Forum Telenowele Strona Główna Telenowele
Forum Telenowel
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Zbuntowani
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 1113, 1114, 1115 ... 1355, 1356, 1357  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Zbuntowani
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bluebelle
Generał
Generał


Dołączył: 04 Wrz 2008
Posty: 8908
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:26:51 13-07-09    Temat postu:

Możemy nie spoilerowac
Powrót do góry
Zobacz profil autora
muneca
Idol
Idol


Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1755
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 22:37:40 13-07-09    Temat postu:

no niby go kocha..ale nie rozumiem jej..
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jantar
Generał
Generał


Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 7796
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 0:11:06 14-07-09    Temat postu:

anasetia napisał:
Jantar napisał:
Ashley ja cie rozumiem z Lupe, ona mi od dawna na uzębienie działa, najnowsze wcielenie matki Teresy. Jestem chyba jedną z nielicznych którą ucieszył wpiernicz jaki dostała od siostry. Dobrze jej tak, takie ofiary losu powinno się profilaktycznie raz na tydzień bić, by zmądrzały albo nauczyły się bronić Na wszystko ma radę, wszystkim pomoże, każdemu ustąpi. Powinna nosić na szyi tabliczkę "myję też okna" skoro tak się udziela Tu objawia się moja alergia na protów z małymi wyjątkami (choćby MyMki) ja po prostu nie cierpię takich ofiar losów, miałam nawet swoją nazwę jak telcie oglądałam: "d**y wołowe". I satysfakcję mi sprawia, jak one dostają w tą swoją wołową od villanów.

Mia jest głupiutka, ale według mnie jest głupiutka w takich prozaicznych rzeczach, taki codziennych, typu ścielenie łóżka, droga gdzieś tam, zachowanie się w autobusie, wygłupianie się z Miguelem. Jeśli chodzi o rzeczy ważne to według mnie jest najdojrzalsza z nich wszystkich. Choć jest jedna rzecz jaka w niej mnie irytuje, to jest to jej zapatrzenie w Miguela. Naprawdę mogłaby go mniej gloryfikować, bo do ideału to mu jest baaardzo daleko. A ona gdyby mogła to by mu dziękowała, że się z nią związał, bo ją zaszczyt kopnął. Nie lubię tego w kobietach/dziewczynach jak są takie niedowartościowane. Jak inni mają lepiej o niej myśleć, skoro ona sama tak o sobie myśli, "głupia blondynka". Jak przestaje myśleć o tym, co sądzą inni o niej nagle głupia blondynka znika.

Po prostu uwielbiam parę Luciano/Jose. po MyMkach i VyRkach wysuwa się na 3 miejsce wyprzedzając wiadomo kogo. Ale w końcu Jose przestała być chłopczycą, nie żebrze o miłość (a zaczyna żebrać Mia ) jest świadoma swego, a Luciano już dawno pokazał że charakterny z niego facet. Książę Teo niknie pod każdym względem przy nim, od charakteru po wygląd, jak mały głód.

Nie piszę o DyRkach bo ich w sumie nie ma. Zaczynam odczuwać sympatię do Diego, Giovanniego zawsze nie lubiłam, a Roberta jest przeplatana, raz ją lubię raz nie. Ma swoje wady, które raczej mnie wkurzają, ale o dziwo ją lubię, nie jakoś uwielbiam ale lubię. I zdecydowanie mocniej ją wolę niż ofiarę losu.

I na końcu Miguel. Muszę powiedzieć ze go z trudem znoszę, jest ch**lera taki bezkrytyczny wobec siebie. Nie cierpię takich facetów. Często przy Sabrinie tak traktuje Mię, że ta upokorzona się czuje, porównuje je, nie znając jednej i drugiej, umawia się za plecami z dziewczyną, którą całował, ale w sumie to tylko jego przyjaciółka, a winna temu wszystkiemu jest oczywiście Mia (jakże mogłoby być inaczej ) która nie rozumie "ideału". Według niego wszystko jest ok, wszystko w porządku, nie ma sobie nic do zarzucenia. Robi się z niego druga wersja księcia Teo. Tylko że w wydaniu macho Miguel. Mam nadzieję ,że za to wszystko mocno po tyłku dostanie za swoje, a przede wszystkim ktoś postawi przed nim realne, nie krzywe lustro i zobaczy kim jest naprawdę.

