z koscioła??? Jesli tak to wspolczuję. Zmija i jaszczura ( trafne porownanie autorstwa Mii o Luz i Val) jak zwykle perfidne. Dobrze ze Francoo bronił corki przed tą jedzą..
Proba pocieszenia pprzeprowadzona przez Almę- swietna. CULLOCCI!!!! Takim krzykiem to ona mogła go zabić Jednak widac ze sie kobieta starała. Mia nareszcie wyznaje swoje uczucia. Brawo. Jak sie rzuciła na Miga myslałam ze go przewroci Tak na marginesie to twarzową miała czapeczkę. Rob jak zwykle musiała rzucić swoj tekst o jedynym neuronie Mii Moja przyjaciołka z ktorą dzis wyjatkowo ogladalam Zbuntowanych zauwazyła trzezwo : "Ale jak to przeciez zeby myslec to potrzebny jest przepływ informacji a w zwiazku z tym 2 neurony+ synapsa" ( zgadzam sie z nią) Widać wiec Roberta jest w bledzie skoro mowi ze Mia "czasem mysli "a innym razem dodaje ze ma jeden neuron:) Rob na hulajnodze była boska i do tego ten tekst " jestem na przepustce- zabrzmialo jakby wyszla z wiezienia. Koncert sam w sobie fantastyczny i jak dla mnie z lekka wzruszający. Cała szostka pieknie spiewała a ruszała sie jeszcze lepiej Sceny w garderobie tez niezłe. Na Diega sie dziś wkurzyłam za to ze powiedział Jose ze Teo ma inną ale potem zrobiło mi sie go zal kiedy Leon sie na nim wyżywał. Diego miał strach w oczach w starciu z tym terrorystą . No to juz chyba opisałam wszystkie ważniejsze momenty. Moje przydługie streszcze nie dedykuję madlen, ktora nie moze ogladać |
|
Powrót do góry |
|
|
Jantar Generał
Dołączył: 03 Mar 2007 Posty: 7796 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:43:58 20-08-08 Temat postu: |
|
|
Kwasiu mnie wk... zdenerwowała, Roberta w innym momencie.
Najpierw mnie zachwyciła, jak tak słodko przygadała Mii, w sumie to Mii się należało ten tekst "że księżniczki nie zakochują sie w prostakach" czy coś w tym stylu, za te wszystkie chara i charrita o Miguelu. Ponadto powiedziane to było z uśmiechem, więc lekko złośliwe, ale bez przekroczenia granic. I jak już myślałam że Robertę naprawdę bardzo lubię to wyskakuje przed koncertem "nie jestem tak głupia jak Mia" do Almy . Po tym jak Alma kręciła, dlaczego okłamała Simona. Autentycznie, nawet Mii nie było przy rozmowie i nie o niej ona była, ale ja na jej miejscu podeszłabym do Rob i jej z liścia przyp... Ewentualnie zrobiłabym to po koncercie bo on najważniejszy. I to nawet na oczach Almy.
Ponadto jak zwykle wzruszają mnie rozmowy ostatnie Miguela, po matce i podziękowaniu Mii, czas na Franco. Cudna była ta rozmowa, taka dwóch facetów Do Miguela chyba dotarło że nie można osądzać i nie ma ideałów, nawet rodziców.
Oczywiście rzucenie sieMii na Miguela i ten uśmiech bezcenne, fajnie się potem tłumaczyła, że chodzi o zespół (nie całe zdania przetłumaczone ) i nawet chyba bardzo się nie przejęła tym, że nikt nie uwierzył
Świetna też jej rozmowa z Vico, (chyba wycięli scenę jak daje jej kwiatki Gaston, czy mi się wydaje). Nie przetłumaczyli dla mnie ważnego zdania, chyba najlepszego z tej rozmowy. Jak Mia mówi, że nie obchodzi jej, że Miguel ją nie kocha, to nie ważne, wystarczyło by jej to, że może od czasu do czasu na niego spojrzeć, nie chce nic więcej. Tylko żeby nie wyjeżdżał". Bardzo mnie to zdanko wzruszyło, właściwie pokazuje czym jest miłość, taka bezinteresowna, nie oczekująca niczego, nawet wzajemności.
