|
Telenowele Forum Telenowel
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
roxara Detonator
Dołączył: 23 Sty 2008 Posty: 480 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: 17:13:42 02-09-09 Temat postu: |
|
|
Dzisiejszy odcinek bardzo fajny.
Mia pokazała klasę, tym że zgodziła się pojechać na turne, do tego Lupe i Roberta stały za nią murem BRAWO !!!
Javier mnie irytuje z odcinka na odcinek co raz bardziej ;]
A Pilar wspaniała, czekałam żeby zmieniła swoje postepowanie i widze ze zaczyna sie zmieniać przede wszystkim nie jest już zaślepiona Top Girls co bardzo dobrze na nią wpływa. |
|
Powrót do góry |
|
|
Frances Debiutant
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 41 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:21:01 02-09-09 Temat postu: |
|
|
Sweet_Sixteen napisał: | Denrwuje mnie swoim zachowaniem Roberta. To, co powiedziała dzisiaj Reverte, naprawdę przesadziła. Dziwię sie mu, że jeszcze ma dla niej tyle cierpliwości, i nie wybucha. Ja na jego miejscu chyba bym nie wytrzymała. Widać było, że Roberta się wzruszyła postawą Reverte, ale nie. Ona przecież nie mogła tego okazać, bo jakby to wyglądało Musiała pokazać, że jest on jej obojętny i wisi jej to, czy odejdzie ze szkoły, a nawet lepiej będzie jak odejdzie. Tego w niej nie lubię. Że za często ukrywa własne emocje, i pokazuję kogoś kim tak naprawdę nie jest.
|
a ja ją rozumiem. przez kilkanaście lat myślała, że jej ojcem jest pardo, a tu nagle do szkoły przychodzi nowy nauczyciel, który na początku 'rzekomo' spotyka się z jej matką, a po pewnym czasie, dowiaduje się, że jest jej ojcem. i to nie przez to, że któreś z jej biologicznych rodziców wreszcie zdecydowało się na szczerość, ale dlatego, że pardo dowiedział się, że jest bezpłodny. to z boku może wydawać się rzeczą 'łatwą do przełknięcia', ale jest to naprawdę smutna/trudna sprawa. mimo tego, iż rob nie przepadała za swoim 'dotychczasowym' ojcem, na pewno w głębi duszy go kochała, a przynajmniej wiedziała, że on gdzieś tam jest. dlatego trochę dziwi mnie to z jaką 'lekkością' podchodzicie do tego tematu, stwierdzacie, że rob zdziecinniała. to był dla niej naprawdę ciężkie przeżycie. nie przeżyłam czegoś takiego, ale moi rodzice od ponad trzech lat są w separacji, a mimo że nie mam nic przeciwko, żeby ułożyli sobie z kimś życie, jak czasami czytam ich sms'y (do czego bez bicia się przyznaję) w których piszą z jakimiś innymi osobami (rzecz jasna, wiadomo z tych sms'ów, że się z kimś spotykają) to naprawdę robi mi się smutno. to po prostu takie irracjonalne uczucie. dlatego wydaje mi się, że powinnyście bardziej zrozumieć robertę, bo dla niej była to straszna tragedia, ośmielę się nawet powiedzieć, że większa niż dla mii zdrada miquela, bo jak by na to nie patrzeć - cokolwiek by się stało, zawsze bardzo kochamy naszych rodziców. |
|
Powrót do góry |
|
|
Chocolate King kong
Dołączył: 26 Gru 2008 Posty: 2553 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:23:44 02-09-09 Temat postu: |
|
|
Bardzo mnie cieszy że Rob i Lupe murem staly za Mią , wiedziały że cierpi i ją wspierały . Co do Pilar zaczyna sie zmieniac ( na lepsze oczywiście ) pomogła Reverte . No i rozśmieszył mnie Giovanni przy swojej cudownej rozmowie z Augustiną No i EWS wygrało !! Niedługo koncerty jaka ja jestem szczęśliwa ;DD
A i odcinek był swieeeetnyy tak jak wszystkie ;** <33 |
|
Powrót do góry |
|
|
Mi_Corazon Idol
Dołączył: 21 Lip 2008 Posty: 1710 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:27:36 02-09-09 Temat postu: |
|
|
Ja to czekam na to jak będą lecieć samolotem ; D |
|
Powrót do góry |
|
|
Emmi. Mistrz
Dołączył: 04 Maj 2008 Posty: 11858 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z łóżka Draconka <3 Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:29:28 02-09-09 Temat postu: |
|
|
Frances napisał: | Sweet_Sixteen napisał: | Denrwuje mnie swoim zachowaniem Roberta. To, co powiedziała dzisiaj Reverte, naprawdę przesadziła. Dziwię sie mu, że jeszcze ma dla niej tyle cierpliwości, i nie wybucha. Ja na jego miejscu chyba bym nie wytrzymała. Widać było, że Roberta się wzruszyła postawą Reverte, ale nie. Ona przecież nie mogła tego okazać, bo jakby to wyglądało Musiała pokazać, że jest on jej obojętny i wisi jej to, czy odejdzie ze szkoły, a nawet lepiej będzie jak odejdzie. Tego w niej nie lubię. Że za często ukrywa własne emocje, i pokazuję kogoś kim tak naprawdę nie jest.