A i jeszcze rozwaliło mnie jak Mia doradzała perfumy Sabrinie bo brzydko pachnie powiedzcie mi, czy da się jej nie kochać, po prostu taka princessa to skarb


W ogóle się z tobą NIE ZGADZAM. Piszesz tutaj o Zbuntowanych tak jak byś tegoserialu nie nawidziła. Wszystkich krytykujesz. Zgadzam się jedynie w ostatnim zdaniu ;d z tymi perfumami tekst ten był bezcenny ;p
A lupita jaka jest taka jest i jej postać jest ok. Choć czasami przegina to ma taki styl i już i nie zgadzam się, bo to Lola powinna porządnie oberwać a nie Lupe !!! Też mnie zdenerwowała, bo nie powinna biec odrazu do dyrka no ale cóż ... niech zacznie się martwić o swoje problemy.

A co do miguela także się z tobą nie zgadzam. ;p (cóż każdy ma inne zdanie). Ja go wprawdzie trochę rozumiem... No ale z tą Sabriną to faktycznie przesadza. No ale prosze cię nie porównuj go do Tea, któremu jaj brakuje ;d. Miguel myślę, że nigdy nie przemieni się w macho, przykładem jest scenka z Mią jak przy Jacku zgrywał się a przy Mii zmiękł achh to było exxtra ! ;p

O tak ! Jak Teo zaczął grozić, że powybija wszystkie zęby... haha tak z tego wyłam... on mnie ostatnio ostro wkurza !! :p


Jakbym go nienawidziła to bym go nie oglądała logiczne prawda?(przynajmniej dla mnie ). Jeśli kogoś krytykuję bo mi się u niego coś tam nie podoba, to znaczy że krytykuję postać fikcyjną a nie koleżankę z klasy. Trochę to za mocno przeżywasz Takich postaci nie ma, to fikcja, a postacie specjalnie są przerysowane, a nawet specjalnie podkreślone ich wady, by nam coś uzmysłowić. Zwrócić uwagę, pokazać jak często w danych sytuacjach głupio się zachowujemy i potem są tego konsekwencje. Ale żeby było łatwiej dostrzec, to są sytuacje skrajne. Choćby matka Teresa to znaczy Lupita, ja nie znam takiej osoby w realu, czy też nawet najbardziej rozpieszczone dziecko, które nie umie biletu skasować. Ale to jest specjalnie tak pokazane, by nam uzmysłowić tak jakie konsekwencje ma w przypadku Lupe całkowity brak asertywności, czy Mii odrealnienie od rzeczywistości. Takie przykłady można mnożyć, bo tam każdy ma wady.
Ja się odnosiłam do Lupe (uwielbiaj sobie ile chcesz ja nie muszę ) Mii, Rob, Diego, a nie ich odpowiedników w realu czyli Chrisa, May czy Anki, nie myli mi się serial z realem, a w realu ich uwielbiam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Saugaro
Idol
Idol


Dołączył: 13 Sty 2008
Posty: 1191
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 2/3
Skąd: Warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 1:28:36 14-07-09    Temat postu:

Jantar napisał:

Mia jest głupiutka, ale według mnie jest głupiutka w takich prozaicznych rzeczach, taki codziennych, typu ścielenie łóżka, droga gdzieś tam, zachowanie się w autobusie, wygłupianie się z Miguelem. Jeśli chodzi o rzeczy ważne to według mnie jest najdojrzalsza z nich wszystkich. Choć jest jedna rzecz jaka w niej mnie irytuje, to jest to jej zapatrzenie w Miguela. Naprawdę mogłaby go mniej gloryfikować, bo do ideału to mu jest baaardzo daleko. A ona gdyby mogła to by mu dziękowała, że się z nią związał, bo ją zaszczyt kopnął. Nie lubię tego w kobietach/dziewczynach jak są takie niedowartościowane. Jak inni mają lepiej o niej myśleć, skoro ona sama tak o sobie myśli, "głupia blondynka". Jak przestaje myśleć o tym, co sądzą inni o niej nagle głupia blondynka znika.