Mnie rozmowa Roberty i Simona się podobała, bo była szczera. Mam nadzieję, że tej "najmądrzejszej w galaktyce" coś uświadomiła, co to znaczy pakować się w związek z dzieckiem. Że choćby nie wiem jak chciała, zawsze u rodzica dziecko wkracza na pierwszy plan, a ja na dalszy. I zawsze coś go będzie łączyło z matką dziecka.
Nie wspominam o Almie i Franco, bo ostatnio to razem z MyMkami są na pierwszym miejscu. Cudownie podnosiła go na duchu, i ten jej tekst "ze nie interesuje ją nagi, bo nie byłoby co oglądać ". A jak Franco się podjarał tym jej tekstem na kasecie, boskie
Koncert w obliczu ostatnich wydarzeń wzruszający, tylko śmiesznie to zrobili,. BO scenki z prawdziwego koncertu RBD, a tu film, nawet inaczej ubrani i uczesani. Czyżby siew 2 minuty przebrali, duża wpadka
No i szkoda mi Diego, jak go ojciec tak przed wszystkimi upokorzył. Chociaż może spróbowałby się choć trochę postawić. Nie teraz, ale ogólnie, bo go strasznie gnoi. Jak nie przełamie strachu, to się go zawsze będzie bał. |
|
Powrót do góry |
|
|
bierdonka Mistrz
Dołączył: 11 Paź 2007 Posty: 14944 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: z najstarszego miasta w Polsce
|
Wysłany: 20:44:31 20-08-08 Temat postu: |
|
|
szczerze to mnie nie dobrze bylo jak ich razem widzialam ale mysle ze Rob wreszcie zaczyna zdawac sobie sprawe ze Simon ma zobowiazania wobec syna
piekna scenka z MyM
poplakalam sie przy scenke Franca i Miga jak Franco powiedzial ze chcialby miec takiego syna
Alma i Franco sa niezastapieni jak Alma przyszla do niego i wrzasnela Culloci to myslalam ze walne |
|
Powrót do góry |
|
|
bierdonka Mistrz
Dołączył: 11 Paź 2007 Posty: 14944 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 2/3 Skąd: z najstarszego miasta w Polsce
|
Wysłany: 20:45:31 20-08-08 Temat postu: |
|
|
szczerze to mnie nie dobrze bylo jak ich razem widzialam ale mysle ze Rob wreszcie zaczyna zdawac sobie sprawe ze Simon ma zobowiazania wobec syna
piekna scenka z MyM
poplakalam sie przy scenke Franca i Miga jak Franco powiedzial ze chcialby miec takiego syna
Alma i Franco sa niezastapieni jak Alma przyszla do niego i wrzasnela Culloci to myslalam ze walne |
|
Powrót do góry |
|
|
Jantar Generał
Dołączył: 03 Mar 2007 Posty: 7796 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:45:58 20-08-08 Temat postu: |
|
|
Kwasiu mnie wk... zdenerwowała, Roberta w innym momencie.
Najpierw mnie zachwyciła, jak tak słodko przygadała Mii, w sumie to Mii się należało ten tekst "że księżniczki nie zakochują sie w prostakach" czy coś w tym stylu, za te wszystkie chara i charrita o Miguelu. Ponadto powiedziane to było z uśmiechem, więc lekko złośliwe, ale bez przekroczenia granic. I jak już myślałam że Robertę naprawdę bardzo lubię to wyskakuje przed koncertem "nie jestem tak głupia jak Mia" do Almy . Po tym jak Alma kręciła, dlaczego okłamała Simona. Autentycznie, nawet Mii nie było przy rozmowie i nie o niej ona była, ale ja na jej miejscu podeszłabym do Rob i jej z liścia przyp... Ewentualnie zrobiłabym to po koncercie bo on najważniejszy. I to nawet na oczach Almy.
