Telenowele

LiviaScarlet · Wysłany: 10:20:52 28-12-20 Temat postu:

justyn.13- no rozumiem

i pisałam do ciebie na messangrze

Diego tak jak i Mia są to postacie wielowymiarowe które przejdą w telce największą przemianę

No D & R są siebie warci i byli bardzo uparci

Ja w rebelde team Miguel i Mia może dlatego że kocham romantyczne pary

i to jedna z moich pierwszych parek <3

natalia** · Wysłany: 13:07:34 28-12-20 Temat postu:

Jeśli chodzi o Diega i Robertę obydwoje są mega uparci i niedojrzali , często się kłócili , ale kto się czubi ten się lubi , dużo przeszli i się zmienili na lepsze .
Ja bardzo ich lubiłam i im kibicowałam

Fajną parą też Była Jose Luhan i Teo

justyn.13 · Wysłany: 13:15:38 28-12-20 Temat postu:

Teo w tej początkowej fazie jest nie do przebicia - taki ciamajda z niego

Już czekam na jego przemianę, chociaż wiem, że troszkę sobie poczekam

Czekam też na postrzelonego Giovanniego, bo teraz to jeszcze nic

Ucker jest strasznie słodki, dlatego pewnie też tak uwielbiałam Diegita

Nie wiem czy oglądaliście teraz wirtualny koncert RBD, ale muszę Wam powiedzieć, że Ucker bardzo dojrzał

A Inancazable jak zaśpiewał - Boże jaki on ma głos

Adam · Wysłany: 19:59:06 28-12-20 Temat postu:

Telka z dzieciństwa, uwielbiam.

Z szóstki protów to ja tylko lubiłem Robertę, z nią nie było nudy.

Z par to Teo z Jose.

hayleyss · Wysłany: 0:20:37 29-12-20 Temat postu:

Super, że zaczęłaś oglądać tą telkę

Ja najmniej z głównej szóstki lubiłam Robertę. Może na początku mi się podobała, ale potem gdy oglądałam rebelde od początku już w całości w czasach gimnazjalnych to dostrzegłam jak bardzo rozkapryszona była. Chyba najbardziej przeszkadzał mi jej brak szacunku dla Almy. Wiecznie ją obrażała, podczas gdy chodźby taka Mia miała ojca, który nie miał dla Niej czasu, nie jednokrotnie jej nie słuchał i okłamywał ją całe życie.

a to tylko pierwszy przykład z brzegu. Naprawdę do Roberta miała najgorzej? No chyba nie.

Co do chłopaków to ja najbardziej lubiłam Miguela i Diega. Miguel był taki skromny, pracowity, bardzo podpadł w 3 temporadzie, ale nie potrafiłam przestać Go lubić. Za to Diego bardzo się zmienił dojrzał, dorósł i można Go było nazwać buntownikiem w końcu to on musiał sprzeciwić się ojcu, który był skorumpowany politykiem i po prostu złym człowiekiem. Później pojawił się również Santos, który był bardzo fajny

hayleyss · Wysłany: 0:24:18 29-12-20 Temat postu:

justyn.13 · Wysłany: 1:00:00 29-12-20 Temat postu:

Mi to nawet nie przeszkadza, że prawie nie byli razem i cały czas się kłócili

Ważne, że wiedzieliśmy, że się kochają i tak było już do końca telki

Teraz jak patrzę na nich i na to jak się nienawidzą, to aż śmiać się chce - bo przecież kto z początku by podejrzewał, że oszaleją na swoim punkcie, no nie?

Chociaż gdy już w końcu zostali parą tak naprawdę, to dojrzeli do tego, zwłaszcza Diego. To wszystko przez co musieli przejść sprawiło, że ich uczucie jeszcze bardziej się wzmocniło

hayleyss · Wysłany: 1:02:16 29-12-20 Temat postu:

No właśnie nie do końca

oglądasz pierwszy raz?

Bo nie pamiętam, może wspominałaś.

Rozumiem, że można im kibicować, DyR mieli mnóstwo fanów, mi raczej przeszkadzało że byli tak dziecinni. Roberta nawet na samym końcu.. Rozumiem, że to telka raczej młodzieżowa, ale bez przesady

większą dojrzałość i zmianę widać po Diego. Zresztą tak jak i po Mii. Wbrew pozorom, to właśnie oni walczyli na końcu o związek, bo Miguel i Roberta byli zbyt uparci

justyn.13 · Wysłany: 1:08:43 29-12-20 Temat postu:

Tak naprawdę drugi

Ale przyznaję się, że nawet za pierwszym razem nie obejrzałam wszystkich odcinków

A skąd wyciągam takie wnioski? Pewnie po filmikach z YT, ( o Vondy jest ich od grona ) no i po spojlerach tutaj

W ogóle wydaje mi się, że RyD mieli większe grono fanów niż MyM

Może ludzie lubią takie buntownicze, charakterne i walczące ze sobą pary - byle tylko iskry leciały

hayleyss · Wysłany: 1:16:27 29-12-20 Temat postu:

Oj nie wiem, wydaję mi się że porównywalnie. Na pewno bym nie powiedziała, że Dulce i Ucker byli bardziej popularni, przynajmniej z tego co zaobserwowałam na przeróżnych forach lata temu.

Dla mnie większą chemie mieli Anka i Poncho.

Buntownikami nazywani byli Roberta i Miguel chodź dla mnie było niemal na odwrót

justyn.13 · Wysłany: 1:22:56 29-12-20 Temat postu:

To ja z par właśnie jestem najbardziej za RyD

W ogóle zawsze mam tak, że gdy polubię jakoś parę w danej telenoweli, to jest tak już od początku do końca

No i poza tym mam słabość do Uckera, więc postać Diega jest u mnie na pierwszym miejscu

hayleyss · Wysłany: 12:21:31 29-12-20 Temat postu:

Rozumiem Cię, bo też tak mam

Ja jak zaczęłam oglądać rebelde w tv, to Diego był z Paolą. Wbrew pozorom uważam, że on ją kochał i to była jego pierwsza miłość. Za to Roberta wtedy zachowywała się jak opętana

no i dalej potem podzielił ich głupi zakład, za który Diego przepraszał dziesiątki razy, naprawdę, ale ona w swojej upartości nie potrafiła mu wybaczyć. I tu znowu porównanie z Mią, która potrafiła wybaczyć Miguelowi, chęć zemsty na jej rodzinie! już nawet nie mówiąc o tej całej "zdradzie", nie porównujmy, które krzywdy były większego kalibru.. Za to Roberta była święcie przekonana o swojej mądrości i racji. I tak było nagminnie i zawsze. Ileż można? Wyolbrzymiała swoje problemy z matką, podczas gdy to Diego miał prawdziwe problemy w rodzinie i to nikt inny jak on był w sytuacji bez wyjścia żyjąc z Leonem. Także w DyR bardziej lubię Diego, bo był dojrzalszy, mądrzejszy, przeszedł większą zmianę, zmienił myślenie, postawił się ojcu. Za to Roberta potrafiła się nakombinować by nagrać głupi filmik, w którym rzekomo chce się z Diego przespać a on jej odmawia ( mówiąc że ją szanuję ) i cieszyć się, że dopieła swego

natalia** · Wysłany: 12:42:15 29-12-20 Temat postu:

justyn.13 · Wysłany: 18:31:29 29-12-20 Temat postu:

Po 19 odcinkach

Ten Miguel beznadziejnie postępuje z Celiną. Daje jej nadzieję wiedząc, co ona do niego czuje. Celinie coraz bardziej zaczyna odbijać na jego punkcie i wkurza mnie jej zachowanie. Czepia się wszystkich dookoła, obgaduje za plecami, a nie widzi swoich wad. Lepiej niech spojrzy się w lustro. Nie mam nic do jej wyglądu, ale po prostu to co wyprawia przechodzi ludzkie pojęcie

Loża już wzięła sobie za cel Miguela. Biedny Teo, teraz Nico i Miguel sądzą, że jest on jednym z nich

Teo też wygrał

Pyta Nico gdzie ma okulary, a ten odpowiada mu, że na nosie

No padłam

Kiedy trzeba to Mia i Roberta potrafią ze sobą współpracować

Wspólnymi siłami zdołały przekonać Lupe, żeby wróciła z nimi do szkoły. Lupe to dobra dziewczyna, ale brakuje jej pewności siebie i charakteru. Nie może uciekać za każdym razem, gdy ktoś powie jej coś przykrego czy ktoś zrobi jej awanturę

Teraz Estepan jest takim pozytywnym nawet i zabawnym prefektem

Aż się boję tej jego późniejszej przemiany i to jak będzie traktował Lujan. To będzie straszne

Giovanni jako detektyw - no hit

A jak walnął w drzwi to myślałam, że umrę ze śmiechu

Marcelino to też niezły gagatek - ten dzieciak rozwala totalnie

Najlepsze było jak zaatakował Diega i włamał się do gabinetu dyrektora, żeby wykraść dokumenty Jose

Miedzy Mia i Miguelem zaczyna się już coś dziać - pierwsze beso za nimi

Za to wojna Roberty i Diega trwa w najlepsze

To wypracowanie Roberty z etyki na temat Diega i jego ojca genialne

Mina starego Bustamante bezcenna

Gdy Diego odkryje, że Tomas i Vico przyprawiają mu rogi, to raczej nie będzie za ciekawie

W ogóle nie rozumiem postępowania Tomasa, Diego to jego najlepszy przyjaciel, a taki numer mu wyciął. Niby ma wyrzuty sumienia, ale zrywać z Vivo nie zamierza

justyn.13 · Wysłany: 12:18:38 30-12-20 Temat postu:

Diego tak chciał się zemścić na Robercie, odgrażał się i w ramach tej swojej zemsty zmusił ją do pocałunku

Coś mi się zdaje, że już w 20-21 odcinku zaczęło między nimi poważnie iskrzeć - to BESO zrobiło na nich ogromne wrażenie

A jak na siebie popatrzyli na parkiecie, gdy mieli ze sobą tańczyć w klubie i do tego w tle Solo Quade En Silencio

Spojrzenia Mii i Miguela też powaliły, długo nie mogli oderwać od siebie wzroku

Scenka na parkiecie z tymi parkami MIAZGA, aż iskry leciały

Pascual i Estepan genialni

To jak postanowili zabawić się w detektywów i założyli kominiarki rozwaliło, a potem Marcelino wezwał na nich policję

Myślałam, że umrę ze śmiechu, jak te głupki uciekali przed nimi po całym polu golfowym, a później po szkole

Celina wmówiła sobie, że zmuszając się do wymiotów szybciej schudnie. Niestety to błąd. Przecież może popaść w bulimię. W tej początkowej fazie niezbyt za nią przepadam, ale teraz jest mi jej szkoda