Chyba sie starzeję, bo zaczynam zmieniać poglądy przynajmniej w stosunku do Mii. Nie żebym się zaraz odwróciła od moich DyRkow na rzecz pary pt MyM , ale Mia zyskuje u mnie plusy z odcinka na odcinek. Pamiętam że przy okazji 1 temporady postać panny Collucci strasznie, ale to strasznie mnie irytowała, właśnie przez to że był to typ takiej rozpieszczonej dziewuszki, w kółko było tylko " Moje włosy, moje paznokcie, zakupy, moda, ciuchy i najlepsze kosmetyki" Było to bardzo denerwujące, ale równocześnie śmieszne. MyMkowe początki zresztą też... ( Chyba nawet bardziej mi się to podobało niż ta sielanka) Muszę się zgodzić z Tobą Jantar, mało zostało z "dawnej " Mii- dla mnie to dobrze ( już mnie tak nie denerwuje, jak wcześniej, a bywało, ze w chwilach kiedy zachowywala się nadzwyczaj " pusto" miałam ochotę wyjść) Po dlugiej przerwie znów wracam do Zbuntowanych więc nie bardzo mogę powiedzieć kto ile się zmienił w ciągu mojej serialowej abstynencji , ale Mia na pewno tak i to bardzo, na lepsze oczywiście.

Jantar napisał:

Po prostu uwielbiam parę Luciano/Jose. po MyMkach i VyRkach wysuwa się na 3 miejsce wyprzedzając wiadomo kogo. Ale w końcu Jose przestała być chłopczycą, nie żebrze o miłość (a zaczyna żebrać Mia ) jest świadoma swego, a Luciano już dawno pokazał że charakterny z niego facet.

Na temat pary JyL nie moge zbyt wiele powedzieć, ale podoba mi się Luciano w roli klina, klina na Teo, ktory to niewątpiliwie się Jose przydaje. Dobrze, że dziewczyna uświadamia sobie, ze jest atrakcyjna i może się podobać atrakcyjnym ( jak Luciano) facetom.
Jantar napisał:

Nie piszę o DyRkach bo ich w sumie nie ma. Zaczynam odczuwać sympatię do Diego, Giovanniego zawsze nie lubiłam, a Roberta jest przeplatana, raz ją lubię raz nie. Ma swoje wady, które raczej mnie wkurzają, ale o dziwo ją lubię, nie jakoś uwielbiam ale lubię. I zdecydowanie mocniej ją wolę niż ofiarę losu.
Nie ma.. nie ma i to własne powód mojego żalu.... Jesli chodzi o DyR to mamy jakby powrót do korzeni czyli... kłótnia, kłótnia, wzbudzenie w sobie nawzajem zazdrości o to drugie potem totalna olewka i od nowa. Tak wkoło Wojtek. Uwielbiam DyRków, lubię jak jedno drugiemu "gra na nosie" demonstrując wielką miłość do innego chłopaka/ dziewczyny. ( szczególnie Rob z Iniakim ) ale z utęsknieniem czekam juz na tzw "sielankę " między nimi.
Co do Gio to ja mimo jego wredoty raczej go lubię, najbardziej to chyba za poczucie humoru. Hmmm. To co Ty napisałaś o Robercie ja mogłabym w stu procentach odnieść do Mii. co do samej Roberty to uważam, że to ze nie jest "ofiarą " jest jedną z mocniejszych stron jej charakteru, o ile nie najmocniejszą.
Na koniec Lupita. Jedno czego jej zazdroszczę to cierpliwość , bo mając taką siostrę jak Lola już dawno bym jej wtłukła, tak jak jeszcze wiat nie widział Wkurza mnie, ze jest taka niezdecydowana, niby bardzo wrażliwa, ale w gruncie rzeczy nijaka. Nie da się wszystkich uszczęśliwić. Najpierw chciała,zeby lola była zadowolona, to jej podarowała Santosa ( chłopak kocha to sie poświęcił, ale kto był nieszczęśliwy- On! I Lola zresztą też! ) Potem długo nie umiała się zdecydować... a Santos czekał...Teraz ma problem, bo przez swoje niezdecydowanie świadomie bądź nie rani Santosa i Nica tak samo!