Ponadto jak zwykle wzruszają mnie rozmowy ostatnie Miguela, po matce i podziękowaniu Mii, czas na Franco. Cudna była ta rozmowa, taka dwóch facetów Do Miguela chyba dotarło że nie można osądzać i nie ma ideałów, nawet rodziców.
Oczywiście rzucenie sieMii na Miguela i ten uśmiech bezcenne, fajnie się potem tłumaczyła, że chodzi o zespół (nie całe zdania przetłumaczone ) i nawet chyba bardzo się nie przejęła tym, że nikt nie uwierzył
Świetna też jej rozmowa z Vico, (chyba wycięli scenę jak daje jej kwiatki Gaston, czy mi się wydaje). Nie przetłumaczyli dla mnie ważnego zdania, chyba najlepszego z tej rozmowy. Jak Mia mówi, że nie obchodzi jej, że Miguel ją nie kocha, to nie ważne, wystarczyło by jej to, że może od czasu do czasu na niego spojrzeć, nie chce nic więcej. Tylko żeby nie wyjeżdżał". Bardzo mnie to zdanko wzruszyło, właściwie pokazuje czym jest miłość, taka bezinteresowna, nie oczekująca niczego, nawet wzajemności.
Mnie rozmowa Roberty i Simona się podobała, bo była szczera. Mam nadzieję, że tej "najmądrzejszej w galaktyce" coś uświadomiła, co to znaczy pakować się w związek z dzieckiem. Że choćby nie wiem jak chciała, zawsze u rodzica dziecko wkracza na pierwszy plan, a ja na dalszy. I zawsze coś go będzie łączyło z matką dziecka.
Nie wspominam o Almie i Franco, bo ostatnio to razem z MyMkami są na pierwszym miejscu. Cudownie podnosiła go na duchu, i ten jej tekst "ze nie interesuje ją nagi, bo nie byłoby co oglądać ". A jak Franco się podjarał tym jej tekstem na kasecie, boskie
Koncert w obliczu ostatnich wydarzeń wzruszający, tylko śmiesznie to zrobili,. BO scenki z prawdziwego koncertu RBD, a tu film, nawet inaczej ubrani i uczesani. Czyżby siew 2 minuty przebrali, duża wpadka
No i szkoda mi Diego, jak go ojciec tak przed wszystkimi upokorzył. Chociaż może spróbowałby się choć trochę postawić. Nie teraz, ale ogólnie, bo go strasznie gnoi. Jak nie przełamie strachu, to się go zawsze będzie bał. |
|
Powrót do góry |
|
|
Jantar Generał
Dołączył: 03 Mar 2007 Posty: 7796 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:46:59 20-08-08 Temat postu: |
|
|
Kwasiu mnie wk... zdenerwowała, Roberta w innym momencie.
Najpierw mnie zachwyciła, jak tak słodko przygadała Mii, w sumie to Mii się należało ten tekst "że księżniczki nie zakochują sie w prostakach" czy coś w tym stylu, za te wszystkie chara i charrita o Miguelu. Ponadto powiedziane to było z uśmiechem, więc lekko złośliwe, ale bez przekroczenia granic. I jak już myślałam że Robertę naprawdę bardzo lubię to wyskakuje przed koncertem "nie jestem tak głupia jak Mia" do Almy . Po tym jak Alma kręciła, dlaczego okłamała Simona. Autentycznie, nawet Mii nie było przy rozmowie i nie o niej ona była, ale ja na jej miejscu podeszłabym do Rob i jej z liścia przyp... Ewentualnie zrobiłabym to po koncercie bo on najważniejszy. I to nawet na oczach Almy.
Ponadto jak zwykle wzruszają mnie rozmowy ostatnie Miguela, po matce i podziękowaniu Mii, czas na Franco. Cudna była ta rozmowa, taka dwóch facetów Do Miguela chyba dotarło że nie można osądzać i nie ma ideałów, nawet rodziców.
Oczywiście rzucenie sieMii na Miguela i ten uśmiech bezcenne, fajnie się potem tłumaczyła, że chodzi o zespół (nie całe zdania przetłumaczone ) i nawet chyba bardzo się nie przejęła tym, że nikt nie uwierzył
Świetna też jej rozmowa z Vico, (chyba wycięli scenę jak daje jej kwiatki Gaston, czy mi się wydaje). Nie przetłumaczyli dla mnie ważnego zdania, chyba najlepszego z tej rozmowy. Jak Mia mówi, że nie obchodzi jej, że Miguel ją nie kocha, to nie ważne, wystarczyło by jej to, że może od czasu do czasu na niego spojrzeć, nie chce nic więcej. Tylko żeby nie wyjeżdżał". Bardzo mnie to zdanko wzruszyło, właściwie pokazuje czym jest miłość, taka bezinteresowna, nie oczekująca niczego, nawet wzajemności.
Mnie rozmowa Roberty i Simona się podobała, bo była szczera. Mam nadzieję, że tej "najmądrzejszej w galaktyce" coś uświadomiła, co to znaczy pakować się w związek z dzieckiem. Że choćby nie wiem jak chciała, zawsze u rodzica dziecko wkracza na pierwszy plan, a ja na dalszy. I zawsze coś go będzie łączyło z matką dziecka.
Nie wspominam o Almie i Franco, bo ostatnio to razem z MyMkami są na pierwszym miejscu. Cudownie podnosiła go na duchu, i ten jej tekst "ze nie interesuje ją nagi, bo nie byłoby co oglądać ". A jak Franco się podjarał tym jej tekstem na kasecie, boskie
Koncert w obliczu ostatnich wydarzeń wzruszający, tylko śmiesznie to zrobili,. BO scenki z prawdziwego koncertu RBD, a tu film, nawet inaczej ubrani i uczesani. Czyżby siew 2 minuty przebrali, duża wpadka
No i szkoda mi Diego, jak go ojciec tak przed wszystkimi upokorzył. Chociaż może spróbowałby się choć trochę postawić. Nie teraz, ale ogólnie, bo go strasznie gnoi. Jak nie przełamie strachu, to się go zawsze będzie bał. |
|
Powrót do góry |
|
|
anasetia Komandos
Dołączył: 23 Kwi 2008 Posty: 624 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Białystok
|
Wysłany: 20:53:18 20-08-08 Temat postu: |
|
|
no i jeszce jak amlma oczy wytraszczyla jak dowiedziala sie ze marina zyje......
odcinek swietny jak mia do miguelaa...... |
|
Powrót do góry |
|
|
monisia99 Idol
Dołączył: 27 Gru 2007 Posty: 1394 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:55:56 20-08-08 Temat postu: |
|
|
nie wiem ale coś się dzieje nie tylko u mnie bo patrze każdy po parę razy umeiszcza post chyba coś na serwerze
niezla była akcja jak Franco przyznał się że Marina żyje o tym to chyba każdy zapomniał myślałam że będzie jakaś dalsza rozmowa a tu nic ? no może później |
|
Powrót do góry |
|
|
conTus Idol
Dołączył: 11 Maj 2008 Posty: 1385 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: .Rzeszów Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:40:41 20-08-08 Temat postu: |
|
|
.ale przed koncertem w tej szatni mogli sie choc ubrac tak jak byli na Tour Generation.. ;/
Scena Miguela z Franciem i z Mia byly swietne Mia sie troche zdradzila z uczuciami a Franco juz ochlonal
Mina Almy gdzie zbaczyła smutnego Cullociego na kanapie.. ;( Ale pozniej z usmiechem potrafila mu pomoc
Nadal sie dziwie czemu Rob chce byc z Simonem!
A Nico swoja deklaracja mnie dosc miło zaskoczyl. |
|
Powrót do góry |
|
|
KaSsia23 Mocno wstawiony
Dołączył: 28 Gru 2007 Posty: 6245 Przeczytał: 3 tematy
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kielce Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 21:54:22 20-08-08 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z tobą w zupełności Jantar |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|