|
a ja ją rozumiem. przez kilkanaście lat myślała, że jej ojcem jest pardo, a tu nagle do szkoły przychodzi nowy nauczyciel, który na początku 'rzekomo' spotyka się z jej matką, a po pewnym czasie, dowiaduje się, że jest jej ojcem. i to nie przez to, że któreś z jej biologicznych rodziców wreszcie zdecydowało się na szczerość, ale dlatego, że pardo dowiedział się, że jest bezpłodny. to z boku może wydawać się rzeczą 'łatwą do przełknięcia', ale jest to naprawdę smutna/trudna sprawa. mimo tego, iż rob nie przepadała za swoim 'dotychczasowym' ojcem, na pewno w głębi duszy go kochała, a przynajmniej wiedziała, że on gdzieś tam jest. dlatego trochę dziwi mnie to z jaką 'lekkością' podchodzicie do tego tematu, stwierdzacie, że rob zdziecinniała. to był dla niej naprawdę ciężkie przeżycie. nie przeżyłam czegoś takiego, ale moi rodzice od ponad trzech lat są w separacji, a mimo że nie mam nic przeciwko, żeby ułożyli sobie z kimś życie, jak czasami czytam ich sms'y (do czego bez bicia się przyznaję) w których piszą z jakimiś innymi osobami (rzecz jasna, wiadomo z tych sms'ów, że się z kimś spotykają) to naprawdę robi mi się smutno. to po prostu takie irracjonalne uczucie. dlatego wydaje mi się, że powinnyście bardziej zrozumieć robertę, bo dla niej była to straszna tragedia, ośmielę się nawet powiedzieć, że większa niż dla mii zdrada miquela, bo jak by na to nie patrzeć - cokolwiek by się stało, zawsze bardzo kochamy naszych rodziców. |
Może i masz racje, ale przeciez ona nigdy nie kochała Pardo. Wręcz przeciwnie, nie znosiła go, powiem więcej: nie przypuszczam, żeby kiedykolwiek uznawała go za swojego ojca, więc nie powinien to być dla niej taki szok i nie powinna mimo wszystko tak sie zachowywać. Rozumiem, że to przeżyła, ale wszystko ma swoje granice. Nie chcę w tej chwili jej obrażać ani nic w tym stylu, bo wiem, że było to dla niej ciężkie, ale nic nie usprawiedliwia takiego zachowania. A to co powiedziała do Almy był ok? Że chciałaby zosbaczyć ją w grobie? Nie sądze. I nie sądze również, że jest w gorszej sytuacji co Mia. Bo o tym nikt nie wie, a z Mii śmiała sie cała szkoła. |
|
Powrót do góry |
|
|
Frances Debiutant
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 41 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 17:38:23 02-09-09 Temat postu: |
|
|
a ja myślę, że ona, mimo wszystko, trochę go kochała. a nawet jeżeli nie (w co bardzo, bardzo wątpię), to przynajmniej wiedziała kto jest jej ojcem.
wszyscy inaczej reagują na takie problemy - mia chodzi i płacze, rob chodzi i wszystkim dowala.
nie mówię, że to co powiedziała do almy było słuszne, ale w chwilach złości i nam zdarza się powiedzieć coś nie miłego. a pomnóż to przez problemy rob i wychodzą takie słowa.
a ocenianie tego, kto jest w gorszej sytuacji na podstawie tego czy śmieje się z niego cała szkoła wydaje mi się trochę bezsensowne. bo to nie są takie powierzchowne sprawy 'kto o tym wie', 'czy śmieje się ze mnie cała szkoła', ale naprawdę trudne problemy, które dziewczyny przeżywają w duszy. |
|
Powrót do góry |
|
|
Szyszka Generał
Dołączył: 27 Gru 2008 Posty: 9657 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:12:14 02-09-09 Temat postu: |
|
|
Frances napisał: | a ja myślę, że ona, mimo wszystko, trochę go kochała. a nawet jeżeli nie (w co bardzo, bardzo wątpię), to przynajmniej wiedziała kto jest jej ojcem.