Ostatnio zmieniony przez Saugaro dnia 1:30:29 14-07-09, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
ewelcia
Prokonsul
Prokonsul


Dołączył: 24 Lut 2008
Posty: 3123
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 7:18:26 14-07-09    Temat postu:

A mi to tylko brakowało, aby przy tej całej bójce Lupe stłukła Lolę, wiem że to nierealne, ale tak jej nie cierpię, że mogłaby ją przez okno wywalić.
A i dobrze, że w końcu Santos strzelił focha. Ileż można tak tej dziewczynie nadskakiwać, ona raz chce, raz nie chce, niby kocha, ale nie jest pewna. A Lupe jeszcze jaka zdziwiona była, no tak, to zawsze ona się obrażała, ale Santos wreszcie się postawił.
Nie no uwielbiam LySki i Lupitę, ale te sytuacje, które sobie ta dziewczyna stwarza są tak głupie, że nie wytrzymuję.
Dobrze tylko, że Nico nie było, bo jego to nie cierpię na równi z tą okropną Lolitą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Ashley.
King kong
King kong


Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 2025
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 10:38:22 14-07-09    Temat postu:

Jantar zgadzam się z Tobą co do pierwszej wypowiedzi
Lupe jest jak Matka Teresa i wszystkim chce pomóc,a jak wiadomo jedna osoba nie naprawi całego świata : ) Bardziej się tą Lolitką przejmuje niż wlasnymi problemami z Nickiem i Santosem.Jeszcze mi tu ryczy przy Rob i Jose,że już nie bedą mogli być parą(a wydawało mi się,że Lupe dała jasno do zrozumienia swoim zachowaniem,że chce być z Santosem kiedy poprosił ją o chodzenie).Ciągle ma jednak problem dziewczyna...może niech najlepiej da obu do zrozumienia,że potrzebuje czasu,żeby to wszystko przemyśleć...a nie popada w jakieś histerie..
Nawet z żadnym z nich nie porozmawiała w 4 oczy. Efekt-jeden i drugi nie daje jej żyć.

Mie uwielbiam za te głupiutkie zachowanie choc czasem przesadza ; ) ale potrafi być przesłodka : )

Miguel..hm tu się sprawa komplikuje...strasznie nie moge znieść tego jak wykorzystuje Mie pod kątem tego,że sam spotyka się i całuje z Sabriną a Mia siedzi spokojnie w pokoiku i uważa,że Miguel to anioł i nie może jej skrzywdzić.
Jest bardzo wyrozumiała,że pozwala mu się przyjaźnić z tą wiedźmą.
Jednak myśle,że skoro Mig tak bardzo kocha Mie i widzi,że sytuacja z Sabrina wymyka się spod kontroli powinien ogrnaiczyć z nią kontakty,a nie leci do niej tylko jak zadzwoni.
Np.te badania...ch*lera czy ona nie ma rodziny,że musi prosić jego żeby z nia poszedł? ja bym była za tym,że to właśnie z rodziną powinna być blisko w tak trudnej chwili.
Cóż myśle,że Sabri zaślepiła Miga swoim obrazem wspaniałego aniołka,który wszystkim pomaga,mimo,że jest chora...przez to wszystko Mig chyba nie zauważa jej wad

Popisałam 5 przez 10 ale tak mysle : )
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Anomalia
Dyskutant
Dyskutant


Dołączył: 29 Lip 2008
Posty: 121
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 11:50:02 14-07-09    Temat postu:

Nawiązując jeszcze do Mii to mimo wszystko jest jeszcze bardzo dziecinna i niestety, ale to jest raczej wina Franca, który odizolowywał ją za wszelką cenę od problemów życia codziennego. Jest to akurat w jakiś tam sposób wytłumaczalne - jedynaczka, bez matki, lęk rodzicielski itp.
Nie mniej jednak jej rozwój, że tak pozwolę sobie nazwać duchowy, jest ogromny, zarówno pod kątem materializmu (który bądź, co bądź jest dużo mniejszy, niż na początku serialu) na uczuciach kończąc. I nie mam na myśli tylko wielkiej, często przerysowanej miłości do Miguela, ale również przyjaźń z Vico i Celiną, które nie zawsze grały wobec niej fair. Mimo to Mia miała w sobie dużą dozę przebaczenia, szacunku i zrozumienia. Zaczęła widzieć świat, a nie własny nos. I umie wyciągnąć rękę nawet do tych z którymi drze koty (Roberta).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anasetia
Komandos
Komandos


Dołączył: 23 Kwi 2008
Posty: 624
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok

PostWysłany: 11:52:35 14-07-09    Temat postu:

Jantar napisał:


Jakbym go nienawidziła to bym go nie oglądała logiczne prawda?(przynajmniej dla mnie ). Jeśli kogoś krytykuję bo mi się u niego coś tam nie podoba, to znaczy że krytykuję postać fikcyjną a nie koleżankę z klasy. Trochę to za mocno przeżywasz Takich postaci nie ma, to fikcja, a postacie specjalnie są przerysowane, a nawet specjalnie podkreślone ich wady, by nam coś uzmysłowić. Zwrócić uwagę, pokazać jak często w danych sytuacjach głupio się zachowujemy i potem są tego konsekwencje. Ale żeby było łatwiej dostrzec, to są sytuacje skrajne. Choćby matka Teresa to znaczy Lupita, ja nie znam takiej osoby w realu, czy też nawet najbardziej rozpieszczone dziecko, które nie umie biletu skasować. Ale to jest specjalnie tak pokazane, by nam uzmysłowić tak jakie konsekwencje ma w przypadku Lupe całkowity brak asertywności, czy Mii odrealnienie od rzeczywistości. Takie przykłady można mnożyć, bo tam każdy ma wady.
Ja się odnosiłam do Lupe (uwielbiaj sobie ile chcesz ja nie muszę ) Mii, Rob, Diego, a nie ich odpowiedników w realu czyli Chrisa, May czy Anki, nie myli mi się serial z realem, a w realu ich uwielbiam.

Rozumiem. Toż ja też wiem że to fikcja, ale ja znam duzo takich osób jak Lupe czy Mia i dlatego mówię, że nie masz racji ;p . No ale każdy ma swoje zdanie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Lussii.
King kong
King kong


Dołączył: 11 Lip 2009
Posty: 2289
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Wonderland'u :)
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 18:32:30 14-07-09    Temat postu:

A mi to tylko brakowało, aby przy tej całej bójce Lupe stłukła Lolę, wiem że to nierealne, ale tak jej nie cierpię, że mogłaby ją przez okno wywalić.
A i dobrze, że w końcu Santos strzelił focha. Ileż można tak tej dziewczynie nadskakiwać, ona raz chce, raz nie chce, niby kocha, ale nie jest pewna. A Lupe jeszcze jaka zdziwiona była, no tak, to zawsze ona się obrażała, ale Santos wreszcie się postawił.
Nie no uwielbiam LySki i Lupitę, ale te sytuacje, które sobie ta dziewczyna stwarza są tak głupie, że nie wytrzymuję.
Dobrze tylko, że Nico nie było, bo jego to nie cierpię na równi z tą okropną Lolitą.

_______________________________________________________________

W pewnym sensie zgadzam się z tobą, bo trochę Lola nabroiła . Ale może wystarczyło aby na nią nakrzyczała, chociaż pewnie na Lolę by to nie zadziałało;p. A propo LyS to to fakt, że Lupe jest niezdecydowana. Myślę, że masz rację powinna powiedzieć mu wprost czy ma u niej szanse czy nie a tak to chłopak będzie robił niepotrzebną nadzieję


Ostatnio zmieniony przez Lussii. dnia 18:34:34 14-07-09, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
muneca
Idol
Idol


Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 1755
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: warszawa
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:43:58 14-07-09    Temat postu:

aaaaaaa jaka sol jest glupia dobrze jej tak z tymi pryszczami,nie mogla umowic sie z maxem
Mia slicznie opalona i ubrana!


Ostatnio zmieniony przez muneca dnia 19:44:25 14-07-09, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Emmi.
Mistrz
Mistrz


Dołączył: 04 Maj 2008
Posty: 11858
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: z łóżka Draconka <3
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 19:46:20 14-07-09    Temat postu:

Hilda mnie dzisiaj zabiła swoim tekstem o Franco Myślałam, że padne
a Mia albo ma za dużo make-upu na sobie, albo przesadza z samoopalaczem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anasetia
Komandos
Komandos


Dołączył: 23 Kwi 2008
Posty: 624
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok

PostWysłany: 20:30:37 14-07-09    Temat postu:

Sweet_Sixteen napisał:
Hilda mnie dzisiaj zabiła swoim tekstem o Franco Myślałam, że padne
a Mia albo ma za dużo make-upu na sobie, albo przesadza z samoopalaczem

