Telenowele

justyn.13 · Wysłany: 20:47:40 15-11-20 Temat postu:

Marzenka20 - Świetne podsumowanie

Mi także było szkoda jak uśmiercili Fernanda. Był jaki był, ale jednak się zmienił. Szkoda, że nie dano jemu i Marii Pii szansy na wspólne życie. Za to Mariangel i Olmos umarli jak Romeo i Julia

Laisha dostała to na co zasłużyła. Za błędy się płaci

Jedyny minus telki jak dla mnie to jest zbyt długa rozłąka protów. Tutaj trochę przesadzili

Meier to świetny aktor - jeden z moich ulubionych

Marzenka20 · Wysłany: 21:50:14 15-11-20 Temat postu:

natalia** · Wysłany: 16:55:18 16-11-20 Temat postu:

Marzenka20 spoko

i swietne podsumowanie
Ja pewnie też jeszcze wrócę do tej telenoweli bo Mi się bardzo podobała

I faktycznie Esmeralda chwilami irytowała Swoim zachowaniem .

Ileana · Wysłany: 22:59:42 02-01-22 Temat postu:

Aktor wcielający się w rolę Olmosa miał podobne zakończenie w "Kobiecie w lustrze" - też umarł razem z ukochaną...

"El Zorro: La Espada y La Rosa" to ogólnie dosyć dobra telenowela, chociaż czasami przynudzała. Najlepszy był Montero i jego miny, kiedy się złościł

Mój ulubiony wątek to wątek Alejandra i indianki Yumalai. Nie rozumiem, dlaczego ją uśmiercili. No i świetny jeszcze był Fernando, biegający za Marią Pią.

justyn.13 · Wysłany: 23:42:14 20-05-22 Temat postu:

Zorro nie należy do jednej z moich ulubionych produkcji, głównie przez jeden za bardzo naciągnięty wątek, ale jakoś darzę sentymentem tą telkę i lubię do niej wracać

Właśnie zaczynam oglądanie po raz trzeci

kasiaeliza · Wysłany: 22:52:06 22-06-22 Temat postu:

Generalnie tam kilka wątków było naciąganych (Amazonki i dżunglowi Indianie-ludożercy w ... Kalifornii? oj, cieniutko z geografii

), ale jako całość to serial ma wiele uroku i oryginalnych rozwiązań (np. to, że Diego zmieniał głos jak był Zorro).

Ja zaczęłam oglądać po raz drugi i próbuję zrobić napisy, ale wolno to idzie

akane saotome · Wysłany: 14:48:59 03-08-22 Temat postu:

Jestem na 14 odcinku, na razie mi się podoba, choć jak na Zorra liczyłam na trochę więcej akcji. Aktor pojawił się w kostiumie może dwa, trzy razy jak do tej pory. Oczywiście, to telenowela i wszystkich bohaterów głównie motywują miłostki, małe i duże, jednak brakuje to odrobinę przygodowo-komediowego tonu wersji Disneya, choć jakby je ze sobą "ożenić" wyszłoby pewnie coś w stylu wersji z Banderasem. Ogólnie plusik za kostiumy, choć oglądam wersje zgraną z tv więc jakość mogłaby być lepsza.
Śmieszy mnie jak niezdecydowany jest Diego, mniej więcej dwa razy już "rzucił" bycie Zorrem, przysięga że nigdy się nie zakocha poszła w odstawkę gdy tylko zobaczył Esmeraldę a i teraz próbuje jej znowu wyjawić że jest Zorrem mimo że jak sama się domyśliła i chciała przyrzec że nikomu nie powie to ją okłamał. No le ogólnie przyjemny odmóżdżacz. Akurat jestem chora więc serial nad którym nie muszę się zbytnio zastanawiać żeby zrozumieć fabule jest akurat dla mnie. No i to seria kostiumowa, co zawsze na plus.