wszyscy inaczej reagują na takie problemy - mia chodzi i płacze, rob chodzi i wszystkim dowala.
nie mówię, że to co powiedziała do almy było słuszne, ale w chwilach złości i nam zdarza się powiedzieć coś nie miłego. a pomnóż to przez problemy rob i wychodzą takie słowa.
a ocenianie tego, kto jest w gorszej sytuacji na podstawie tego czy śmieje się z niego cała szkoła wydaje mi się trochę bezsensowne. bo to nie są takie powierzchowne sprawy 'kto o tym wie', 'czy śmieje się ze mnie cała szkoła', ale naprawdę trudne problemy, które dziewczyny przeżywają w duszy. |
Całkowice zgadzam się z Frances
osobiście odnoszę wrażenie jakby większość osób podchcodziła do tego tak:
Mia jest biedna i bardzo jej każdemu żal bo chłopak ją zdradził a Rob przesadza bo to TYLKO....
Irytuje mnie takie podejście do sprawy
A niby jak ma ragować?
Ma ich głaskac po głowie?
Jak Mia to niech nie wybacza a jak już Rob to niech żuci rodzicom się w ramiona...żal
Każdy inaczej pokazuje emocje i niestety ale trzeba się do tego przyzwyczaić bo nikt nie jest idealny
A kochała Pardo na pewno bo jacy rodzice nie są to i tak ich sie kocha...chociażby Vico
A przeciez dobrze wszyscy wiemy że Rob nie jest skora do pokazywania uczuć więc to mówi samo za siebie i niech nikt mi nie mówi że nie kochała Antonio |
|
Powrót do góry |
|
|
Mi_Corazon Idol
Dołączył: 21 Lip 2008 Posty: 1710 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:21:05 02-09-09 Temat postu: |
|
|
Rzeczywiście Rob ma prawo do żalu na rodziców z tym się całkowicie zgadzam.
Ale dlaczego wczoraj pobiła Diega. I jak się zachowuje nie tylko w stosunku do rodziców, ale i do wszystkich. Tylko przy Javierze i Mii jest spokojna. |
|
Powrót do góry |
|
|
Anes Dyskutant
Dołączył: 20 Lut 2009 Posty: 191 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:44:26 02-09-09 Temat postu: |
|
|
Osobiście nie dziwie się żadnemu zachowaniu jakie są w zbuntowanych... Bo wydaje mi się, że większość osób by zareagowała tak jak Rob czy Mia. Po za tym z tym tekstem o trumnie to faktycznie dla osoby patrzącej na to z boku może się wydawać, że są to za ostre słowa, ale np. gdy ja się pokłócę to często mówi o wiele za dużo raz mamie powiedziałam, że lepiej by było gdyby jej nie było. I uwierzcie mi jak już się uspokoiłam wcale mi nie było najprzyjemniej i owszem przeprosiłam ją, Ale to była jakaś drobnostka, a u Rob to nie jest drobnostka i dołączając do tego jej temperament i dumę wychodzą właśnie takie, a nie inne słowa.
A co do tego czy ona kochała czy nie kochała Pardo to po jej reakcji można się domyślić, że go kochała mimo to, że go nienawidziła, a przynajmniej tak mówiła. Wiadomo nie kochała go tak jak Almy ale jednak uważała go za ojca.
W ogóle porównywanie problemu Mii i Roberty jest dla mnie absurdalny. Dlaczego? Bo to są dwa zupełnie inne problemy i to co je łączy to zaufanie ale zostało one zawiedzione każde z innej strony więc nie można oceniać która ma gorzej. Choć fakt szkoda mi Mii tym bardziej, że teraz jeszcze będzie musiała jechać z Migiem w tą trasę i znosić te jego spojrzenia jakby jej i tak dostatecznie nie zranił. |
|
Powrót do góry |
|
|
Frances Debiutant
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 41 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 18:47:45 02-09-09 Temat postu: |
|
|
wydaje mi się, że kiedy usłyszała od javiera, iż znalazł on pamiętnik u diega, przypomniało jej się, jak ją zranił, kiedy założył się o to, że będzie z nią chodzić. to + problemy z rodzicami skutkowało pobiciem. a jak wszyscy wiemy, rob jest baardzo impulsywna. : ) |
|
Powrót do góry |
|
|
Cortiza. Mocno wstawiony
Dołączył: 18 Sie 2009 Posty: 5089 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:26:24 02-09-09 Temat postu: |
|
|
Ja tez dziękuję Zakamarani;* |
|
Powrót do góry |
|
|
Jantar Generał
Dołączył: 03 Mar 2007 Posty: 7796 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 19:36:55 02-09-09 Temat postu: |
|
|
Błagam tylko nie wyjeżdżajcie z tym zakładem sprzed "stu lat", to już naprawdę się robi nudne, to jest gorsze niż Moda na Sukces. Ja wiem, że każdy ma swoje zdanie i ma prawo to napisać, ale ch*ernie się ludzie powtarzają. "Rob cierpi i mu nie ufa bo ją zranił"- czas zmienić płytę. Nie wybaczyła Diego, ok, jej strata nie jego. Niech da sobie Diego z nią spokój, bo nie jest go warta, za wiele razy jej udowadniał że się zmienił, a on upokorzyła go i wyśmiała jego uczucie. "Biedna" Rob ryzykuje, a Diego nie ryzykuje łażąc za nią jak pies i obnażając swoje uczucia, narażając się na takie sytuacje jak to skopanie, bo ktoś coś powiedział. Tylko niech ona naprawdę zostawi go w spokoju i nie wtrąca się kompletnie w jego życie, czy jest z kimś czy nie, bo skoro nie umie zapomnieć, to nie jej sprawa.
Co innego sytuacja z rodzicami, tu się z wami zgadzam, wkurza mnie że Alma i Reverte tak ją naciskają, oni chyba myślą tak jak Mig, wystarczy powiedzieć przepraszam i sprawa załatwiona. Ale co do Diega, ale cóż ma to, na co zasłużyła swoją naiwnością- Javiera - i choćby za to go już lubię. Może któryś tam z kolei chłopak który da jej kopa w tyłek, bo jest zbyt głupia i naiwna, to przywróci jej rozum na właściwe miejsce.
Miguel doprowadza mnie do pasji, jak on mógł powiedzieć, by nie mieszać spraw osobistych z zawodowymi, szkoda że Mia nie podeszła i go nie strzeliła w.... I potem oczywiście to on musiał przyprowadzić Sabrinę, ale tak w ogóle to jest mu "bardzo przykro" kocha Mię, nad życie "prawie" i chce by wybaczyła.
Jedyna pociecha to Jose, zajefajnie dostała się do domu Gastona i zabrała laptopa, naprawdę jest odważna, dzielna i się nie poddaje, całkiem inna bohaterka. Ja nie wiem czy to trochę nie złamało Gastona. (kurde gdzie on jest???)
Mia to sama klasa, jak powiedziała o tej trasie, zawsze jestem z niej dumna w tym momencie i cieszę się też, że Mig nie ma odwagi spojrzeć jej w oczy, chociaż tyle.
Ja Rob rozumiem z Reverte, zdaję sobie sprawę, że przesadziła z tekstami o trumnie, ale jak już pisałam, kompletnie nie dają jej czasu otrząsnąć się z szoku.
Ostatnio zmieniony przez Jantar dnia 20:15:33 02-09-09, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Frances Debiutant
Dołączył: 01 Wrz 2009 Posty: 41 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:28:22 02-09-09 Temat postu: |
|
|
niezależnie czy to było sto lat temu, czy dwieście, zdarzyło się i zostało przez nas, fanów, dobrze zapamiętane. ale jeżeli chcesz jakiś nowszy przykład - chociażby związek diega z lolą. gdzie raz proponuje rob, że zerwie z lolą jeżeli ona zerwie ze swoim chłopakiem (którego imienia za nic nie mogę sobie przypomnieć). roberta ma podstawy żeby mu nie ufać i jest to przeze mnie rozumiane, natomiast inną sprawą jest to, że dziewczyna rzeczywiście ostatnio sama nie wie czego chce - chociaż nadal będę się trzymać mojej teorii, iż to przez ostatnie problemy z rodzicami. |
|
Powrót do góry |
|
|
estrella00 King kong
Dołączył: 05 Maj 2009 Posty: 2581 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:39:14 02-09-09 Temat postu: |
|
|
Mi_Corazon napisał: | Ja to czekam na to jak będą lecieć samolotem ; D |
ja tak samo |
|
Powrót do góry |
|
|
misia_3 Motywator
Dołączył: 14 Kwi 2009 Posty: 218 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: Kobieta
|
Wysłany: 20:47:04 02-09-09 Temat postu: |
|
|
no to edą fajne scenki szczegolnie z RyD:XXXXX |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|