Dlaczego ? Moim zdanie Mia bardzo ładnie wyglądała. Ale to tylko moje zdanie.
Wiecie co nie rozumiem CELINY po cholerę ona dała ten krem dla tej Sol ale jestem zła na nią ! Coraz bardziej nie lubię Celiny ...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Candy26
Idol
Idol


Dołączył: 25 Maj 2009
Posty: 1508
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Poznań
Płeć: Kobieta

PostWysłany: 20:36:06 14-07-09    Temat postu:

Odcinek 347
1)Roberta jest niezła udawała przyjaciółke Palomy by ratowac Iniakiego.
2)Robercie odbiło napadła na Diega za Lole- zazdrosna
3)Była zwała jak Teo spotkał Luhan w swoim pokoju i tekst ,,Moja poduszeczko"
4)Fajna randka Almy i Franca szkoda ze na drugi dzien ona go unikała
5)Mia dogadała Sol ( ale ona upiornie wyglada)
6)Migel byl zazdrosny o Sabrine bleee
7)Diego postawil sie ojcu Leon kaze mu odejsc z RBD
8)Pilar ładnie ścieła włosy a Giovanni chyba sie znow przefarbował
9)Nie moge uwierzyć że Celi znów pomogła Sol z tym kremem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
anasetia
Komandos
Komandos


Dołączył: 23 Kwi 2008
Posty: 624
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Białystok

PostWysłany: 20:49:42 14-07-09    Temat postu:

Candy26 napisał:
Odcinek 347
6)Migel byl zazdrosny o Sabrine bleee

Dokładnie bleeee ! Ja nie wiem czemu on jest zazdrosny o Sabrine. Bo on chce mieć wszystko. Powinien trzymać się przy Mii ! Niestety "Sabi" (srabi ;p ) go omotała totalnie ! Miguel myśli że mu brakuje "dojrzałej kobiety" i szuka tego w tej idiotce !!!! ona jest podła !!! i tylko tego Jacka wykorzystuje ....
Candy26 napisał:
Odcinek 347
8)Pilar ładnie ścieła włosy

Zgadzam się. Pilar teraz ślicznie wygląda, przynajmniej w tym odc. wyglądała bardzo ładnie, nawet te pryszcze nie były już tak zauważalne ;p jak u Sol ...
Candy26 napisał:
Odcinek 347
9)Nie moge uwierzyć że Celi znów pomogła Sol z tym kremem

tak jak pisałam wcześniej ja też w to nie mogę uwierzyć zadaje sobie pyt. : Dlaczego ? Jak ja teraz zaczynam nie lubić Celiny o co jej chodzi ? Tak jak z tym ukrywaniem się .....
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jantar
Generał
Generał


Dołączył: 03 Mar 2007
Posty: 7796
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Płeć: Kobieta

PostWysłany: 21:04:25 14-07-09    Temat postu:

Mnie dziś Mia znów zabiła tekstem, Mia i Hilda

So wściekła: to spa to twoje dzieło
Mia: nie moje tylko architekta... (ryłam się z 5 minut)

Hilda do Almy: Napisz do niego list. Zacznij od "niezłe z pana ciacho"...xd.

A tak w sumie to Alma włożyła ten list do kurtki Miguela, bo przecież tam Miguel siedział tylko po Mię poszedł.

Po co Jose poszła do Teo, serio nie wiem. Podobał mi się Diego jak się ojcu postawił, nabiera charakteru. A za to Rob, biła i rzucała się jak... to pewnie miało być zabawne, ale mnie znanej z pokracznego poczucia humoru nie rozśmieszyło ani trochę. Takie scenki uzmysławiają mi czemu Rob nigdy nie była i nie będzie moją ulubioną bohaterką

Alma i Franco to jak nastolatki się zachowują, ale to nie przywara tylko taka miła odmiana, bardzo urocze dla mnie jest.

Sol mnie rozwala jak się złości strasznie jest śmieszna. Swoją drogą fajnie ją gra Fuzz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Telenowele Strona Główna -> Telenowele wyemitowane / Zbuntowani Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 1113, 1114, 1115 ... 1355, 1356, 1357  Następny
Strona 1114 z 1357

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin